Skocz do zawartości

Glootik

Forumowicze
  • Postów

    385
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Glootik

  • Urodziny 9 Października

Informacje profilowe

  • Płeć
    Kobieta
  • Lubię
    wiele rzeczy ]:-]
  • Skąd
    Śląsk

Osobiste

  • Motocykl
    Hornet
  • Płeć
    Kobieta

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Ostatnie wizyty

547 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Glootik

ZARAŻONY MOTOCYKLAMI - cezeciarz agroturysta

ZARAŻONY MOTOCYKLAMI - cezeciarz agroturysta (17/46)

1

Reputacja

  1. Potwierdzam. Moje shimy to też kompletny niewypał od początku do końca. Jakość do bani a do tego dłonie pocą się jak diabli. Teraz mam Vanucci i są zajebiste. ☺
  2. Sprzedam klocki hamulcowe NA TYŁ firmy Nissin, nr 2P244NS. Oznaczenie NS: - wykonane ze spieku mieszaniny ceramiczno-metalowej, zaprojektowane do użytku w różnych warunkach pogodowych - przeznaczone do pojazdów o średniej lub dużej mocy, do motocykli turystycznych, większa odporność na wysokie temperatury - niska podatność na fading - długa żywotność - dobra redukcja drgań Klocki są fabrycznie nowe. Nie założyłam ich, gdyż zakupiłam nieodpowiednie do swojego motocykla. Nie pasują do Horneta z 2007r bez ABS`u. 80,00zł + przesyłka http://allegro.pl/show_item.php?item=5245342071 kontakt: 506-126-196
  3. Do wszystkich swoich motocykli miałam i mam serwisówki. Mnie interesują ogólne zasady działania mechanizmów w motocyklach, potencjalne problemy, jakie mogą pojawiać się przy ich użytkowaniu oraz jak tym problemom spróbować zaradzić. :wink: Wiem, że nie znajdę wszystkich przypadków, ale przynajmniej zdobędę wiedzę nieco większą niż posiada średnio inteligentna małpa. :biggrin: Literatura może być angielska. Z nią sobie poradzę. Z niemieckim nie. :) Fajne są aktualnie zamieszczane w "Motocyklu" artykuły, ale jak widać, zdarzają się babole. Poza tym dla mnie to za mało. Potrzebuję więcej. :bigrazz:
  4. Fajnie, że o tym piszesz, bo ja jedynie doszukałam się informacji o niewspółosiowym usytuowaniu sworznia. A oprócz niego jest coś wartego polecenia w kwestiach mechaniki? Oprócz serwisówek czy książki "Motocykle" - Poradnik obsługi i naprawy Haynes'a? :happy:
  5. Mam pytanie do forumowych mechaników. :rolleyes: Ostatnio dużo czytam opracowań z mechaniki m.in. motocyklowej i wpadłam na dwie sprzeczne opinie dotyczące zależności pomiędzy długością płaszczy tłoków a głośnością pracy silnika. W jednym autor pisze, że "im płaszcz jest dłuższy, tym ciszej pracuje silnik", a w innym (tu akurat miesięcznik "Motocykl") - że "krótkie płaszcze tłoków (...) zapewniają cichą pracę". No to w końcu jak jest? Krótkie czy długie przekładają się na cichszą pracę? :rolleyes:
  6. Jeszua. Ja wiem, że nie trzeba komuś dawać pojazdu. Z drugiej strony, jeśli chce się pomóc kursantowi, może nie być to już sztucznym problemem. Niestety, życie jest przebogate, a niektóre rzeczy "nie śniły się fizjonomom" a się wydarzyły Fajnie jest zatem wiedzieć, jak się zachować (tak profilaktycznie chociaż). ;) Kursanta też trzeba szanować, jeśli chce się na rynku jakoś funkcjonować. Nie dasz auta/moto - pójdzie gdzieś indziej.
