Skocz do zawartości

Engels

Forumowicze
  • Postów

    1119
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Engels

  1. Ryży z tego co ja wiem to nie za jazdę lewą strona pasa tylko lewym pasem jeśli już... Motocykl jako pojazd samochodowy ma prawo do CAŁEGO PASA ! Zresztą coś kiedyś było na ten temat na Forum... Tak czy siak ja jeżdże zwykle środkiem, albo trochę lewą częścią pasa... Omijam studzienki, debile nie spychają mnie na pobocze, Mam odrobinę wiecej czasu i łatwiejszy ewentulany manewr omijania jak jakiś palant wyjedzie z bocznej uliczki... Motorowerem i rowerem też jadę nie za blisko pobocza, akurt tak żeby ktoś musaił pas zminieć żeby mnie wyprzedzić...
  2. Taaa... To dlaczego nie kupiłeś sobie GS'ka tylko TRX 850... :cool: ? A wczesniej miałeś 100 konna FZ'tę... ? :wink:
  3. Jakoś nie miałem czasu śledzić wątku... Ale skoro mówisz że nie jesteś tak do końca zdecydowany na ten model to ja... Bym jednak nie kupował takie sprzętu ! 400 cm3 jest taką teraz egzotyczną pojemnością... I fakytcznei żeby się "zbierał" to trza trochę taki sprzęt pocisnąć po obrotach, nawet niektóre 600tki też trza pocisnąć a co dopiero takie coś... :cool: Też mam prawie wymarłą pojemność (teraz tylko chyba Suzuki robi 750tki...) ale ponoć mają wrócić 750tki... :crossy: Ale dobra wracam do tematu... Na Twoim miejscu kupiłbym GS500 tak jak doradzają inni... Do 6500 zeta spokojnie kupisz jakiś egzemplarz w dobrym stanie (choć czasem trzeba poszukać !). Choć ja bym kupił zaniast GS'a, takie coś: http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=96963197 Jak widać akurat 6500 zeta :wink: A jak ponegocjesz to i taniej kupisz albo znajdziesz... :clap: Jest to fjane moto bo masz wał kardana (nie trza się bawić z łańcuchem...), silniczek w ukłądzie V... Poza tym swego czasu sporo czytałem o tym moto i w sumie same pozytywne opinie... Nawet pisałem z jednym posiadaczem z Forum i też się bardzo pozytywnie o sprzęcie wyrażał... :banghead:
  4. Głowy sobie nie dam obciąć ale ja chyba mam taki sam model Modeki jak Olsen... Tyle że niebieską :wink: Ja dałem za swoją 3 lata temu około 450 zeta... I jedyne co to faktycznie jak nie ma się jakiejś bluzeczki termoaktywnej pod spodem to jak się stoi w upale to niestety ale się mocno poci człowiek... Brak wywietrzników... Dlatego w największe upały jeżdżę sobię w skórze... Ale jak jak jest tylko ciepło to jest ok :cool: Za to dobrze sprawdza się jak jest chłodniej, z podpinką to nawet przy około +2 C było mi dość ciepło i komfortowo... Spodnie mam model wyżej niż kurtkę i w sumie te same uwagi co do kurtki... Wodoodporności za bardzo nei testowałem bo mało jeżdże gdy pada :crossy: Ale z tego co jeździłem to mi nie przemokło ubranko... :clap:
  5. Mojego starszego nacieli z rok temu na Allegro, równocześnie z jego znajomym i jak się później oazało paroma innymi osobami... Nie dużo bo około 50 zeta (kupowali pamięci SD). Koleś miał paredziesiąt pozytywów ! Więc takie to kupowanie od pewnych osób... Zawsze może się trafić jakiś palant... Chociaż jak ktoś ma na koncie ponad 200 pozytywów to faktycznei mniejsza szansa... Jeden z poszkodowanych (poszkodowani zgadali się na necie meilami chyba... a później nawet pogadali przez telefon...) był Policjantem. Powiedział żę nie odpuści ! Zgłosili to do Allegro i zablokowali kolesiowi konto a później po jakiś chyba 3 miesiącach dostali zwrot kasy z ubezpieczenia Allegro...
  6. Staram się nie jeździć na moto jak jest mokro, tylko wyciągać katamaran... Ale jak mus to mus... Wtedy jak z jajkiem... Prędkość maksymalna też lekko śmieszna, czasem nawet poniżej przepisowej jak właśnie dopiero zaczęło padać i jest ślizgawka z syfu na drodze... Później też staram się jechać maksymlanie ostrożnie i powoli, z dużym zapasem odległości za katamaranami... A hamuję jak zawsze oboma heblami na raz (oczywiście odpowiednio dozując przód/tył) z tym że oczywiście delikatniej...
