Skocz do zawartości

K54

Forumowicze
  • Postów

    127
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez K54

  1. Fajnie się czyta, "samotny jeździec" :) Ale w zgranej grupce też jest fajnie ;)
  2. Podróż przez Iran była nie tak dawno bardzo przyjemna i bezpieczna, ale teraz do Iranu nie wpuszczają Pozdr
  3. Cieee. Sam Iran jest ponoć bez żadnych kłopotów, na 2018 planowaliśmy z Kirgistanu przez Iran do domku no i napotkaliśmy sporo problemów :banghead: Na przykład w Iranie wyszło zarządzenie, że nie wpuszczają do siebie motocykli o pojemności większej niż 250 ccm.
  4. K54

    Nordkapp 2017

    Witka. W zeszłym roku przejechaliśmy kawałek wokół Bałtyku ;) Spanie tylko na dziko, troszkę jedzenia zabraliśmy ze sobą, resztę kupowaliśmy w marketach i pichciliśmy na bieżąco. Tu sobie można poczytać http://www.otostrona.pl/piotrc/index.php?p=1_185_Ba-tyk-2016 a tu filmik Jak zawsze z PiotrCem było znakomicie :biggrin: Pozdr
  5. Witam SzPanów :) Przeczytałem kilka wątków na Forum, ale nie do końca znalazłem odpowiedź na nurtujące mnie pytanie. Mianowicie jak reagować i jak się bronić przed glebą przy tylnym kapciu. Warunki brzegowe - motocykl zabytkowy mocno załadowany turystycznie, opony dętkowe, prędkości 60 - 90 km/h. Trafiło mnie kilka takich przypadków. Pierwszy raz daaawno temu, zeszło powietrze z tyłu i zaczęło mnie wozić. Ponieważ opona to był stary twardy dobry Degum to na bujaniu się skończyło. Drugi raz było lekko z górki, dwupasmówka przed Nowym Targiem, około 70 km/h. Trochę mnie to zaskoczyło, ale starając się utrzymać najmocniej kierownicę jak tylko mogłem, bez gazu, mocno "meandrując" jakoś wytraciłem prędkość i nie zaliczyłem. W tym roku prosta droga, ostry asfalt w Szwecji, prędkość może ponad 80, jakoś dawałem radę do 50, ale potem już nie. Straty nie duże - klamka sprzęgła, zeszlifowane 20% podnóżka, oszlifowany kufer, niestety zerwane szprychy, koło w chińskie osiem :blush: . Daliśmy radę nieco naprostować, uzupełnić szprychy i pojechaliśmy dalej. Po około 800 km przypadek się powtórzył, ale była mniejsza prędkość i próbowałem za każdym razem, jak kółko chciało mnie wyprzedzić, dawałem krótko gazu i wtedy się prostowałem, znów koło w bok, ja znów gazu i znów na prosto. Tym sposobem wytracając prędkość nie wyglebiłem. We wszystkich tych wypadkach powodem najprawdopodobniejszym było pęknięcie dętki - za każdym razem innej - nawet grubaśna z enduro nie dała rady. Zaznaczam, że szprychy nie przebijały dętki, wentylki trzymały, tylko ta guma jakaś taka :banghead: Chętnie posłucham wszelkich porad, jak się bronić w takim wypadku Pozdr
  6. Eeeetam, 1400 schodków to spoko ;) Tak całkiem tuirystycznie ponad 1100 z wizytą w Tucholi, kąpielą pod Kołobrzegiem, smaczną rybką w Jastarni w 23 i pół godzinki ... http://www.otostrona.pl/piotrc/index.php?p=1_86 Zresztą można poczytać i o innych wycieczkach PiotrCa :biggrin: :biggrin: :biggrin: Pozdr
  7. K54

