Skocz do zawartości

Drugi motocykl (sv650, hornet, fazer, cbr, bandit [600tki])


Rekomendowane odpowiedzi

Nie chcę naked'a pod żadnym pozorem :smile:

 

 

Nie chcesz nakeda fazera, czy nakeda w ogóle? (pytam a propos poniższego cytatu, co do jazd testowych gladiusem i gsr-em)

 

Zapisałem się na jazdy testowe w Suzuki. Wybrałem Gladiusa (jako uzurpatora SV 650) i GSR 600 jako uzurpatora (jeżeli chodzi o charakterystykę) CBR F4i 2001-2002. Mam nadzieję, że to porównanie ma sens :bigrazz:

 

Z Twoich powyższych opisów i doświadczeń wynika, że na tych jazdach sprawdzisz te motocykle niemal stuprocentowo. Miałam okazję przejechać się nimi na jazdach testowych. Jako kobita niewiele powiem - gladius chyba spełni swoją rolę jako motocykla skierowanego do kobiet (w końcu z taką myślą był projektowany, dośc spokojny, niskie siodło, stylistyka i kolorystyka). Na miasto bardzo dobry, bardzo łatwe prowadzenie, ciągnie ładnie od dołu, oddawanie mocy zdecydowanie spokojniejsze niż w SV650 (też miałam okazję kiedyś pojeździć, jest różnica duża, jest, na korzyść SVki oczywiście), ale w miarę dynamiczne przy przyspieszaniu. Koledzy na jazdach jednak stwierdzili tylko jedno "zabaweczka i nie jedzie" :D

Co do GSRa - "będzie pan zadowolony" :D Starty na światłach są tylko Twoje, aż się prosi o wyrwanie na koło często ;) Można go kręcić całkiem nieźle, ale i z niskich obrotów ładnie ciągnie na wyższych biegach, bardzo dynamiczny. W mieście to motocykl marzenie, wygodna pozycja, wysoka,widać wszystko co ponad samochodami, zwrotny. Odpada na trasie ze względu na brak jakiejkolwiek ochrony, wysokim facetem raczej nie jesteś, ale i tak podejrzewam, że będziesz się kulić na nim (jak na każdym nakedzie zresztą, ale trzeba być twardym :icon_mrgreen: ). Gdybym miała wybierać nakeda i drugi motocykl w posiadaniu jako "ten na miasto" - od razu brałabym GSRa. Mnie osobiście bardzo ten motocykl odpowiada. I heble ma dobre. Minus - trochę pływający, miękki przód.

jeżeli będziesz na tych jazdach, najpierw weź gladiusa, potem GSRa, w tej kolejności :icon_twisted:

 

 

pozdrawiam

Edytowane przez Grass

nie

 

M.G.S. - jesteśmy otwarci jak inkunabuł w gablocie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

dla Pana mamy ofertę w postaci "sowy miękkokanapowej" http://www.pnwfx.net/photos/392864600_EGG6x-XL.jpg

 

zapewnia ona idealne prowadzenie, większą moc, i kopa do 200km/h

jest wyposażona w komplet owiewek, wtrysk paliwa, dobre hamulce i zawieszenie umożliwiające sprawne przemieszczanie się na dwóch kołach, oraz każdym z osobna za równo po torze jak i polskich drogach,

oczywiście grzechem byłoby nie wspomnieć o niezawodnym silniku, który to stał się znakiem rozpoznawczym firmy

zalecam Panu rozpatrzenie naszej oferty i życzymy udanych zakupów :wink:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Witam wszystkich miłośników dwóch kółek.

Mam kilka pytań dotyczących wyboru odpowiedniego dla mnie (i dla plecaczka) motocykla, ale najpierw kilka slow o mnie i moich umiejętnosciach.

 

Trochę długo, mam nadzieję, że dojdziecie do końca postu ;-)

 

Prawo jazdy zrobilem w tym roku (po kursie u Tomka K - pozdrawiam serdecznie ;-)), aktualnie jeżdżę Suzuki GN250. Nie można więc powiedzieć, że jestem doświadczonym użytkownikiem dwóch kolek, jeżdżę jednak ostrożnie i jakieś doświadczenie juz nabrałem. Mam też spore doświadczenie w jeździe w "ruchu ulicznym" w dużym mieście, co prawda samochodem, jednak jakieś doświadczenie jest...

 

W przyszłym sezonie, z racji tego, że zaczyna mi brakować mocy oraz tego, że przy moich 180cm wzrostu Gieniek jest po prostu za mały (po 30min jazdy zaczynam czuć plecy, czy to normalne?) zamierzam zmienić motocykl na mocniejszy (NAKED BIKE - kwota do 8tys zł). Motor mam zamiar kupić już na jakiś czas (przynajmniej 3 lata, pewnie dłużej), więc musi to być przemyślany wybór (wygodny, z odpowiednim stosunkiem mocy do umiejętności).

