Skocz do zawartości

Unix

Forumowicze
  • Postów

    308
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Unix

  1. przeciez dyskusja dotyczy motocykli a nie ich wlascicieli. to ze sie wogule odzywam na temat chinczykow wynika z faktu ze rok temu gdy kupowalem swoj pierwszy sprzet bylem o krok od zakupu chinola.. w koncu kupilem virago a brat chinczyka (za taka sama kwote) i mam porownanie!
  2. tatusiowi ? :icon_rolleyes: wiesz "kolego" ja pisze prawde, nie mam w tym zadnego interesu zeby sciemniac... i nie spinaj sie tak poluzuj poslady :D jezdzilem na kilku motocyklach w swoim zyciu (tak wiem niewiele) , 2 chinczykach, 3 japonczykach, i 3 amerykancach.... chinczyki slabo wypadaja
  3. wlasnie braciszkowi niedawno rozlecialy sie gmole na jego nowiutkim chinczyku 150... same z siebie popekaly po kilkuset kilimetrach i rozlecialy sie... aha, kilkadziesiat kilometrow od momentu zakupu rozlecialy sie gumy mocujace szybe i trza bylo zdjac... ahhh ta chinszczyzna, bedziemy mieli sie czym chwalic jak rozpoczna produkcje w Polsce! :)
  4. bylem tam chwile po wypadku... po prostu masakra. z obserwacji miejsca zdarzenia mozna stwierdzic ze motocykl jechal prosto a bus zajechal droge skretem w lewo... uwage zwraca jeszcze fakt ze bus jest bardzo blisko krawedzi lewego chodnika, wiec sadze ze kierowca widzial motocykl przed skretem ale scial zakret myslac ze zdazy przejechac... a jak widac motocykl jest konkretnie rozwalony wiec jechal bardzo szybko stad taka sytuacja ze sie spotkali. bardzo smutny widok nikomu nie zycze ale daje do myslenia, szkoda czlowieka
  5. nie mowiac juz o bezawaryjnosci sprzetow za 8tys... nie ma zadnych gwarancji
  6. Unix

