Arni

lekki przod da sie obejsc przedłuzonym wachaczem, i rolkami za tylnym kółkiem, jak ma to miejsce w dragsterach :] Nadal nierozwiazana kwestia pozostaje przyczepnosc opon :wink:

Ja kontroli autem nie miałem zeby mnie na lizaczek zatrzymywali, ale jechali se w nocy za mna az w koncu migneli kogutami. Ja tez na spokojnie dzien dobry (02:00 w nocy) i standardowe pytania. Wszytsko ok wiec prosze otworzyc bagaznik (dobrze ze dzien wczesniej wyciagnałem całkiem niezły arsenał broni do ASG z tamtąd hehe). Powiedział tylko ze gasnica utraciłą homologacje i nalezało by ja wymienić. I puscił wolno. Na moto tez na lizaczek mnie nie zatrzymywali jeszcze...dopadła tylko czarna Vectra której nieswiadomie uciekłem.....nagrywali kumpla co jechał za mną....i jak on sie zorientował to otworzył i mnie wyprzedził wiec ja odruchowo za nim ogien. Ale wychodze z załozenia ze zatrzymam sie policji jak beda chcieli mnie an kontrole wziąć, nie lubie niepotrzebnych kłopotów.

Dyzio - racja, ogladałem jeszcze 2 razy i rzeczywiscie jest tak jak mowisz. Nie tak go zrozumiałem :] pozdr.!

haha, nieźle, miał byc kondensator, a wyszło gniazdko zapalniczki :icon_razz: brawo ! :biggrin:

Na pewno gsxr jest motocyklem dobrym tak jak i ducati, oba maja podobne przeznaczenie, ale walory uzytkowe sie zdecydowanie róznia o czym wyraźnie gosciu mówi. Gsxr to moto pod tor bardziej, ducati pozostaje bardziej uniwersalne ze wzgl. na silnik własnie i liniowe oddawanie mocy.

Skutki jazdy w deszcz? lekki katar przez pare dni :] Mocnym sprzetem ostrożnie z gazem, jeszcze ostrozniej z hamulcem przednim. Ja z elektryką nie miałałem nigdy problemów ani w poprzednim ani w obecnym moto.

Jak sie sypie metal z silnika, to nie ma co czekac z rozbiórka. Jak sie sprężysz, to w 2 dni zrobisz to w 2 osoby na gotowo:]

Jak juz to porozbierałes, a zużycie jest widoczne, a motocykl chcesz zostawić sobie, to na twoim miejscu zainwestowałbym i go wymienił. Operacje nie jest jakoś szczegolnie skomplikowana, a masz spokój na bardzo długo. U mnie sie boje wymiany.....2 łancuszki :/ to troche $$$ poleci :P

Da sie jezdzic daleko, tylko że - jedne sporty sa wygodniejsze bardziej, inne mniej. Do tej pory najwygodniejszy scig jakim mi dane było jezdzic to 900rr. Tam nawet pasazer nie narzekał zbytnio. VTR tez sie da dosc daleko latac ale to juz nie jest czysty sport, choc na torze dało by rade nia bez problemu mysle. Przede wszytskim zeby wygodnie jechac to te 150 min trzeb trzymac, inaczej pozycja na takim moto jest męcząca. Głosne wydechy na dłuzsza mete tez stają sie uciązliwe.

Ja kreciłem filmik z jazdy telefonem zamontowanym na baku. Najpier na zbiornik przykliłem tasmą kawałek styropianu 5tki taki gdzies 20x20. potem w nim wydłubałem dziure taka, zeby dosc cisano pasował telefon na stojąco, a zeby obiektyw wystawał ponad styropian. jak juz go ustawiłem w tej dziurze, to tak samo do baku przykleiłem mozliwie duza iloscia taśmy (raczej nie warto jej oszczedzac, szkoda kamerki :P ) i jazda :cool: filmik dosc ładny wyszedł, oczywiscie jakośc filmu z telefonu pozostawia do zyczenia, ale same nagranie jest ok, widac co powinno.Powodzenia !

Witam. Wczoraj wyszła na jaw tragiczna prawda - przy okazji czyszczenia gaźników, odkryłem ze miałem swoja vtr zdławioną do 72kW/97KM. W króćcach ssacych były zamontowane kryzy, które zmniejszały swiatło wlotu do cylindra o mw. 1/4. Do tej pory v-max to było rozbujanie jej do 250 i definitywny koniec, ponadto przy ostrej jezdzie paliła 10l równe. Wczoraj zaraz po wyjeciu tych kryz (dysze i cała reszta wg. katalogu fabrycznego jest taka sama jak w wersji odblokowanej) pojechalem potestowac. Bez problemu dało sie trzymac 260, do tych 240 zbierała sie teraz płynnie, po całym dniu spalanie wyszło 9l po dosc agresywnej jezdzie. A teraz pytanie - gdzie w VTR podłancza sie wakuometry? Wstępnie szukałem tego miejsca, ale nie bardzo mam koncepcje gdzie je wpiąc ( w GS było prosto - zaznaczone miejsce i juz) a tu niebardzo wiem). poki co moto trzyma rowne wolne obroty, wkreca sie bez zadnych przeszkód, nie ma dziur w obrotach i silnik jest wyraźnie żywszy. Wiec pozornie chodzi dobrze, ale wole to wyregulowac. Za podpowiedzi dzięki :] PS. podane predkosci sa licznikowe.

