Skocz do zawartości

Co kupić, wybrać ?!


żubr
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

fakt, pytanie jak chcesz jeździć

 

tu masz z forum o tym motocyklu

 

http://forum.motocyklistow.pl/index.php?/topic/78410-kawasaki-klx-300-zalety-i-wady/

 

myślę, że niezła maszyna, nie tylko dla początkującego, wytrawny jeździec objeździ na tym "speców" na 450

kompromis osiągów i kosztów utrzymania, młody rocznik, dobra cena, ale chyba bez papierów bo

coś tanio.

EXC 125 -> XR650R -> EXC 520 --> lc4 620 i yz125

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to taki kompromis w kosztach uytrzymania to nie wiem. Serwisuje się go jak każde wyczynowe enduro... A że ktoś tam przeciąga wymiany tego i owego, daje efekt później na allegro, gdzie połowa EXC i innych tego typu motoc to szroty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. I dlaczego rozrusznik i wentylator to coś złego?

 

to nie jest nic złego tylko że to są proste rzeczy które odróżniają moto bardziej dla zjadaczy chleba od moto w wersji hardcorowej :D

 

o 250 R chodziło mi o kawasaki, jest 250E i 250R, 250E jest słaby ciężki i ma przeciętny zawias...

 

rozrusznik to kilogramy, a jak zaczniesz latać w enduro to zobaczysz jak bardzo przydaje się lekkie moto :D ja latam w mało wymagającym terenie i raczej słabo i taka xt która ma 156kg to dla mnie porażka, 120-130kg na sucho to dla mnie optymalna waga dla amatora, jak jest możliwość to brać najlżejsze jakie sie da moto :D

 

tego klxa musiałbyś dokładnie obejrzeć mnie dziwi że w moto z 2008 był już robiony nicasil, no ale jakby był zdrowy to może byc fajne moto 106kg na sucho to żaden z wymienionych przezemnie moto nie ma, jakby jeszcze mu dać jakiś mechaniczny gaźnik to może być fajny wymiatacz do lasu....

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzwonilem i moto jest bez prawa rej. Troszkę kiszka, bo spodobał mi się, ale zdaję sobie sprawę, że gdyby miał papiery to nie kosztowałby tyle. CO do wagi to czuję że niska waga to duża zaleta. Wjechałem pare razy na leśne ścieżki CBR 125 :D i było całkiem fajnie. Małe ciasne zakręty na torze w wyrazowie, też pare razy lepiej jak fajerem, który i tak jest najlżejszy w klasie.

 

Co do stylu jazdy to jeszcze go nie mam określonego, ze względu na całkowity brak doświadczenia w tej dziedzinie. Chciałbym coś w miare uniwersalnego za niewielką kasę i jak mi sie spodoba to w przyszłym sezonie sprzedam fajera i kupię coś świeżego, może nowego. Na pewno lubię objeżdżać duże połacie terenu, myślę że na ekstremalne skakanie na torze to mi braknie odwagi, albo raczej starczy rozwagi, zresztą dlatego szukam alternatywy dla fajera, bo gumy przy 230 nie należą do rozsądnych a nie umiem się oprzeć pokusie widząc przed sobą wielką i długą na kilka km prostą :/. Jeżeli teraz miałbym zrobić rachunek sumienia to kolejność byłaby następująca,

1. Długie przejazdy po średnim terenie z relatywnie dużą prędkością (stare nawyki :) )

2. Trudne przeprawy, błoto, podjazdy i zjazdy.

3. Tor

 

ALe nie wykluczam zmiany preferencji po różnych doznaniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym rozrusznikiem to temat do dyskusji, fakt enduro musi byc lekkie ale rozrusznik w enduro szczególnie w 4t przydaje się. Zreszta wszystkie enduro 4T go mają, a ktm i berg nawet w 2T.

Xt to nie porażka , to moto nie w cięzki teren, kazde moto ma przeznaczenie. optymalna waga dla amatora do jezdzenia w ciezkim terenie to nie 120 tylko 97kg np exc 125/200

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie ma nic bardziej uniwersalnego od DRZ 400 S. Na torze tym co prawda nie pośmigasz, ale motorek jest praktycznie bezobsługowy z dobrym zawiasem, mocy na pewno starczy i najważniejsze to że jest bezawaryjny. Dobrym wyjściem jest też XR 400, sporo słabsza od DRZ, ale dobrze utrzymana starczy na jakieś 20 lat :D Nie głupie byłoby rozważenie jeszcze jakiejś 650'tki, np DR650, XR 600 czy coś takiego. Są mało wysilone, stare konstrukcje wytrzymają bardzo długo. Taka DR 650 po 95 toku ma silnik bardzo dopracowany i bardzo przyjemnie się tym jeździ, a przy tym nie trzeba liczyć motogodzin i patrzeć co tym razem trzeba będzie wymienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do 2003, S ma gorszy potem to samo ....

