Skocz do zawartości

Podstawy które musisz umieć ! Zbiór wiedzy.


Pawel
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Myśle że nie można generalizować zjawisk związanych z countersteeringiem.Owszem kiedy jeżdziłem na lżejszych morocyklach stosowałem często, właściwie odruchowo od kiedy jeżdże zzrą jedyną pewną szansą na przeżycie jest zwolnić przed zakrętem mimo to iż prowadzi się bajecznie jednak gabaryt i waga robi swoje no i też należu uważać przy odkręcaniu manetki bo mozna się zdziwić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o to że zjawisko przeciwskrętu jest ściśle powiązane ze zjawiskiem balansu więc im cięższa maszyna tym wolniej wykonujemy jakiekolwiek ruch, jeżeli zaś powiedzmy jesteśmy w trakcie manewru to mogę się zgodzić lecz jak wiemy sama jazda motocyklem nie ma nic wspólnego z przewidywalnością zdarzeń(chodzi mi oczywiście o innych uczestników ruchu) i w wypadku awaryjnym nie ma mowy ciężkim motocyklem wykonać powiedzmy szybkiego przeciwskrętu dla uniknięcia kolizji .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o to że zjawisko przeciwskrętu jest ściśle powiązane ze zjawiskiem balansu więc im cięższa maszyna tym wolniej wykonujemy jakiekolwiek ruch, jeżeli zaś powiedzmy jesteśmy w trakcie manewru to mogę się zgodzić lecz jak wiemy sama jazda motocyklem nie ma nic wspólnego z przewidywalnością zdarzeń(chodzi mi oczywiście o innych uczestników ruchu) i w wypadku awaryjnym nie ma mowy ciężkim motocyklem wykonać powiedzmy szybkiego przeciwskrętu dla uniknięcia kolizji .

Rozumiem, że jeździsz ostrożniej, zwalniasz przed zakrętami itp, bo masz cięższy motocykl, ale jeżeli zaskoczy Cię jakaś sytuacja drogowa (nie przewidzisz np. wybiegającego z lasu łosia, a nawet jadąc superostrożnie 60 km/h możesz być z nim na kursie kolizyjnym) to co innego zrobisz dla uniknięcia kolizji na tym ciężkim motocyklu jak nie przeciwskręt? Na lekkim motocyklu może uda Ci się zmienić tor jazdy motocykla poprzez balans ciałem, na ciężkim pozostaje przeciwskręt, tak uważam...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie się wydaje, że ten wątek powinien zostać czym prędzej zweryfikowany przez jakiegoś sensownego moda i wyczyszczony z dyskusji o przeciwskręcie, które tutaj wyglądają prawie jak spór o to czy ziemia jest płaska czy okrągła. Zauważcie, że ten wątek wisiał sobie tu praktycznie nietknięty przez 3 lata.

 

To co tu obecnie się dzieje w żadnym razie nie może pretendować do miana zbioru wiedzy i podstaw, które każdy musi znać.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... zjawisko przeciwskrętu jest ściśle powiązane ze zjawiskiem balansu .... i w wypadku awaryjnym nie ma mowy ciężkim motocyklem wykonać powiedzmy szybkiego przeciwskrętu dla uniknięcia kolizji .

 

Witaj.

Nie wierzyłem w takie cuda jak "przeciwskręt" Nikt nigdy mnie tegonie uczył :wink: Ale troszkę miałem do czynienia z żyroskopami :smile: I kiedyś spróbowałem.... Dobrze że droga była szeroka i pusta :biggrin:

Im większa/cięższa maszynka tym większe znaczy cięższe koło i większy efekt żyroskopowy :wink:

Mała prędkość mały efekt. Większa prędkość większy efekt.

Naumiałem się i korzystam jak potrzeba :wink:

K54

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam!

Tak tu sobie siedzę i czytam od lewej do prawej, od deski do deski i nasuwa mi się jeden wniosek... wszystko o czym piszecie jest warte wypróbowania i sprawdzenia lecz nie należy traktować tego jako pewnik a wyciągnąć raczej własne wnioski, które zależne będą od rodzaju dosiadanego konika jeśli chodzi o szczegóły.