To jeszcze mała moźliwość tego doczego sa zdolne "maszyny rolnicze" na drodze :D Serio, czasem to co robią , lub w jakim sa stanie ,to woła o pomste do nieba lub kule dla kierowcy :] Ale luz - to tez uczestnicy drogi .

Naprawde, wam sie chyba nudzi :banghead: Potrzaskać sobie jajka , no to nieciekawa sprawa i to bardzo hehe. Nikomu tego nieżycze ! pozdro.! :]

Ee noo szkoda ze nie sprobowałeś, moze było warto :] Ja kiedys jak było nudno na wyscigach to zeby sie cos działo, ustawilismy sie moja vtr vs R1 2006.....i wygrałem, bo kumpel zapomniał z 2 na 1 zrzucić przed startem heheh Ale momentalnie jak status vtr'y sie podniosł w oczach gapiów ze objechała r1, mało który skapował co posłżo nie tak heheh ;)

To widze ze nie wiesz jak to jest oberwac w kichol kiedy przez 5 min jest ciemno przed oczami. Uderz sie lekko w niego, a wyobraz co jest jak sie go połamie. Załatwic kogos w aucie nie jest trudne, szczególnie jeszze w rekawicach z protektorem. Sam byłem tylko swiadkiem takiej sytuacji i zanim sie zorientowałem co sie stało, koles na moto odjechał, a facet w aucie siedział i trzymał sie za twarz po 2 strzałach. Nie wiem niestety o co poszło, bo trwało to sekundy jak gosc podjechał, zeskoczył z zapalonego moto otwarł drzwi, jakies szarpanie 2 lepy , na moto i do przodu.

No to chamskie troche było :]

Ja sie nie spotkałem z tym, zeby mnie ktos podpuszczał. Z resztą wiem jak słychac moje wydechy w zamknietym aucie stojącym na swiatłach obok, wiec juz samo basowe dudnienie od którego wszytsko w srodku drzy dobitnie informuje, ze nie warto, pomimo ze vtr to nie jest jakis super-rasowy przecinak :)

Wierutna bzdura. Mając taką sytuacje tez nie wdawałbym sie w jakies zaczepki ciągle jadąc. Do czasu az zatrzymałby sie na swiatłach, wtedy tak jak tu juz ktos pisał - siedzący w srodku nie obroni sie rękami przed kims z zewnątrz.

Kolega przy 80km/h wjechał w sarne w lesie na MZ 250. Na dodatek był w krótkich spodenkach i rękawku :/ Cała skóra poobdzieerana, moto złamana klamka, lagi przestawione i mocowanie licznika poszło. To było pozno wieczorem, juz ciemno na drodze w lesie co moze 5 aut na dzien nią jezdzi, dobrze ze miał telefon przy sobie.

gs 500 radzi sobie całkiem dobrze w lekkim terenie. pare razy jechałem miejscowym skrótem przez las, i bez problemu. Tylko takim moto w terenie trzeba pamietac, zeby nie dotykac przedniego hamulca, bo bedzie gleba ;]

To jest kwestia budowy motocykla to po pierwsze. Jak GS rozpedzałem sie czasem do 170 to miałem wrazenie ze mnie zdmuchnie za chwile, trudno sie nią kierowało. A teraz - 170 to normalna przedkosc przelotowa, leze na baku i tak jedzie sie najwygodniej, nie czuc naporu powietrza. Pojezdzisz na jakims bardziej dorosłym moto to zobaczysz jak to jest :biggrin: Szerokosci i uwazaj na siebie !

Kolega ma r1 2004 od nowości i jezdzi bez zadnej awarii do dziś. A turystycznie nią nie jezdzi. Miałem przyjemnosc jezdzic nia po paredziesiąt kilometrów i moto zachowuje sie super, silnik bajka. troszke siedzenie twarde, ale w koncu to nie turystyk. Pozdro !

U mnie z kolei zepsuty akumulator załatwił do konca regler. Pierwsza rzecz to sprawdz ładowanie. odpal moto i zmierz miernikiem jakie jest napiecie na zaciskach akumulatora. Powinno byc ok 13.5 jakos tak w kazdym badz razie nie mniej. Alternator raczej mało prawdopodobne zeby padł. Ale własnie, napisz jaki miasz motocykl. Pozdrtawiam !

Dzis motobazar był, i widziałem troche plastików do vtr'y moze też tam byłeś. Czacha o ile pamiętam też była.pozdro!

Mi najwygodniej jezdzi sie sie w przedziale 170-190 wtedy na moto mam najmniej męczącą pozycje, na spalanie i tak niemam co patrzec, ale przy tej predkosci to 9 do 10l. Moto to Honda VTR 1000F 97r. A tak tylko rozpedzając moto leniwie az do 6 biegu to sie jedzie ok 110 zeby silnik miał jakotakie obroty, w granicach 3tyś/obr.