  7. Ogólnie im więcej koni tym w sumie lepiej i wbrew pozorom bezpieczniej z tym że właśnie z dobrym momentem obrotowym bo nawet jak się nie wykorzystuje przez większość czasu mocy moto to dobrze wiedzieć że ma się ten zapas i że w razie potrzeby nie trzeba nawet było za bardzo redukować biegów tylko gazu i wyprzedzać... :crossy: Mnie się już ze dwa razy przydało że mam zapas mocy, jak jakiś palant w puszce poczuł się urażony że śmiem go wyprzedzać... i dodawał gazu jak go wyprzedzałem (a z przeciwka oczywiście powoli albo i nie... jachały inne katamarany...)... Na szczęście moja FZ ma 100 koni i po prostu mocniej odkręciłem manetkę gazu i wyprzedziłem idiotę (bo inaczej takiego imbecyla nie potrafię nazwać :P )...
  8. Mnie rok temu bereciaż zakichany w wartburgu zielonym pajac jeden chciał skasować jak go wyprzedzałem... Zaczął sobie skręcać w lewo... Na szczęście mam zasadę ograniczonego zaufania i podejrzewałem że gnida coś wykombinuje i zdążyłem przyhamować... Otrąbiłem palanta ale nie wiem czy coś pomogło... Ogólnie trza mieć oczy w dup*e i w ogóle dookoła głowy a głowe jak sklep i myśleć co inni są w stanie wykombinować... Im więcej uliczek bocznych, samochodów i innych zakrętów tym więcej możliwości...
  9. Skoro się zdecydowałeś na konretny model to znaczy że znasz jego wady i zalety... To ja tylko potwierdzę... Co do konkretnego egzemplarza to raczej nikt Ci przez same fotki nie pomoże (chyba że jakimś cudem znajdzie się Forumowicz którego to było moto albo miał z nim styczność... różne cuda się zdażają... :crossy: ), i tak jak Kolega Tom_H pisze, weź umów się nawet z kimś z Forum albo kimś innym kto się zna na moto (i to im więcej się zna tym lepiej...) i niech jedzie obejrzeć ten egzemplarz... Tak się kupuje moto :P Nieraz i starsze roczniki są w lepszym stanie od nowszym bo to zależy dużo od tego jak zadbany jest sprzęt...
  10. Niestety link masz nieaktywny ten co podałeś... Napiszę tylko że z tego co ja wiem to KTM'y ogólnie są dobrymi motocyklami...
  11. Ja tam jeżdże po miasteczku (Policję nie raz mijałem i tylko raz się czepiali że nie mam kasku na głowie, ale miałem na bagażniku to im założyłem na odczepnego...) Simakiem i po lasach głównie... To i w ogóle nie trzeba jechać żeby Cię zabiło, wystarczy stać sobie spokojnie na przystanku w mieście... Ale skoro aż tak poważnie podchodzisz do tematu to Tobie poważnie odpiszę... Jeśli masz zamiar kontynuować swoją przygodę z motocyklem to kup sobie najdroższy Integralny albo Crossowy lub może Otwarty (zależy czy masz zamiar później jeździć na ścigaczu czy crossie czy choperku...)na jaki Cię stać... Przyda się później na większym sprzęcie... Choć jeśli po komarku tak jak ja masz się zamiar od razu przesiąść na coś ponad 600 [cm3], to się naszykuj na wydatek co najmniej około 400 zeta (przekracza koszt motoroweru... :clap: ) na jakiś firmowy kask... Jak cię nie stać na tyle to kup to na co Cię stać... Proste... Bo do komarka co byś nie założył to pasuje :bigrazz:
  12. Nie mam serwisówki ale... 1. To pownieneś wiedzieć bez instrukcji... Przecież jak zajrzysz to widać czy masz już zjechane klocki... Zresztą na niektórych klockach są nacięcia i jak one znikną (zetrą się klocki że nie widać nacięć ...) to znaczy że możesz już nimi grać w kręgle a nie używać w hamulcach... 2. Pownien się stop palić :) 3. Zależy co rozumiesz pod pojęciem "lekko"... Ogólnie zawsze się trochę bedą tarcze ruszać na łączeniach, więc jeśli to jest naprwdę trochę to nei masz co się przejmować... PS. To jest prowokacja czy Twoj epierwsze moto ?
