Skocz do zawartości

HD1940

Moderatorzy
  • Postów

    1508
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez HD1940

  1. Linkę wyreguluj zgodnie z manualem. Gdy luz będzie za mały (linka zbyt naciągnięta, jak to określasz) sprzęgło może zacząć się ślizgać, a wówczas mogą pojawić się zgrzyty przy zapinaniu kolejnych przełożeń.Jeśli po dokładnym wyregulowaniu linki dalej będą trudności z wrzuceniem 2 to może to świadczyć o wytarciu wodzika tego biegu (nadmierny luz powodujący nieprecyzyjne działanie mechanizmu zmiany biegów). Jeśli to możliwe może ktoś doświadczony w motocyklach sprawdzi czy też ma takie problemy. To wyeliminuje powód twojej niewłaściwej techniki zmiany przełożeń.
  2. Moim zdaniem, dekompresor działa nie do końca prawidłowo. Według mnie powinien odblokowywać się dopiero po zadziałaniu silnika, a do tego czasem potrzeba wykonać więcej niż 1 obrót wału. W obecnym układzie, silnik może przecież nie zdążyć zassać wystarczającej ilości mieszanki do cylindra aby ruszyć. Co prawda mam doświadczenie z dekompresorami uruchamianymi ręcznie, które uruchamiało się przy kopaniu silnika zawsze gdy tłok miał przeskoczyć GMP w suwie sprężania, ale myślę, że automatyka powinna to tylko ułatwiać. Jakoś nie wyobrażam sobie by silnik zawsze zapalał po pierwszym obrocie wału. :icon_question: Druga sprawa, to być może masz niesprawny rozrusznik. W niektórych typach występuje awaria polegająca na odklejeniu się nabiegunnika od stojana, który zaczyna obracać się razem z wirnikiem. Czasem powoduje to całkowite blokowanie rozrusznika i jego spalenie, a czasem nieprawidłową pracę tylko pod obciążeniem. Możliwe też, że szczotki lub tulejki czy też łożyska wirnika są zużyte i to one powodują blokowanie. Tak czy inaczej trzeba wyjąć rozrusznik i go sprawdzić. Natomiast o dekompresorze chyba najlepiej doczytać w książkach serwisowych. :notworthy: Pozdrawiam.
  3. Nie wiem czy mają ale warto zadzwonić, bo wiele osób poleca ten zakład:Zakład Elektroniki EL-SERWIS mgr inż. Krzysztof Kruczyk ul.Gomulickiego 4 07-410 Ostrołęka pon. - pt. 9:00 - 16:00 029 764 28 67 0 502 710 158
  4. Polecam publikację Haynes, co prawda droższa niż 36,50 ale warto: http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=487749147
  5. HD1940

    Iż-350

    Stopka centralna była po prostu źle zrobiona. mimo masywności bardzo szybko przecierała się i deformowała w miejscu gdzie są jej mocowania do ramy. I dla tego zapewne ludzie demontowali ją, zwłaszcza, że mieli do dyspozycji bardzo solidną i wygodną stopkę boczną.
  6. HD1940

    CO TO?

    Na moje oko to któryś z motocykli z NRD: IFA BK350, Awo Simson lub MZ ES (tzw. jaskółka).
  7. Motocykl ma zdaje się jeszcze gaźniki, więc należy zacząć od nich, oraz od całego układu dolotowego: sprawdź czy nie jest zasyfiony lub zatkany filtr powietrza, czy drożne są przewody dolotowe oraz same gaźniki. Te najlepiej wyczyścić w myjce ultradźwiękowej lub jeśli będziesz robił to sam przedmuchać wszystko sprężonym powietrzem. Trzeba też sprawdzić przepustnice, działanie ssania (czy przypadkiem nie jest na stałe otwarte), poziom paliwa. Jeśli coś jest nie tak, trzeba to wyregulować. Jeśli po tym dalej motocykl nie będzie chciał chodzić, pozostaje układ zapłonowy, ale z tym lepiej udać się do mechanika. Jeśli zaś masz wtrysk, to o ile nie masz wiedzy o elektromechanice lepiej od razu udać się do speca.
  8. HD1940

    CO TO?

