Skocz do zawartości

maniek_7

Forumowicze
  • Postów

    2860
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez maniek_7

  1. Tobie się naprawdę rocznik nie pomylił : 89 zamiast 99....? Twój stary naprawdę wsiada na motocykl z 18 letnią oponą... z przodu?!?!? Sorki za odejście od tematu, ale gościo jest luzak... :) Co do liczników : w 2004 sprzedawałem 6 letniego ZZR600. z przebiegiem... 68 Tkm, z czego połowę sam nakręciłem (jakoś w 1,5 roku się zeszło :lalag: ). Pierwszy kupiec zobaczył i kupił. O przebiegu powiedział - "widać że nie kręcony". Bo jak moto na trasie lata, na gumie nie chodzi.... i nie oszczędza się na serwisie... co to znaczy taki przebieg?
  2. HA! Masz ten sam problem jaki opisywałem w dziale Mechanika ze swoim. Teraz zmieniłem świece i dolałem do baku świństwo do czyszczenia układów palliwowych (STP). I specjalnie się nie poprawia. Mam dziwne podejrzenie (zresztą opisane w Mechanice przez kogoć) że to może być wina regulacji zaworu - zdaje się wydechowego... bo u mnie tak się zaczęło robić po regulacji zaworów... Albo ten typ tak miewa na zimę...
  3. Oczywiście najważniejsze są trytytki, linka (może być pas transportowy) i telefon. NO I KOLEGA !!! BTW, od jakiegoś czasu w ogóle nie zabieram żadnych narzędzi. Brałem narzędzia (klucze itp) ze trzy razy, i za każdym razem BYŁY POTRZEBNE. Przestałem brać - skończyły się problemy. Po co kusić licho...?
  4. A do tego znacznie wygodniejszy na dłuższe trasy - jednak taka kierownica to duuuży plus dla kogoś kto planuje długie wypady. Nie mówiąc, że jest pełno "akcesoryjnych" - wyższych, niższych, szerszych itp za 1/2 ceny jednej połówki kierownicy mocowanej do lagi, czyli sportowej :crossy: Zaletą w stosunku do Bandita - pełna owiewka czyli fajny wygląd (jak ktoś chce mieć "sport look") i ochrona przed wiatrem. Wada - przy glebie, więcej kosztów :wink: A apropo zmieniania paru szczegółów aby mieć inny motocykl : przyglądaliście się BMW? Ma cztery motocykle bazowe i tylko manewrując owiewkami i obudowami zrobili z nich ponad 20 różnych modeli :biggrin:
  5. Witam, Może to brultalne, ale jakie moto, takie elementy... No cudów nie oczekuj bo : 1. Wymiana na inny amor np akcesoryjny - to połowa ceny twojego moto - odpada 2. Regeneracja - jak jest nowy to co regenerować....? Co się zużyło....? No tak ma bydle i koniec. Najlepsze wyjście to jechać do serwisu i w ramach gwarancji mogą stwierdzić, że rzeczywiście amor jest dupnięty i wymienią, albo... powiedzą że ten typ tak ma i wtedy masz dwa wyjścia : 1. Przyzwyczaić się i z tym żyć 2. Sprzedać badziew i kupic inne moto. :bigrazz:
  6. Z prostowaniem aż takiego doświadczenia nie mam, ale mam ze spawaniem zarówno stelaży podnóżków jak i całego ylnego stelaża (pod tyłkiem). Nie ma co się szczypać - jak krótko z kasą to trzeba próbować prostować, a jak pęknie - pospawać, ale uczciwie. I będzie git. To nie rama która przenosi naprężenia, ani żaden element wirujący. Tym bardziej, że bez podnóżka też można latać - kiedyś musiałem z toru w Poznaniu do Wawy bez prawego opodnóżka wracać (cały stelaż miałem w plecaku ) - wygodnie to nie jest, ale daje radę :bigrazz: Miałem stelaże spawane i w GSXR i w ZZR - jakoś jak się łapie szlifa, to mimo, że podnóżek się składa, to cholerne dźwignie hamulca nie...