    Czerwiec 2015 Albania

    Witam. Myśmy zrealizowali kolejny plan .... W zeszłym roku nie dotarliśmy do Morza Czarnego więc w tym postanowiliśmy to nadrobić :biggrin: Ciepełko, góry, winkle, spanie na dziko .... Piknie było :biggrin: :biggrin: :biggrin: Słowacja, Węgry, Chorwacja, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Chorwacja, Albania, Grecja, Albania, Macedonia, Bułgaria, Rumunia, Węgry, Słowacja Pierwsza próbka filmu z podróżywykonana przez PiotrCa Pozdr :biggrin: :biggrin: :biggrin:
  8. Witam. W imieniu Kolegi zamieszczam informację o kradzieży Junaczka. Pozdrawiam K54 "Na przełomie marca i kwietnia 2013 roku, z zamkniętego garażu na terenie prywatnej posesji w gminie Suchowola (woj. podlaskie) został SKRADZIONY motocykl JUNAK 350 w kolorze czerwonym. Rok produkcji 1961, nr silnika 46824, nr ramy (podwozia) 47880, poj. silnika 349 ccm, data pierwszej rejestracji 2.07.1963r., nr rejestracyjny pojazdu AT 9640, seria i numer dowodu rejestracyjnego "D 425331" wydanego przez KPMO w Mońkach. Przebieg 17 tys. km. Wszystkie oryginalne dokumenty pojazdu posiada pierwszy, i do momentu kradzieży, jedyny prawowity, a teraz również zrozpaczony właściciel (lat 77). Cechy szczególne motocykla po gruntownym remoncie: - kolor czerwony, - brak osłony łańcucha, - licznik nie zamocowany jeszcze na stałe, - linka nie wprowadzona do licznika. -- Marek Mróz mobile: 609125816 [email protected]
  9. K54

    Wfm Historia

    Mój TaTo zakupił 11 września 1961 w Motozbycie na Świętokrzyskiej za 24 tysie :)
  10. Witaj. Z zewnątrz wygląda w miarę poprawnie, poza drobiazgami. Masz dwie różne kapy WSM / ZSM1 i stąd możesz mieć problem z biegami. Sprężyny dostępne na ogół wszystkie są do dupy. Trzeba zawsze w nie ingerować. Jeżeli kopniak "przeskakuje" najczęściej powodem jest jednak piesek i koło jedynki. gdyby kopniak "ślizgał się płynnie" winne było by sprzęgło. Terkotanie o którym czytałeś "gdzieś na jakimś forum" mogło być spowodowane słabym dokręceniem nakrętki na prawym czopie wału, tam gdzie jest tzw amortyzator zrywu. Ale czy taki amorek jest u Ciebie ??? Za dużo niewiadomych na odległość :-)))) Który rok Junaka, czy jest chociaż zbliżony do kompletacji fabrycznej czy całkiem "składanka", co na prawdę w mechanice było remontowane i jak, czy kupiłeś go po "remącie" czy jako jeżdżący czy "do drobnych poprawek" itp itd. A w ogóle skądeś pozdrawiam K54
  11. Cytata : """ Jak mnie uczono w szkole, to prostopadle jest wtedy, gdy coś jes w poprzek innej części :excl: . Zapewne chodziło ci o ustawienie równoległe, ale to całkiem coś innego niż piszesz. Naprawdę, warto przed wysłaniem posta przeczytać go ze zrozumieniem. To podobno nie boli :notworthy: :lalag: """ Sorki, może nie przeczytałem, może źle napisałem ... Mogłem napisać, że " płaszczyzna koła prostopadle do płaszczyzny lag przy prostopadłym ustawieniu płaszczyzny lag do pionowej płaszczyzny symetrii ramy " .... tylko to dopiro jest mętny opis. A w ogóle to jak byś nie miał krzywo ustawionego koła to i tak do każdej lagi będzie równoległe :biggrin: Pozdrawiam K54
  12. Witka. Ocieranie osłon o błotnik na ogół spowodowane jest złym montażem. Trzeba złożyć wstępnie cały przód ale nie skręcać śrub dolnej półki na maksa. Pomiędzy osłony a błotnik wstawiasz (drewniane) kliniki - można je owinąć szmatką aby nie obetrzeć lakieru - i ustawiasz symetrię błotnika i osłon. Teraz skręcasz śruby półek i błotnika. Jeżeli błotnik i osłony nie są podkształcane, powinno być dobrze. Przed kombinowaniem z tylnym kółkiem sprawdź, czy koło zdawcze silnika i zębatka tylnego koła są mniej więcej w jednej płaszczyźnie. Na ogół wydaje się tylko że koło jest przesunięte :) Zacznij od przedniego koła i ustaw je prostopadle do lag :biggrin: , tak jak w rowerze, luzując dolne śruby półek. Potem poluzuj nakrętki mocujące tylne koło. OBIE ! Zapomocą "napinaczy" łańcucha ustaw jednośladowość kół. Sprawdzić to można metodą wypraktykowaną przez jednego z "Dzików" :biggrin: Bierze się gymkę, tzw kapeluszową i dwa haczyki np ze spinaczy. Zaczepiasz spinacze za przód przedniej oponu i tył tylnej i patrzysz na odległości obręczy kół od gumki :biggrin: Tak kręcisz napinaczami aby odległości te były "w miarę" równe. Ale nie zapominaj o sprawdzaniu jednocześnie napięcia łańcucha. Może nieco mętnie wytłumaczyłem, ale spróbuj :) Pozdrawiam
  13. Witka. Samonek4, otwórz Ojcu google i wpisz Mu hasło Junak, a potem Go zostaw przy ekranie i niech sobie poogląda jak wyglądają i śmigają Junaczki :biggrin: Pozdrawiam K54
  14. Ile trzeba dać za Junaka ??? 29,90 zł :biggrin: http://www.kultoweauta.pl/nr_specjalny.html?utm_source=FreshMail&utm_medium=email&utm_campaign=fm_Kultowe%20Auta%20-%20Junak%20M10 Pozdro
  15. K54

