pack84

Stary jak nie masz kasy to nad czym się tu zastanawiac, kupujesz za około 5tys sprzeta typu Xj i jezdzisz sezon. motocykl w tym wieku juz nie traci tak na wartości. nie wierze ze ci na sezon przynajmniej nie wystarczy. moze zawieszenie do dypy ale silnik daje rade uwierz mi. to stare kobyły ale pozniej jak sie przesiadziesz na lepszego nowszego to wszystko bedzie procentowało, bedzie Ci sie lepiej jezdzilo a poza tym jest prosty, tani, i w ogóle. Z każda fzr jaką mialem do czynienia były problemy, od problemów z odpalaniem, zalewaniem po problemy ze skrzynią. nie ma sie co czarować -sporty są nie robione do dojazdów do kosciola czy bułki tylko do podnoszenia adrenaliny - prosciej o mine. pozdro

a ja dziś miałem przyjemność GSR na jeździe testowej ale mogę coś o nim powiedzieć, bardziej obiektywnie co mi sie rzuciło od razu w oczy: - brak elastyczności silnika wg mnie - tu sie nie zgodze z Asią, moze silnik sie na 6tce przy 60kmh nie dlawi ale o przyspieszaniu mowy tu nie ma. później gdzieś przy 6-7tyś zaczyna się coś tam dziać, może jestem do singla przyzwyczajony i skali obrotów gdzie od 7,5tys mam redline. - baaaardzo słaba ochrona przed wiatrem, co mnie mocno zdziwiło przy 140-150 dmuchało mocniej na GSR niż na DRZ SM (na którym jezdzilem zaraz po GSR), powyżej tego nie byłem w stanie jechać. - idealny na miasto, wydaje się być bardzo malutki, za zegarami nie widziałem reflektora, super się nim manewruje - jak dla mnie heble są ok ale oplot by się przydał, cięzko mi było wczuć się w nie. Wiecej powiedzieć nie moge bo za mało jednak było tej jazdy po drodze niedwupasmowej z dużym ruchem. - fakt ze ma bardzo maly promien skretu, czasem jest to problematyczne, dzis sie kilkukrotnie musialem podeprzec pozdro

pewnie problem ten sam co w starszych Xj. Spotkałem sie z tym problemem w swojej starej XJ 87 rok kiedy rozbierałem silnik. Wiem jak to działa tam od środka i co moge powiedzieć. Fj ma silnik bliźniaczy co stara XJ. Roznia sie nieco oczywiscie pojemnoscia oraz małymi szczegółami jak hydrauliczne sprzeglo czy 16V ale sama konstrukcja silnika jest podobna. Alternator jest napedzany łancuchem zębatym - bardzo gruby łancuch ale tez sie wyciaga wiadomo. napinany jest przez napinacz hydrauliczny olejowy, stad gdy olej zimny i gesty klepania moze nie byc slychać. móglbym zdiagnozowac ten problem bo xj znam na pamieć. co do xj ten sam lancuch napedzal takze skrzynie - u Ciebie az takich obciazen nie ma bo pierwotne przeniesienie napedu masz na kolach zebatych - obciazenie łancucha tylko przez naped alternatora. nie przejmowalbym sie tym i jezdzil (jesli to jest to). wymiana tego łancucha jest pracochłonna i kosztowna ( sam lancuch okolo 400zł). nawet mam taki na polce jeden z silnika xj o przebiegu 40tyś z niemiec - nie zdziwilbym sie jakby pasował do fj bo przeciez duzo czesci jest uniwersalnych. co do glowicy - Fj to sprzet nie do zajechania, chyba ze ktos bez oleju jezdzil. w mojej xj po przebiegu 120tyś nie bylo sladów na wałkach, jakichs uszczerbień czy cos w tym rodzaju. regulacja plytkowa także wplywa na niezawodnosc - nie ma zadnych dzwigienek i nierzadko luzy nie zmieniaja sie po 20-30tys km. sam sie zastanawialem nad zakupem fj ale charakter jazdy mi na razie nie pasuje - glownie po miescie - po co mi taki duzy motorek, o takich potrzebach. tu masz tten łancuch http://bikepics.com/pictures/797374/ http://bikepics.com/pictures/797376/ pozdro ps. jakby Ci sie silnik posypał to szukaj rozbitej XJR - silnik identyczny jak w Fj:) pasuje bez przeróbek z tego co mi wiadomo.