  7. Właśnie się przekonałem, jak ważne jest przynajmiej raz w roku przesmarowanie łożysk w tylnym zawieszeniu (i przejrzenie ich). Właśnie jestem po wymianie wszystkich łożysk, tulei i uszczelniaczy w mocowaniu amortyzatora tylnego - w sumie zestawy naprawcze na "konika" i amorek (łożyska, tulejki, usczelki, podkładki) - 500 zł!!! - i to po dużym upuście, akcesoryjne. Oryginalne SUZUKI w Poland Position - prawie 900 zł! Jak rozkręciłem (a troche to trwało!) to igiełki z łożysk i resztki uszcelniaczy sypały się jak piasek na podłogę. Ale za to teraz zawieszenie działa jak masełko! BTW - DUUUŻA prośba - czy może ktoś zmierzyć i podać mi (w cm...?) dokładną oryginalną długość linek gazu?? (gaz i cofanie). Wiem, że to dziwne pytanie, ale miałem dorabiane linki, potem poprawiane, i dalej jest dupa a po tych kombinacjach sam już nie wiem jaka powinna być ich długość. A kupowanie w Suzuki trochę boli... Pozdr MG
  8. No właśnie też wydaje mi się, że to nie świeca. Natomiast co do kręcenia to tak właśnie odpalam, ale... to troche trwa i mam obawy o akumulator. Najzabawniejsze, że jak w końcu odpali, to już idzie jak burza. A do listopada palił zimny na dotyk. Potem dałem do regulacji zaworów i... zeszmacił się. Mogło to wpłynąć? BTW, gdzie mogę dostać klucz do świec aby do DRZ pasował? To głupie, ale nie mam takowego... :icon_razz:
  9. No świecy nie dotykałem... ale bez gazu oczywiście palę. Czy była by różnica przez świecę, że jak zimny to nie bardzo, a jak już zapali i się podgrzeje - to na dotyk pali?
  10. Witam, Mam mały problem z moim motocyklem. Po regulacji zaworów (było to już ze dwa miesiące temu), motocykl przestał pałać chęcią odpalania na zimno. Tzn, jak odpalam rano, to nakręcę się rozrusznikiem, aż się o baterię boję. Zanim zapali to najpierw załapuje, gaśnie.... znowu załapie na pare obrotów wałem, gaśnie... aż załapie i już wkręca się w oborty (na ssaniu) jak malinka. Bez ssania w ogóle oczywiście nie chce. A jak już go rozgrzeję, to pali na dotyk za każdym razem.... Aha, i przez pierwsze kilka kilometrów, na luzie nie trzyma odbrotów i potrafi zgasnąć. Niedogrzany...? No niby temperatury koło 0 stopni, ale to jednak enduro. Kręcę w te i nazad wolnymi obrotami (jak jest chłodniejszy to nie gaśnie jak podkręcę na luzie, ale jak się nagrzeje to kręci się za wysoko!). Co za cholera może mu być? Oczyiwście filtr powietrza czyszczony.
  11. To nie lepiej zmienić sprężynę....? Jak jest za miękka, to jak go podniesiesz, dalej będzie za miękka. Skoku zawieszenia przez to nie zmienisz (a przynajmiej skoku amortyzatora i sprężyny).
  12. Chciałby zwrócić uwagę na kilka spraw : 1. Nie wrzucajmy używek bazarowych i "potorowych" do jednego worka. To dwie zupełnie inne kwestie. I nie można się usprawiedliwiać, że kupiłem na bazarze fajnie wyglądającą używkę, bo w sumie kolega też jeździ na używkach - kupuje od gości z toru. 2. Nie mylmy nowych opon z lezakowanymi! Nowa to jest z tego roku, lub ewentualnie roczna. Leżakowana, jak ma więcej niż dwa lata, to już nie ma takish właściwości jakie powinna mieć. Szczegónie wyraźna różnica (utrata elastyczności) jest przy oponach sportowych, z założenia miękkich. Więc jak ktoś kupuje dwu-trzyletnią sportową nówkę "leżakowaną" to musi pamiętać, że to już nie jest nowa opona i ma kota w worku (jeśli będzie chciał wykorzystywać ją na więcej niż powiedzmy 70 % możliwości - zakręty, hamowanie, deszcz....) 3. Pkt 2. odpowiada między innymi, dlaczego ludzie którzy nie szczypią się specjalnie z kaską i posiadają wysoką kulturę techniczną, zmieniają "niezużyte, fajne opony" po roku-dwu użytkowania. 4. Pamiętajmy, że jednak są wśród nas ludzie, którzy kupująć pierwsze moto za 4 - 5 tys. PLN nie kupili dlatego, że lubią starocie, ale dlatego, że po prostu wydali ostatnią złotówkę aby spełnić swoje mażenie. I dla nich wydać dodatkowe 200 zł a 1000 zł to już jest napradę wielkie wyzwanie. I to są zwykle klienci bazarów i "używek". Tu zakładam, że ktoś mając 15 - 20 letnie moto zdaje sobie sprawę, że cudów już nie bedzie i nie ekspoloatuje go tak jak 2-3 letnie. Choć patrząc na kierówców Golfów II i wyobrażając sobie że to podobna grupa wiekowa może być, mam poważne wątpliwości...
  13. Nooo, ja mam 168 i jest ...baaardzo wysoka :buttrock: BTW, nie wiem skąd masz problem, bo akurat DRZ to jest dość wysoki motocykl - z 1 cm wyższy od KTM :bigrazz: A jak SM jest dla ciebie za małe, to zamień na ednuro - dodasz ze 3 albo 4 cm. BTW, czy porównywałeś z innymi SM? KTM, Husqwarna, czy inne? Mają taką samą wysokość. Więc może masz coś nie takie wymagania...?