  13. Wiesz co... Na swojego "Simaka" (czyli Komar tylko bezawaryjny...) mam kask... dla Policji ! :bigrazz: Czyli mam taki od "ruskich" z bazaru, aby był i się gliny nie czepiały... Bo (zaraz pewnę dostanę zje*kę od co poniektórych...) i tak go woże na bagażniku z tyłu ... :crossy: A sam to ubieram dla Lansu ciemne okularki i sobie śmigam bez kasku :) Prędkości z jakimi jeżdże są zbliżone bardzo do rowererowych (choć z dobrym wiatrem to i 50 km/h wyciągnie bo jest po lekkim tuningu... ale i tak b.rzadko go "katuję"...), a że na rowerze nie jeżdże w kasku to i na Simaku również się nie bedę w kask wygłupiał... Jak tak sobie jadę powolutku to lubię czuć pęd wiatru na twarzy i rozkoszować się jazdą... :bigrazz: Tylko jak jest zimno i nie chcę żeby mi wiało po głowie to sobie ubieram mojego integrala z Yamahy :bigrazz:
  14. Było już kiedyś coś podobnego na Forum... Większość Motoświrów już tak ma... Że jak się da to się jedzie nie najkrótszą tylko najdłuższą droga zahaczająć o wszystko po kolei... :) Jak wracam do domu a nie spieszy mnie się to też wracam możliwie najbardziej okrężną drogą... A czasem też sobie pomyślę (i zrobię...) "a to jeszcze podajdę tu 10 kilometrów a tu również a może i tam..."... I tak też potrafi się zebrać zamiast 50 [km] to ponad 100 [km].... :crossy:
  15. Gratuluje ! Też zdawałem na Odlewniczej... Z tym że w jakoś koło listopada (niecałe 3 lata temu...). Też nie było problemów, z tym że ja chyba zrobiłem ze 6 ósemek, bo Pan jakoś tak się im przyglądał i przyglądał... Aż w końcu powiedział że dobrze... Praktycznie to dopiero na ulicy człowiek się uczy jeździć... Z tym że jak jest dobry kurs to przygotowuje do tej "nauki praktycznej"... Ja na moto kurs robiłem gdzie robiłem ale byłem o tyle w komfortowej sytuacji że już miałem od prawie ośmiu lat prawko na katamrana, więc znałem już sporo zachowań ludzi na drodze... Więc wiedziałem czego się z grubsza spodziewać na drodze i musiałem (cały czas się ucze...) tylko uzupełnić to o to co są ludzie w stanie wymyślić w stosunku do moto...
  16. Noszę okulary korekcyjne od czasów technikum... Jeżdże w kasku integralnym... Jedyne co jest upierdliwe to że trzeba ściągać okulary przed założeniem/ściągnięciem kasku... Mam teraz dwie pary okularów przeciwsłonecznych (korekcyjnych zarazem oczywiście !). Jedne widać na moim aktualnym avatarze :) Te są trochę mniej przyciemniane niż drugie. I kosztowały mnie dwa lata temu jakieś 60 zeta za wszystko wszystko ! Bo oprawki były w Cerfurze "z kosza" za jakieś 10 zeta..! Ale są naprawde solidne (Made in Poland !) i wygląd mają "bajerski" ;) Poszedłem do optyka i się spytałem czy da radę wstawić do tych oprawek szkła korekcyjne... Facet powiedział że tak (jakby było inaczej to bym miał całe 10 zeta w plecy :bigrazz: ) ! Więc mi wstawił ! A że robiłem to w Wołominie i była promocja to zapłaciłem za to tylko 50 zeta ! Drugą parę zrobiłem około 1,5 miesiąca temu... Bo miałem możliwość zwrotu 200 zeta z firmy (jako że mam pracę przy komputerze to przysługuje mi raz na dwa lata parę zeta na okulary :bigrazz: ). Poszedłem do optyka wybrać sobie oprawki... Tym razem już przeznaczone od razu do okularów korekcyjnych... Z tym że jakiś bajerski kształt :) Kupiłem za 170 zeta same oprawki bo... jak Pani mi powiedziała że za szkła przyciemniane chcą 680 zeta to ich wyśmiałem :biggrin: Oprócz tego powiedzieli że to potrwa co najmniej dwa tygodnie, i dobrze że wtedy akurat stałem bo bym chyba spadł z krzesła... I ku niestety dużemu zmartwieniu Pani z salonu (jedna z firm które mają salony w dużych supermarketach...) nie dałem zrobić z siebie frajera i wziałem same oprawki a wstawić szkła pojechałem do... Wołomina :) Koszt był 130 zeta (wziłąem droższą wersję, bo tańsza kosztowała 100 zeta :bigrazz: ) miałem okulary na DRUGI dzień już ! Anie za co njamniej dwa tygodnie ... Że nie wspomnę o kasie... Szkła wizłem sobie achromatyczne (szare) o największym stopniu zaciemnienia (najciemniejsze możliwe szkła) Pani jak mi oddawała je stwierdziła że wyszły im lepiej niż myśleli ! I że wyglądam jak... Z Matrixa :D To ta z optyka Pani powiedziała... Ufff... A żem siem napisał... :bigrazz:
  17. Ustawienie klamek i kierownicy (jak się ma klip'a to chyba można zmienic kąt...). Również to co napisali przedmówcy, nie trzymać się kierownicy a trzymać kierownicę, i mnie czasem nie tyle drętwieją co bolą trochę jak długo jeżdże z plecaczkiem i niestety nie mogę całkiem odciążyć dłoni i się muszę opierać trochę na kierownicy... Pomimo że Plecaczek jest dobrze wyszkolony :)
  18. Ja do integrala używam kominiarki, co zresztą widać na aktualnym avatarze... :) Uważam że jest bardzo praktyczna ponieważ bez problemu można ją zmieścić w kieszeni... Oprócz tego robi za kołnież... A jest z Cordury, co ponoć jest dobrym wynalazkiem bo "oddycha"... Z praktyki moge powiedzieć że łepetyna się faktycznie w tym nie poci (oczywiście nie w upale...le w upały nie jeżdże w kominiarce...)... Też kurde macie przygody...
