Skocz do zawartości

maniek_7

Forumowicze
  • Postów

    2860
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez maniek_7

  1. Przeczytaj "geniuszu" jeszcze raz post Nitomena, potem jeszcze raz, a potem jeszcze ze szczególną koncentracją na fragmencie gdzie pisze DLACZEGO z powodu górki (hopki gdzie kicał) nie mógł widzieć co się dzieje dalej i dlaczego samochód też nie mógł widzieć co się dzieje za górką... a potem pisz. A co do tematu - Nitomen, trochę przegiołeś i miałeś więcej szczęścia (w nieszczęściu) niż rozumu... Ci w puszce też :wink:
  2. Gdzie ropa jest tańsza od benzyny o 1 zł...??? Jak bym nie patrzył to różnica waha się od 10 do 15 groszy. O dziesięć razy mniejsza niż zakładasz :icon_razz: A na zachodzie nie widziałem, aby w € to było więcej niż 2-5 centów...
  3. A przy innych obrotach nie? Jak nie, to znaczy że może tak mieć, a po zimie zacząłeś zwracać uwagę. Ja też po jazdach kwietniowych zauważyłem, że motocykl ma wibracje jak cisnę powyżej 5 tys. obrotów. Zwłaszcza czuje od nóg. A potem siedząc w garażu gapiłem się na sportowe sety które latem założyłem (są bez gumek) i pomyślałem sobie - jaki ja głupi jestem... :icon_biggrin:
  4. Otóż to, dlaczego mieszacie V4 z V2? Przecież to zupełnie inna bajka: 4 mniejsze cylindry vs 2 większe :icon_razz: V4 to inna wersja R4 (w dużym uproszczeniu) różnica to rozmiar silnika oraz sposób oddawania mocy - ale nie jest to tak mocno zauważalne jak między R4 a V2. BTW nowa R1 ma silnik w zasadzie z charakterystyką v4 (przestawione wykorbienia) choć technicznie to R4 :icon_razz:
  5. Naprawdę? Rossi jeździ na V2 :biggrin:? Ty to jesteś fachowiec... :icon_razz:
  6. Kijanki w firmie mamy 5 rok (już drugie pokolenie) i jakoś nie miałem z nimi takich problemów (fakt, same ceed'y). A próbka była i jest 60 szt, więc prawdopodobieństwo wskazuje, że wszelkie złe rzeczy powinny się pokazać :icon_razz:
  7. No właśnie, jakieś ubezpieczenia, sądy czy inne głupoty to dłuuuugo potem. Teraz najważniejsze aby doszedł do siebie i miał pełną sprawność. Powodzenia!
  8. To jak w trasę do PL, to niech będzie większy. Co do 14TSI (w automacie 7 biegowym) to po mieście pali w zależności od kierowcy - 8-10 litrów. Średnia po 45 tys. km wychodzi wg komputera 7,5 litra, ale różni kierowcy róznie jeżdżą. A jak na cenę patrzysz, możesz zaatakować jeszcze Kia Ceed'a. Bardzo rozsądne autko - podstawowe dla moich PH( mam ich koło 60-ciu) i właśnie w zeszłym roku wymieniłem po 3 latach (i średnio 150 tys. km) na nowy model. Teraz już 6 biegowy - za taką cenę, z takim silnikiem i w takiej opcji naprawdę trudno coś fajnego kupić (silniki 1,6 tdi czy jak oni to nazywają - 115 KM). W poprzedniej wersji w połowie padły nam turbiny - ale wymienili na gwarancji - jedna partia - no mieli pecha. Porównując z Mazdą 2 to jest większe i wygodniejsze auto. I naprawdę oszczędne. A konfort w trasie też jest nie do porównania :)
  9. Ale wy wiecie, że mazda 3 to ford focus? Tylko kształt budy i detale wnętrza się różnią? Dlatego trudno mówić o "japońskim dieslu" :icon_razz: Ponieważ w firmie jednak mam focusy, to faktycznie, są godne polecenia i właśnie z silnikiem 1.6 (jak w maździe), bo 1.8 to padaka (doświadczenia z kilku aut do 150 tys. km). A jeśli Golf lub Polo, z całego serca polecam silnik 1.4tsi ze skrzynią automat pdf(7biegową). Mamy takiego golfa w firmie, i wsszyscy którym uda się go wyrwać "na załatwienie sprawy" :wink: są nim zachwyceni. Nawet w porównaniu z moim maleństwem które w benzynie ma 220 KM (ale z automatem i 4x4) to Golfik daje radę - nie porównując automatu, który w Golfie to po prostu jedwab :buttrock:.
  10. maniek_7

    Kto Lubi Bmw?