  7. KS, no takie odniosłam wrażenie, że mnie nie lubisz hehe. :happy: Zgadzać się nie trzeba. Grunt, że po wymianie zdań, czasem nawet ostrej, dochodzi się do jakichś wniosków i nieraz nawet zbieżnych. Co do opinii ws. prawa - jak czytam orzeczenia sądów czy kolegiów odwoławczych to nieraz aż mózg się lasuje. Najlepiej, jak w tej samej sytuacji, w tym samym czasie, dwa różne składy orzekające wydają zupełnie odmienne od siebie rozstrzygnięcia. Grunt to uzasadnienie swojej interpretacji, mawiał mój wykładowca. (Tutaj ciekawi mnie, jak inni zinterpretują koszt, o którym mowa we wskazanym przeze mnie przepisie. Jakbym była kursantem, powiedziałabym, żeby OSK cmoknął mnie w pompkę, bo ma sobie ponieść wszystkie koszty w tym przypadku, również udostępnienia pojazdu. Jakbym miała działać jako OSK, zrobiłabym tak, żeby tą kasę wyegzekwować, ale jednocześnie tak, żeby uniknąć sytuacji wątpliwej. Uważam, że ewentualna zadyma w sądzie czy chociaż u rzecznika praw konsumenta nie jest mi potrzebna. itd..itp) Co do wytrzymywania z Wami... Nie wiem jak tam Twoja Małżowinka (w jej odczuciu), ale ja jeszcze ogarniam :biggrin: Pozdro
  8. Ani przez moment sama nie zaczęłam o szkole. Nie miałam nawet takiego zamiaru. ( Zadałam pytanie o przepis. ) W sumie musielibyśmy się z KS'em umówić, skoro to on zaczął o szkole pisać, a my się nawet nie lubimy. Prawda KS? ;) Zaważyłam już też, że niektórzy nie lubią, kiedy Wacka bronię. (Zastanawiam się, z czego to wynika.) Wolałabym jednak, żeby rozmowa wróciła do problemu Ustawy a nie osobistych uwag, które niczego do tematu nie wnoszą a niepotrzebnie psują atmosferę.
  9. KS, dla mnie zapis jest jasny, ale dostrzegłam, w jakim kierunku podąża Jeszua. Nie oznacza to, że się z nim zgadzam. Może gdzieś słyszałeś powiedzenie, że jeden przepis- trzy opinie? 11 lat pracuję w innym prawie i wiem, na ile sposobów można jakiś tam zapis zinterpretować. Wszystko zależy, jakie ktoś wskaże uzasadnienie na poparcie swoich słów. Poza tym nie napisałam, że jest inaczej, nie zmieniłam zdania. Może je zmienię, jeśli mi ktoś biegły w prawie poda sensowne argumenty, że nie mam racji. Tylko krowa nie zmienia zdania. No i nikt Ci na 100% nie odpowie, jak jest, gdy zapis jest wątpliwy. Co do szkoły Wacka (nie naszej) - daruj sobie. Wiem, że bardzo chcesz wszystkich prowokować do odzywek i zachowań na Twoim poziomie, więc mam to gdzieś. Szkoła Wacka broni się sama jakością szkolenia i akurat są to opinie wypowiadane przez samych kursantów.
  10. No wiem, co masz na myśli. Pytanie tylko, czy jeśli kursant pójdzie do sądu, to czy ktoś będzie szedł w tym kierunku. No i czy ktoś chce się w ogóle na taką ewentualność narażać. Mówię, najlepiej jak kursant sobie umówi osobny termin na praktykę i po problemie. ;)
  11. Jeszua, faktycznie nie rozumiesz, o czym piszę.Nie kwestionuję faktu, że można a nie trzeba zdawać na sprzęcie OSK. I doczytaj uważnie ustawę.., a nie tylko wskazany przeze mnie urywek. :) Nie ma tam ani słowa o ponoszeniu kosztów w przypadku oblanej praktyki. Pozwól, że zacytuję Ci cały artykuł, oczywiście ustawy po zmianach od 2014-08-24: "Art. 53a. (69) 1. Składając wniosek, o którym mowa w art. 53 ust. 4a, osoba egzaminowana dołącza oświadczenie ośrodka szkolenia kierowców o wyrażeniu zgody na udział pojazdu tego ośrodka w części praktycznej egzaminu państwowego.2. Ośrodek szkolenia kierowców, który złożył oświadczenie, o którym mowa w ust. 1, może odmówić udostępnienia pojazdu oraz zawiadomić o tej odmowie osobę egzaminowaną i wojewódzki ośrodek ruchu drogowego nie później niż 5 dni przed wyznaczonym terminem egzaminu.3. Jeżeli ośrodek szkolenia kierowców, którego pojazdem miała być przeprowadzona część praktyczna egzaminu państwowego, nie udostępnił tego pojazdu w wyznaczonym terminie egzaminu i nie zawiadomił o odmowie udostępnienia pojazdu w terminie, o którym mowa w ust. 2, dodatkowy