 

Kilka podstawowych rzeczy:

 

1. Jazda w stosunku 80% miasto, 20% trasa. Czyli w tygodniu dojazdy do pracy, wieczorna jazda po mieście, itp.. (żadne wyścigi!). W weekendy wypady poza miasto. Turystyka jak najbardziej, podczas weekendow czy urlopu, ale na razie tylko krajowa (więc teoretycznie do 500km w jedną stronę)

 

2. Wygodny (to oczywiscie sprawdzę samemu, ale jednak coś moze podpowiecie). Mam 180 cm wzrostu, 81 kg wagi, na GN250 po 30-40min jazdy zaczynają mnie boleć plecy (mam lekką wadę kręgosłupa, to pewnie tez nie pomaga). Więc motor musi być wygodny...

 

3. Jazda we dwie osoby, głównie we wspomniane weekendy, ale nie tylko. Czyli moja panna z tyłu (165cm wzrostu, ok 53kg wagi) też musi mieć wygodnie. Generalnie, styl żaby z tyłu, rodem ze ścigaczy, średnio jej odpowiada (wydaje się bardzo mało wygodny, chociaż nigdy nie jechała na takim motocyklu)

 

4. Odpowiednia dynamika jazdy, również we dwoje!!! Nie chodzi o prędkość max - nie będę raczej jeździl szybciej niż 160km/h. Chodzi o dynamikę jazdy. W mieście, wiadomo, pole position na swiatłach, trochę zabawy na pustej drodze (zabawy, czyli mocniejsze przekręcenie manetki, a nie palenie gumy i jazda na tylnym kole). W trasie (przede wszystkim!) możliwosć wyprzedzania, szczególnie tirow, bez stresu, że zabraknie mocy (na GN 250 manewr wyprzedzania jest dosyć stresujący ;-). Trzeba wziąć pod uwagę, że średnia prędkość tira to ok 90-100km/h, a osobówki ok 130-140km/h. I chciałbym, żeby wystarczyło mocy...

 

5. Ekonomiczność (średnie spalanie). Przyznam, to dosyc istotne dla mnie. Nie chcę potwora palącego 9litrow, taki motor nie jest mi potrzebny. Myslę, że granica 7 litrów (przy dynamicznej, nie hardkorowej jeździe) to dobra górna granica po mieście...

 

To chyba wszystko. Moim typem była (i nadal jest) Yamaha XJ 600, tania w eksploatacji, świetna na miasto, ponoć dobra do krajowej turystyki we dwoje, ekonomiczna i ładna ;-) Sporo akcesoryjnych dodatków (kufry, stelaże itp...) Ale boję się o wspomnianą dynamikę jazdy, szczególnie we dwie osoby... Nie wiem, czy sobie poradzi z wyprzedzaniem (również we dwie osoby) i prędkością rzędu 150km/godz.

 

Dlatego zacząłem się zastanawiać nad Yamahą Fazer 600. Mocy na pewno starczy, ale właśnie, czy prawie 100koni to nie za dużo dla mnie...? Trochę się tego boję... Poza tym, przynajmniej na zdjęciach, nie wygląda na wygodną dla dwóch osób... Ale z drugiej strony to ma być motor na lata... Może ta moc nie jest taka przerażająca ;-))

Brałem pod uwagę jeszcze bandita, ale ten jest dosyć paliwożerny, to już lepszy chyba Fazer (i bardziej mi się podoba)... Honda 750 (seven fifty) kiepska znowu do miasta i chyba troche za ciężka...)

 

Proszę o podpowiedzi, pozdrawiam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

XJ-a ma jedną podstawową wadę. Odkryłem ją dopiero teraz gdy wróciłem do PL i przesiadłem się z cebry (aktualnie jeżdżę obydwoma na zmianę). Mianowicie xjota jest bardzo niestabilna, co jest spowodowane wiotką ramą i słabym zawieszeniem. Dosłownie czuć na niej każdą nierówność, na każdej koleinie łapie węża co jest dość nieprzyjemne. Jeśli dodać do tego bardzo słabe hamulce to myślę że mogę całkiem poważnie powiedzieć że bardziej boję się jeździć xjotą niż cebrą :). I z uwagi na to że masz już jakieś doświadczenie ze sprzętami powyżej 50cc to ja bym na Twoim miejscu wybrał coś mocniejszego ale z lepszą zawiechą i hamulcami. Oprócz fazera i bandita (który wcale nie jest tak paliwożerny) możesz też wziąć pod uwagę SV 650. Moc we wszystkich trzech jest spokojnie do ogarnięcia.

