HD1940

Fakt, jest to bardzo prawdopodobne, ale jeśli jednak są w nim szczotki to lepiej je sprawdzić. ;)

Luz wg. fabryki ma mieścić się w zakresie 0,1-0.3 mm. Praktycznie istotne by był raczej mniejszy niż większy ale najważniejsze, by koła obracały się bez zacięć, płynnie, lekko oraz by sposub zazębiania był właściwy. Ten ostatni parametr ocenia się poprzez pokrycie zębów ataku i talerza pastą zrobioną z sadzy i gęstego oleju lub też innym środkiem o dosyć gęstej strukturze (kolega stosował np farbę olejną). Po pokryciu zębów zdystansowanego wstępnie dyfra trzeba obserwować w jaki sposób zęby współpracują ze sobą. Muszą to robić środkiem zarysu a nie końcami oraz możliwie jak największą powierzchnią. Jeśli jest inaczej trzeba przesuwać albo tależ albo atak w odpowiednią stronę poprzez wkładanie lub zdejmowanie podkładek dystansowych. W sumie jest to bardzo pracochłonne (wielokrotnie trzeba rozbierać i składać dyfer) oraz wymaga wprawy i posiadania możliwości dorabiania odpowiednich podkładek (co akurat w twoim przypadku nie jest problemem). Ostatecznym testem prawidłowego złożenia napędu jest test temperatury, tzn czy w czasie jazdy dyfer nie grzeje się nadmiernie (ale na dystansie minimum 200-300 km po złożeniu, bo koła tak czy inaczej muszą się dotrzeć (chyba że dotarcie zrobisz przed założeniem do motocykla wykorzystując np. frezarkę jako napęd ataku). Pozdrawiam i życzę wytrwałości w składaniu. ;)

Myślę, że jak wymienisz akumulator to i u ciebie napięcie pod obciążeniem będzie w granicach tego bez obciążenia. Najwyraźniej, akumulator jest skrajnie niedoładowany (całkowicie zużyty) i po włączeniu świateł alternator nie daje rady wytworzyć wystarczającej "ilości" prądu. Proponuję jak najszybciej kupić akumulator bo przeciążony w tej chwili alternator też może nie wytrzymać obciążenia. Warto też sprawdzić, czy szczotki przypadkiem nie kończą się już i ich też nie należy wymienić. :)

Najprostsze rozwiązanie to weź duży ścisk stolarski, który obejmie silnik, na zewnętrzną tarczkę postaw odpowiedni klocek i całość napręż śrubą ściska co pozwoli włożyć pierścień zabezpieczający.

Zubożenie mieszanki następuje wtedy, gdy iglica jest maksymalnie opuszczona, czyli zapinka jest na pierwszym wycięciu od góry. Ale to co chcesz zrobić to bardzo głupie rozwiązanie. Po pierwsze silnik najprawdopodobniej przestanie ciągnąć na najwyższym biegu. Następnie uboga mieszanka może powodować trudności z rozruchem, strzały w tłumik w czasie jazdy a co najgorsze przegrzewanie się silnika. Mała ilość paliwa oznacza też małą ilość podawanego z nim oleju smarującego silnik. A to w zestawieniu z przegrzewającym silnikiem w krótkim czsie doprowadzi do zatarcia silnika. wież mi, ale w WSK drogą do zmniejszenia zużycia paliwa nie jest zubażanie za wszelką cenę mieszanki, ale spowodowanie aby paliwo nie wyciekało przez kranik (najczęściej poprzez odstojnik), przez nieszczelny gaźnik w którym często zacina się pływak. ponadto istotne, by silnik był w dobrej kondycji technicznej, czyli sprawny, dobrze spasowany tłok i cylinder, niezużyte łożyska i uszczelniacze, drożny tłumik, prawidłowo wyregulowany gaźnik i zapłon. Dobrze wyremontowana WSK nie powinna palić więcej niż 3-3,5 l/100 km. Mniejsze spalanie będzie zabójcze dla tej archaicznej już jednostki napędowej.

Jawa Perak to okres od 1946 do połowy lat 50-tych. Niestety nie dysponuję bliższymi danymi o tym sprzęcie, bo nigdy nie interesowałem się tym typem motocykla. Radzę szukać w necie, po wpisaniu w google hasła "Jawa Perak" wyskakuje wiele stronek, bo to całkiem popularny sprzet i to znany nawet na zachodzie.

A co z tego. Układ zapłonowy to inna część instalacji i nawet gdy napięcie dociera do świateł może go nie być na cewce lub przerywaczu. Zacznij od wykręcenia swiecy, sprawdzenia czy jest iskra, czy styki przerywacza mają właściwą przerwę, czy nie jest poluzowany lub odłamany jakiś przewód, czy paliwo dociera do cylindra. Ocenianie sprawności motocykla po klaksonie to jak wyrokowanie o kolorze kota w nocy (a jak wiadomo wtedy wszystkie są czarne).

