Skocz do zawartości

pack84

Forumowicze
  • Postów

    868
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pack84

  1. Bekriss moim zdaniem rozkucie takiego łańcucha jest niewykonalne. Tzn moze i jest ale jego trwałość bedzie mała, to nie jest lancuch ktory mozna sobie od tak wymianiać. to naprawde kawał solidnej kiety. na pewno zakucie jej na skrzyni jest mało prawdopodobne. w fabryce taki łancuch zakuwa sie napewno maszyną "na tasmie" produkcyjnej. pewnie dlatego 500zł kosztuje nowy bo jest odpowiednia technologia jego produkcji - zobacz sobie na serwisówke jak ten łańcuch wyglada na stole - gdzies w hynesie widzialem zdjecie. niestety nie zrobie wiecej zdjęc teraz bo moto mam w garazu u rodziców 50km stąd. Do Zbiga - nie można mówić ze zebatki sa niezniszczalne zwłaszcza w yamahah (niestety opinie o słabych 2 biegach wlasnie zaczely sie od yamaszek - fzr 600, tunder, aż po najnowsze er 1 i er 6)). one przenoszą jak to wszystko zobaczyłem ogromne obciązenia (zwlaszcza te niższych biegów). nigdy bym nie przypuszczał że skrzynia i te wszystkie biegi mają takie maleńkie zębatki chociaż jak widzisz na fotce wcale zeby nie sa powyrabiane - poprostu walnąl jeden ząb (a mam juz ponad 110tyś przbeiegu). ta od 1 biegu jest chyba najwiekszej srednicy a popatrz sie na fotke, ja nie mam wilekiej łapy a porównaj sobie wielkość moich palców do zebatki, taka zebatka ma szerokosc zeba okolo 1cm a cala miesci sie na dłoni (ok 8 cm srednicy)! dla mnie to nie do wiary ale tak jest. co do moejgo egzemplarza to taki kupiłem, bardzo tanio i jeśli zdobęde tą cześć (bo niby juz znalazlem ale jeszcze nie rozmontowali silników) bede mial na nastepny sezon przygotowany sprzet który w sumie mnie wyniesie jakies 3,5 tyś zł razem z olejami i filtrem. Zeby uszkodzic bieg wystarczy tak jak podejrzewasz wlasnie strzelic niefortunnie ze sprzegła lub zle zredukować. ja sobie tak na sucho zmieniałem biegi juz po otwarciu silnika i bylem w szoku jak ta maszyneria pracuje, jak wyglada zmiana biegów i na czym polega. Pozdrawiam ps. bekriss ten łancuch ma napinacz także tyle ze hydrauliczny, dlatego na wyzszych obrotach go nie slychac bo dostaje wieksze cisnienie oleju. a tak wogole to po co chcesz zdejmowac glowice i cylindry? do zmiany tego lancucha nie trzeba. jesli chodzi o góre to sciagasz tylko pokrywe zaworów i tam juz masz wałki.
  2. bekriss sluchaj sprawa wyglada tak ze nie ma rozbierania silnika od góry czy od dołu w celu wymiany tego łancha. silnik sie rozpolawia w plaszczyznie poziomej i nie mozna mowic ze sie dostaniesz od gory czy od dolu. poprostu musisz na poł go podzielić. na szczescie do tego celu nie trzeba sciagać cylindrów ale trzeba niestety sciagnac lancuch rozrzadu z walkow. etapy wg mnie to: zdjecie sprzegła,miski olejowej,zdjecie lancucha rozrzadu w celu mozliwosci poruszania wałem, rozkrecenie silnika - rozpolowienie go. nie trzeba sciagac glowicy atym bardziej cylindrow wiec o jakich uszczelkach tu mowa. koszty "koncza sie" na lancuchu przeniesienia napedu oraz szczeliwie technicznym ( silnik sie sklada na specjalnych silikonach, z reszta fabryka tez go tak uszczelnila jak sie okazalo podczas mojej rozbiorki). zostaje tylko uszczelka pod dekiel sprzegla za 12zł. zeby zalozyc na wał ten lancuch trzeba jakos wyciagnac cylindry od dołu razem z wałem niestety. nie wiem czy wyobrażasz sobie to tak na sucho ale ja tak. a co do skucia tego lancucha to odpada calkowicie. nie da sie tego zrobic bo to nie taki zwykly lancuch. jakbys go widzial to bys zrozumiał. to jest bardzo masywny lancuch szeroki plaski cos a'la pas klinowy tylko metalowy. stary nie da sie. sory za brak polskich znakow ale pissalem podczas kolacji jednym palcem:) masz jakies pytania to dawaj. pozdro