  19. Tu mają też moro... http://www.retbike.pl/strony/index1.htm
  20. Yamaha FZ750 W mieście to od 1 do nawet 120 [km/h] (jak jest dwupasmówka gdzie i tak katamrany poniżej 80 / 90 [km/h] nie schodzą, albo "miasto", bo tylko tablica stoi i dwa domy "na krzyż"...)... Poza miastem średnio od 80 do 140 [km/h] (oczywiście zdaża się momentami więcej ale póki co, w cięgu prawie 3 sezonów, 180 [km/h] nie przekorczyłem...)
  21. Zrzędzisz jak Dziad :banghead: Albo gorzej... Jak Stara Baba :flesje: Zamiast kurde tryskać radością po "zmartwychwstaniu" to zrzędzi... Jak masz marudzić to lepiej Cię znowu zakopać... :icon_razz: Się dziś wybieram do 2oo (niestety na 4oo :flesje: ) po kurde chyba z 4 miesięcznej przerwie... To jak Cię spotkam to Ci chyba kuku zrobię za zrzędzenie... Albo lepiej... Napuszczę na Ciebie Aśke... :flesje:
  22. Jak się przyzwyczaiłem do nowych butów motocyklowych (na samym początku śmigałem w adidaskach, z czego niektórzy się śmiali :banghead: ) to jak kolega wyżej pisał, jak teraz czasem się przejadę kawałek w zwykłych butach to straaaaasznie się dziwnie jeździ... Biegi gorzej wchodzą... Hamulec inaczej... Zobaczysz, jak się przyzwyczaisz to będzie super... :icon_razz:
  23. Ach ja pamiętam jak wsiadłem po raz pierwszy na swoja "Bestię"i przejechałem się parest metrów po zakupie... Co prawda do domu ją na pace wiozłem, ale to dlatego, że prawka na moto jeszcze nie miałem :) Później pamiętam jak zaraz po zdaniu prawka przewiozłem ją osobiście do mojego garażu ("Bestia" czekała sobie grzecznie u mojej dziewczyny w garażu... )... Ach to uczucie... Gratuluję ! To kolejna motonitka czynna nam przybyła :bigrazz: Fajnie :(
  24. Tak ... pod warunkiem przecięcia łańcucha... :bigrazz: Dzięki :( Właśnie jedną z zalet tej kłodki jest to że się spoko mieści do kieszeni kurtki motocyklowej... Tylko trzeba ją nosić w woreczku foliowym co by sobie kieszeni nie ubrudzić od smaru z łańcucha... Niestety w przypadku wału to faktycznie lipa... Ale większość sprzętów się da w ten sposób (albo bardzo podobny) zabezpieczyć... Proponuję "wzmocnić" ramę ze dwiema szynami wąskotorowymi i będzie problem z głowy :)
  25. W sobotę pośmigałem sobie kilkadziesiąt kilometrów... Stwierdziłęm że to jak z jazdą na rowerze... Tego się nie zapomina :notworthy: Troszkę gorsze wyczucie gabrytów moto przy przeciskaniu się pomiędzy puszkami ale zaraz to wróciło... Pamiętam że w poprzednim sezonie było gorzej i trwało to parę wyjazdów żeby się przyzwyczaić ale w tym ogólnie nie miałem problemów z wyczuciem maszyny :D Wiadomo że nie mam takiej wprawy jak na koniec sezonu ale uważam że jest dobrze... :wink: Ta zima się strasznie dłużyła ale paradoksolnie przez to że z takim utęsknieniem czekałem na wiosnę to... Czułem się tak jakby sezon skończył sie niedawno, i bym nie jeździł tylko jakiś tydzień... :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...