 

mnie drz400S nie podszedł -strasznie mulasto oddaje te 40KM , kilogramów też ma sporo więcej od każdej xr i ciut od tt (132kg na sucho dla S )

 

jak jeździ owszem-bardzo mało pali, wręcz rekordowy rzadki serwis jak na enduraka (olej co 6 tys, zawory co 24tys lub co roku ) ma e-start więc nie okopujemy się po byle glebie, za 10-11k powinieneś kupić coś fajnego z rejestracją...

 

w praktyce jak się sypnie to jest płacz -remont drogi, za jeden remont drz można 3 xr/tt wyremontować :D moto ma niestety bardzo dużo słabych punktów, i opinie odnośnie awaryjności mocno podzieloną.....

 

ja miałem E trochę ponad 0.5 roku jeśli chodzi o jazdę to byłem zachwycony, jedyne w czym jest xr lepsza to lepiej wstaje na koło (inna geometria ramy-wyższa krótsza i mocniejszy dół obrotów więc łatwiej poderwać ) na początku w drz bardzo przeklinałem tylko elektryczny rozrusznik, ciągle miałem jakieś szopki z elektryką i paliłem go na popych (wcale nie tak łatwo, ja korzystałem z zjazdów z górki :D ) teraaz zaczynam tęsknić-po siarczystej glebie, siedziałem w siodle i trzymałem przycisk (po ostrej glebie palił niechetnie jak xr :D ) robiąc tylko przerwy żeby nie spalić elektryki a teraz macham nogą i rzucam hu***mi na prawo i lewo :D

 

ale koszta remontu to jak w wr czy exc (no sory exc ma tańsze uszczelki :D ) a E wcale nie jest taki żywotny jak to wieści gminne głoszą, napewno na tłoku przeleci więcej niż exc czy wr, ale do xerek czy tetetek mu baaaaaaaaaaaaaaardzo daleko.....

 

dr650 to kloc pokroju xt600 ja bym dał se spokój z takim moto......jak już dual w krzaki to 125 2T typu dt albo 350 i nie więcej

 

w zasadzie za 10k można też kupić xr650r ale to nie jest moto dla amatora :D no i wymiana oleju co 1000km -upierdliwa, no i +/- te 100 zł kosztuje (olej+filtr )

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widze, ze kolega szuka czegoś spokojnego do lasu, co nie będzie trzeba remontować co roku. Na masie, dużej mocy i na wchodzeniu z 5 biegu na koło raczej mu nie zależy, więc po jakiego uja pchać się w EXC czy inne WR (mimo, że to żywotne moto). 650 ma niezly moment dzięki czemu dobrze odjeżdza a eksploatacja jest darmowa.

125 2t to dla mnie porażka jeżeli ktoś nie robi trialowych tras albo nie jezdzi po torze. DT125 jest fajna, ale nie dla kogoś kto już sporo jeździł, choćby plastikiem.

DRZ S i E tak jak MICHOA napisał od 2003 mają ten sam zawias. DRZ S jeździ jak dla mnie rewelacyjnie :) Cicho, spokojnie oddaje moc, mało pali, bardzo tania w utrzymaniu - czego chcieć więcej jeżdżąc turystycznie? Uszczelki może i są drogie :D, ale jak trzeba zrobić remont to można się pokusić o zestaw Atheny dedykowany do tego motorku za 1500zł !! albo poszaleć i wstawić big bore atheny na 450 cm3. W zestawie jest cylinder z nicasilem, tłok i uszczelki, do tego korba hot rodsa czy innego proxa za 600zł. Czy to drogo? Do WR czy EXC takich zestawów nie widziałem w tej cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ta, tylko ze xr650r to dopiero czort trudny do opanowania a kolega obawia się 450tek Kilka dni temu pojeździłem trochę na mojej byłej sprzedanej xrr i nawet w porównaniu do exc520 to ona trzęsie ziemią, jak przesadzisz z manetką przed przeszkodą to tak się potrafi podnieść, że idzie do pionu. Potwór straszny przy tym wyraźnie cięższy niż exc i przez to mniej przyjemny w prowadzeniu na krętych odcinkach (na szerokich polach i prostych za to mistrz :-)

 

1. Długie przejazdy po średnim terenie z relatywnie dużą prędkością (stare nawyki :) ) - KTM LC4, Honda XR, suzuki DRZ 400 E

 

2. Trudne przeprawy, błoto, podjazdy i zjazdy. - typowe hard enduraki czyli EXC bądź WR, tutaj cięższe sprzęty wypisane wyżej będą dawały mniej frajdy albo wymagały więcej siły, choć można

 

3. Tor - cross o mniejszej pojemności (125 - 25 250 4t) tutaj sprzęty z nr 1 absolutnie się nie nadają

 

 

 

 

w miarę uniwersalne będą hard enduraki 450, bo tym można i polatać na dłuższe wypady, ciężki teren i nawet amatorsko torem się od biedy i bez większych skoków pobawić.