  14. Do Adam M. : Jeśli kasa nie jest bardzo decydująca, to faktycznie, nowa opona to nowa opona. Sam się tego w końcu nauczyłem i tak robię (BTW : ostantio zmieniałem w enduraku i chłopaki z warsztatu od razu zaklepali dla siebie moją "starą" oponę - znaczy dla nich da jeszce radę :icon_razz: ) Ale jak już nie ma kasy, to się bieże co się może. I tu akurat opony torowe mają druzgoczącą przewagę : są zjechane tam gdzie na ulicy nie zjedziesz (czyli ranty :icon_exclaim: ) a praktycznie nówki (po 300 km...?) na środku (czyli tam gdzie jest ważna przyczepność). I jeśli chodzi o prowadzenie i przyczepność, to daleko dulopom 220 czy innym turystykom do takiej opony np. Pirelli Supercorsa :evil: . I nie są ani dziurawe, ani pocięte. A są dużo tańsze (IMO jak za torówkę ktoś chce więcej niż 150 zł, to się nie opłaca!). Należy jednak pamiętać, że to są miękkie opony i wytrzymają jakieś... 5 tys. km? A Dunlop 220 ze 12 tys. Ale to nie jest wina zużycia opony, ale jej trwałości jako takiej (mientka znaczy siem taka :) ). I tu jest kwestia na czym szanownemu kupującemu zależy: trwałość czy przyczepność. Jeśli trwałość to za 3 torówki kupi jednego Dunlopa i tyle samo pojeździ :icon_razz: Natomiast kupowanie używek drogowych... no to już inna historia. Tam faktycznie, należy się zastanowić, dlaczego ktoś taką fajną oponę zdjął.... Aczkolwiek z drugiej strony znam przypadki (dwa, z tego forum z podróży naszych wakacyjnych) gdzie opona przebita (i to tak że żaden mus nie trzymał nawet chwili) była klejona w Rumunii przez ichniejszego kowala i parę tysięcy przekulała, bez oszczędzania na prędkości i zakrętach... więc teoria swoje, a praktyka zawsze zna wyjątki :crossy:
  15. Panowie, Bez żartów! Nie zkaładajcie rączek na żadne kleje! To jest guma elastyczna i sama musi się dobrze trzymać. A propo ściągania : masz nowy motocykl, więc manetkę masz pewnie nową i elastyczną, więc samo ciągnięcie na mokro (wstrzyknij troszkę wody pod gumę : strzykawka i igła w aptece to... ze 2 zł?) da radę.
  16. Tarcza, i już. Miałem tak w ZZR... I pamiętaj, że na bazarach można kupić używkę, ale nie masz żadnej pewności, że nie będzie bardziej krzywa od twojej (też już to przerabiałem... :flesje: ). A jak kupisz akcesorjne, to kup pożądne. Kiedyś połasiłem się na jakieś kento czy coś takiego i po 5 tys. km latały mi na nitach jak głupie... Nowa Lucassa kosztuje koło 700 zł. A w Twoim moto, 13-letnim to albo żyj z tym (ja żyłem :biggrin: ) albo wymień od razu obie z przodu. Tak mi się wydaje, bo nowa będzie ze dwa razy grubsza od obecnej i podejrzewam, że może być nierówny docisk tarcz przy hamowaniu.... ale to tylko moja teoria.
  17. Hej, z czego robicie takie halo? We dwu DRZ 400 odpalaliśmy z pychu (choć optymalnie jest linka i za drugim moto :flesje: ). Big 800 we trzech na pych paliliśmy (i miał DOBRĄ kompresję) - tyle że moto było ciepłe, nie zimne po zimowym staniu :biggrin: Po zimowym staniu na pych paliliśmy we dwu XJ600 - daje radę. A samemu na pych paliłem bandita 1200 Marlewa, a obecnie Berna. Ale też ciepłego. Przy czterocylindrowcach dwójka daje radę, ale przy DRZ i Big-u minimum trójeczka, zwłaszcza jak asfaltu nie ma. I żadne tam siedzenie na tyle: stanąć na podnóżkach i w momencie puszczania sprzęgła skoczyć całą żywą masą na siedzenie, co by przyczepność zwiększyć :P (na asfalcie też pomaga). Oczywiście jest to opcja co najmniej 2 osobowa. Samemu, bez chociaż małej górki, może być "mission impossible" - zwłaszcza w terenie ;)
  18. Jak masz świeżo kupione moto, sprawdź czy mocowanie amora do tylnego wachacza (tzw. koziołek) nie jest już wyrobiony. Ostatnio jak regulowali mi zawory w Pland Position (coś koło 125 zł z VAT) to od razu sprawdzili co warto poprawić i okazało się, że ten koziołek już na boki chodzi. Powyrabiane są tulejki, puściły uszczelniacze i... zaiweszenie nie chodzi tak płynnie jak powinno. Komplet naprawczy w PP około 800 zł. W Będzinie... w motomartin 340 :cool: Po świętach zabieram się za robotę.
