Limo

Nowe aku i temat do kosza.

Nie, nie posiadam takich zbiorów. Ale na forum może coś znajdziesz w szukajce.

Z kominiarą powinno dać radę :lalag:

Teraz Suomiaki mają super ceny - dobry wybór. Ale ten rozmiar głowy to mi bardziej na M pasuje.

Tak, zewnętrzną. Jest jedna skorupa bazująca na kształcie jajka. Kaski różnią się tylko ilością/kształtem wlotów powietrza, wypinanym środkiem, wysuwanym podbródkiem, itp. Jak przymierzysz jeden i znajdziesz swój rozmiar to wszystkie następne możesz brać w ciemno. Ale te Suomiaki to też fajne kaski (nawiązując do innego wątku). Firmę założył gość któy pracował dla Arai'a i skopiował sporo patentów od nich. Też ciekawa lektura ;).

Tak, tylko to w okolicach Wawy. Piotr - nie ma problemu z dodaniem Cie ale pomyśl też o założeniu podobnej grupy dla Lublina i okolic. Tam ludzi do latania też nie brakuje tylko trzeba ich skupić w jednym miejscu.

Sherman, a Ty w której serii startujesz?

Bo to tak jest że szajs wydaje się być dobry dopóki nie spróbuje się czegoś naprawdę porządnego. Nie ważne czy mowa o kasku, Romecie czy "polskim" chlebie w UK.

Mój błąd, za 1250 jest tylko rozmiar XS. Ale M czy L jest minimalnie drożej: http://allegro.pl/kask-arai-axces-ii-black-pearl-rozm-m-i5882559358.html W przypadku Araia wszystkie kaski są robione z tej samej skorupy więc model ma mniejsze znaczenie. Te droższe mają po prostu troche więcej bajerów. Ale wszystkie są tak samo wygodne i tak samo bezpieczne.

A skąd jesteś? Może podjedź gdzieś gdzie będziesz mógł przymierzyć Araia. Na allegro są czarne za 1250. A Ty tu wyskakujesz z używką za tysiaka :).

Bardzo dobre kaski, możesz śmiało brać.

Gratulacje Marta :)

No proszę Cię. Arai'a przymierzałeś?

Gaźniki :)

No dobra, myślałem że spisz na hajsie bo tyle tych olejów pokupowałeś że wszyscy tu się łapali za głowy :D

Też bym się pozbył tego smaru bo się zrobi pasta ścierna. Nadgorliwość gorsza od faszyzmu ;)

Ale one sa uwalone w smarze więc wszystkie będą łapać brud.

Nie ma sie co bać, nic nie wybuchnie. Najwyżej nie będzie wysprzęglać.

Konkretnie to ja bym Ci polecił sprzedać to co zostało na części i poszukać bladego w dobrym stanie. Na dłuższą metę wyjdzie taniej niż reanimacja tej kawy.

Przecież sam się chwaliłeś jaką to okazję wyrwałeś. 5100 nie zalewaj bo drogi, po co przepłacać ;)

Skrytym dżemożercom mówimy stanowcze nie! A tak nawiasem mówiąc, na doktorat z olejów wydałeś małą fortunę a na kask Ci szkoda? No nie rozumiem :/

Jeździć to można w każdym. Dopiero dzwon weryfikuje ile kask był warty. Ja na swojej głowie nie eksperymentuję i zakładam tylko Arai'a (nawiasem mówiąc najwygodniejszy kask dla okularników w jakim jeździłem).

Lepiej ale jak moto kosztowało 1200 to będzie jakaś 1/4 wartości. Obstawiam że taka opcja nie wchodzi w grę.

To masz dodatkowo problem z ładowaniem. Generalnie to studnia bez dna ale jak chcesz sie męczyć to Twoja sprawa.

Takiej samej średnicy jak stare ;) Ale nie "staraj się wyczyścić tych gaźników na nowo" bo znowu będzie lipa. Nie szkoda Ci czasu? Zrób raz a porządnie.