  3. odpowiedziales sobie siam bekriss. ten szeroki lancuch to lancuch napedu pierwotnego. napedza on wał na ktorym z jednej strony jest altek a z drugiej zebatka w sprzegle. jesli chodzi o to jak sie dostalem to nie ma znaczenia bo silnik sie dzieli na dwie polowki.ja swoj polozylem do dolu cylindrami tak jak widać. odkrecasz sprzeglo, miske olejową i to tyle. odkrecasz wszystkie sruby M8 i M6 i otwierasz. proste jak drut. ale trzeba troche sie pomeczyc ze sprzeglem i poszukac wszystkich srub. ja mialem z jedna problem (byla przy pompie oleju ktora tez trzeba odkrecic). ja mowie ze proste chociaz zajelo mi to jakies 2 dni powolnego grzebania. jak masz pytanka to chetnie odpowiem. ps ze zmiana lancucha nie tak prosto - wal trzeba ruszac niestety.lancuch jest jednolity bez zapinki. wiesz z czym sie wiaze ruszanie wału... a i cena lancucha niezla 500zł:icon_mrgreen: pozdro
  4. Lime ja mam urwany ząb w kole zębatym pierwszego biegu w skrzyni biegów. Sprzeglo mam w bdb stanie:) zeby wymienić to koło zębate musialem rozwalić silnik na czesci pierwsze. patrz linki: http://img511.imageshack.us/my.php?image=kol4gz1.jpg http://img48.imageshack.us/my.php?image=kol1ih8.jpg http://img293.imageshack.us/my.php?image=kol2qm2.jpg http://img293.imageshack.us/my.php?image=kol3ix5.jpg http://img143.imageshack.us/img143/2720/obraz0026vh4.jpg http://img96.imageshack.us/img96/1010/obraz0027ea7.jpg milego ogladania jesli jest co hehe:)
  5. do mechaników kieruje to pytanko:) czy łańcuch alternatora powinien mieć jakiś luz? mój niestety ma i chyba za dużo, jakies 2-2,5 cm mozna nim ruszac w obie strony( po jednej stronie kiedy wtedy kiedy po drugiej jest naciagniety. Wyglada to jakos tak jak na fotkach: http://img143.imageshack.us/img143/2720/obraz0026vh4.jpg http://img96.imageshack.us/img96/1010/obraz0027ea7.jpg a to tak dodatkowo jak wyglada xj bez niczego heh:) http://img96.imageshack.us/img96/6951/obraz0023sp2.jpg
  6. no panowie tak to jest z kosztami. aby wymienic ten lancuch alternatora trzeba wyciagnac caly silnik z ramy. ja robie teraz ze swoja xj - silnik mam na stole rozpolowiony. w xj prawdopodobnie konstrukcja jest podona do fj. sam lancuch alternatora czyli inaczej lancuch wstepnego przeniesienia napedu to koszt okolo 400-500zl:/ u siebie mam ten lancuch widocznie naciagniety - tez mi klepal i jak sie przyjzalem to ewidentnie chyba przez to. w topicu "remont xj 600" sa podane fotki jak to wyglada od srodka. co do roboty samemu to trzeba miec dobre narzedzia. ja mimo niezlego zaopatrzenia musialem sobie cos tam dokupic podczas rozkrecania. poza tym rozebranie zajmuje jjakis dzien pracy. a zeby wymienic ten lancuch nalezy niestety sciagnac korbowod:/ sprawa sie tutaj komplikuje. pozdro chlopy
  7. ja to panowie nie wiem bo nie jezdzilem nigdy tak szybko heh:) moj szedl jakies 180 ale drogi brakło... generalnie to pisalem do yamahy, podalem numer ramy i czekam na odpowiedz. ale sie chlopaki nie spiesza coś bo to bylo 5 dni temu. pytalem tez o to koło zebate do skrzyni co mi padło. a co do v maxa to podaja ze idzie 195km/h fabrycznie. ale nie wiem moze to nie jest licznikowa predkosc. pozdro
