Skocz do zawartości

Adam M.

Super-Moderatorzy
  • Postów

    16612
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    71

Treść opublikowana przez Adam M.

  1. To trzeba zmierzyc bo to moze byc sprawa zuzytych pierscieni. Tu oprocz blota niewiele widac, moze tlok kiedys minimalnie przylapywal. Trzeba wyjac silnik, oczyscic go, zdjac gore i pomierzyc luz miedzy tlokiem i cylindrem oraz luz pierscieni na zamkach i w rowkach tloka.
  2. Czy sa jakies zmiany w stosunku do poprzednich lat? Zaraz, zaraz, stary silnik sprzedales jak rozumiem, a nic nie pisales o nowym silniku???
  3. Ostro dymisz, mieszanka nie jest za bogata? A moze to z powodu okresu docierania? 🙂
  4. Najpierw wydaje mi sie nalezaloby ustalic jakie masz gazniki, bo w niektorych jak Mikuni sruba regulacyjna reguluje ilosc mieszanki na wolnych a w innych jak Amal i wiele innych ilosc powietrza. To moze skutkowac bledami w regulacji tych gaznikow.
  5. Na jakich obrotach jest te 12.6V ? Czy z wlaczonymi swiatlami czy bez? Czy teraz klopoty z osiaganiem pelnej mocy rozwiazales?
  6. W jaki sposob "maksymalnie zubozyles mieszanke"? Na iglicach gaznikow? Tutaj wyraznie nastepuje zalanie podczas zejscia z obrotow nawet po malym otwarciu przepustnic wiec podejrzewam zuzycie dysz iglic ( needle jets ) albo ich razem z iglicami. To moze nie dac zadnego sladu na swiecach bo trwa relatywnie krotko w stosunku do reszty pracy silnika.
  7. Co spowodowalo to uszkodzenie i z jakiego motocykla to jest kosz sprzegla?
  8. A jak wygladaja swiece? I powtarzam pytanie czy regulacja gaznikow byla robiona nagoracym silniku?
  9. Jak to nie rozbierales silnika jesli cala gora byla zdjeta? Czy to ma walek rozrzadu w glowicy?
  10. Najwyrazniej psuja zabytkowego CRa z lat 80 tych. Poza tym w latach 70 tych nie bylo chlodzenia ciecza silnikow crosowych i taka przerobka nie bylaby mozliwa. Coraz czesciej sie lapie na stosowaniu przyslowia kolegow junakowcow "niech prawda nie psuje dobrej opowiesci" ogladajac te filmiki. 🙂 Co do przelozenia tloka z cylindrem bez honowania po zatarciu to hm...W Sokole 1000 zatarciami sie nie przejmowalem i efekt byl dopiero po jakims czasie - calkowita utrata sprezania.
