Skocz do zawartości

Engels

Forumowicze
  • Postów

    1119
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Engels

  1. Witam, Ze "sto lat" na Forum nie pisałem... :( Ale z powodu poniższego stwierdziłem że może jednak warto odświżyć konto na Forum i coś napisać ;) Mam z trzema kumplami zamiar się wybrać w te 4 maszyny na przejażdżkę tak do około 100 km w jedną stronę... Tylko jakos nie mamy natchnienia gdzie się przejechać ?!? Od razu mówię że Kazimierz odpada ;) Myśleliśmy coś nad "bliskimi Mazurami" (ten kierunek jakoś się nam najbardziej sensowny wydaje) ale jakoś nie wiemy gdzie..? Ma ktoś pomysła na jakąś traskę ciekwą nie za szybką, taką co by sobie po drodze widzoczki móc podziwiać..? Może nawet jakiś link do google maps z zaznaczeniem (tak chyba w dziesiejszych czasach najszybciej i najprościej wytłumaczyć traskę :cool: ) ? ;) Start mamy z Centrum Promenada w Wa-wie. Sprzęty rózne ale do takiej wycieczki są ok (już raz w takim skłądzie jechaliśmy): Honda VFR 800, Honda VTX 1500, Honda CB750, Suzuki GSR 600 :biggrin: I jeszcze Suzuki GSXR był 750 ale nie wiem czy tym razem też... Pozdro, Staaary Forumowicz Engels.
  2. O służbie zdrowia w UK to się nasłuchałem od Żony jak z koleżankami na Forum matkowo/ciążowym pisała... To tam mają gdziegdzie metody ze średniowiecza w podejsciu do ciąży i porodu... Normalnie ciemnogród... To u nas jest cywilizacja! :) Więc to Ci współczuje... Co do Policji to nie wypowiadam się bo nie słyszałem... No cóż pozostaje Ci tylko życzyć powrotu do zdrowia i... Na nowe moto! :)
  3. Dobra 2 tygodnie testów za mną (na allegro to takie coś http://allegro.pl/interkom-intercom-motocyklowy-1000m-mp3-navi-tel-i3425960335.html ) ;) Testowałem na razie funkcje Odtwarzacza mp3 z telefonu oraz funkcję zestawu słuchawkowego... Powiem że funkcja odtwarzacza mp3 działa całkiem fajnie! :) Dźwięk wiadomo że to nie moje domowe Sennheiserki ;) ale do posłuchanie muzy w czasie jazdy bardzo dobre! :) Funkcja zestawu słuchawkowego działa... Też całkiem nieźle! Jakość rozmowy zależy od zasięgu w telefonie (wiadomo, czasem jeździłem w miejscach gdzie jest kiepski zasięg to jakość dźwięku/rozmowy jest zauważalnie gorsza) oraz od kasku i... wiatru! Ja mam Shoei XR-1000 i jak nie ma wiatru to dało radę gadać nawet przy 140 [km/h]! Z tym że ja słyszałem już tak kiepsko natomiast znajomy z którym gadałem to mówi że spoko mnie można było rozumieć z tym że taki pogłos jak u nas na hali produkcyjnej... Przy 120 [km/h] (czyli niby opisanej że do tej prędkości jest dobra jakość dźwięku) ja słyszałem nie super hiper ale kiedy nie wiał wiatr to można było rozmiwaić, może nie super skomplikowaną konwersację ale o dup*ie Maryny można było ;) Natomiast mnie było słychać całkiem nieźle... A przy 60 [km/h] to... Kumpel w ogóle nie słyszał że jadę, myślał że już przed garażem stoję i gadam z nim ;) A ja słyszałem jakbym normalnie rozmawiał przez słuchawkę bluetooth :) Ciekawy jestem jak działa Interkom i jak dobrze pójdzie to za jakieś 3 tygodnie to stestuję ;) Jedyną wadą jest to że musiałem 2 dni ustawiać te słuchawki żeby dobrze było słychać i... żeby uszu nie gniotły za bardzo! Teraz jest OK, aczkolwiek czuć że są tam te słuchawki... Te 4 [mm] grubości jednak jest... Co prawda w moim kasku jest to miejsce przewidziane na słuchawki ale... Trochę zabawy było ;) Reasumując uważam że jak ktoś chce mieć zestaw słuchawkowy i do odtwarzania muzyki to jest wart tych 250 zeta ;) A jak sprawdzi się Interkom (ponoć kupujący w sklepie testowali zasięg i byli zadowoleni...) to już w ogóle bajer ! :)