    Klaudiusz ranisz moje serce. X5 to było auto które chciałem miec po aktualnym grandzie :) tak mi sie nim fajnie jezdziło z wypożyczalni :( a Ty taką opinie wystawiasz. I wychodzi na to że grand to ideał bo po 90 tys chodzi jak zegarek i nie zanosi sie na żadną awarię :) Weż poprawkę, że to nie Klaudiusz nim jeździ tylko jego żona... :wink:
  11. Niestety nie był to autoryzowany serwis Yamahy tylko lokalny warsztat wulkanizacyjny, u którego chyba wszyscy motocykliści z regionu wymieniają i chwalą sobie jego usługę. Zauważyłem, że coś minimalnie trze o tarcze hamulcową z przodu - chyba tu jest przyczyna! Na 14:00 jestem umówiony z tym warsztatem więc później napiszę co z tego wyszło. Było wrzucić temat do tematu Yamaha/Fazer to jest to - w motocyklach. Tam chłopaki dyskutowali o dziwnym ustawianiu tylnego koła w Fazerze, że nie zawsze "wg wskaźnika" jest dobrze.
  12. Mi tez sie konczy i mam co z nia robic... Ale w przeciwienstwie do Ciebie potrafie nia rozsadnie dysponowac :icon_mrgreen: Na kask tez Ci braklo? :banghead: Kolega ma chyba stresa albo laska mu nie dała i teraz odreagowuje... :icon_razz: Co do bielizny - nawet na allegro możesz poszukać - jest do wyboru do koloru. Ale... w chłodne wiosenne i jesienne dni to może być za mało, a latem za dużo. Jak jest chłodniej to taka bielizna + niezbyt gruby polar i do 10 stopni daje radę. A latem - zwykły Tshirt starcza jak jest powyżej 20 stopni :). Skóra wtedy sama grzeje...
  13. Niestety, tak może być jak zacznie kombinować. I pamiętaj, że to ubezpieczyciel (jego) ma na końcu wypłacić Ci odszkodowanie a to oznacza - że jeśli tylko pojawi się jakakolwiek wątpliwość - to na pewno na nią się powołają. Biegli, sąd - jak masz pecha, to to potrwa i wcale nie jest pewne, że wygrasz... :icon_rolleyes:
  14. Jak byś to napisał po polsku i ze składnią, to może by coś znaczyło. A tak to jakiś pusty bełkot. Lepiej nie siadaj do klawiatury napity albo naćpany... łatwiej myśli ogarniesz. :wink:
  15. TO jak się bawisz z pompą... to wyrzuć od razu stare przewody! Nawet najlepsza pompa będzie dawała miękki hamulec, jak przewody masz 15 albo więcej letnie. Ciśnienie idzie Ci nie tylko w zaciski, ale i na boki. A takie przewody mogą sporo zmieniać swoją objętność :icon_rolleyes: To dodatkowe 200 zł, ale przynajmniej hamulce będziesz miał działające.
  16. Proszę Cię bardzo KLIK pzdr :crossy: Wielkie dzięki dobry człowieku :rolleyes:
  17. Poszukaj u chłopaków z Allegro - tych co sprzedają / dorabiają obudowy pod zadupki, błotniki itp. Np, gość o niku "toxic" - dawno temu osłony do GSXR1000 K2 (czyli prawie jak Twój) dokupowałem. I mimo że Carbon był trochę... szemrany, to trzy ślizgi przy ponad 100 wytrzymało, a nie przetarło do dekla :) I taka osłona, ochroni przy ślizgu (na ścieranie) - jak konkretnie jebniesz w krawężnik, to i tak dekiel szlag trafi. Ale wtedy nie tylko dekiel się podda.