  11. Masz 17 stron do przeczytania, jak przeczytasz to chyba wszystko bedziesz wiedzial............teoretycznie. 🙂
  12. Czy regulacja wolnych byla robiona na goracym silniku? Jak nie to dlatego jest za bogato.
  13. https://www.manualslib.com/manual/905583/Kawasaki-Kz750-Four.html
  14. Kanapa wydaje sie oryginalna, rura ja okalajaca jest rura podstawy tego bagaznika, dlatego wydaje sie taka duza. To motocykl wiekszy niz XJ i bedzie bardziej pasowal do twego wzrostu i wagi. Silnik to prosta konstrukcja, tyle ze wal na lozyskach tocznych, wiec praktycznie bezobslugowy ( jesli ktos nie zapomnial o wymianach oleju ), DOHC ale z regulacja srubowa zaworow, wiec wygodniejsza niz plytki, ale za to trzeba ja sprawdzac raz w roku. 4 zaworowa glowica, wiec troche roboty jest. 5 biegowa skrzynia i wielotarczowe sprzeglo mokre, to wszystko powinno dalej dzialac bez poblemow, naped pierwotny kolami zebatymi. Silnik jest dosc chalasliwy, ale warto sprawdzic w jakim stanie jest lancuch rozrzadu i slizgi. Pokazane jest to w watku o wymianie slizgow w Suzuki GS 550. Jesli wlasciciel cos robil to powinien przedstawic rachunki, same zapewnienia to za malo. Zawieszenia i hamulce kiedys uwazalo sie za "state of the art", teraz sa ledwie dostateczne, ale dalej o niebo lepsze ( rama tez ) niz Kawa Z1. Tak ze czynnosci obslugowe to zawory raz w roku ( w przypadku twojej jazdy to moze raz na 2 lata ), olej raz w roku, filtr powietrza w zaleznosci od potrzeby, swiece w zaleznosci od potrzeby. Zaplon jest elektroniczny, nie przestawialny, gazniki jesli motor jest stale uzywany powinny byc OK, jezeli nie to moze trzeba je przeczyscic i ustawic. Motocykl ma 70 KM i chodzi do 200 km/godz, na jazde ktora planujesz zupelnie wystarcza. Jedna rzecz ktora moze byc problemem to instalacja ladowania, warto sprawdzic miernikiem na chodzacym silniku czy dziala poprawnie, jesli nie to naprawa jest dosc prosta.
  15. Walu w tym motocyklu sie nie dotyka, chyba ze rzeczywiscie lozysko poleci, ale to b.rzadki pzypadek i zwykle wina wlasciciela ( nieregolarne i rzadkie wymiany oleju ). To pancerne silniki jesli sie o nie dba i sluza wtedu przez dlugie lata.
  16. Drogi Karolu, mialem ten motocykl w innej budzie i jak pisalem wyslalem do Polski gdzie dalej jezdzi ( a bylo to w latach 90 tych ). Motocykl ze zdjecia jakos mi sie nie widzi, wydaje mi sie ze to model L ( softchopper ) do ktorego ktos wsadzil maszynerie z tego modelu: W ddatku dodal ta straszliwa kanape i rure z tylu. Wroc, sprawdzilem jednak to oryginal mysle ze model L na rynek amerykanski. Wydawalo mi sie ze ladowali do nich silniki 2 zaworowe, ale okazalo sie ze 4 zaworowe rowniez. Co cie interesuje na jego temat?
  17. Ciekawy odcinek, sporo nowego dowiedzialem sie o metodach napraw blacharskich, a jakosc tego co robia pracownicy Tomka jest naprawde b.wysoka. Bartek dodaje elementow komediowych, ale patrzac na zaprojektowany przez niego stojak do Gazeli widze ze facet jest w projektowaniu tak samo dobry jak blacharze w swojej robocie. Natomiast patrzac i poznajac konstrukcje Gazeli resztki wlosow zaczynaja mi deba stawac. Ten pojazd byl solidnym zagrozeniem dla zycia wlascicieli nawet ze swoimi fabrycznymi osiagami, z wahaczem zrobionym z kilku warstw tloczonej blachy o grubosci chyba nie wiekszej niz 1.5 mm obejmujacej koncowki z plaskowinika. Konstrukcja przodu tez pozostawia wiele do zyczenia w porownaniu z typowym przednim widelcem trzymanym sztywno przez polki gorna i dolna. Tutaj tej gornej polki nie ma i calosc trzyma sie na wytloczkach blaszanych i spawie laczacym je ze sztyca + konstrukcja przedniego blotnika usztywniajaca go od dolu. Z kolei konstrukcja wahacza tylnego trzyma sie tylko na spawie czolowym z rura ramy. No a kierownica? 2 kawalki rury laczone profilowana blaszka z tym problematycznym mocowaniem do sztycy przedniego zawieszenia? Jak to wszystko dzialalo w zakretach i przy hamowaniu przy szybkosciach w zakresie 80 - 100 km/godz? Nie mam pojecia, mimo ze sam odbylem kilka jazd tym motocyklem, przy okazji wakacji na Mazurach w polowie lat 70 tych z siostrzencem i jego kolegami ktorzy mieli chyba wowczas 3 Gazele. Widze to jako oczywisty przerost formy nad trescia, czyli wzornictwa przemyslowego nad prawidlowa konstrukcja motocykla.