Mam natomiast jedno pytanie (na początek)... czym jest "efekt shimmy" o którym wielu szanownych forumowiczów wspominało?

 

Za wszelkie odpowiedzi z góry wielkie dzięki i pozdrawiam :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mam natomiast jedno pytanie (na początek)... czym jest "efekt shimmy" o którym wielu szanownych forumowiczów wspominało?

 

 

Najprościej- "szimka" to trzepotanie (oscylacja) kiery. :crossy:

masz filmik jak to wygląda. Oczywiście ten przypadek to ekstrema, czasami można to bez problemu opanować, czasami kończy się tylko brązowym pasem na kombi :bigrazz:

Pozdro

Edytowane przez dziura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Technikę podnoszenia motocykla najlepiej zobaczyć na filmiku, na przykład tutaj:

 

(Na końcu jest technika podnoszenia motocykla przez drobne kobiety :->)

 

no żeby ta pani taka drobna była to nie powiem :icon_razz: a co z tymi baaardzo drobnymi? mam tak leżeć kilka godzin? :biggrin: kiedyś musiałam podnieść skuter techniką "za kierownice" :icon_idea: dałam rade ale nie obyło się bez większego wysiłku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej!

 

nie wiem, czy znacie ten link, ale jest tam dużo porad odnośnie technik jazdy. po angielsku:

 

http://www.msgroup.org/default.aspx

 

i tutaj też:

http://www.erkom.pl/piotrgpx/tips/index.htm

 

hej :)

sorry, ale muszę wbić klina we wcześniejszy zgrzyt Janusz- Ufi, inni.

Zbyt szybko spisaliście na straty pdf'a, którego podał nowak.

 

mam naturę dociekliwą i trochę nad tym posiedziałem. mam nadzieję, że dalsze poszukiwania tylko potwierdzą ważność tego pdfa i wiedzę Janusza.

 

na podstawie wiedzy, którą znalazłem w necie, wydaje mi się, że pomyliło Wam się kilka zjawisk. Chain pull o którym pisał Janusz z weight transfer (transfer wagi), zachowaniem się 'pivot point' wahacza (miejsce łączenia wahacza z ramą) oraz zachowaniem się amorów (shocks - używam nazw angielskich, bo zarzucę linkami potem) i pewnie jeszcze paru innych, które zachodzą w międzyczasie i 'po czasie', i o których istnienia sam pewnie nie mam pojęcia.

 

nie jestem fizyk, nie będę tu rzucał jakimiś wektorami, ale znam angielski i łączę fakty :)

więc tak mniej, więcej:

 

tak, podczas przyspieszania zachodzi efekt podnoszenia się 'pivot point' (oraz/tym samym? rozciągnięcie amora tylnego - oraz zmniejszenia się rozstawu osi) i przy przyspieszaniu, zanim amory przyjmą transfer wagi, tył się podniesie, a potem, gdy waga motocykla z przodu przejdzie na tył, tył motocykla siądzie. do tego wszystkiego ważne jest tzw. 'center of gravity' (środek masy/ciężkości). czy wyżej, czy niżej. dlatego naciskanie tylnego hamulca powoduje obniżenie się 'center of gravity', ściśnięcie amora i tym samym rozciągnięcie się rozstawu osi (wheelbase) i opadnięcie ramy-> a przez to łatwiejsze kontrolowanie bajka, bo zbyt szybkie i gwałtowne dodanie gazu może spowodować uślizg (np. w virago gwałtowne ruszanie nie powodowało iścia na koło ;), ale uślizg właśnie, ale może to też były i inne czynniki). proste (bo pewnie uprościłem).

 

co innego (ale tylko trochę) uślizg spowodowany wciśnięciem tylnego hamulca -> jak jest napisane, wciśnięcie hamulca tylnego powoduje ściśnięcie amora (tylnego), wydłużenie rozstawu osi i opadnięcie ramy, a ponieważ koło tylne jest bardzo lekkie (w stosunku do reszty motocykla), to podczas kurczenia się amora, koło podniesie się szybciej, niż cały tył opadnie. W efekcie tracimy trakcję, a przy agresywnym naciśnięciu, stracimy przyczepność. A stąd droga do highside (Janusz to lepiej opisał ).