  19. Ja zgodzę się ze Zbychem. Zależy po co chce się wymienić. Ponieważ rocznie robię autem około 40 tys. km, z czego dużo w nocy, dobra widoczność jest podstawą. Wcześniej miałem takie w Octavi, a teraz mam w 407-ce (fakt, na normalnych żarówkach światła Peugeota to totalna porażka...!). Starczają średnio na 6 m-cy ale uważam, że mój komfort psychiczny jest dużo cenniejszy. :D A różnica w oświetleniu jest naprawdę wyraźna - może nie 50 ale na pewno koło 25-30 % a to daje ładnych kilka metrów! Dodatkowo zupełnie inaczej (na +) oświetlonych metrów... Faktem jest, że ni ma to porównania do prawdziwych ksenonów, ale... jak się nie ma ksenonowych świateł, to się robi co się może :D
  20. Tomek, masz czego zazdrościć :bigrazz: Pogoda w pytke (i słońce i deszcz i śnieg i grad.... :evil: ), trasa - typowe lajtowe endro cross- country (chodź silniki kąpały się w rzeczce i filtry powietrza też miały szanse na płukanko). My zrobiliśmy w sumie 2 okrążenia trasy, a i tak przez zapierdzielanie (...bo taka fajna trasa po lesie :( ) nie znaleźliśmy jednego punktu... i skończyłem jako 75... :icon_rolleyes: Ale liczy się fan!
  21. ... i jak długo. Jak odpowietrzasz cały układ (w pompie nie było płynu) to masz roboty na... godzinę? :icon_mrgreen: A bywa że dłużej! Tak, że pompuj, pompuj, popuszczaj i pompuj! :banghead:
  22. Szczerze mówiąc, nie wiem czy mówisz o kaskach szosowych czy enduro. Mam kask AGV enduro (wyższa seria) właśnie z zapięciem 2D. PORAŻKA!!! Tym bardziej porażka, że w integralu Shoeia, mam również 2D i jestem zachwycony! Zapinam i odpinam kask w rękawicach!!! I odpinam jedną ręką! Po prostu bajka (nie mówiąc, że zawsze jest dopasowane tak jak powinno!). Tym się sugerowałem ,kupując AGV z 2D. Ale to jest całkowita porażka. Trudno zapiąć w rękawicach crossowych (które z natury są delikatniejsze i łatwiej wyczuć w nich niż w skórzanych!). A odpięcie jedną ręką absolutnie odpada. I zaciągająć pasek nie mam takiego wyczucia, jak w shoei. Wg mnie to wina samych oczed DD w AGV. Nie wiem jak to wygląda w Integralach, ale w moim Enduro - odradzam!
  23. No dałeś ognia! Akurat jeśli chodzi o tłumienie hałasu, to kaski sportowe z górnej półki (a taki jest Shoei XR-1000) nie są prymusami. Albo masz dobrą wentylację - albo cichy kask :biggrin: Mam Shoeia, zjeździłem w nim kawałek Europy i mam porównanie do innych kasków... Natomiast jakość, aerodynamika (ponad 200 na liczniku i możesz spokojnie na boki sie rozglądać!!!), wentylacja (latem - podstawa) oraz odporność na rozpychanie się (mój po dwu sezonach, ciasno i wygodnie leży jak po pierwszym miesiącu - bardzo ważne, bo np. Airoha kupujesz o numetr mniejszego niż bańka, a po dwóch miesiącach jest o ...numer większy niż bańka) to klasa sama w sobie. Nie mówiąc już o zapięciu DD, które w Shoei jest rewelacyjne - zapinasz w rękawiczkach! W AGV mam niby też DD i jest to straszna porażka... a niby ten sam patent! No i oczywiście w Shoei masz innervisier, co jest prawie idealnym antifogiem. Natomiast co do hałasu - są zatyczki za 5 zł w aptece które rozwiązują problem definitywnie
  24. Zgadzam się! Zamiast kupować ine i przerabiać w olekmotocykle albo motomartin kupisz dedykowane "afetrmarkety" od UFO, Polisporta lub Acerbisa za takie same albo mniejsze pieniądze. Fakt, że bez nalepek, ale za to wytrzymałe i odporniejsze niż oryginały (testowane w DRZ :) ). W końcu to nie rewia mody, tylko brud, pot i adrenalina... :biggrin:
  25. A Miedziana Góra...? Tam przecież był tor crossowy!?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...