  18. Tak, chodzilo mi o slizgi, choc na dole strony jest inna aukcja gdzie same slizgi sprzedaja za $ 20.-. W Stanach czy Kanadzie motocykle maja b.niskie przebiegi bo kazdy ma po kilka pojazdow a motocykle to tylko zabawka, a nie przedmiot codziennego uzytku. Dojda jeszcze koszty przesylki ale calosc powinna sie zamknac w $100.- czyli jakichs 400 zl a nie 3 tysiacach. Lancuch jest czescia najczesciej wymieniana wiec decyzja o wymianie zalezy od jego stanu. Macie racje ze najlepiej wymieniac czesci wspolpracujace parami ale czasami nie ma takiej mozliwosci i mimo wymiany samego lancucha swiat sie od tego nie zawala. Typowy przyklad to moje stare angliki z zebatka zdawcza ukryta za sprzeglem, gdzie w przypadku mego Tridenta pol silnika trzeba rozebrac zeby sie do niej dostac. Wymienia sie wiec zebatke tylna z lancuchem, a przednia moze raz na 3 wymiany
  19. Moze zanim zaczniesz pieniadze wydawac to sprawdz ta aukcje: https://www.ebay.com/itm/Suzuki-GS550-GS650-GS-550-650-E-L-M-T-Camshaft-Cam-Chain-Guides-Tensioner-101/363184197565?fits=Make%3ASuzuki&hash=item548f770fbd:g:FrQAAOSwMz5fmDaP
  20. Bylo o WSKach jezdzacych 200 km/godz i przerobkach niezbednych do takich osiagow ( z ktorymi sie jak najbardziej zgadzam - zmiana skoku i srednicy cylindra ) ale rzeczywiscie gosc bardziej konkretny i uporzadkowany od p Wojtka. Co do wtretu o pocietych i zniszczonych angielskich motocyklach wyczynowych z CWKS Legia to nie wszystkie zostaly zniszczone. Mala czesc udalo sie odkupic i wyniesc tylnymi drzwiami i to one sluzyly potem m.in czlonkom warszawskiego klubu Scorpion ( do ktorego nalezalem w latach 70 -80 tych ) do momentu pojawienia sie w Polsce pierwszych japonskich motocykli: Kilka prawdziwych rodzynkow, jak Norton Manx DOHC, czy Vincent Black Lightning ( jeden z dwoch ktore PZMot kupil do wyscigow z wozkami na poczatku lat 50 tych ) trafily z powrotem do GB.
  21. Ja pozwalam. Wydaje mi sie ze znowu robicie burze w szklance wody bez specjalnych powodow. Jesli Tommo ma inny poglad na sprawe ( uzywania na codzien starych motocykli ) niz moj to trudno, musze to przyjac do wiadomosci i tyle. Mamy w dyskusji 2 poglady ze sie da i sie nie da i kazdy moze go jakos uzasadniac. 🙂 A Karol musi i tak podjac wlasna decyzje na ten temat, ktora wydaje mi sie wlasnie podjal. I wyszedl ze slusznego wniosku ze jesli sie zepsuje to sie naprawi. Co do problemow z jazda i naprawami Magny, to nie wiem czy zwrociliscie uwage ale mamy na forum dlugi watek o jezdzie i problemach Hondy VF, i jest tu mala grupa ludzi ktora uzytkuje te motocykle od lat, dba o nie, lubi na nich jezdzic a niektorzy z nich sie ze mna kontaktuja z jakimis pytaniami jako ze mialem 2 takie Hondy i troche przy jednej dzialalem zeby ja zmusic do jazdy. W moim przypadku sie udalo i okazalo sie ze niejezdzony grat, kupiony za grosze ktorego poprzedni wlasciciel nie mogl uruchomic po wymianie napinaczy lancuchow rozrzadu i chyba jednego walka rozrzadu oraz przelozenia przewodow w jednym z kierunkowskazow gora / dol odzyl i zaczal pracowac jak prawie pszczolka. Do pelnej pszczolki musialem wymienic jeden modul na lepszy uzywany a motocykl pojechal do Polski gdzie jezdzil nastepne 10 lat u kolegi mojego siostrzenca. Moge sie zgodzic ze byl to motocykl trudniejszy w rozwiazaniu problemow technicznych od mojej ulubionej serii Suzuki GS ( gniotsa, nie lamiotsa ) ktora jest prosta jak drut i maksymalnie odporna na glupote wlascicieli, ale tez srednio rozgarniety w mechanice wlasciciel daje rade. Nie mysle tu o sobie ale o ludziach z forum, ktorzy jezdza tymi motocyklami. Dlatego kazdemu komu wpadnie do glowy ze jazda takim starszym klasykiem moze byc fajna polecam idealne dla mnie Suzuki GSX 750 wystarczjace jesli chodzi o mase i wymiary ( czyli nie za lekkie i nie za ciezkie, nie za duze i nie za male ) z wystarczajacymi osiagami i nie do zajechania jesli ktos po prostu o nie dba. https://www.motorcyclespecs.co.za/model/suzu/suzuki_gsx750es 83.htm