EXC 125 -> XR650R -> EXC 520 --> lc4 620 i yz125

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie głupie byłoby rozważenie jeszcze jakiejś 650'tki, np DR650, XR 600 czy coś takiego. Są mało wysilone, stare konstrukcje wytrzymają bardzo długo. Taka DR 650 po 95 toku ma silnik bardzo dopracowany i bardzo przyjemnie się tym jeździ, a przy tym nie trzeba liczyć motogodzin i patrzeć co tym razem trzeba będzie wymienić.

 

suzuki dr 650 se - masa z paliwem 166kg

yamaha xt 600e - 159kg

kawasaki klx 650 r - 138kg

 

 

najwiecej przyjemnosci z jazdy jest na drogach tak trudnych, ze samochód nie przejedzie, co najwyzej traktor na pole. Dziury koleiny, strzały z manety i skoki nad nimi. powyższe sprzęty się do tego nie nadają. Raz pojechał z nami klx (niby najlżejszy) szkoda takiego sprzętu, za mało mocy za duża waga by przeskakiwać, walka z masą to mordęga.

to fajne sprzęty w praktycznym zastosowaniu, np dojazd leśnika do lasu itp a nie do szaleństw

 

fakt, ze lc4 sxc 625 ma podobna mase do takiego klx ale ma duzo wiecej mocy i bajeczny zawias wiec daje rade, choc juz nawet nim na sporych dziurach czuć, że dostaje w dupę i nie jest to sprzęt do takich szaleństw, na glębokim piachu (czołgowisko, nieubita część pustyni) zakopuje się i też znika przyjemność

EXC 125 -> XR650R -> EXC 520 --> lc4 620 i yz125

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawsze można zrobić tak jak ja i mieć jedno lekkie moto, które nie boi sie ciezkiego terenu a drugie, mniej wyczynowe, tansze w eksploatacji (mam nadzieje...) do dalszych wypadów łatwiejszym terenem

 

do dupy :D wiem po sobie.........ja mam xt600 do codziennej jazdy, lajtowych wypraw a xr600 do wyżycia się....

 

i mam ciągłe rozterki które brać :D

 

wezmę xt600 pojechać gdzieś tam teoretycznie bez offu albo z lajtowymi szutrami ale po drodze trafię fajny teren no i jest płacz bo tym klocem ani nie skoczę, jak się w błoto wkleję to będzie dźwigu potrzeba żeby wyciągnąć, po żwirowni też cienko....

 

z kolei wezmę xr600 to ani ją pod blok zostawić czy pod sklep (ani blokady kierownicy ani stacyjki) ani pasażera zabrać, co 1500km olej a to +/- 100 zł więc szkoda trochę kręcić się bez sensu, no i xt600 przy 110-120 spokojnie pracuje jeszcze a xr600 już ostro wyje, sensowna przelotowa to 80-90....

 

do tego dochodzą 2xoc 2x przegląd(przegląd 63 zł w skali rocznej to śmieszna kasa niby ale OC 200 zł więc jedno moto mniej to tani napęd w kieszeni albo 2 wymiany oleju i klocki ), weź jeszcze utrzymaj oba moto w normalnej kondycji (klocki, napęd, oleje) w sumie porażka....

 

ja chyba pójdę w stronę ,,udualowienia'' xr600 i xt się pozbędę-zapodam jakieś stopki pasażera do xr (w dowodzie i tak jest jednoosobowa :D ) kupie większa zebatkę na przód na przeloty (jej wymiana wygląda dosyć prosto u mnie nawet osłony nie ma ) do tego stacyjka od chińskiego quada do odcinania zapłonu no i ciekawe bo moja xr600 ma blokadę kierownicy i nawet jakaś tam wkładka jest ale nikt nie ma do niej kluczyka może uda się to zreanimować.........a ten olej co 1500 jakoś przeboleje :D(w xt600 jest co 6tys i do tego mineralny )

 

 

najwiecej przyjemnosci z jazdy jest na drogach tak trudnych, ze samochód nie przejedzie, co najwyzej traktor na pole

 

kwestia gustu-ja tam nie lubię np krętych zarośniętych podjazdów dla mnie są za trudne i nie jara mnie glebienie co chwila i wysokie ryzyko połamania się.........preferuję piaszczyste długie średnio strome z długim miejscem do rozpędu(przykład z życia to np pustynne wydmy -naturalny teren xr600 :D ) niestety takowych niewiele u mnie

:D

 

błoto też średnio-latem jeszcze czasem się wkleję w jakieś torfowisko albo próbuje rzekę sforsować ale generalnie wole chyba sucho...wole jak się nieziemsko kurzy niż powroty 50km w mokrych buciorach albo czekanie w środku lasu na pomoc bo mam wodę w oleju :D

Edytowane przez michoa

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...