suzukidr.pl polecam te strone. pozdro

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M507865 Aukcja kolesia z Wadowic, HONDA VFR 750 - rocznikowo '89. Kolor czarno-złoty, przebieg 69tyś. Dzis obejrzałem ja i nie wykrylem zadnych nieprawidłowości poza tym o czym mi powiedział sprzedający, czyli ze moto bylo malowane. jednak po powrocie do domu znalazłem że VFRki nie mialy regulacji przedniego widelca - jak sie okazalo z tego co widze lagi są od cbr 600f, tak samo z błotnikiem. Motorek miał szlif na lewo ale nie jest to tajemnicą, tyle tylko ze musiał tez dostać w lagi bo nie sa one od VFR. Co do silniczka to pracuje bardzo równo jak to VFR. wiecej nie moglem zbadać bo przecież owiewki... Nie odrzucam od razu tego egzemplarza spowodu tych lag ale trzeba sie dokładniej przyjrzeć ramie przy głowce oraz półką przy oględzinach. Pozdro

no wiesz Jeszua, ja tam z tego palowania sie cieszylem, oni pałowali tam i z powrotem, start prosta hamowanie nawrót i od poczatku, ja natomiast cwiczylem sobie stoppie, gumki i wchodzenie w zakret uślizgiem:) aż sie boje ze na tym gsr bede probował coś wykonywać niedobrego:P ale prawda jest taka ze najbardziej rajcuje mnie DRZ i jakby byla mozliwosc to bym sie 3x pod rzad na niego zapisał:crossy:

30 jest ponownie w Krakowie. Jestem zapisany na piątek na 10tą na GSR600 a pozniej na drz400SM a jakże:D Bedzie ktos z forum w piatek rano? pozdro

witam! Mialem male problemy z modułem zaplnonowym. Troche paniki w zwiazku z tym bylo ale jak sie okazalo cos tam nie stykalo i Pan który ze mna rozmawial powiedzial ze to zaden problem. Zrobili mi to tanim kosztem i od tamtego czasu moto chodzi bez zająkniecia tak wiec polecam. Zaklad nazywa sie Elservis, miesci sie w Ostrołece. Numer kontaktowy: 29 764 28 67.

...jakis kabelek sie przetarł, od czujnika albo wentylatorka?

gsx750f - motocykl ma już troche mocy a cena nie powala na kolana - 6 tyś i można wyrwać dobrą sztukę. troche dokładasz do gs i jest jak znalazł. z tego co patrzyłem to nic innego. bandity minimum 7tys a za 7,5 juz mozna porysowaną F2 szukać. Sam mam taki sam problem - co po dr 650 rs, szukam czegos w granicach 100KM

eee tam świeta, my górale tacy jesteśmy otwarci i przyjaźni:) od tak:)

1.nie ma tych 30dni od zakupu na ubezpieczenie, to plota. na 30 dni to wydają miekki dowód, aby zarejestrowac nalezy mieć przegląd bodajze na 14dni wazny oraz ubezpieczenie - bez tego nie zarejestrujesz. 2. w US pcc1 zmieniło sie na pcc3 i tam nie podajesz juz niektórych danych sprzedajacego (np danych ojca i matki), no i oczywiscie do 14dni od daty ktora widnieje na pcc3 musisz zaplacić podatek od wzbogacenia(od umowy). ja dostalem za dzien zwłoki 200zł mandatu i nie pomoglo tlumaczenie ze jestem student itp itd - przyszlali mi wezwanie po roku za to(!). urzad skarbowy to jest chyba najgorszy z urzedów, nie odpuszczaja szybko:]

no to zepnij wentylator na krótko i wykluczymy czy jest padniety. jak bedzie ok to juz jedno odpadnie i moze to czujnik.