 

wracając do tego pdfa -> gość pokazał tylko efekt przeniesienia wagi, które (po uprzednim podniesieniu się tyłu) powoduje osiadanie tyłu, w miarę jak przód traci wagę, a tył ją nabiera. im szybciej motocykl jedzie, tym jest lżejszy, ale więcej wagi idzie do tyłu i tym samym więcej znika z przodu (swoją drogą, teraz kumam, czemu tył w sportach jest taki lekki i czemu jest taka mała szybka). biorąc pod uwagę że to podstawowy materiał szkoleniowy, nie oczekiwałbym tam wyjaśniania aż tak skomplikowanych zjawisk i wykreślania kątów sigma, Tpom, srom i innych wektorów.

 

szkoda tylko, że Janusz miał dużą wiedzę, ale zero umiejętności interpersonalnych. szkoda też, że go tu nie ma.

 

jak już napisałem, wszystko jest w necie, a ten pdf to jednak warto przeczytać. ale chyba najważniejsze jest to, aby wsiąść na moto i samemu tego doświadczać, bo czytanie to tylko połowa sukcesu.

 

http://www.erkom.pl/piotrgpx/tips/tip080.htm

http://www.msgroup.org/Tip.aspx?Num=167&Set=

http://www.msgroup.org/Tip.aspx?Num=074&Set=

http://www.msgroup.org/Tip.aspx?Num=211&Set=

 

pozdro

 

i jeszcze parę ciekawych linków:

keith code opisuje dlaczego body steering nie istnieje

 

keith's corner - jego forum i artykuły

Edytowane przez bartic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

A ja postanowiłam trochę odświeżyć ten temat. Jak wiadomo wszem i wobec dopiero zaczęłam przygodę z motocyklami. Na nauce jazdy jeździłam na hondzie cb 250 i wszystko było ok - ósemki, zakręty, slalomy itp rzeczy wychodziły można powiedzieć bardzo dobrze jak na początek jazdy na motocyklu. Na chwilę obecną jestem szczęśliwą posiadaczką ER-5 i jak wiadomo jest ona cięższa od cb250. Zauważyłam po sobie, że jak jadę to nie czuję jej wagi, natomiast w momencie kiedy mam wejść w zakręt, skręcić np na skrzyżowaniu (nie mówię o zakrętach długich czy szerokich) to mam problem z przechyleniem jej do takiej pozycji abym mogła spokojnie "po linii" skręcić. Nie jestem w stanie położyć jej do takiego momentu, pochylę ją - oczywiście - ale i tak nie jadę np przy skręcie w prawo przy prawej krawędzi tylko trochę bardziej na środek mojego pasa mnie wychyla. Nie wiem czy to jest moja jakaś wewnętrzna blokada czy po prostu potrzebuję czasu do przyzwyczajenia się do jej wagi. Wiem, że przy odpowiedniej prędkości ona się przecież w zakręcie nie przewróci ale właśnie tego się obawiam i dlatego może czując na boku jej wagę nie pochylam się odpowiednio. Co o tym myślicie? Wiem że praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka, ale może jednak coś robię źle i chciałabym poznać Wasze zdanie.

 

Pozdrawiam Ika :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie za chwilę powstaną kontrowersje ale...wiesz co to przeciwskręt? :bigrazz:

Poza tym tak jak mówisz - praktyka, praktyka, praktyka. Ja w pierwszych dniach (fakt, że miałem też swiadomość, że mam drewniane gumy) wypadałem na zewnątrz przy niewielkiej prędkości z pewnego zakrętu. W tej chwili "robię go" 120km/h i zasypiam z nudów...

Nie twierdzę tu oczywiście, że jestem jakimś pro-jeździcem, ale można? Można :biggrin:

Na pohybel wszystkim zdradliwym sukom!

 

dmnz.jpg <== kliknij i polub :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...