  18. Miałem kolegę który miał podobny dylemat. Wziął auto... i po roku nieużywania, odsprzedał sąsiadowi za grosze. Jak do dziś nie odczuwałeś potrzeby posiadania auta - to po co na siłę się pakować? Będziesz naprawdę potrzebował - to sobie sprawisz. Auto to koszty - a o miejscu do parkowania nie wspomnę (nie pamiętam, aby na Ursynowie było pełno wolnego miejsca do parkowania :rolleyes: ). To jak z kobietą na stałe - jak by Ci się trafiła koleżanka która regularnie będzie robiła Ci dobrze, sprzątała i gotowała, a Ty musisz ja utrzymywać... tylko. Wejdziesz w to, czy nie odczuwasz na dziś takiej potrzeby? :icon_razz:
  19. Panowie, mam małą prośbą - zmieniłem komputer i szlag mi trafił serwisówkę. Może ktoś podrzucić linka, bo znaleźć za bardzo nie mogę. Oczywiście FZ1 :)
  20. Fajny opis. Jak czasem sytuacja potrafi zaskoczyć. Mnie też kiedyś słup nagle wyskoczył przez kierownicą (na szczęście roweru). A przysiągł bym, że jak się za dupą Maryni rozglądałem na boki, to go tam nie było :blush:
  21. Qurim, sorki ale przykład trochę z dupy się ma do tego tematu. Jak by jechał GS-em to by nie przywalił? GN 250 też by się władował. No proszę Cię... :icon_biggrin:
  22. Aaaa, bo ty na wyspach jesteś... Nie wiem jak tam, ale z mojego doświadczenia (i znajomych) to każde enduro używane które kupujesz... wymaga "małego" wkładu władnego (lekko licząc 2-3 TPLN) - zwykle to napęd, tłok, uszczelki, czasem zawory, uszczelniacze, zawory, opony... Nie wiem jak w Angli, ale w naszym kraju, zwykle takie moto ma ...trudny żywot, i sprzedaje się w momencie kiedy już bliski jest czas inwestycji. Może z SM jest inaczej. A ja nie rozumię - skoro tylko i wyłącznie do pracy, to... dlaczego nie skuter 125? Absolutnie ogarniesz trasę dojazdową za śmieszne pieniądze :icon_eek:
  23. masz dostęp do jakiś naukowych badan dowodzących że loud pipes don't save lifes że piszesz to tak zdecydowanym tonem? chodziło mi o to że byc może gdyby motocykl grzmiał to mogłoby do takiej i wielu podobnych sytuacji w ogóle nie dojść. praktyka na drodze jako kierowcy puchy, jak to napisal Mor, własnie to potwierdza. chyba że w ogole nie jeździsz samochodem, nie wiesz jak to jest nic nie widzieć, ale juz słyszeć ze gdzieś w pobliżu czai sie moto. Prafrazując, a masz że jakieś badania że oprócz wk**wiania wszystkich wkoło i podnoszenia własnego ego ... "safe lifes"?
  24. Do Garażu pod Ryżym Koniem - z Twojej strony wisły :) Damian gdzieś tu na forum bywa (GRK)
  25. W zeszłym (już) roku w długi weekend czerwcowy byłem we Włoszech. Jak Alpy (Dolomity) to tylko po włoskiej stronie. Nigdzie się tak nie najeździsz. Tłumy motocyklistów (głównie włosi, niemcy, austriacy i szwajcarzy - czyli ci co u siebie alpy mają :wink: ). Jedź w tereny narciarskie - Cortina, Madonna, Mamolada - przez trzy - cztery dni wyjeździsz się jak na torze. Jezioro Garda - porażka. Ot takie jezioro, za to jedziesz w jednym wielkim korku (nawet motocyklem) przez dziesiąt km. Warto zamiast na wenecję udeżyć na Maranello a z tamtąd na Lucę. Kultowa droga motocyklowa pomiędzy tymi miastami (hordy motocykli, zakręt za zakrętem) :buttrock: Generalnie w Toscanii jest pełno mało uczęszczanych, krętych i dobrze utrzymanych dróg. Podstawowa zalete Włoch vs pozostałe alpejskie kraje: Policja i tubylcy. Policja, jak nie przeginasz (nie wymuszasz na wyprzedzaniu) totalny luzik dla motocyklistów. A tubylcy w Alpach, w sezonie letnim żyją z... motocyklistów :wink:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...