tak, skoro chlodnice masz zimna to bedzie winny termostat. ostatnio zagotowal sie plyn w aucie ale chlodnica byla goraca. wentylator nie pracowal. po zmianie czujnika wentylatora przy chlodnicy problem znikł. w Twoim przypadku pewnie nawalił termostat bo nie puszcza gorącej cieczy na duży obieg czyli do chlodnicy.ale skoro w korku rano sie wlaczyl wentylator to pewnie jeszcze dzialał termostat - czujnik wentylatora powinien byc przy chlodnicy.tak czy siak sprawdz najpierw termostat. tak to widze. moze sie pokrył kamieniem i cos sie zablokowalo. pozdro

moze bede nudny ale od razu po Twoim poscie przypomniały sie wydarzenia z ubiegłego miesiaca tez z Krakowa swoja droga. Tatus kupił motocykl swojemu synkowi. Skończył na latarni ze skutkiem smiertelnym. A była to cbr 600 nówka z salonu. Chciał się pościgac ze znajomymi. Uwazam ze 600tka to maks 60-70KM - jeden sezon, kilkanaście tyś km i coś można myśleć o motorku powyżej 100KM. Ja do tej pory nie miałem motorka ponad 75KM i wcale nie narzekam że mi brakuje czegokolwiek. Po takich traskach jezdze gdzie predkosc nie musi być wieksza od 100km/h a zakretów pełno. W sumie móglbym sobie zakupic jakiegoś starszego litra no ale po co - klockiem sie tak nie pobawie jak np endurakiem. Ostatnio miałem przyjemnosc odstawiać kolege na gsxf na pętli bieszczadzkiej mimo tego że ma 2x wiecej mocy cięzko mu było za mną nadązyć. zalezy do czego chcesz uzywać motocykla, do jazdy od światel dpo światel to i owszem lepiej mieć 100KM, przyszpanować można i w ogóle.

http://www.netquest.co.uk/katweb/kitkat/index.htm fajnie zrobiony sprzet - gosc miał pomysł.

nie jestem pewien ze 600tki nie grzesza zywtnoscia. moja byla xj z 87 roku miala 125tys jak sprzedawalem. puscilem ja za 3tyś zl a wczoraj sie dowiedzialem ze kawal polski zwiedzila ostatnio bezawaryjnie oczywiscie:) moze i nie ma ten model super silnika ale 73KM dawaly rade banditowi bez problemu. poza tym modele serii cbr 600 to super trwale motocykle - mysle ze wzor trwalosci, zaloze sie ze jakby byly uzytkowane faktycznie turystycznie to 200tys to nie problem dla nich, tyle ze przewaznie do katowania sluza. uwazam tez ze taki gsxf 600 lub 750 spokojnie 150-200tyś zrobi pod warunkiem ze bedzie eksploatowany z głową - czyli wymiany i regulacje na czas. te silniki byly robione od osiemdziesiątych lat praktycznie bez zmian - gdyby byly zle to pewnie by zmieniano rozwiazania a róznily sie tylko pojemnoscia. wg mnie problem zajechanych imbrykow wynika ze sposobu ich traktowania i braku serwisu. sa to tanie motorki i przyzwoitych osiagach wiec kupuja je mlodzi ludzie czesto z mala iloscia kaski a serwis kosztuje. jako ze zainteresowany jestem gsxf750 na nastepny motorek mam pytanie jak to jest z tymi regulacjami zaworów- czy sposob regulacji na srubki nie stwarza potrzeby faktycznej regulacji co 6tys? czesto sie te luzy zmieniają ? jakos tak jestem sceptycznie nastawiony do tej metody regulacji. u mnie w yamasze krzywki opieraly sie bezposrednio na szklankowych popychaczach i bylo to bardzo proste rozwiazanie, dlatego luzy niechetnie sie zmieniały. jak sie sprawdza w praktyce to ze krzywki w olejakach najpierw operują na dzwigienkach a te pozniej na zaworach? czy te dzwigienki sa trwale, nie ma na nich luzów po wiekszym przebiegu? niby mam to samo rozwiazanie w dr650 ale jakos jeszcze nie regulowalem tego sam:) chciaz robilem to w dr500 ktora poruszalem sie lata temu i tam luz byl wyczuwalny(moto z 84 roku) pozdro

ej wogole o czym tu mowa jest? każda szanująca się wioska ma teraz z jedną conajmniej grupe stunterów - teraz to jest modne, wystarczy mieć do tego mniej lub bardziej odpowiedni sprzęt i jazda. Inna sprawa jest to że jedni sie tym podniecają drudzy nie. Fajnie popisać sie jazda na gumie czy coś w tym rodzaju, tyle ze niektórych to nie rusza nic a nic bo jest to tak popularne . Mieszkam przez okres studiów z takim jednym - z dnia na dzień zaczał jezdzic na gumie, załozyli z kolesiami z wioski ekipe (sie smiac chce jak o tym pisze a radza sobie nawet niezle:)) i juz jest stunterem, juz jest fajny - tyle ze dla niektórych tak jak mówie nie jest to nic nadzwyczajnego. wystarczy nieco czasu i kasy i juz mozna zostać kaskaderem:P nie ma sie czym podniecać, zaloze sie ze przecietny motocrossowiec amator nie takie ewolucje potrafi wykonać bez kilkugodzinnych treningów tylko pozostaje jeszcze pytanie PO CO? temat strasznie gówniarski moim zdaniem typu "Mam 15 lat i jestem prze **ujem". pozdro ps.a dlugie i szybkie gumy sa proste - podziwiam jak ktoś jedzie 5km/h na gumce, wtedy mozna popatrzeć.