    Na moto do UK

    ja w zeszlym roku jechalem samochodem do UK... na jeden raz... i nigdy wiecej tego nie zrobie. Na wysokosci francji bylem tak zmeczony ze w pewnych momentach nie wiedzialem gdzie jestem i co sie dzieje co poskutkowalo ze raz wzialem nie ten zjazd co trzeba i pogubilem sie , a wtedy przy takim zmeczeniu naprawde ciezko sie polapac w sytuacji. Gdy wracalem to zrobilem sobie nogleg gdzies w polowie niemiec, zaplacilem 30 Euro, a mialem pokoj z prysznicem , podwojne lozko TV z kablowka (byla chyba nawet polska TV) , rano wypasione sniadanko w cenie i czulem sie zajebiscie. Zupelnie inaczej sie jedzie, nie ma tego cisnienia. A co do trasy poludniowej przez niemcy to wpelni popieram, bardzo ciekawa trasa miejscami, za**** przejazdy autostrada przez gory przelecze itd. :biggrin: niesamowite. W tym roku tez mysle co by pojechac do UK do roboty ale na motocyklu, tyle ze mam powazne watpliwosci co do mojego sprzetu na taka podroz, Virago 535 wersja zdlawiona 34KM, max to 135-140km/h i to obroty na maksa, wiec na dluzsza mete tylko 110km/h, TRASA poludniowa to bodajze E40 przez niemcy. A propos tej trasy to niezle jaja bo z Krakowa do UK praktycznie caly czas sie jedzie jedna trasa , wlasnie E4.
  7. heh, tez robilem prawko w Sprincie w Krakowie, placyk pod Wisla. :P na samochod robilem w 2000r. , instruktor pan Karabula... niezly jajcarz, zdalem za pierwszym razem. na motocykl zrobilem w 2006r., instuktor pan Karabula.. w temacie motocykli bylem zielony, wiec pokazal mi gdzie co jest i jazda ... hehe, rowniez zdalem za pierwszym razem. Bulka z maslem...
  8. 150 Jinluna po 1300km takie rzeczy sie podzialy: *licznik predkosci przestal dzialac, aczkolwiek naliczanie kilometrow dziala *cieknie bak paliwa pod spodem, tam gdzie jest czujnik *przestal dzialac wylacznik zaplonu, kluczyki mozna wyjac ze stacyjki a motocykl dalej chodzi *pekla rura gmola (sama z siebie, pewnie od drgan) , jakies 340* do okola, cudem sie jeszcze trzyma. *przecieraja sie kable od migaczy o mocowanie tablicy rejestracyjnej (od drgan) moc tej 150'ki jest ok, ale te wibracje silnika sa koszmarne, po chwili jazdy mialem mrowienie w d****. hehe dramat. Niezly wibrator... ja bym na tym dluzej nie wytrzymal . Ten sprzet jest ok do bujania po okolicznych wioskach, ale w zyciu nie wybralbym sie na dalsza trase
  9. straszna lipa, wspolczuje... nie dosc ze pomogles to jeszcze mozesz zostac za to ukarany.. :) W zyciu jest tak ze ludzie uczynni i zyczliwi najwiecej cierpia. Przypomniala mi sie sprawa kiedy dres napadl na czlowieka na wozku inwalidzkim, ktory sie jakims cudem obronil i zranil napastnika - i inwalida zostal skazany za napasc i spowodowanie uszczerbku na zdrowiu. :notworthy: Ale nie lam sie, bedzie lepiej
  10. nie czaje dlaczego temat w tym dziale... ale , widze ze bialorus i rosja to dalej dzicz, wiec chyba zrobie inna trase a mianowicie litwa, lotwa, estonia ;)
  11. LS powinien byc ok rozmiarowo, zawsze zreszta mozesz zmienic kierownice i zalozyc wysuniete podnozki :icon_rolleyes: jakos ostatnio widzialem takiego na allegro .
  12. troche odwagi, wez jezdzij i ogladaj motocykle, w chopperach dosc latwo stwierdzic w jakim stanie jest rama bo wszystko na wierzchu wisi. jak bede sprzedawal motocykl to bedzie zwykla umowa bez zadnych gwarancji, pomimo ze na 99% uwazam ze moj sprzet jest bezwypadkowy, w koncu nie mam 100% wiedzy co robili z nim poprzedni wlasciciele
  13. Panowie, gratuluje tematu.. rozmieszyliscie mnie na maxa... spadajace buty.. dzizus co bedzie dalej... spadajace skarpetki czy bielizna ? :P
  14. Unix

    Virago 535

    kurde, padlo mi lozysko glowki ramy... juz od jakiegos czasu moto coraz gorzej sie prowadzilo... teraz to masakra, przy wolniejszej jezdzie nie wiadomo w ktora strone przednie kolo pojedzie a w zakretach strach sie bac wali sie strasznie , w zasadzie jest nieobliczalny teraz... oby nowe lozysko jak najszybciej przyszlo :D
  15. Unix