  8. hej! xj 600 ta starsza, dałem za swoją 3 tyś rowne, mam do roboty niby skrzynie no ale sam robie (zepsuta czesc ok 60zł albo 200zł cala kompletna skrzynia) i mysle ze do wiosny za 500zł bede mial wszystko co mozliwe wymienione. zrobilem pod koniec sezonu ponad 2 tys km i nic sie z nia nie dzialo (jezdzilem z padnieta skrzynia - tzn jedyna miala wylamany ząb). teraz mam silnik na stole rozebrany, prosta konstrukcja, mimo 110 tys km przebiegu brak sladow zuzycia na panewkach walkach czy lozyskach. pozdro ej a wogole ten temat troche juz ma:)
  9. zxr 400 moze i ma tylko tyle pojemnosci ale wcale nie jest latwym sprzetem, to typowy przecinak, ma okolo 65KM ale sa to dosyć ciezkie do opanowania kuce, trzeba go wysoko krecic a moc narasta gwaltownie jak to w malych pojemnosciach sportowych bywa. lepszy bedzie gpz 500 ktory tez ma okolo 60KM ale moc oddaje bardziej przyjaznie. silnik na pewno trwalszy od zx4r, tanszy w razie nie daj boze upadku bo ogolnie jest ich wiecej na rynku. w dodatku wygodniejszy no i tez dobrze sie prowadzi a mysle ze okolice 200km/h to tez nie jest juz mało jak na vmax. pozdro
  10. przewaznie wyklepuja sie te male zaworki znajdujace sie w komorze plywakowej. ja mialem tak ze jeden z gaznikow byl zasyfiony - czasem palil a czasem byly problemy, swieca zmoczona. wyczyscilem okazalo sie ze duzo syfu bylo i teraz jest ok.
  11. tak bekriss, to fakt skrzynia podczas wrzucenia na jedynke robi glosny stuk oraz szarpniecie a pozniej na dwojke także daje o sobie znać. u mnie tez tak jest z tym ze chyba nie przez zuzycie elementow bo tak jak mowie wszystkie trybka sa w nienagannym stanie. czyli mozna wywnioskować ze tak musi byc. ja nigdy nie mialem problemow z wyskakiwaniem biegów czy cos w tym stylu. przy redukcji tez mam cicho ale nie robie miedzygazow chyba ze dosyc mocno redukuje. w normalnej jezdzie to tylko sprzeglo i bieg w dól. kurcze patrzac na te wszystkie elementy dolnej czesci silnika i widzac je w nienaruszonym stanie chcialbym zeby byl jakis motocykl bardziej sportowy z silnikiem identycznym jak w xj z tym ze o pojemnosci 750-900 ccm. to bylby naprawde dobry motocykl, bardzo trwały,silnik prosty w naprawie bez fajerwerków. szkoda ze xj 900 jest wielka krową ktora nie ma chociaz troche zaciecia sportowego. pozdro
  12. hehe no ja wiem ze na złom albo na pamiatke na sciane tylko chodzi mi o ocene własnie zuzycia tego kola gdyby np nie bylo rozwalone:) ponizej inne foty: http://img293.imageshack.us/my.php?image=kol2qm2.jpg http://img293.imageshack.us/my.php?image=kol3ix5.jpg
  13. ogolnie fj to solidny sprzet ale w miescie dosyc duzo pali (pojemnosc). co do abs to nie mam zdania bo nie wiem jak dziala. jak chcessz miec szybkiego turystyka to bierz fj. jesli nie widziales zobacz najpierw te strone: http://chudzikj.republika.pl/FJ1200.htm pozdro
  14. zrobilem zdjecie temu uszkodzonemu trybowi, mozecie mi powiedziec jaki jest jego stan? w sumie to moja pierwsza skrzynia wiec nie mam odnosnika chociaz sladów zuzycia nie ma wg mnie procz tego wylamanego zeba: http://img511.imageshack.us/my.php?image=kol4gz1.jpg http://img48.imageshack.us/my.php?image=kol1ih8.jpg
  15. a jestes pewien ze wszystko skreciles jak nalezy? czy membranki dobrze umiejscowiles? nie wiem jak jest w fzr ale jesli podobnie jak w mojej xj to sprawdz czy wszystko zlozyles na tym samym miejscu.