  4. Zastanawiałem się też nad tym co wyżej, ale nie bardzo mi się podobało z wyglądu ;) I w końcu kupiłem takie coś (cenowo w sumie prawie to samo ;) ): http://www.amazon.co.uk/interphone-Bluetooth-Motorbike-Motorcycle-intercom/dp/B00A48OBS0/ref=sr_1_2?ie=UTF8&qid=1367519737&sr=8-2&keywords=bt+intercom niby najnowszy model z tych Chińskich BT... Jutro będę miał (czeka na poczcie) to zamontuję i będę testował, póki co jako odtwarzacz mp3 i telefon, a jak kumpel kupi to i jako interkom... :) Tutaj znalazłem test tej klasy sprzętu (wiem wygląd inny, bo to z 2011, ale funkcjonalnie to samo i pewnie ten sam producent) i opinie ludzi... http://www.webbikeworld.com/motorcycle-intercoms/ake-bt-multi-interphone-intercom/ Większość jest zadowolona, i zasięg też zgadza się z podanym a ten najnowszy model ma niby 1000 [m] zasięgu! :) Więc nawet jak będzie 2/3 tego i tak super... Szczególnie że wtedy pisali iż w stosunku do modelu z 2010 to ten 2011 jest ulepszony i lepiej słychać, głośność też lepsza... Więc może w modelu 2013 też ulepszyli :) Chyba na tej stronie (ale nie wiem bo w końcu sporo tego przejrzałem i naooglądałem się recenzji) pisali iż prawdopodobnie czipset i większość elektroniki jest taka sama jak w droższych modelach gdzie też płacimy za firmę... ;) Tutaj znalazłem ciekawy test, bo koleś testuje Interkom (z tym że firmowy, Sena) na czoperku bez szyby, więc tak jak naked ;) w kasku integralnym i... całkiem otwartym!!! Wynik dość ciekawy dla mnie, bo nawet w tym otwartym daję rade! Z tym że wtedy koleś gadał, że sam siebie nie słyszy jak gada ;) ale za to jego ktoś inny może spoko rozumieć! :) Warto obejrzeć wg mnie ten teścik... :)
  5. Stestuj jak pisali Ci wyżej, na jakimś parkingu większym (najlepiej po godzinach otwarcia danego marketu co by pusto było, ale to oczywiste ;) ) i tyle! Mój kumpel tak sobie zamykał oponę w VFR'ce, jechał na większy parking i tam na maksa ósemki :D Więc jedź i daj znać jak na suchym i bezolejowym/bezpiaskowym terenie Ci to jeździ???
  6. Masą koła zamachowego (szczególnie w stosunku do masy całego "pojazdu")... Moment "żyroskopowy" jaki wytwarza to koło wystarcza dla takiej małej masy... :) W moto masz trochę inny stosunek masy koła do reszty ;) Mam nadzieję że tak, bo fizykę już dawno miałem ;) A co do walk w kiślu/czekoladzie, to już kiedyś miała być ustawka w 2oo ;)
  7. Taki mały off top... Mnie się wydaje że parę lat temu był ikonka piwa (albo wina, w każdym razie jakiejś flaszki) ?! A co do tematu, to pytający się wydaje rozsądnym typkiem :) Np. jak Tamka pisze, już przez sam fakt zapytania się na tym Forum! No i jak widac zainteresowania tematem jeszcze PRZED kupnem a nie kupienie od razu "litra" i zapierdal*nie... Jedyne co kwestia tego czy jak wsiądzie w końcu na to moto, to czy będzie miał dość rozsądku żeby wiedzieć że po miesiącu jazdy to w 99,99% przypadków nie jest się Rossim (albo innym zawodowcem) i nie ma się +1000 do skilla i +1000 do nieśmiertelności (no chyba że ma się wylicytowane stare kombi Yubego to tam było chyba +100 do nieśmiertelności i +1000 do lansu ;) )... Jednak jeżeli jest takim zawodnikiem na rowerze jak pisze to sądzę że jednak zdaje sobie sprawę z konsekwencji takiego myślenia...?