koszt przeprowadzenia tej części egzaminu pojazdem wojewódzkiego ośrodka ruchu drogowego jest pokrywany przez ten ośrodek szkolenia kierowców.4. Jeżeli egzamin ma być przeprowadzony pojazdem ośrodka szkolenia kierowców, a osoba egzaminowana ma wyznaczony na ten sam dzień termin części teoretycznej i praktycznej egzaminu państwowego i uzyska negatywny wynik z części teoretycznej egzaminu państwowego, koszt udostępnienia pojazdu pokrywa ośrodek szkolenia kierowców, który go udostępnia." Poza tym co ma finansować podatnik? Kto tu mówi o finansowaniu czegokolwiek przez podatnika w tej konkretnej sytuacji. Ani przepis tego nie nakazuje ani ja o tym nie piszę. To OSK ma ponieść koszt, raz jeszcze powtórzę. :) To może inaczej, co Twoim zdaniem, wynika z tego zapisu? ;) Fajnie byłoby, gdyby wypowiedział się jakiś prawnik albo ktoś biegły w przepisach związanych w ruchem drogowym, kierującymi pojazdami itd. itp. Chętnie poznam opinię takich osób.
  12. Ks, weź no przeczytaj mnie dokładnie. Napisałam : "Dodam, że sporządzanie umów z kursantem i wystawianie mu rachunku za udostępnienie pojazdu w przypadku, o którym mowa w cytowanym przeze mnie artykule - jest bezprawne". Umowę możesz zwrzeć każdą. W końcu jest swoboda zawierania umów. Ale jak sam piszesz, musi być legalna. (Nie może być niezgodna z literą panującego prawa). Miałam na myśli zawarcie umowy, że kursant i tak poniesie koszty, choć przepis, który cytowałam, mówi co innego. Wacuś nie lubi chłopców, a poza tym przez wzgląd na to, jak ja go całuję, nie chciałbyś żeby to było z pozdrowieniami od Ciebie :biggrin:
  13. KS, jakie dwa terminy? U nas w Polsce, póki co, kursant sam decyduje czy ma jeden czy dwa terminy. Może zdawać teorię i praktykę w jednym dniu albo " na raty". Za co WORD ma wystawić rachunek dla OSK? Za to, że OSK udostępnił swój pojazd? A poza tym, jeśli w przepisach jest dyspozycja : "koszt udostępnienia pojazdu pokrywa ośrodek" a nie "może pokryć" czy inaczej, oznacza to, że jest to obligatoryjnie koszt samego OSK. Jak dla mnie, rozsądnym rozwiązaniem jest umówienie się z kursantem, że dostanie pojazd z OSK, pod warunkiem, że wybierze praktykę w innym dniu niż teoria. Obie strony będą zadowolone. Dodam, że sporządzanie umów z kursantem i wystawianie mu rachunku za udostępnienie pojazdu w przypadku, o którym mowa w cytowanym przeze mnie artykule - jest bezprawne. Taka umowa jest w sądzie od razu do podważenia, ponieważ jest niezgodna z literą prawa, a OSK może (oprócz zwrócenia pobranej opłaty) dodatkowo ponieść koszty sądowe i oberwać za bezpodstawne wzbogacenie. A, i jednak gra u nas rolę, ile minut ma godzina "lekcyjna". Regulują to również przepisy (Rozporządzenie w sprawie szkolenia osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami, instruktorów i wykładowców) . Teoria - 45 minut, praktyka - 60 minut. (§ 9. Godzina zajęć w zakresie części teoretycznej szkolenia równa się 45 minutom, a zajęć w zakresie części praktycznej szkolenia - 60 minutom.)
  14. Nie do końca się z Tobą zgodzę. Pojazd mógłby w tym czasie (kiedy ktoś go dostarcza i czeka) razem z instruktorem na siebie zarabiać. Ktoś inny mógłby mieć przecież jazdy. Nie jest to zatem do końca pusty przejazd. Nikt nie pracuje charytatywnie w tej branży. Jeśli , dla przykładu, biorę auto z wypożyczalni, płacę również za samo wypożyczenie, niezależnie od tego, ile km zrobię czy ile paliwa zużyję. Nie widzę powodu, dla którego ośrodki mają to robić w ramach "dziękuję".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...