Podstawy które musisz umieć ! Zbiór wiedzy.

[Blood]

Zauważyłem, że osoby jeżdżące na nartach, desce, grające w piłkę lub tenisa, są dużo bardziej ostrożne podczas zajęć, bo wiedzą jak boli upadek - na na kursie będzie na pewno bardziej bolał niż dotychczas...

 

Zdecydowanie prawda. Poznałem też kiedyś instruktora, który uświadamiał kursantów w mniej więcej taki sposób:

 

Słuchaj, wypadek na motocyklu to rzecz dosyć bolesna. Wyobraź sobie, że przewracasz się na rowerze jadąc wolno i zdzierasz sobie kolano (chyba każdego to kiedyś spotkało). Bolało. Teraz wyobraź sobie, że jedziesz dziesięć razy szybciej i tym samym kolanem szorujesz po asfalcie działającym jak papier ścierny.

 

Powiem Wam. że dzięki mojej wyobraźni aż mnie ciarki przeszły po takiej myśli.

Edytowane 21 Lutego 2012 przez Blood

[Glootik]

https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc7/419032_10150638673884846_290983019845_8885273_482115912_n.jpg

nie wiem czy się Wam otworzy bo to z Fejsa (Motormania), ale to tak a propos obrazowania kursantowi wypadków z udziałem motocykla...

[Blood]

I tak wydaje mi się, że najbardziej przekonuje coś co ktoś odczuje na własnej skórze. Ja się już takich widoków wcześniej bardzo dużo naoglądałem, nawet widziałem na własne oczy jak motocyklista rozstrzaskał się o latarnię na Powstańców Śląskich, ale dopiero jak sam przekonałem się mniej więcej o tym jak to jest się glebnąć na motocyklu, zmobilizowałem się do zakupu pełnej odzieży ochronnej.

[konrad1f]

prawdę mówiąc drastyczne filmy/zdjęcia działają - ale nie na długo

[Gość Zbycho]

No pewnie, ale wiesz, jakieś tam obycie masz i pewne rzeczy robisz już automatycznie po 2-3 latach jeżdżenia czymkolwiek. Chodzi o to, że ewentualny błąd w puszcze nie kosztuje tyle, co na motongu :)

 

Pozwolę sobie polemizować. 2-3 lata stażu to najgorszy okres dla ( przeciętnego ) kierownika. Myśli, że już WSZYSTKO umie, że już wszystko widział.

A to nieprawda. 2-3 lata to przeciętnie 50-80tys.km samochodem lub 15-50tys.km motocyklem. Za mało by doświadczyć wszystkiego.

Przypominam, piszę o zwykłych kierowcach, ale nawet w przypadku naj ... naj ... najlepszych NIC nie zastąpi doświadczenia.

Ja dzielę umiejętności na;

- Technika jazdy. Tak w skrócie, umiejętność np. szybkiego, awaryjnego wyhamowania ... ( i wiele innych )

- Taktyka jazdy. Umiejętność wybrania sposobu jazdy by nie było potrzeby awaryjnego hamowania ... Wiedza jak być w bezpiecznym miejscu, jak dobrać bezpieczną szybkość w zależności od okoliczności.

- Strategia. Umiejętność dobrania pojazdu, wyboru trasu do swych umiejętności.

 

Najłatwiej ( chyba ) nauczyć się pierwszego. Oczywiście dla tych posiadających odrobinę iskry Bożej.

[faza-s]

pomijając wypociny które dziś napisałem na trzeźwo :icon_mrgreen: do tematu : "Podstawy które musisz umieć !" dodałbym, że warto umieć na motocyklu wciągać gile z powrotem bez użycia rąk , trzymać mocz min. 30 min. po zapaleniu się czerwonej lampki pęcherza i wytrzymać 2 godziny bez papierosa ... bardzo się te umiejętności przydają na motocyklu ... zwłaszcza na trasie, lub w gęstym korku :icon_razz: :icon_mrgreen:

[OMEN_86]

Podpisuje się pod tym co napisał faza-s :biggrin: nie jeden raz trzeba było ignorować lampke pecherza :)

[Tomek Kulik]

I tak wydaje mi się, że najbardziej przekonuje coś co ktoś odczuje na własnej skórze. Ja się już takich widoków wcześniej bardzo dużo naoglądałem, nawet widziałem na własne oczy jak motocyklista rozstrzaskał się o latarnię na Powstańców Śląskich, ale dopiero jak sam przekonałem się mniej więcej o tym jak to jest się glebnąć na motocyklu, zmobilizowałem się do zakupu pełnej odzieży ochronnej.

Piszesz o przypadku w okolicach stacji BP i pętli tramwajowej? Chłopak nie skręcił, pojechał prosto...

[Blood]

Tak, dokładnie o tym. Ponoć to było spowodowane tym, że za szybko jechał i stracił przyczepność na torach tramwajowych, które 20m wcześniej przecinają ulicę

[PeterQ]

Przepraszam, że odkopuję temat ale mam bardzo ważne pytanie. Wiem co to przeciwskręt i korzystam już z niego jakiś czas, ale mam parę pytań co do niego:

1) Czemu przy mniejszych prędkościach przeciwskręt jakby nie zachodził, tzn. gdy skręcam kierownicą w prawo motocykl jedzie w prawo...

2) Oglądałem film Przyspieszenie II i tam mówili, że zjawisko przeciwskrętu również zachodzi w rowerze, czemu ja się z tym nie spotkałem? Może trzeba się rozpędzić do większych prędkości?

3) Są takie zawody jak Gymkhana i tam zawodnicy przy małych prędkościach pochylają się pod niebywałym kątem i używają przeciwskrętu... Czyli moja teza, że przeciwskręt występuje przy dużych prędkościach jest obalona.... http://www.scigacz.p...reme,16480.html

4) I najistotniejsze pytanie jak używać przeciwskrętu przy małych prędkościach, tzn. skieruję kierownicę w lewo, motocykl pojedzie w prawo....

Edytowane 2 Kwietnia 2012 przez PeterQ

[blacksheep]

Generalnie, zachodzi tylko mniej wyczuwalnie. Ale poszukaj, poczytaj, chociażby tu: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?/topic/70897-przeciwskret-dla-poczatkujacych/

[Sherman]

Jadąc na rowerze 5 km/h spróbuj kopnąć do przodu kierownicę w okolicach prawej manetki i zobacz, w którą stronę się wygrzmocisz. Mimo, że kierownica skręci się w lewo to obstawiam, że będziesz leczył prawe kolano ;)

[Tomek Kulik]

Przeciwskręt nie polega na skręceniu koła w przeciwną stronę, ale na oddziaływaniu na kierownicę odwrotnie.

Aby skręcić w prawo prawą ręką pchamy kierownicę, ale koło jest skręcone w prawo. Odpychając kierownicę zmniejszasz kąt skrętu koła.

[soulreaver]

Przeciwskręt nie polega na skręceniu koła w przeciwną stronę, ale na oddziaływaniu na kierownicę odwrotnie.

 

A kierownica oddziałuje na koło... Czy może należy rozpatrywać oddziaływanie na kierownicę w oderwaniu od reszty motocykla?

[Tomek Kulik]

Na pewno nie należy filozofować, bo od tego jeszcze motocykl szybciej i bezpieczniej nie jeździł.

Coś co nazywamy przeciwskrętem ma być robione celowo i świadomie, bo bez tego trudno mówić o skutecznej i bezpiecznej jeździe.