  8. Przy prędkościach o którym mówiłem (czyli mnie chodziło o prędkości zbliżone do turlania się...) to zwykle nie trzymam baku kolanami... Obejmuje ale chwytam tylko ewentualnie przy hamowaniu... Mnie bardziej chodzi o poczucie równowagi... Ponieważ moja pozycja na moto ma się nijak do mojej pozycji na rowerze! A to dlatego, że jestem dość wysoki, więc żeby się nie męczyć i prawie prostować nogi przy pedałowaniu, to siodełko mam prawie na maksa do góry, więc już są dwie różnice w stosunku do moto => 1.) środek ciężkości (czyli na rowerze moją dupę ;) :P ) mam zdecydowanie wyyyyżej niż na moto, 2.) z w.w. powodu postawa jest zupełnie inna, ponieważ na moto mam zgięte nogi (siedzi się bardziej jak na krześle) i inaczej się jest pochylonym (na rowerze kierownica zdecydowanie niżej niż siodełko a na moto odwrotnie!); Aha, w sumie podobne jest operowanie kierownicą na moto i na rowerze... Jak kiedyś przeanalizowałem jak jeżdżę na rowerze a jak na moto to wyszło że obu przypadkach stosuję przeciwskręt :) A co do pierwszego moto, to trochę na czasie jestem bo kumpel z roboty sobie szuka właśnie... :D Więc jak chcesz trochę po terenie nie za ciężkim pojeździć, to na pierwsze moto sobie kup Suzuki Freewind :) Tanie (choć jak chcesz lepszy egzemplarz to wiadomo, że z tych droższych raczej...), sporo do wyboru ofert, dość lekkie ale i w dalszą trasę da radę, proste w obsłudze... :) Albo jakieś super moto 250 cm3... Fakt że to drugie to chyba po sezonie stwierdzisz że słabe, ale do nauki, czemu by nie :)
  9. Widzę że po paru latach znowu się zaczyna dyskusja na temat wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocy :D Czyli gadanie o przeciwskręcie... Widać że zima przymroziła i się nudzicie :P A Kolega się tylko pytał o podobieństwo jazdy rowerem a "motórem" ;) Generalnie jak dla mnie to z roweru się przydaje tylko to że równowagę przy bardzo małych prędkościach łatwiej utrzymać na moto jak masz to dobrze opanowane na rowerze... A tak to mnie na samym początku (czyli ponad 8 lat temu...) o wiele bardziej w jeździe w normalnym ruchu się przydało... Doświadczenie paroletnie z jazdy... SAMOCHODEM! Bo wiedziałem jak się inni użytkownicy zachowują na drodze! Często wiem że koleś chce skręcić zanim jeszcze migacz włączy (o ile włączy)! A takimi rzeczami czy ogarniesz obsługę i kierowanie motungiem to nie masz się co przejmować! Ja np. się stresowałem jak będę nogą biegi zmieniać, bo w Komarku i Simsonku (czyli motoROWERKACH :) ) zmieniało się w ręce a tu nogą :) I co...? I nic, poszło bez problemu! :D No chyba że jakiś antytalent motocyklowy jesteś, ale szczerze to o jednym takim przypadku dotychczas słyszałem i była to kobieta (nie obrażając kobiet, bo paręnaście motocyklistek się zna osobiście :D)...