    Prawdopodobnie jakiś niemiec, np. Triumph, Victoria, Ardie itp. Ale konkretnie od którego to na razie nie wiem. :icon_question:
  9. Generalnie uzupełnia się wodą destylowaną, ale w tym wypadku może być już za późno. Płyty mogą już być zasiarczone, niemniej warto spróbować.
  10. HD1940

    CO TO?

    Pierwsza fotka to krajowe, SHL M11, OSA, WSK itp, druga fotka IŻ 49 lub DKW (o ile są sygnatury, nie koniecznie Auto Union). Ja ich nie potrzebuję. :icon_mrgreen:
  11. A tu przykład celowego pójścia tą samą drogą z prawie mojego podwórka :biggrin: : http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,56422,1976447.html
  12. O to, że ten pojazd stanowi konglomerat wymienionych w nazwie pojazdów, ale nie jest żadnym z nich. To dla wielbicieli pewnych szamponów, co to i umyją i ułożą. :biggrin:
  13. Ponieważ swego czasu robiłem manewr "późniejszego dorzucania wózka do solówki" szczerze odradzam. Jeśli można to zrobić od razu, to zaoszczędzi się kupę kasy. Przy pierwszym badaniu przed rejestracją, diagnosta robi szczegółowy opis motocykla z podaniem wszelkich parametrów technicznych. Kosztuje to ileśtam (kiedyś 120 zł). Po zarejestrowaniu i namyśleniu się, aby dopisać do dowodu rejestracyjnego wózek, trzeba powtórzyć całe badanie, bo pojazd zmienia charakter z jedno na dwuślad. To kosztuje kolejne pieniądze, plus za nowy dokument. Dla tego lepiej raz a całościowo. Latać solówką można i tak, nawet gdy w dowodzie wpisana jest kolaska. Dobry pomysł, tylko przed wykonaniem narzędzia trzeba by poprawić powierzchnię centralnego otworu rozwiertakiem, bo w stanie surowym nie zapewni równoległości osi w obu gniazdach łożysk (to co widziałem w motocyklach trudno nie nazwać inaczej jak dziurą, nie otworem :banghead: ).
  14. http://bluebox.zary.com.pl/porady/akumulator.htm http://www.motofakty.pl/artykul/pozyczanie_pradu.html http://spryciarze.pl/zobacz/jak-poyczac-pr...ego-akumulatora http://www.capri.pl/forum/15037 http://www.auto-swiat.pl/wydania,artykul/S...c,Artykul-9170/
  15. Wkładka Helicoil, którą zamontuje jakiś zakład mechaniczny w twojej okolicy (musisz tylko poszukać). http://moto.allegro.pl/item467760012_467760012.html http://www.motogen.pl/artykuly/porady/art1...ego-gwintu.html
  16. Cały czas zapominasz o jednym drobnym fakcie. Podłączając równolegle zewnętrzny akumulator do rozładowanego akumulatora (do jego klem, jak to większość robi) masz najpierw w układzie elektrycznym dużą pustą pojemność, a dopiero potem odbiornik który pobiera prąd. To układ identyczny jak nalewanie wody rurą do zbiornika bezpośrednio (podłączenie sposobem o którym piszę) albo poprzez dodatkowy pusty zbiorniczek, który najpierw musi się napełnić. Piszę łopatologicznie ale tak jest, co jak już pisałem, wielokrotnie sprawdziłem praktycznie. Zresztą weź pierwszą lepszą instrukcję obsługi pojazdu (raczej samochodu, bo w motocyklowych takich informacji nie umieszczają), a przekonasz się, że mój pogląd nie jest odosobniony i wzięty z sufitu.
  17. Nie wiem, nie próbowałem, ale we wszystkich opisach gdzie ludzie chcą np. oczyścić niemiecki hełm tak by ocalić resztki farby, forumowicze "Odkrywcy" polecają właśnie elektrolizę.
  18. Obwody może są i takie same, ale skutki nie. Swoje słowa opieram na praktyce. Sprawdź a sam się przekonasz (szczególnie, kiedy oba akumulatory mają zbliżone pojemności, a ten z pojazdu uruchamianego, będzie mocno rozładowany.