  16. no to jak to chcecie powiedziec ze na wyzszym biegu przyspiesza lepiej... ? no przeciez idzie wyczuc ze tak nie jest. kazdy bieg ma pewien zakres i chyba sprawa jest logiczna ze w zakresie wyzszych obrotow tam gdzie moment obrotowy jest najwiekszy pojazd przyspiesza lepiej. to dlatego po przekroczeniu obrotow np 8 tyś w typowej 600tce-plastiku czuc wyraznego kopa i wcale to nie jest zludzenie ze glosniej buczy=lepiej przyspiesza. to czuć na gołej skórze na kazdym biegu. przykladowo dlatego motocykl osiaga predkosc maks na biegu 5 a nie 6tym bo 5 sie kreci zawsze szybciej niz 6tym i zanim 6tka wejdzie w swoja maksymalna moc to opor powietrza ostudzi jej zapał. juz sie pogubilem... jak to rozumieć. jak to jest ze badajac elestycznosc pojazdow na wyzszych biegach widac ewidentnie jaka jest roznica w przyspieszeniu 0-100km/h gdzie korzystac trzeba z zakresu wyzszych obrotów i zmieniac bieg przed czerwonym polem a np z 60-100 km/h na biegu czwartym. dla przykladu podam dane zaczerpniete z internetu: fabia 1,4 ma od 0-100km/h okolo 12,1 sek przy czym od 60-100 na 4 biegu przyspiesza w 12,2 czyli zmiana predkosci na jednym biegu zaledwie o 40km/h trwa tyle samo co rozpedzenie auta do 100km/h. mozna tez porownac predkosc na 5tym biegu 80-120, fabia robi to w prawie 20 sekund. wg mnie od 0 do 120 zrobila by przy kreceniu do czerwonego w okolo 15-16 sekund maks. danych motocyklowych nie mialem dletgo podalem samochodu. te wykresy mozna owszem zastosowac do motocykli o duzej pojemnosci gdzie moment obrotowy jest bardzo nisko czyli przykladowo przy 5-6 tyś i ma plaski przebieg ale chyba nie przy plastikach...
  17. teraz pozostaje tylko czekać na czesci. dzieki koledzy za pomoc, ten temat pewnie bedzie jeszcze w uzytku bo po zrobieniu skrzyni nadejdzie czas na zrobienie uszczelki pod cylindry.
  18. juz niby znalazlem dwóch typow co wołaja spoko ceny za te czesci. jeden moze rozkrecic mi silnik tylko dla tego kola zebatego, jeden trybik za dosyc atrakcyjna kase. drugi typ za 200zł kompletna skrzynie oferuje z modelu 88 czyli tego samego co mój. dokladnie kaze sobie zdjecia porobić tych czesci jakby co. teraz mam troche czasu zeby poszukać gdzie indziej bo zanim oni rozkrca te silniki to minie...bekriss jakbys mogl to bardzo bym Cie prosil o to zebys mi podal namiary do goscia chociaz mam w Krakowie salon i serwis yamahy i pewnie tam zadzwonie jednak parzac na ceny to takie kolo zebate z 200zł bedzie samo kosztować heh. co do tego ze sie wymienia parami koła to wiem tyle ze ja naprawde mam nietkniete te koła, i jedno i drugie jest bez sladów zużycia, to jakis pech ze ten zabek strzelił chyba. pozdro
  19. czesto sie zdarza ze sprzedawane sa motocykle produkowane z w danym roku a pierwsza rejestrcja rok pozniej. rok do przodu to nic takiego. na przykladzie naszych starych XJ. modele byly od 84-87 i 89-91. natomiast czesto mozna spotkać modele 88 których nawet w katalogach nie ma a sa to te same co 87. ps. dzis dostalem sie do skrzyni biegów - silnik prawie caly rozebrany. co Wam powiem - zero zuzycia na korbowodzie, na panewkach, koła zebate biegów idealne bez sladów prawie (procz tego nieszczesnego pierwszego w ktorym ukruszyl sie jeden ząb). jedyne zuzycie to chyba lancuch pierwotnego przeniesienia napedu -wydaje sie byc za luzny. naprawde stare Xj nie do zajechania. teraz musze dorwać kolo zebate pierwszego biegu - gdyby ktos mial namiary to bardzo prosze o pomoc. pozdro
