Skocz do zawartości

Arni

Forumowicze
  • Postów

    4069
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Arni

  1. Dojeb*** masz tą VTR <ok> ja czasem słysze swoja w okolicy jak przejezdza to z sentymentem ją wspominam :crossy:
  2. Ja niedawno probowałem na XT podrzucac do pionu troche, bo jak widze kumpla co wolne gumy na swoim psie robi to mi głupio tak bezczynnie stac z boku :biggrin: Na razie z 1 z gazu to robiłem i nie ma zadnego problemu. Niestety 1 szybko sie konczy. Problem pojawia sie przy podrywaniu z 2 biegu. Albo cos zle robie, albo to moto nie pojdzie na 2 ze sprzegła, nie wiem. Na razie tylko na siedzaco probowałem, z racji tego, ze lepiej czuje te moto jak siedze niz jak stoje na tylnych stopkach. Mam fabryczne zebatki, wydaje mi sie ze sa troche za długie zeby go z 2 stawiać.
  3. Liscie...przez te k***stwo moj XT przeszlifował sie po asfalcie 35m (no, 35 moich kroków liczyły ślady wszytskiego co wystawało z moto a zetkneło sie z asfaltem). I przytarłem dosc troche rekaw z kurtki, a moto.....zgubiło gdzies po drodze jedną gume ze stopki. I na tym lista strat sie konczy. Dobrze miec pancerny sprzet heh. Ale uważac trzeba i to na maxa teraz, szczegolnie podczas jazdy an wieczór gdzie nie dosc ze leża liscie to jeszcze asfalt dostaje wilgoci i jest moze tylko troszke bardzije przyczepny niż lód. Pozdro i przyczepnosci !
  4. Skoro jesteś po**bany, to jak musisz jezdzic to szukaj ubrań zimowych na quady. To konkretne zabezpieczenie na mrozy. Jezeli nie masz $ to tak jak Ci tu radzili, ubiór na cebulke.Wbrew pozorom goretex nie jest wcale aż taki drogi, a bardzo skuteczny. Z resztą - masz głowe to nią rusz. Sam bedziesz wiedział kiedy ci pizdzi bardziej a kiedy mniej i tak sobie dobierz ubranie. Ostatnia sprawa - życze powodzenia, szczegolnie za pare lat jak masz zamiar latać w temp. bliskiej 0 st.C
  5. No, czyli dobrze obstawiłem z tymi 14l u YUBY'ego :lalag: NA przyszły sezon szykuje sie do drugiego moto....oczywiscie z jedynie słusznym silnikiem V2 :] VTR juz przerobiłem, teraz wybór padnie najprawdopodobniej na TL 1000 R. Bo lubie brutalne motorki :notworthy: Pozdro!
  6. No akurat w przypadku supermoto, ktore 90% życia raczej spezdzi na asfalcie, to wtryskowi i elektronice raczej nie grozi zalanie. W przypadku jak by to miało byc enduro, to tu bym sie zastanawiał.
  7. Szczejkowice - tor piaszczysty,trudno sie tam jezdzi, ale lokalizacja fajna, i same pętle tez w miare ciekawe, dośc długi. Debiensko/czerwionka - tor twardy, dosyć krótki. Niektorzy mowią ze zamknięty - nieprawda. Poza tym - jak ktos zna fajne miejscówy w tychze okolicach, czy blizej Katowic może, ale raczej o enduro chodzi, jakieś Hołdy itp. Bardzo fajna hołda jest w Śmiłowicach, mozna konkretnie pojezdzić.
  8. To co napisał Pieciu ma sens -spawając jakies gówno do tego napinaczna przedłuzył jego ramie co doprowadziło po załozeniu go do silnika, do jego głebszego schowania sie. A wiec skoro jest mniej wysuniety teraz, to sprzezyna bedaca w srodku jest bardziej scisnieta niz przedtem, wiec działa na napinacz z wiekszą siłą i mocniej napina łancuch. teoretycznie......to nie zmenia faktu, ze jezeli skonczył sie napinacz, to trzeba wymienic łancuszek.
  9. Pytanie odnosnie suchej miski....tak, wiem ze pisze ze ma byc oleju miedzy min a max, ale w przypadku suchej miski to chyba nie ma znaczenia na to , ile oleju dostanie sie do silnika? Wtedy jest osobny zbiornik z ktorego pompa bierze olej do silnika, wiec zwiekszony stan oleju z tym zbiorniku nie ma znaczenia dla silnika, bo i tak poziom oleju w samym silniku jest uwarunkowany wydajnościa pompy. Jezeli sie myle, to prosze mnie poprawić.
  10. Ja w VTR miałęm tak wyjeb*** łancuch ze sie jezdzic juz nie dawało, tez własnie z powodu dokłądnego umycia . Poprzedni włąsciciel nie dbał o łancuch, i go nie smarował..ja go wyczysciłem, posmarowałem i musiałem wymienic bo tak charatać zaczeło w nim. A łancuch od zebatek to sie dało wysoko odciagnąć w XT u mnie ale łancuch rozrządu to był ;) Matko, jak to głosno chodziło hehe
  11. Pojezdzij na VTR to zaczniesz liczyć heheh ;) . Nie no zartuje,aż tak źle nie jest, ale w zadnym wypadku nie jest to moto oszczędne, ale cos za coś. Niemniej po modyfikacjach jakie wymienił Yuby spalanie musiało pojsc mocno do góry...stawiam na 14/100 :)