  10. Chyba nawet tutaj to czytałem :D : Głowy dzielą się na ta dwa rodzaje: 1. Te na które pasuje Arai 2. Te na które pasuje Shoei :D Zacząłem od kasku za około 450 zeta (8 lat temu...): Grex (włoska firma...) i... dawął radę... Później był Uvex Boss (nie pamiętam numeru...) za około 550 zeta (tak ze 3-4 lata temu) i był zajefajny dopóki wewnętrzna część szybki (to jest coś a'la pink-lock z Shoei'a, tylko na stałe...) się nie zaczeła odklejać... Później był Shark (w przecenie 600 zeta), bardzo wygodny ale jednak coś lepszego by się chciało... I teraz na jesieni Żona mi na urodziny kupiła Shoei'a :D Po zagadniu ze sprzedawcą i "wtyczce" :) to zamiast promocyjnego 1500 zeta zeszedł na 1100 zeta (w sklepie Yamahy :) )... I teraz jestem sczęśliwym posiadaczem kasku made in Japan (XR1000):D Późno go dostałem więc tylko paręset kilosów w nim przejechałem ale już nawet w dotyku czuć różnicę że to jest kask z wyższej półki... Zacytuję za moim dziadkiem: "Jesteśmy za biedni żeby kupować tanio"! Po używaniu różnych kasków (tańszych i odrobinę mniej tańszych ;) ), wiadomo że płaci się za firmę, ale też jednak nie tylko... I jednak droższe to lepsze! Wiadomo oczywiście że są pewne granice ceny powyżej której już tylko chyba członka wydłuża a nie wpływa na bezpieczeństwo i komfort :)
  11. Mam używam w lato jedyne jak dla mnie, bo w texach to sobie można jajka ugotować :P Kumpel tak samo... Tylko w sumie jak z każdym ubiorem, pójdź do sklepu i przymierz sobie parę sztuk różnych, bo są róznice kroju i nie każdy model Ci będzie dobrze na dupie i nogach leżał a już szczególnie jak w pozycji siedzącej na moto... Ochranicze też róznie będą leżeć (w części modeli/firm możesz je przesuwać ale to też w pewnym zakresie...)
  12. Żona przejeżdżała obok jak już karetka obok była(mówi że tylko kask obok położony widziała, kask był w jednym kawałku i Jej zdaniem bardziej dupa samochodu była zmasakrowana niż motocykl...). I to było zdecydowanie daleko przed światłami, bo korek już się zaczynał kawałek przed wiaduktami nad Czerniakowską.
  13. Dobra, pojeździłem sobie trochę w weekend, też nawet na choperku Yamahy (jazda testowa :) ) z nózkami na podestach ;) I zmianą biegów piętą :) A swoim moto też paręset km natrzaskałem... I... Generalnie to najczęsciej na tym moim sport-turystyku, trzymam nóżki nie samymi palcami na podnóżkach, tylko tam gdzie się zaczynają palce (na tym zgięciu) :)
  14. Temat pierwszego moto to temat rzeka i jest wiele tego na Forum... Ja tylko jako tło napisałem jak to było u mnie z pierwszym moto... I nadal twierdzę że najważniejsze jest to co się ma "pod sufitem"... Pomimo że moja stara Yamaha podobno wyciągała ponad 240 km/h to NIGDY nie jechałem nią tyle... Za dużo się najeździłem wcześniej samochodem, naoglądałem wypadków (i katamaranów i moto), za dużo naczytałem takich wątków... itp... Tak więc zwyczajnie sie boję "zapieradalać" na maksa... Może (!) kiedyś jak na tor pojadę, albo jakieś lotnisko... To sobie odkręcę ile fabryka dała :) Ale to może... I wolę być wyzywany czasem od "precli" ;) (chyba mnie tak nikt nie wyzywał jeszcze bo aż tak powoli to nie jeżdżę, i starym i nowym moto moim to na jedynce da sie setkę przekroczyć :) po prostu staram się jeździć rozsądnie i odkręcać więcej, ale też z umiarem (!), tam gdzie się da...) ale przynajmniej żywych "precli"...
  15. Jak to już gdzieś na Forum czytałem: "Nie ważne co się ma pod dupą, ważne co się ma w głowie"! :buttrock:
  16. Ech, aż pójde do garażu wieczorkiem ;) Niemniej z tego co pamiętam, to zawsze mnie smieszyły "kaczki" na mieście i zastanawiałem się po kiego grzyba oni tak jeżdżą :icon_question: I zawsze się starałem trzymać tak stopę żeby nie wyglądać z tyłu jak kaczka... Tylko nie pamiętam w którym dokładnie miejscu stopy trzymam na podnóżku... Na pewno nie na pięcie bo mam obcas (w butach Sidi B2, a więc lekko sportowych :P a wcześniej w Forma Oxygen też miałem obcas)... Też na pewno nie trzymam cały czas nad/pod dźwignią biegów, to pamiętam na pewno :) Tak więc lewa noga chyba jest dobrze ;) Nie pamiętam jak daleko nad hamulcem tylnym trzymam prawą :/ A co do pokonywania z tylnym poślizgiem przeszkody to miałem raz w życiu taką akcję (test łosia...), mam nadzieję że ostani... I na poślizgu, z piskiem tylnej oponki wykonałem "test łosia" i ominąłem samochód...