    WFM M-06 1957

    Witam. Coś mi fiksują logowania i nie mogę się dostać do tematu "zielonej" WFM dlatego spytam tytaj : Czy znany jest Wam nr wg RAL odpowiednika koloru używanego do Zielonej WFM ( 1956 r ) ? Niby sporo elementów mojej zachowało "piękny" lakier ale jakoś takiś każdy inny :mellow: Pozdrawiam K54
  16. Witka. Do zbiornika sypię potłuczoną hartowaną szybę , mam taką starą od żuczka w kawałeczkach, zakładam na pospawany uchwycik w tokarkę i powolutku kręci się :icon_biggrin: Po godzinie zdejmuję, wysypuję, przemywam benzyną ekstrakcyjną/acetonem/nitrem czy co tam znajdę. Po wysuszeniu leję do środka ćwiartkę podkładu epoksydowego żółtego z Raffilu i znów na wolniutkie obroty w tokarkę. Tak się kręci ze dwie trzy godzinki i rozlewa farbka w środeczku :icon_biggrin: Potem jeszcze można podsuszyć tak do 50 stopieńków C. Jeśli zrobi się dokładnie to można zapomnieć na wiele lat o rdzy w zbiorniczku :icon_biggrin: Pozdro K54
  17. Witka. A czy wcześniej mogłeś? Znaczy jeździłeś i motór jest na "chodzie" czy do "remomntu" ? Pozdro
  18. K54

    Wfm Historia

    Witam MIODZIO robota :notworthy: Pozdro K54
  19. K54

    Wfm Historia

    Witam. Tego egzemplarza WFM M06 na 100 % nie ma wśród żyjących :evil: . zakupiona 23.08.1957 za 7000zł w Sklepie Fabrycznym Nr 1 , ulica Krucza 16/18, tel nr 8-00-25 nr silnika 159110 nr ramy 82137 Miała kolor czerwoniasty i dzielnie służyła do podróży nie tylko służbowych :biggrin: Pozdro K54
  20. K54