  12. I na spalaniu xD Zawczasu yuby kup wiaderko, zeby wlewac benzyne :banghead: hehe
  13. Mi wystarczyłby LC 4 640 z 2005r....nie mam wygórowanych wymagań :icon_mrgreen: No, prezencik ładny ale to jeden z najcieższych kalibrów wsród moto wiec do nauki sie nie nadaje. Tak jak CI radza, kup cos mniejszego do niego i sie na tym naucz do porzadku najpierw. Pozdr.!
  14. Na jakims angielskojezycznym filmie mówili, ze silnik jest super pod wzgledem oddawania mocy itp, ale nie jest mistrzem żywotności.
  15. co? DT 125 brałą 18 l ? Moja VTR nie umiałem dojsc wiecej niz do 11....nawet 3.2l V6 mercedes nigdy nie wyszedł powyzej 14....cośik nie tak masz z tą detetką :) lepiej to napraw bo inaczej czeka Cie bardzo kosztowny sezon :P Obecne XT pali mi około 5-6 l
  16. Ja miałem fabryczne zawieszenie, tył utwardzony o 4 klikniecia w stosunku do seryjnego, i przod tez lekko utwardzony.....i na zakretach była stabilna, szlifowałem podnóżki i zachowywała sie jak nalezy :) Zanim zaczniesz inwestowac, popracuj nad ustawieniami, to duzo pomaga.
  17. Ja po zmianie sprzeta w sumie tez znowu moge opisac najwiekszy speed na nim, więc....jechałem 160. Przeje**** ! :icon_rolleyes:
  18. Znajomy ma do sprzedania komplet z rozrusznikiem (rozrusznik+ koło + łozysko ) do 2KF, gdybyś reflektował...... :icon_rolleyes:
  19. Ja od niedawna w sumie tez latam na XT...i też ją kocham :) hehe. Ale na gume na razie poki co nie probowałem stawiac, choc mam kumpla który umie, i nie wkłada w to zbytniego wysiłku, zeby moto sżło w pionie wiec....zobaczymy :notworthy: poki co rajcuje mnie co innego :] Pozdro!
  20. eee, nie win za to motocykla. Wiem ze to dobry i szybki sprzęt ale jego glaby nie wynikły z nieopanowania mocy w moto. Po prostu pech.
  21. Noo to ładnie zaszalałes ;) 500 2T na pierwszego crossa :icon_eek: Jechałem na rm500 i to jest wręcz niemożliwe do ograniecia :buttrock: Kolega który to miał w krótkim czasie sprzedał i wsiadł na LC4 600, bo mowił ze to sie do jazdy enduro po lasach nie nadawało kompletnie. I miał racje.
  22. Tak w ogole to z kaskami moze byc tak jak z olejami silnikowymi.......Mówią ze trzeba wymieniac scisle co ileś tyś, bo zatrzesz silnik. W testach okazało sie cos zgoła zupełnie odmiennego. Ale nikt nie zagwarantuje ze silnik sie nie zatrze czy kask nie peknie za drugim razem. Akurat takie mnie skojarzenie naszło :]
  23. Hmm...nie wiem czy to tak do konca z wiekim mija. Ja przesiadłem sie na enduro, po ostatnim wypadku smiertelnym kolegi-to był taki ostateczny impuls. Praktycznie nie było tu juz z powodu wypadków z kim jezdzić. Ale fakt faktem, ekipa była bardzo ale to bardzo szybka....szkoda ze do czasu. Po ponad miesiacu jazdy na wolniejszym sprzecie czuje głod adrenaliny. Czasem wrecz jestem wk**** na samego siebie tylko z tego powodu ze nie moge pogrzac po zakretach, poprzycierac podnózków czy walic po 250. Za jakis czas to mija, ale mam czesto takie "napady". Poki co wiem, ze jak wsiąde z powrotem na sciga, to ciezko mi bedzie sie pozbyc hamulców ktore powstrzymają przed szybką jazda, wiec na razie nie chce o nim myslec, choć tęsknie za swoją VTR'ą. Jezzuu to był sprzet, a jak zapierd****...bajka. A tak swoją droga to długo juz jezdzisz na moto, ze teraz dopiero czujesz ze właczył Ci sie instynkt samozachowawczy?
  24. Polecam Golfa 2 z dieslem. Dopoki woda nie sięgneła poziomu świateł to jechał. Dopiero jak przyszło powyżej to wlot znalazł sie pod wodą i zgasł. Pól auta było w wodzie, wiec w deszczu i normalnych kałużach myśle ze poradzi sobie tym bardziej :P
  25. Ja niedawno miałem wypadek na moto w lesie, przywaliłem koło 60 -70km/h głowa o drzewo w kasku enudro. Na chwile podobno byłem nieprzytomny, kask miałem zapiety jak zawsze, na drzewie ślad jest do dziś. I własnie co do kasku - nie jestem w stanie dokąłdnie powiedzieć w które miejsce dostał. Na skorupie nie ma żadnego śladu, wgniecenia czy odprysku - nic. głowa bolała mnie jeszcze przez nastepny tydzień, a kask jak nowy. Nawet daszku nie połamałem :] Ten kask ma 5 lat :P znudził mji sie i i tak mam w planach jego zmianę, wiec i tak bedzie nowy a ten....mam sentyment, nie sprzedam go nikomu :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...