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm słyszałem o tym. Wiem, że przy wyższych prędkościach xj zaczyna trochę "wężykować", natomiast po 98r. dali większe przednie lagi i podwójne tarcze z przodu, co pewnie trochę poprawiło wspomniane wady... Natomaist to oczywiście nie jest motocykl to szaleństw... SV650 jest chyba troche za bardzo sportowy...

 

A jak jest ze skrzynią biegów w fazerze? Niestety ale czasami, szczególnie na mieście przy gwałtownym hamowaniu (jak wczoraj, nagle ciężarówka sobie na prawym pasie po prostu stanęła na awaryjnych, a gosć wewnątrz zapalil sobie fajka - nienormalny) zapomnę (chyba z braku czasu ;-)) zrzucić biegi. GN250 i ponoc XJ wybaczają takie błędy. Jak to się ma z fazerem/banditem?

 

No i chodzi jeszcze o pozostałe kwestie uwzględnione w punktach... To dosyc istotne dla mnie... Może ktos się wypowie?

Pozdrawiam.

Edytowane przez ryto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

skoro w jawie na upartego da sie zejść te dwa biegi w dół to i w bandziorze i fazerze tez... (nie mówie tu o znajdowaniu luzu bo na postoju w TS 350 było to prawie niemożliwe).

podobno czasem 2 bieg w fazerze przy odkręceniu lubi wypaść ale nie jest to regułą.

SV650 bez owiewy to klasyczny naked, pozycja jak do miasta, całkowicie inna kiera i usytuowanie podnóżków jak w S'ce. DObry sprzęt tylko troche (jak dla mnie) mało wypasiony (waże 97 kg przy 185 cm).

 

a zr-7?

Edytowane przez FhissT
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabiore glos w sprawie SV 650S

 

1. Miasto/Turystyka - motocykl swietnie nadaje sie do miasta (jest waski) Wersja N ze wzgledu na swoja pozycje jeszcze bardziej. Turystycznie juz nie jest tak rozowo. Pasazer siedzi z konkretnym ugieciem nog, siedzenie niezbyt wygodne. Troche lepiej ma kierowca ale tylek czesto daje we znaki juz po 100km - zalezy od nawierzchni.

 

2. Wygoda - przy moim 182cm/100kg jest ok choc to pewnie kwestia przyzwyczajenia. Nogi dosyc ugiete co najczesciej mi przeszkadza. Wersja N wygodniejsza. Siedzenie - patrz wazej.

 

3. patrz pkt. 1 i 2

 

4. Dynamika - mozesz ze sportowymi 600 spokojnie smigac, mocy nie zabraknie. Do 140 przyspiesza wysmienicie, rowniez z pasazerem. Vmax mojej - 215km/h.

Czesto przypadkowi motocyklisci sie pytaja ile to ma mocy - 72PS? Niemozliwe... Jest bardzo lekki - zatankowany i zalany plynami wazy 199kg (z ABS)

Przyspieszenie na V2 wyglada troche inaczej niz na R4. Tu od samego startu motocykl rwie do przodu, rownomiernie. R4 bedzie cie dochodzil jak osiagnie swoje optymalne (10-12tys.)obroty. Biegi dosyc krotko zestopniowane. Na mojej K7 przy 6tys.obr/min jest 130 km/h (6bieg). Z wyprzedzaniem nie ma zadnych problemow, poza tym ma potrzeby redukowac biegow w dol przy wyprrzedzaniu, silnik bardzo elastyczny. Ponzej 3tys.obr. szarpie lancuchem.

 

5. Spalanie - zamyka sie w przedziale 4.5 - 5.5 l/100. Dosyc oszczednie. Zasieg ok 300km.

 

Fazera 100km spokojnie ogarniesz, duzo ich czeka w gornym zakresie obrotow. Jak tam nie bedziesz wedrowal wskazowka to sobie kuku nie zrobisz. Co innego SV650 (o 1000 nie wspominajac). Tutaj z manetka trzeba delikatniej niz w R4, reakcje sa gwaltowniejsze. Na pewno ma wygodniejsza pozycje. W SV jest jeszcze kolejny minus. Otoz przednie zawieszenie jest bardzo miekkie (wymiana sprezyn konieczna)

 

Mam nadzieje ze choc troche pomoglem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...
Gość komandosek

Opisze swój dylemat :

Motocyklami jeżdze juz troche, uważam, że dobrze poznałem i opanowałem obecne CB500, w ktorym spokojnie zamykam opony, generalnie sprawnie sie na nim poruszam, czy to w mieście, czy poza nim.