  20. dzieki Ci Pawle. ja juz rozebralem silniczek i jakiez bylo moje zaskoczenie gdy zobaczylem ze tylko jeden zabek jest ulamany w kole zebatym pierwszego biegu... myslalem ze po takim stukaniu bedzie sieczka a tu jeden maly zabek. reszta trybików jest w idealnym stanie co tez jest dla mnie zaskoczeniem - nie ma sladow zuzycia, jakichs progów czy wytartych zebow na trybach, to samo z lozyskami, sa bez luzów. co mnie jeszcze martwi to dosyc wyciagniety łańcuch pierwotnego przeniesienia napedu, nie da sie ukryc ze przydaloby sie go zmienić ale kosztuje 500zł w klasie! mimo wszystko ten silnik yamsze sie udał, po dosc solidnym przebiegu nie widac zużycia elementów. mimo wszystko na co powinienem zwrocic uwage jak juz mam rozebrany silnik? poki co bede szukał tego trybika. powiedzcie mi czy macie jakies dojscia? mozna to kupic w yamasze jako oryginalna czesc? czy trzeba szukac z rozbitych maszyn na allegro. ja potrzebuje tylko to jedno kolo zebate wiec kupowac cala skrzynie to troche przesada a pewnie sprzedajacy by tak wlasnie chcial... pozdrawiam serdecznie
  21. ok juz wiem co mnie interesowalo tylko pozostaje kwestia tego loctite - co stosujesz Pawle, czekam na nazwe. pozdro
  22. tak myslalem wlasnie ale nie wiem czemu napisalem ze jeden pod drugim :] przeciz to logiczne zeby sie zamki nie pokrywaly...glupek ze mnie ale lepiej sie upewnic. Pawle jak robiles remont tej Xjoty to zdobyles bez problemu wszystkie uszczelki? te oringi faktycznie sa w serwisowce widoczne, a Ty stosowales nowe? nie bylo problemu z dostaniem ich? dlaczego robiles remont w tym sprzecie:) ? wymieniales pierscienie? pozdro
  23. prawidlowe ulozenie zamkow wzgledem siebie czyli jak? maja byc jeden pod drugim? nigdzie nie wyczytalem informacji na ten temat. czekam cierpliwie na nazwy tych uszczelniaczy - jak juz sie zabiore to chce to zrobic na czyms dobrym co juz bylo sprawdzone a jako ze na codzien w tym siedzisz chetnie poslucham Twych rad :notworthy:
  24. Drogi Pawle, mam przestudiowana juz serwisowke ale nie odpowie mi to na pytanie np czego najlpiej użyć do sklejenie karterów - chcialem zasiegnac informacji od Wad szanowni forumowicze, Ty na czym robisz takie rzeczy Pawle, czego uzywasz do uszczelniania? i czy aby uszczelnic ten wyciek sciagnac calkowicie blok z cylindrow czy polecacie obejsc to przez doszczelnienie bez sciagania? problem juz taki sie pojawil, jeden z zacnych mechanikow polecal sprobowanie doszczelniania uszczelki bez calkowitego zdejmowania bloku. moze cos ktos o tym powiedziec? boje sie o ruszanie cylindrow i pierscieni, zeby pozniej je zalozyc tak jak byly a koszt nowych to ~ 800zł przy czym silnik moge nabyc za 1 tyś :bigrazz:
  25. jako że przemierzylem forum wzdłuż i w szerz i nie spotkalem odpowiedzi na wszytskie pytania mnie nurtujace postanowiłem założyc ten temat. jako ze silnik budową jest zbliżony do wszystkich czterocylindrowych rzedowek mysle ze temat przyda sie nastepnym urzytkownikom. a wiec do rzeczy. problem polega na tym ze za kilka dni ostro zabieram sie do rozkrecania silnika mojej Xj który to juz lezy na stole operacyjnym. usterki za jakie bede sie brał to wyciek spod cylindrów, jakies 2 tys km temu sie pocił a teraz juz widac dosyć mocną strużkę oleju. drugą sprawa to skrzynia biegów, cos stuka na pierwszym biegu i tylko na tym. wydaje sie jakby walniety którys z zebow kół zebatych. Pytanie pierwsze jest takie za co sie zabrac najpierw. nie chce rozbierac calego silnika na czesci pierwsze, chcialbym zeby wał korbowy oraz cylindry były nieruszane wiec musze zaczac naprawe od jednej z tych rzeczy. albo najpierw odkrecam dolna polowke aby dobrac sie do skrzyni albo blok cylindrow. skrzynie planuje dostac uzywana i zaraz jak zamontuje ja i skrece biore sie za góre. no wiec co radzicie? odpuscic sobie skrzynie i zaczac od cylindrów czy na odwrót? i co użyc do uszczelnienia karterow silnika, ktory loctite albo moze cos innego, co polecacie konkretnie? thx pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...