konrad1f

aby było zgodne z prawem ma 30 dni aby co najmniej zgłosić zakup jeśli OC jest ważne to nie musisz wykupywać nowego

skąd pomysł, że miały by to być połówki speed-day'a?

Panie i Panowie - odszczekuję zarzuty względem AW, które wystosowałem w temacie Speed-day 2015 na stronach AW pojawiły się terminy motopopołudni na początku sezonu 2015 tj: 14.04.2015 MOTOPOPOŁUDNIE* 20.04.2015 MOTOPOPOŁUDNIE* 12.05.2015 MOTOPOPOŁUDNIE* 30.06.2015 MOTOPOPOŁUDNIE* 07.07.2015 MOTOPOPOŁUDNIE* co prawda dopisali: * Automobilklub Wielkopolski zastrzega sobie możliwość odwołania zajęć ale to, że terminy się pojawiły to już sukces czekamy jeszcze za oficjalnym komunikatem dotyczącym cen oraz ilości grup (mam nadzieje, że nie wymyślą np. czterech grup po 15min.) info ze strony: http://www.aw.poznan.pl/motocykle/moto_popoludnie.html co mnie trochę niepokoi to to, że linki prowadzą do strony spped-day'a

Miałem ok. 10/11 lat jak ojciec wsadził mnie na motorynę (wcześniej w wieku 8lat gokart z piecem wsk125) Często latałem po terenie garaży, czasem wyjeżdżaliśmy na jakieś łąki - wszystko "pod okiem" ojca. Bracholowi (rok młodszy) jakoś gorzej szło - raz zaliczył jakąś bramę garażową, w lesie musiał oczywiście walnąć w drzewo ale ogólnie dzieciaki gumowe są więc się nic nie działo. Nie wiem czy się zraził bo w sumie do motoryzacji to go nigdy nie ciągnęło ale od dwóch sezonów też jeździ na moto. Myślę, że każdy rodzić powinien sam ocenić możliwości swojego dziecka. Jeśli na rowerze daje radę - próbuje latać na kole, brać zakręty z poślizgami, złamie ramę przy skokach :), wraca do domu z poodzieranymi kolanami i nie jęczy to znak, że można (pod opieką) spróbować ze sprzętem z silnikiem spalinowym

odnośnie zakupu nowego auta - pogratulować ;) co do "wszystko na temat" - może i tak jest ale nie na ten temat :P

no chyba, że da upoważnienie Mongorowi a on opierdzieli wycieczkę do macierzystego wydziału komunikacji i wróci do salonu w czasie gdy Zalmen będzie popijał kawę u dealera przyjmującego jego stare auto

no raczej nie :) nie jestem pracownikiem salonu ale wyobrażam sobie to tak: klient kupuje, dealer rozlicza się z bankiem/instytucją finansową i wydaje papiery klientowi, który rejestruje sobie sprzęta

zazwyczaj działają tylko częstotliwość "migania" jest większa

mi pasuje jak jest :P

sprawdź czy nie masz czegoś luźnego na co mogą przechodzić drgania od silnika - swoją drogą to co nazywasz brzęczeniem może być normalne (ciężko stwierdzić jak się samemu tego nie słyszy/czuje)

to co piszesz z tą rozmiarówką nolana to trochę dziwne - mi praktycznie z każdego modelu pasuje M lub S

może to wersja amerykańska :D pytanie trochę dziwne - zacznij od rewizji instalacji - schemat w łapę i lecisz z koksem ;)

jeździłem sporo trzema egzemplarzami (wszystkie od nowości w firmie) ważę 73-74kg, dla jednej sztuki 130km/h to były szczyty możliwości, inna sztuka szła pod 140km/h (wskazania licznikowe) silnik kupowałeś nowy czy inny?

wyobraź sobie, że dealer też może od importera/producenta brać pojazd "na kredyt" ;)

Ryhu, Madness - nie wiem czy czytacie ale Zalmen chciał załatwić wszystko za jednym zamachem - tzn. pozostawić stare auto w rozliczeniu

hehhhe - za to Twoja odpowiedź to jest dopiero konkretna :D Filipr - piszesz, że auto może być własnością importera/dealera ale z tego co się orientuję może także być własnością banku także w takim przypadku procedura może się jeszcze bardziej wydłużyć i może nie być fizycznej możliwości odebrania pojazdu w dniu zakupu

najbliższe pokazy o których mi wiadomo to te towarzyszące Wrocławskiemu Motorcycle Show 10-12 marca: http://wms.info.pl/stunt.php?id=94 a najgrubsza impreza w Polsce jeszcze nie ma wyznaczonej dokładnej daty: http://stuntgp.eu/index.php?page=main_pl

bierz autolawetę ;) albo jedź swoim autem - wróć pociągiem - zarejestruj auto u siebie - jedź po auto pociągiem :)

jakiś watsonian?

czytać się tego nie da - nie myślałeś kiedyś aby użyć znaków przestankowych lub chociażby "entera"? i pytanko odnośnie wymogów partnerki? ona chce abyś na golasa jeździł?

motocykl z wózkiem to nie "trójkołowiec" - to w dalszym ciągu motocykl jednośladowy tyle, że z wózkiem ;) co innego w przypadku Junaka B20 :)

ja też nie czuję się oszukany - po prostu przystałem na warunki jakie mi zaproponowali firma występująca w moim imieniu wystąpiła o okrągłą sumę i taką minus prowizję (w moim przypadku sprzed kilku lat to było bodajże 15%) otrzymałem niemniej nie uważam, że to najlepsze rozwiązanie natomiast firmy za w sumie nic biorą sporą kasę w przyszłości (mam nadzieje w sumie, że nie będzie takiej potrzeby) po prostu zgłosiłbym się do znajomego prawnika a nie do reklamujących się firm

do 125ccm i 11kW mocy ;)

właśnie potwierdziłeś największy minus wnioskuję z Twojej wypowiedzi, że firmy składają papier z wnioskiem o ugodę na kwotę, którą ubezpieczyciel bezproblemowo wypłaci, kasujecie od 15 do 25% prowizji i wszystko załatwione jednym pismem

tez zauważyłem dodatkowy podział na uczestnika/zawodnika zapewne jest tak jak piszesz uczestnik bez licencji, zawodnik z licencją