Coca cola to rozcieńczony kwas fosforowy plus dodatki smakowe czyli tak naprawdę dokładnie to samo co Fosol, który ma po prostu większe stężenie tegoż kwasu. Do czyszczenia lepsza od szkła jest tłuczona terakota lub gres ( bo szkło pozostawia trudny do usunięcia pył). Całkowitą radą na rdzę są jednak specjalistyczne preparaty np firmy Fertan http://www.lr.pl/fertan.html .

Myślę, że przesadzasz z podejrzeniami, że ze sprzętem coś jest nie tak. Dymienie po otwarciu korka wlewu oleju na gorącym silniku to zupełnie normalny objaw. Olej nagrzewa się do ok. 90-100 stopni C i wówczas po prostu paruje, co daje efekt "dymienia". Dodatkowo w nienowym już przecież jednośladzie dochodzą przedmuchy spalin znad tłoków. Jeśli motocykl jeździ bez problemów, równo i sprawnie przyśpiesza, nie słychać jakichś drastycznych dźwięków to wszystko jest OK. :lalag:

Kolega diagnosta ze stacji podpowiedział mi odpowiedź na twoje pytanie. Trzeba przekręcić w prawo żarówkę o około 15 stopni, o ile oczywiście konstrukcja reflektora pozwala na taki manewr. Na dłuższą metę myślę jednak, że konieczna była by wymiana lampy.

Mój przypadek chyba potwierdza regułę, że BMW wybierają osoby w średnim wieku. Dosiadam już klasycznego R80RT (wielu powie, że to przecież emeryt i emerycki sprzęt) i wybrałem go z sentymentu a nie z przekonania, że to doskonały motocykl. Oceniam, że to po prostu zwykły, technicznie już nieco przestarzały jednoślad, który jednak ma swój styl. Do jazdy jest jednak idealny, bo czuję się na nim tak jakbym jechał na rowerku. A młodzież woli prędkość, jakieś weeli i stopie do których BMW nadaje się tak jak słoń do baletu. Myślę, że dopiero aktualne modele są kierowane do ludzi młodszych, bo i mocy mają więcej i stylistyka bardziej topowa. Tak czy inaczej uważam, że do BMW trzeba dorosnąć, a to przecież przychodzi z wiekiem. :lalag:

Aby poradzić sobie z prądami musisz mieć woltomierz (z pomiarem oporu ) oraz podstawową wiedzę elektrotechniczną. Inaczej musisz poprosić bardziej doświadczoną osobę o pomoc. Na odległość nie da się nic zrobić.

Zastosuj świecę o większej ciepłocie oraz wyreguluj gaźnik, tak by zubożyć mieszankę.

Spalanie się bezpiecznika oznacza zwarcie w układzie elektrycznym. Trzeba sprawdzić wszystko po kolei w tym fragmencie instalacji (czy kabelki nie są przetarte, czy we włączniku coś nie zwiera itp). Opóźnione działanie kierunkowskazów może świadczyć o konieczności wymiany przerywacza kierunków lub bardzo dużym oporze elektrycznym w układzie sterującym pracą migaczy.

Zestaw naprawczy zawiera podzespoły danego mechanizmu, które w normalnej eksploatacji zużywają się najszybciej i po wymianie których najczęściej mechanizm ma z powrotem pełną sprawność. Jeśli jednak np. pompa hamulcowa była przez bardzo długi czas eksploatowana przy sporych wyciekach, lub ma poważnie mechanicznie wytarte powierzchnie np. tłoczka (bo płyn był inny niż fabryka zaleca) to konieczna może być jednak wymiana całego zespołu. Przed zakupem zestawów konieczna jest weryfikacja stanu zespołu przez osobę potrafiącą realnie ocenić sytuację. Generalnie zestawy pozwalają często zaoszczędzić kupę kasy ale nie są lekiem na każdy przypadek.

Regulator napięcia do wymiany, musi on bowiem dawać minimum 12,5 V przy pracy silnika na luzie. czeka cię poszukiwanie i montaż nowej części. :lalag:

Według mnie, wózek to dużo wcześniejsze podwozie i tył gondoli typu Steib z przerobionym dziobem od wózka do MZ (typu Elastic). Ale do pełnej identyfikacji potrzebne by były fotki szczegółów: ramy, całej gondoli, mocowań do motocykla. Co do Iża to radzę przed rozpoczęciem prac lakierniczych zmontować te puzle w całość. Sprawdzisz co jest nie od tego sprzętu (np. błotniki nie są płytkie, ale możliwe, że zostały przerobione, przedni wygląda na DKW ze zmienionymi mocowaniami), czy czegoś nie brakuje. Będziesz mógł w ten sposób dopasować też poszczególne części bez niweczenia nieopatrznie wcześniej zrobionej pracy (np. klepanie lub przeginanie uchwytów mocowania blach które zostały już pomalowane).

