Sąsiad kiedyś miał podobną akcję z XR 125. Po zimie nie chciał zagadać. Nie bardzo miałem pomysł co zrobić ale wyjąłem gaźnik, przedmuchałem dysze, założyłem z powrotem i odpalił. Pewnie pływak się zawiesił albo co. W tych pojemnościach też chyba ważne żeby zimnego palić z kopa (nie wiem czemu tak jest ale rozrusznik daje radę tylko na ciepło).