  19. Pewnie skurczył się w moczeniu :icon_razz: A wracając do tłoków to tutaj prawdziwa wartość takiego detalu http://moto.allegro.pl/item477383603_wfm_m...wszy_szlif.html Oponentów od razu uspokoję. Dobra jakość części fabrycznych w polskich motocyklach z lat 60-70 to mit. Wtedy robiło się z każdego g... bo ludzie i tak to kupili. Sam miałem WSK M06Z2 z 1959 roku, którą jeździłem w latach 82-88 i 2 razy musiałem zmieniać tłoki, bo puchły i się zacierały. Fakt, że i oleje z tamtych lat były do niczego, ale wystarczy poczytać Motor z tamtego okresu, by poznać jaka na prawdę była jakość części.
  20. Dokładnie od tego:http://moto.allegro.pl/item482516674_peugeot_typ_108_1929_rok_poj_250cm_99_orygina.html :icon_mrgreen:
  21. Przy odpalaniu z innego akumulatora podstawową sprawą jest odpowiednie podłączenie go do motocykla. Nie można tego zrobić tak, że bieguny akumulatora samochodowego łączysz z odpowiednimi biegunami akumulatora w motocyklu. W ten sposób układ jest taki, że akumulator samochodowy najpierw ładuje ten motocyklowy (a, że jest rozładowany pochłania masą prądu), a dopiero z niego prąd jest pobierany do rozrusznika. Prawidłowo należy "+" aku zewnętrznego podłączyć do zacisku aku motocyklowego, zaś "-" do masy, czyli najlepiej bloku silnika. Ponadto przewody muszą mieć duży przekrój a zaciski powinny mocno przylegać do podłączanych elementów.
  22. Z technicznego punktu widzenia, to wałek zapewne da się wyprostować, aczkolwiek uzyskana prostoliniowość, na pewno będzie niezgodna z zakładaną przez konstruktorów. Na 100% nie uda się bowiem zlikwidować bicia (rzędu kilku lub kilkudziesięciu setnych), które w wielu przypadkach prostowania , można usunąć dopiero poprzez szlifowanie powierzchni (a to zmienia wymiar). Ale to, że się da, nie znaczy, że należy to robić. Część o którą pytasz przenosi całą moc z silnika. Naprężenia powstałe w czasie zgięcia a następnie prostowania mogą spowodować mikropęknięcia struktury, powstanie karbów itp, a więc ryzyko ponownego uszkodzenia w czasie pracy jest ogromne. Nie warto narażać się samemu i innych z powodu pozornej oszczędności. :lapad:
  23. Spoko i bez nerwów. Urzędnik w wydziale komunikacji rozpatruje tylko dokumenty, a nie to, czy motocykl jest z nimi zgodny. Jeśli przejdziesz badania techniczne (szczegółowe, bo to sprzęt sprowadzany) i diagnosta nie przyczepi się, że w kwitach jest M72 a moto to K 750 (bo mało który wie jaka jest różnica) to i urzędnik nie będzie miał podstaw do niezarejestrowania motocykla. Grunt, że masz odprawę celną i pozostałe dokumenty są zgodne z numerami sprzeta. Na pewno skończy się bezboleśnie. :lalag:
  24. Miedziane uszczelki nie wystarczy tylko podgrzać, ale trzeba je jeszcze wsadzić natychmiast do zimnej wody (jest to tzw. glejowanie miedzi). Dopiero wówczas staną się miękkie i plastyczne. Poza tym, tak jak koledzy napisali, Loctite ma specjalny preparat do złącz hydrauliki siłowej (prasy hydrauliczne, przewody ciśnieniowe itp.). Stosuję go od dawna i jest bardzo dobry. Z późniejszym rozłączeniem też nie ma problemu.
  25. A mnie absolutnie nie. Nie raz przekonałem się, że jak ktoś jest leniwy (ciężko kliknąć w klawisze wyszukiwarki) i w dodatku napalony, albo po prostu sra pieniędzmi, to łyka wszystko jak leszcz. Tu potwierdza się prawda, że każdy towar ma swego kupca, trzeba go tylko znaleźć. :clap:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...