  22. To nie musi byc zalanie, sprawdziles czy ma iskre a swieca jest mokra? Juz to powinno pokazac gdzie szukac problemu.
  23. Tommo, jak cos palniesz to nie wiem smiac sie czy plakac? Jakim cudem na motocyklu z lat 80 tych nie mozna jezdzic codziennie? Przede wszystkim czym wiecej na motocyklu jezdzisz tym masz mniej problemow, po drugie jesli to ma byc "perelka" to co sie w niej moze popsuc od codziennej jazdy? Kiedys odbudowalem sobie starego Suzuki GS 750, wyslalem do Polski szwagrowi i motocykl jezdzi do dzisiaj. To samo bylo z moim GS 1150 ( GSX1100 w Europie ) z 84r, po odbudowie chodzil bezproblemowo przez nastepne 10 lat, a u nowego wlasciciela spokojnie bedzie chodzil nastepne 10 czy wiecej. Moja K75 zapala po 5 mcach zimy od dotkniecia i chodzi jak pszczolka, mimo ze sam jej nie dotykalem od momentu zakupu oprocz wymiany oleju. a to motocykl wypuszczony w polowie lat 80 tych. I jest rzeczywiscie zadbany, ale nikt z nim nic specjalnego nie robil - normalna wymiana zuzytych czesci. Poza tym spokojnie dobija wlasnie do 90 tys przebiegu Tak jak Karol chce jezdzic, czyli weekendowo to ja jezdze na swoim starym Triumph z 73r, roznica jest tylko taka ze moje wypady sa od 100 do 300 km dziennie i cala moja obsluga po przegladzie przed sezonem polega na smarowaniu lancucha po jezdzie, bo nic sie w motocyklu nie dzieje. Koledzy na oryginalnych Junakach zasuwaja po calej Polsce i Europie, robia wyprawy do Rosji, Mongolii i cholera wie gdzie, tu oczywiscie juz pewna pomoc motocyklowi jest od czasu do czasu potrzebna, ale awarie nie zdazaja sie stale. Japonskie motocykle z lat 70 t ych i 80 tych sa proste i dosc pancernie zbudowane, raz doprowadzone do porzadku dadza b.dlugo beproblemowa jazde. Natomiast zgodze sie ze maja problemy z czesciami zamiennymi. Bardzo podobnie ( silnik Radiana jest powiekszona jednostka z tego moto ), inna pozycja niz Radian ale w obu przyoadkach radze sie przymierzyc, zeby sie nie okazalo ze oba motocykle sa dla ciebie za male.
  24. No dlatego napisalem o BMW, do ktorych wszystkie czesci sa na wyciagniecie reki. Duzo gorzej ze stara Japonia, gdzie wiele rzeczy jest niedostepnych a wiele trzeba z Japonii sprowadzac. Najstarsza japonia to tez lata 60 te i tez da sie nia dzisiaj jezdzic. Motocykle z lat 80 tych nie wszystkie mialy elektronike, Suzuki GS o ktorych pisalem wczesnie jej nie mialy. BMW tak, ale wszystko jest do dostania.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...