  17. Dawno na Forum nie byłem :) Przeczytałem 5 stron z tych 12 ale chyba mi wystarczy żeby mieć obraz... Powiem tak... Ja na pierwsze moto (wcześniej Komarek i do dziś Simson...) kupiłem... Yamahe FZ750 110 koni... ALE! Po pierwsze nie miałem już 17 lat tylko ponad 25... Dwa, prawko na samochód miałem od 17 roku życia, więc doświadczenie na drodze 8 lat... Powiecie że jazda na moto to co innego niż samochodem, tak ale inni kierowcy zachowują się tak samo :) I teraz często wiem że koleś chce np. skręcić w prawo zanim jeszcze migacz włączy (o ile włączy ;) ) i zacznie hamować! Bo już widze co on robi, jak się zachowuje... Trzy, uważam się za w miarę rozsądną osobę... To tak w ramach tła... Jak kupiłem moto, to nie przekroczyłem 200 km/h chyba przez pierwsze dwa lata! Sam max co jechałem to 180 km/h i to na obwodnicy poza terenem zabudowanym w dobrych warunkach pogodowych i na ZNANEJ mi bardzo dobrze trasie... Z kumplem, jako plecakiem jeździłem sporo i mieliśmy uzgodnione (to co TY powinieneś na samym początku zrobić!) że jak coś nie halo i mam zwolnić, to mnie dwa razy mocno ściśnie w pasie! To raz... Dwa że z nim nawet na tej trasie nie przekroczyłem chyba 160 (może przez dosłownie parę sekund te 180 mieliśmy żeby widział jak to jest! ale to dosłownie parę sekund...) ale to też bardzo krótko i tam gdzie wiedziałem że jest bezpiecznie i zwalniałem zaraz do jakiś 120-130... A jak na jednej z pierwszych jazd mnie dogoniło na Trasie Toruńskiej jakieś "kawałsraki", bo jechałem aż 80 km/h ;), pomachał mi kolo i... poooociął dalej, to nie miałem "ciśnienia" żeby za nim zapie**alać, tylko dalej sobie grzecznie prawym pasem pyrkałem... Bo wiedziłem że jestem za cienki w uszach żeby się ścigać! A tu Twój Św.Pam. Kolega niestety za młody i w gorącej wodzie kąpany... Więc jak czytam to: To... Z jednej strony rozumiem że w tym wieku to prędkość pociąga i w ogóle, ale... Z dziewczyną, 245, w pierwszym roku jazdy na PIERWSZYM moto!!! A drugie 260..!!! Ja bym się zwyczajnie BAŁ wsiąść z nim na moto! Nasuwa mnie się tu tylko jedno... Miałeś więcej szczęścia niż rozumu! Dobrze że Ty zaczynasz od czegoś bardziej dla Twojego wieku dopasowanego :) A już po tym co przeżyłeś to masz szansę sporą jeżdżac na motungach dożyć wieku emerytalnego :)
  18. Dzięki za odpowiedzi.. Czyli jednym słowem dupa... Po naprawie się postaram go chyba opchnąć i kupić coś innego (myślę między jakąś Nokią z serii E a Szajsungiem na Androidzie...) Pierwsze co mi padło to... Ekran, a chyba konkretnie tasiemka od ekranu... A drugi raz to klawiatura... A teraz mi pochrzanili w serwisie z aparatem, się włącza zamiast tego 3 MPixele z tyłu, kamerka do konferencji ! :banghead:
  19. Witam, ze sto lat tu nie pisałem ;) Ale jakoś mamy marne lato tego roku to i mniej się jeździ ;) Dobra, ale do rzeczy... Są jeszcze pewnie co poniektórzy którzy mnie kojarzą :D Mam Telefon SonyEricsson XPeria X1, który szczerze NIE polecam (oprócz tego że się psuje to jeszcze wolny jest...), a który mi się na gwarancji zepsuł dwa razy i teraz po serwisie się okazało że naprawiono jedno, a zepsuto mi drugą rzecz :facepalm: I teraz dwa pytania: 1.) Czy nie przysługuje mi zwrot kasy, albo wymiana na nowy sprzęt po/przy trzeciej naprawie ?! Nie ma czegoś takiego w umowie gwarancyjnej, ale nie wiem właśnie czy nie ma czegoś takiego niejako "z urzędu" ? 2.)Co zrobić gdy czas naprawy przekracza czas podany w gwarancji ?! Ponieważ obie naprawy trwały MIESIĄC, a w umowie mam wpisane jak wół 14 dni! Z góry dzięki za pomoc. Pozdro.