Ciągnięcie spowodowane prawdopodobnie jest zużyciem pręta wysprzęglającego. Powinien on łączyć się z grzybkiem wysprzęglającym poprzez kulkę, która jest swoistym łożyskiem oporowym. jeśli nie zastosowałeś jej, pręt na końcu zdeformował się lub się starł na tyle, że nawet skracanie linki nie daje efektu. Dla tego w pierwszej kolejności sprawdź w jakim stanie jest ten pręt. Po drugie, regulacja śrubą polega na poluzowaniu nakrętki (trzeba to robić kręcąc kluczem w lewo (przeciwnie do ruchu wskazówek zegara) a następnie przytrzymując poluzowaną nakrętkę kluczem za pomocą śrubokrętu, wkręcasz lub wykręcasz (w zależności od potrzeby skrócenia lub wydłużenia pręta wysprzęglającego) wkręt regulacyjny. Następnie przytrzymujesz go wkrętakiem a kluczem dociągasz nakrętkę (w prawo) aż do zablokowania położenia wkręta. Ot i cała filozofia. Jeśli nakrętki nie dasz rady ruszyć, to po spryskaniu jej WD40 próbuj poruszyć ją kluczem oczkowym, w który będziesz stukał młotkiem, w kierunku odkręcania (lewo). mechanizm musi być najlepiej mocno zamocowany w imadle. Jeśli to nie pomoże to po prostu masz zerwany gwint i konieczna jest wymiana uszkodzonych części. Mam nadzieję, że pomogłem.

Odpowiedź znajdziesz na stronie 25 niniejszego wątku (czyli tu: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...ic=71258&st=480 )oraz na kolejnych stronach.

Pięknie tylko to jak widzę efekt szkiełkowania a nie piaskowania. Te ostatnie daje chropowatą, szorstką strukturę aluminium, które jak gąbka chłonie wszelki brud i tłuszcz oraz błyskawicznie utlenia powierzchnię do szarej, matowej barwy.

Alternatywa jest taka, że szczotki są OK ale tulejki lub łożyska w których obraca się wirnik są padnięte i wirnik blokuje się o stojan. Może też zwyczajnie spaliłeś już uzwojenie stojana lub ma ono zwarcie i dla tego rozrusznik nie działa. Zamiast kombinować jak koń pod górkę wyjmij rozrusznik i sprawdź co tak na prawdę mu dolega. Zgadywanie na zapas to jak leczenie raka przez Kaszpirowskiego. :cool:

Regulator na pewno nie działa jak trzeba. Powinien "odcinać" napięcie przy maksymalnie 14,5 V, bo inaczej akumulator zostanie uszkodzony. Jeśli sam nie potrafisz sobie pomóc, to polecam warsztat Auto Elektryk Mieczysław Szarlej i Syn, który znajduje się w Białymstoku na ul.Białostoczek 1. Tam dobierają niedrogie zamienniki do konkretnych sprzętów. Sam korzystałem z ich pomocy w swojej BMW R80RT i już 3 sezon jeżdżę bez problemu (wymiana kosztowała 120 zł, nowy fabryczny ponad 400 zł).

Ja byłem w piątek koło południa. Można powiedzieć, że było pusto, bez ścisku przy stoiskach. To co potrzebowałem kupiłem szybko i sprawnie, tylko już koło 16, co niektórzy sprzedający po spożyciu określonych płynów, nie nadawali się do interesów. Ale jak sięgam pamięcią wstecz, w soboty widać było zawsze grupy kieszonkowców szukających żeru.

Twój wybór i pieniądze. Ja kupuję zawsze akumulatory EXIDE i nigdy nie miałem z nimi problemów.

Ze swego doświadczenia powiem ci, że teoria którą stawiasz w przypadku WFM, jest całkowicie błędna. Miałem taki sprzęcik ponad 25 lat temu i kiedy pierwszy raz po jej zrobieniu, pojechałem na badania techniczne, okazało się, że zbiornik przyciął przewody oświetleniowe biegnące do stacyjki. W konsekwencji gigantyczne zwarcie spowodowało stopienie się izolacji i omal nie doprowadziło do pożaru. Jednak silnik ani na chwilę nie przestał pracować ani nie miał objawów słabnięcia. 6,5 KM silnika w stosunku do 28 W które może maksymalnie dać prądnico-iskrownik to naprawdę duuuuża różnica. Tylko kompletnie zużyty, źle wyregulowany lub krańcowo przeciążony silnik może być wrażliwy na opory elektromagnetyczne z magdyna.