    Wfm Historia

    Jeszcze jedna,moja : https://picasaweb.google.com/Krzysztof554/ZielonaWFM#5485679718338118850 i Znajomka druga https://picasaweb.google.com/maciej.kranik/WFM Pozdro K54
  21. Witam. Nie to żebym się czepiał, ale czy przed wojną były takie śrupki jak ta na środku z sześciokątnym łepkiem :icon_mrgreen: http://moto.allegro.pl/super-okazja-cws-m1...1418458710.html A po drugie, takich mozliwości konstrukcyjnych i takich osiągnięć jak w 20sto leciu między wojennym to teraz tylko można pozazdrościć. Resztki przedwojennej kadry pozostałe po IIWŚ dały podwaliny i możliwość rozpoczęcia rozwoju powojennego polskiej myśli konstrukcyjnej. Ale się nie oszukujmy. Najpierw socjalistyczni komuniści zaczęli rozpierduchę a od dwudziestu lat dokańczają to komunistyczni kapitaliści :icon_mrgreen: Teraz to możemy jedynie starać się odtwarzać swoje marzenia w postaci naszych motórkow .... Wspominać samolociki RWD czy PZL albo czterokołowce Miradam czy Luxsporta .... A w realu jeść, chińszczyznę czy kebeba, jeździć japończykami, malować spiesem czy tankować szela i lać kastrola ... K54 :icon_mrgreen: :icon_mrgreen: :icon_mrgreen:
  22. Witajcie Junakowi Motonici :wink: Tak na prawdę to jakoś od 1999 roku czyli od powstania stronki Jacota z Zakopca i od 2000 roku, kiedy powstał Dziki Junak, potem przez kolejne wcielenia Junakostron z Pomorza i wiele innych, Junak jest, bym powiedział, baaaardzo odkryty :smile: Wszelkie możliwe tematy były rozgryzane i wielokrotnie odkrywane i wyjaśniane nowe wątki :smile: Junak wrócił do łask, wraca w większości do wyglądu Łoryginalnego a jak jeździ ? To zależy TYLKO i wyłącznie od staranności i dokładności odbudowy. Celowo nie mówię "remontu". Wg przysłowia "jak sobie pościelesz to ... mnie zawołaj" :flesje: jak się przyłożysz do Junaczka tak i On Ci odpłaci ! Na prawdę nie jest problemem zrobić Junakiem kilku tysięczną traskę :icon_exclaim: Można też i dookoła komina śmigać , jak się komu chce :biggrin: A przy okazji i z okazji życzę Wszystkim Restauratorom - nie mylić z restaurantami ;) - Wesołych i Rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia, pięknych prezentów pod choinką i bez awaryjnych tras Waszymi Zabytkami po pięęęęknej Polskiej Ziemi i nie tylko Polskiej :-)))) PieS Jakby co, to koniec maja początek czerwca 2011 ruszają Junaki dookoła Morza Czarnego ....
  23. K54

    WSK/WFM DZIK

    Witaj. Cieszy mnie a Ciebie na pewno niedługo ucieszy, że nie sprzedajesz ani nie psujesz części od tych złomów, znaczy ten tego chciałem powiedzieć zabytków :clap: Nawet nie przypuszczasz, jak szybko znajdziesz kawałki, których Ci będzie brakować, ale nie kupisz ich, bo ich nie będą sprzedawać, za to na wymianę ??? No peeeewnie :biggrin: Nie każdy ma na własność a wielu nie ma dostępu do tych urządzeń Techniki Wszelakiej :wink: Ale też i nie każdy chce zbudować Dzika ;) Na złom trafia jeszcze masa szpejków , które mogły by się komuś przydać, ale jest to ilość DUUUUUUŻO mniejsza niż te 10 czy 20 lat temu :icon_biggrin: U mnie w Łobórce leży z dziesięć ram junaczych w większości baaaardzo okaleczonych :icon_evil: I niech leżą :wink: Jedna taka masakryczna już uratowała kilka innych :crossy: Przyjdzie czas, że będą bardzo przydatne :flesje: Pamiętam piękne fumki,wueski,pierdopędy walające się po wsiach, już się nie walają. Jedne poszły do hut, inne pocięte ... Resztki się ratują. Moda ? Zarobek ? Świadome ratowanie ? mamy możliwość ratowania- ratujmy. Nie mamy - nie psujmy ;) Pozdro K54
  24. Witaj. Zrób sobie cóś takiego http://dzikijunak.org/gallery/album764/aad Albo takie cóś http://picasaweb.google.com/Krzysztof554/Z...294372364178114 Każdy pływak jest inny i z kształtu i masy i ...zakatowania. A tak to ustawisz sobie dokładnie 3 mm ponad osią komory i będziesz miał git :icon_biggrin: Pozdro K54
  25. Witaj. Masz ramę ? To już możesz spokojnie wchodzić ;) A nawet powinieneś, coby pozostałe szpejki zorganizować :biggrin: Za silnik na aledrogo tak 400 do 700 trzeba liczyć, ale można czasami taniej, za droższe się nie brać ! Jakieś puszki boczne, troszkę drobiazgów mam jakby co :flesje: Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...