Skocz do zawartości

Unix

Forumowicze
  • Postów

    308
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Unix

  1. Unix

    Wydech w Virago 535

    tak wiem wiem :) hehe, ale dzwiek miazdzy "prawie" wszystko na drodze :buttrock: , czasami przy ruszaniu lubie odkrecic manetke i zrobic lekki poslizg tylnego kola towarzyszacy rykiem z rur i ogniem (przy zmianie biegu). Pomyslec ze dopiero na koniec marca/kwiecien znuf zazyje "Viagry" ... A oto moja inna zabawka na otwartym wydechu tuz za "igrekiem" he he, milego ogladania i sluchania
  2. Unix

    Wydech w Virago 535

    ja mam taki http://img523.imageshack.us/img523/2655/dscf0001jp9.jpg calkowicie przelotowy wydech , brzmi niesamowicie i baardzo glosny... sasiedzi troche krzywo patrza, no ale coz taki lajf :) Najlepiej brzmi przy spokojnym nisko-obrotowym kruzie 60km/h i 5 bieg, lub podczas ostrego ruszania ulala. Kupilem z takim wydechem, ale mysle ze bez problemu dalo by sie dorobic.
  3. bylem kiedys ogladac motor z kumplem, przez telefon koles mowil stan idealny (a mowilem mu ze jade z gosciem co sie zna i ze i tak wylapiemy wszystkie problemy i zeby od razu nam powiedzial prawde)... dojezdzamy na miejsce i okazuje sie ze totalna padaka ... bita, po wiekszym wypadku, brakowalo kilku elementow (pokryw itd.), wydech do wywalenia, ukrecona sruba wydechu (na laczeniu z silnikiem), silnik skladany na silikonie (ale trza przyznac chodzil miodzio - jedyna rzecz ktora dzialala poprawnie he he ). Masakra, tak patrze na te ogloszenia i wszystkie stan idealny haha , plakac sie chce i troche to zniecheca czlowieka... przynajmniej sie dowiedzialem jak rynek motocyklow wyglada w Polsce, przykry widok. ps/ zapomnialem dodac ze ten motor w idealnym stanie mial spawana glowke ramy :icon_mrgreen:, nawet nie chcialo mi sie na to wsiadac, a sprzedajacy dalej klamal w zywe oczy :/ co za buce. stracilem caly dzien i kase na paliwo + uszkodzilem felge jadac do pajaca.
  4. ostro, to chyba musze wyjac kluczyk ze stacyjki ... heh
  5. okazuje sie ze alternator mi padl... przez dluzszy czas slaba iskra (z powodu slabego akumulatora) powodowala zniszczenie swiec. Po naladowaniu akumulatora i wymianie swiec chodzi jak nowy, ale po kilku kilometrach akumulator zalicza zgona. musze zregenerowac alternator + nowy regulator napiecia. ot tak pisze jak kogos to interesuje :)
  6. ~130km/h chopperkiem bez szyby, i w kasku "orzeszku" ktory chcial mi glowe oderwac przy tej predkosci... najwieksze wrazenia dostarczylo mi jednak mijanie TIR'a jadacego z naprzeciwka i podmuch wiatru , tego nie zapomne do konca zycia ledwo utrzymalem stery.
  7. witam, mam dokladnie identyczny problem! http://forum.motocyklistow.pl/problem-z-mo...535-t62271.html jednak u mnie wyglada to na problem z kablami, bo gdy lekko stykam fajke ze swieca to jest iskra ale kopie tez caly motor! :] swiece wygladaja ok, troche przypalone na czarno ale bez lipy... jak je wyczyscilem to niewiele lepiej . podsune mechanikom ta cala akcje z gaznikiem na wszelki wypadek
  8. muczos graczias amigos :bigrazz: czeka mnie kapiel paliwowa hehe :icon_biggrin: ( trza sciagnac bak zeby wyjac przewody )
  9. Witam , od 2 miesiecy jestem posiadaczem Yamahy Virago 535 rok 1991, przebieg 50K. Wszystko bylo ok, ale jakies 2 tygodnie temu zauwazylem ze gorzej sie odpala na zimnym silniku, po prostu odpala i gasnie... wiec musialem odpalac i trzymac gaz na jakims poziomie, i caly czas strzelal i prychal. Dopiero po rogrzaniu praca silnika sie stabilizowala i wszystko bylo ok. Podczas odpalania troche sie tez zalewa, wczoraj juz nie chcial odpalic wiec musialem podpiac do prostownika i wykrecic swiece i osuszyc, dopiero wtedy odpalil ale tez srednio pracowal, z tym ze na oba cylindry! Dzisiaj rano ledwo odpalilem, i strasznie nierowno pracowal, musialem trzymac odkrecony gaz, i zauwazylem ze pracuej na jeden cylinder (ten z przodu)!! Pierwsze co to zgasilem, wykrecilem swiece nie pracujacego cylindra, i swieca byla ok. wkrecilem spowrotem , zalozylem fajke i odpalilem, pracowal znuf na 2 cylindry! Wiec zgasilem, zamknalem garaz, odpalilem i znowu nie pracowal na tym cylindrze. ehhhh, wiec zdjalem fajke, odpalilem, i gdy tylko delikatnie przykladalem fajke (przewod zaplonowy) do swiecy, to ten cylinder zaczynal pracowac (dodam ze gdy sie dotknelo ramy to kopal prad :banghead: ), a gdy glebiej wcisnalem przewod to znowu przestal pracowac ten cylinder. :icon_eek: wiec niezly zonk, co jest grane. Wiec zdjalem koncowki przeowod i zamienilem je miejscami, ta sama historia! Problem caly czas dotyczy tego samego cylindra (ten blizszy fotela). Aha, co zrobilem wczoraj *podpialem prostownik do akumulatora - bez sciagania klem z niego. Raz wlaczylem zaplon gdy sie ladowal na prostowniku, ale nie krecilem rozrusznikiem. *napsikalem WD40 do fajek przeowdow zaplonowych po tych zabiegach wczoraj ladnie pracowal, na obu cylindrach bez problemu. A dzisiaj rano juz nie gada na jednym garze ma ktos pojecie co to moze byc ?? definitywnie wykluczam awarie mechaniczna, bo gdy tylko dotkne przewod ze swieca to silnik pracuje na 2 garach idealnie! o co chodzi?! ps/ dzisiaj mialo byc tak pieknie ...
  10. pare dni temu kupilem ten... mysle ze zajebisty kompromis miedzy wygladam a bezpieczenstwem, w sam raz na choppera :) cena 103$ http://www.motorcycle-superstore.com/photos/OG/g14350.jpg
×
×
  • Dodaj nową pozycję...