i jak ubywa oleju? ile Ci bierze TDM? (zastanawiam sie nad nastepnym motocyklem:))

aaa i patrz na stan oleju zamiast na opony:) pozdro

2. 150 jest w standarcie, przyjmuje sie ze 10 wiecej nie zrobi roznicy...

Zbig kup sobie FJ 1200 z ostatniego okresu produkcji, ta po liftingu - za ideal stan zapłacisz okolo 7500-8000 pln a moto nie trzeba przedstawiać. Zalezy ile masz kasy ale wg mnie za xj 900 przemawia to ze nowsza i tylko to bo cena tez wieksza. Spalanie w Fj na trasie bedzie takie same, waga ta sama a mozliwosci pojazdu, sztywnosc ramy nieporownywalna. Poza tym silnik w FJ jest niezniszczalny, stara dobra japonia (teraz ten sam w XJR). Moze i w Xj tez ale wg mnie to nie jest juz to samo. to tak jak porownywać diversiona 600 do starej xj600 - silnik na bank mocniejszy i trwalszy w starej. Poza tym to juz zalezy od tego ile masz kasy. Ja bym brał FJ bo cena mniejsza i możnaby cos dolozyc typu kufry czy oplot. Poza tym mała tez nie jest a na trasie i na winklach pewnie lepiej chodzi:) chodzi mi o taka http://allegro.pl/item222026697_yamaha_fj_...owe_opony_.html lub http://allegro.pl/item222092563_yamaha_fj_...wersja_usa.html Pozdro

konikkonik, czy ja napisałem gdzies o terenie ? zastanow sie jak mozna pokonywać odleglosci po szosie na stojąco co? ja nie mówie o jezdzie w terenie bo to oczywiste ze sie tam stoi, mówie o trasach ASFALTOWYCH i nie koniecznie 2giej kategorii (chociaz w PL chyba tylko takie hehe). Oczywiscie w terenie uskuteczniam jazde na stojąco i wtedy jest ok ale czasem zdarzy mi sie przejechać 50km droga i wtedy juz jest nieco gorzej. pozdro

dretwienie to nic gorzej jak sie jezdzi na singlu :biggrin: tam sa takie wibracje ze po 50km jazdy po oderwaniu rak od kiery same się trzesą w rytm obrotów hehe:) jak zostawiam moto na kosie, silnik zapalony, na grzaskim, czy tez gruntowym podłozu, może sie okazać ze moto bedzie lezalo bo stopka wbije sie w grunt - prawie jak mlot pneumatyczny:) co do dłoni, wystarczy na chwile przerwać jazde i odpocząć, poruszać dłońmi. gorzej jest z pośladkami bo dupsko tak szybko nie odpoczywa a kanapa w enduro dzieli je konkretnie :clap:

Ja tamtedy wczoraj jechalem, wracalem z przeleczy Kocierskiej - podejrzewam ze wiem nawet w którym miejscu to sie stalo bo chyba równy miesiąc temu tez zabił sie tam motocyklista. jest taka prosta, nawet wczoraj kilka razy mnie wyprzedzali na ścigach, prowokuje to miejsce do odkrecania. mieszkam w Wadowicach, niedawno wybudowali mi obwodnice - do 2giej w nocy po niej jezdza i spać sie nie da. moze i mi to nie przeszkadza ale widze jak amatorzy szybkości tamtedy jezdza i az włos sie jeży. nie rozumie tego, zamiast jechać na tor to scigają sie po ulicy. idiotyzm! jak bede wiedzial wiecej to napisze co i jak odnosnie tego wypadku. kolejna ofiara gwałtownego wytracania szybkości. ps. polecam pojechać na przelecz kocierską, jest nowy asfalt, mozna powoli (pod górke) poćwiczyć zakrety.