    Hoss Boss

    to zwykly Small Block Chevy, 350ci, 5.7L , V8 . W tych silnikach moc nie ma wiekszego znaczenia, chodzi o moment obrotowy ktory zwykle wynosi ponad 400NM przy 2500RPM. To jest dobry sprzet na amerykanskie drogi, ale w Europie troche mija sie z celem, bo manewrowanie takim kolosem to koszmar. Nie chcialbym tez utknac w miescie w korku na takim sprzecie, ciepelko musi niezle dawac w kosc, a V8 szybko sie grzeje, a jak wentylator chlodnicy sie wlaczy to sauna :buttrock:
  16. nie ma co rozgrzewac sprzetu na postoju... szczegolnie teraz w lecie, w zimie to chwile mozna. teraz po prostu daje ssanie na full, odpalam, po okolo 10 sekundach pracy silnika zmniejszam do polowy (lub do najnizszego punktu ssania kiedy silnik rowno pracuje) i ruszam w droge... delikatnie sie obchodze z obrotami, jak juz wjade na glowna droge po 500m to calkowicie wylaczam ssanie.
  17. no wlasnie, jesli wierzyc mocy z katalogow... to wychodzi ze jest to prawie to samo co Yamaha Virago 535 wersja niemiecka 34KM... wiadomo charakterystyka pracy silnika zupelnie inna jak i zakres obrotow... ale widzialem kilka tych Eliminatorow 250 na drodze i smigaly BARDZO sprawnie jak na choppery. Male, lekkie, szmoc wystarczajaca, dla poczatkujacej kobiety powinno byc w sam raz :banghead: PS/ bardzo jednak zaskoczylo mnie zuzycie paliwa tej 250tki ! 5,5 L na sete ! strasznie duzo, moja virazka 535 bierze od 4-5L (jak ja paluje po miescie to max 5,5)
  18. jedyny przepis to jezdzic z w miare przepisowa predkoscia, po miescie 50-70km a na trasie do 100km/h , wtedy jest jakas szansa na skuteczne unikniecie wypadku.. wiem to z wlasnego doswiadczenia. Gdybym jezdzil jak niektorzy to robia na plastikach (i nie tylko) to bylaby kwestia czasu... smutne ale prawdziwe. My drogi nie zmienimy, ale mozemy zmienic nasze zachowanie!
  19. ale nie czaje... dasz gwozdzie, dres usiadzie, wbije sobie w dupe cos ostrego, zejdzie z motoru, i zacznie robic z niego rzezbe nowoczesna kijem bejsbolowym albo butem adidas. Jedyne co to moze alarm na ruch by poskutkowal...
  20. tez ostatnio prawie polozylem motocykl. Jechalem okolo 50km/h przez wioske, biore zakret w lewo troche sie skladam bo dosc ostry i nagle przednie kolo zaczyna mi sie klasc przy dzwieku szorowania piaskiem... zanim zdazylem pomyslec samoczynnie podparlem sie noga... udalo sie znuf zlapac przyczepnosc i pokonalem zakret.. ale kolano troche mnie boli . I w tym miejscu nalezy powiedziec ze buty tez sie bardzo wazne, mialem tego dnia glany z usztywnieniami, i one pewnie uchronily noge przed skreceniem/zlamaniem kostki.
  21. Witam, moim zdaniem nie nalezy parkowac miedzy samochodami, bo dla kierowcy auta przy cofaniu jest bardzo trudno ocenic ile od zderzaka do motocykla, slabo widac (ja zawsze wysiadam i patrze ile mam miejsca) i stad sie biore tego typu wypadki. Najbezpieczniej parkowac na chodniku, ale tak zeby nie blokowac przejscia, i najlepiej w taki sposob zeby trudniej bylo wywrocic motocykl (poniewaz moze sie przyplatac zlosliwiec). mam nadzieje ze znajda ta kobiete.. ehh, nie rozumiem dlaczego kierowcy uciekaja, boja sie kary smierci czy co? kobieta by najwyzej dostala mandat i stracila znizki OC.
  22. Unix

    Virago 535

    nie bylem na zlocie bo nie mialem innego kontaktu z Wami niz poprzez to forum :]. I w koncu nie wiedzialem co i jak. Szukalem na necie innego forum z Virago ale jakos nie znalazlem, ciesze sie ze takie powstalo :flesje: We Wrzesniu moze mi sie uda, choc juz teraz wiem ze kumpel wtedy planuje slub i juz deklarowalem swoja obecnosc choc dokladnej daty jeszcze nie znam :] Tymczasem chetnie zobacze relacje z Kwietniowego imprezowania Viragowcow! pozdro
  23. Unix

    kto z okolic krakowa?

    spoko, mozna jutro smignac kawalek... mysle o krotszej trasie tak popoludniu. Puszcze ci na PW moj numer kom i jutro moglibysm sie umowic. Kruz wyliczam na jakies 90km w sumie (45 km w jedna strone). jesli sa inni chetni to zapraszam!
  24. hej, jade z Krakowa... ale to nie bardzo okolica Gliwic... zreszta caly czas kombinuje jak jechac do Kletna. Bo jazda autostrada az do Opola srednio mi pasuje, lepiej bocznymi drogami duzo ciekawiej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...