  20. B - drugi raz (żebym siedział cicho to pewnie i za pierwszym by mi zaliczył fragles... :/ Ale cóż... ) A - za pierwszym, bez problemów :D
  21. Napiszę Wam tak... Jeszcze 5 lat temu lubiłem pośmigać jak było +2 (tylko warunek: SUCHO), a teraz... Jak jest poniżej +10 to mi to nie sprawia przyjemności :P
  22. Też się pewnie z Małżonką pojawimy :) Już dawno miałem się pojawić ale jakoś zawsze albo zapomniałem albo mnie w kraju nie było ;) Pozdrowienia dla Boanerges, znam parę osób z Jagiellońskiej... ;)
  23. Może jednak się obędzie bez mechanika..! Jeszcze muszę przetestować w trasie ale jest szansa że jest dobrze... Bo spotkałem Yubego w "2oo" wczoraj i dowiedziałem się do czego służy drugi (pierwszy do naciągu łańcucha to wiedziałem :) ) klucz hakowy z mojego zestawu oryginalnego (!) narzędzi oraz, że mam oprócz regulacji amorka, również regulację napięcia wstępnego sprężyny! :icon_mrgreen: Regulacja zajmuje minutkę łącznie z wyciągnięciem klucza i przedłużki (też w zestawie :) ). Tam jest chyba z 10 pozycji regulacji tego napięcia, a było ustawione na drugiej pozycji (czyli prawie najmięcej!), a teraz ustawiłem na siódmą pozycję... Więc zdecydowanie się usztywniło... Jeżeli nadal nie halo to trudno, mechanik pozostaje... Ale przeleciałem się Siekierkowską ze dwa razy i kawałek Wałem i chyba jest OK... :)
  24. Dzięki! Jak dam moto do regulacji zaworów to poproszę o sprawdzenie tego... Chyba, że rzeczywiście ciśnienie w oponie coś nie halo (bo oczywiście sprawdzałem, ale to jakiś czas temu przy innych temperaturach :) ).
  25. Witam, Od końca poprzedniego sezonu, choć w sumie to od początku tego, ponieważ w poprzednim zrobiłem może ze 300 km... :) Jestem posiadaczem Hondy VFR800 z 2000 roku (na wtrysku już). Wcześniej jeździłem 6 lat na "Yamaszce" FZ750... Tak więc pojemnościowo, wagowo, gabarytowo i mocą sprzęt podobny :) Dobra dość wstępu i przechodzę do rzeczy... Tak więc mam problem/pytanie... Od prędkości jakieś 120-130 km/h, mam wrażenie jakby sprzęt mi trochę "pływał", i był czuły na podmuchy wiatru... Utwardziłem trochę zawieszenie (regulacją napięcia wstępnego sprężyn na lagach oraz regulacją twardości tylnego amortyzatora...) co trochę pomogło ale tylko trochę... Co może być przyczyną ?! Ma na to wpływ złe wyważenie kół ? Opony już "lewe" (choć bieżnik jeszcze jest spoko...)..? Łożysko główki ramy wg mechanika jeszcze jest spoko, i jedyne co to je dokręcił troszkę... Dodam, że sprzęt jest sprowadzony z Włoch (jestem pierwszym właścicielem w Polsce), i mechanik przy okazji sprawdzania zaworów, wymiany oleju, świec, płynu w chłodnicy i hamulcowego itp... Potwierdził to co przy zakupie z kumplem który się zna na sprzętach, stwierdziliśmy, że sprzęt jest zadbany (ma nawet oryginalne gąbeczki na owiewkach pomiędzy owiewką a chłodnicą :) ) Już przy niewielkich prędkościach (40-50 km/h), sprzęt jeździ po puszczeniu kierownicy prosto... :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...