Niestety, o ile w mieście CB500 czuje się jak ryba w wodzie, jesli nie jest to 2 w nocy to można objechać nim prawie wszystko, to poza miastem trzeba go okropnie męczyć by sie sprawnie poruszać, hamulce i zawieszanie zaczynają niedomagać, aż go szkoda.

Potrzebuje coś, co sprawdzi się w codziennej jezdzie między puszkami i da mi możliwość by troche poszaleć w weekendy na trasach tak do 400km, przy tym mogło by być względnie ekonomiczne i praktyczne. Kwota graniczna to 9500, chce laleczke wiec fazer1000 za taką kwotę odpada.

Rozważam zakup SV650 oraz cbr900rr sc33(bardziej podoba mi się niż cb900).

 

Proszę o poradę.

komandosek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Szukałam tematu co kupić na drugi motocykl i niestety nie znalazłam dlatego :smile: pisze tu

Niedawno sprzedałam xj 600 na ktorej przejechałam 3 sezony

zazwyczaj jeździłam w weekendy ponieważ mało czasu w tygodniu

i dlatego nie czuje się super kierowcą...ale nie jest źle;)

Rozważam kupno cbr 600 f4,tak żeby już nie zmieniać w przyszłości

czytałam różne opinie i nie są jednoznaczne więc proszę o Wasze zdanie

wspomne tylko że nie chodzi mi o lans po prostu podoba mi się ta maszyna pod każym względem i jak nie teraz to w przyszłości zakupie :smile: ....

a i jeszcze moje wymiary 166cm i 58kg

Edytowane przez AGA M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga kupuj,ale koniecznie F4i(wtrysk).

Pomysl też nad F4i Sport

"Pamięć i szacunek dla tych którzy odeszli nagle,pozostawiając nam jedynie wspomnienia.Dla wszystkich tych którzy pomogli mi w życiu a już nigdy im nie podziękuje.Dla tych którzy odeszli tragicznie,mając przed sobą całe życie...na zawsze w pamięci"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Witam,

 

na samym początku chciałbym się przywitać, ponieważ to mój pierwszy post na tym forum. Od razu zaznaczam, że przewertowałem forum odnośnie tego tematu, obejrzałem chyba cały youtube odnośnie sprzętów i... jestem w nie lada kropce.

 

A mianowicie poszukuję pierwszego poważnego moto, po dosiadaniu różnej maści Rometów, WueSeK, ostatnimi czasy normalnego moto tylko, że w teren cross/enduro Aprili RX 125 2T zdecydowałem się na zakup czegoś "na ulicę". Od razu zaznaczam, że nie chodzi mi o R6, CBR, ZX6R, GSX-R i maszyny tego typu(ogólnie o sporty). Chciałbym prosić o radę co wybrać na początek, niestety jest pewne ale...

 

Do wydania mam ok. 8-9 tyś. + ok. 2-3 tyś. na ubranie. Chciałbym przynajmniej coś około 00' rok, czym wyżej tym lepiej - wiadome. Jak wcześniej wspomniałem naczytałem się tych artykułów odnośnie pierwszego moto i wiem, że wszyscy polecają m. in. GS500, ER5, GPZ500, CB500, lecz przyznam szczerze, że motocykl chciałbym kupić by posłużył mi "troszkę" dłużej, po prostu nie planuję go szybko zmieniać. Reasumując interesują mnie motocykle trochę mocniejsze, np. Suzuki SV650S lub Suzuki Bandit 600, chodź skłaniam się bardziej ku SVce. Może macie inne propozycje motocykli troszkę mocniejszych niż te podstawowe które są preferowane dla początkujących, a maszynami stricte sportowymi? A jednak nadające się na to pierwsze poważne moto, po "jakimś" tam doświadczeniu.

 

Motocykl będzie sprawował środek transportu w ładniejsze dni dom->praca, praca->dom, tj. 30 km. W weekendy jakieś wypady wskazane.

 

Ogólnie czy idę dobrym tokiem rozumowania, czy maszyny ok. 70-80km będą odpowiednie po wcześniejszym kontakcie z motorami/motorowerami?

 

Z góry wielkie dzięki.

 

PS. Posiadam prawo jazdy kat. A i B, jeżeli to w ogóle ma jakieś znaczenie... ale chyba żadne, bo wiadomo, że na moto się nigdy nie ma pierwszeństwa(nawet jak się ma) i inaczej się do tego podchodzi. Ale przyjmijmy, że przepisy znam :)

 

PS. 2 Jeżeli o czymś zapomniałem to przepraszam i proszę o interwencje, ale po prostu zapomniałem. Podam więcej informacji o sobie jeżeli ma to jakieś znaczenie. Proszę pytać.

 

Pozdrawiam,

Ziuutek, Albert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...