abraxas Opublikowano 29 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2008 bez złośliwości odpowiem ci, że dokładnie tak jest. proceder wygląda następująco(obserwowane z boku): kursant myśli: o przeskoczę sobie na tym żółtym świetle (przechodzącym mocno czerwonym). To chyba nie temat, by się licytować, ale ... jednak poproszę Tomka K. o swój opis. Bo to co Ty opisałeś, trąci paranoją. Powiedz mi jedno - a nie mógł ten instruktor powiedzieć: "STÓJ"? Do tego jakiekolwiek gwałtowne, niespodziewane ruchy pasażera na motocyklu są chyba mało wskazane?? W kwestii zadanego przez Ciebie pytania (czerwonożółte pominę): ja akurat nie byłem egoistą i zwracałem uwagę na instruktora. By mu nie uciec, by go np. nie zostawić na skrzyżowaniu. A jeśli instruktor zostałby, to zatrzymałbym się za skrzyżowaniem w dozwolonym miejscu. Podobnie, jak należy uczynić na egzaminie - tam raczej egzaminator nie jedzie jako plecaczek?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jw_23 Opublikowano 29 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2008 (edytowane) jako kompletny noobek motocyklowy po skonczonym kursie i zdanym egzaminie osmiele sie napisac pare zdan, gdyz dyskusja sie toczaca Z motocyklem nie mialem absolutnie wczesniej doczynienia - zero kompletne zero... jedyny jednoslad, na ktorym jezdzilem wczesniej to rower. Mialem okazje zrobic kurs za smieszne 300zl (lublin fajnym miastem jest), lecz wolalem wydac 4 razy tyle by dano mi przynajmniej te dobre podstawy... wyladowalem w promotorze... Napisze tak - nie wyobrazam siebie uczacego sie samemu jazdy na motocyklu po miescie. instruktor siedziacy z tylu jest absolutnie imho niezbedny. Pomoc przy skladaniu sie w zakrety, balansowanie motocyklem, czy chociazby oberwanie w kask za "szarzowanie", uwagi na temat redukcji, hamowania, itd itp jest bezcenna. Moze kozakom, ktorzy od malego siedza na 2oo dodatkowy balast siedzacy z tylu przeszkadza mi jednak pomogl.Dzieki Roobertowi nauczylem sie prawidlowo siedziec na motocyklu, poprawnie skladac sie w zakrety, ba nawet sprawnie ruszac - nic tak nie motywuje do sprawnego ruszania, jak 90kg miazdzacych ci kochones :P . W koncu moglem zsiadac z motocykla, a nie ztaczac sie z niego z bolacymi plecami i omdlalymi rekami. Nie wspomne juz o komforcie psychicznym, jaki daje siedzacy z tylu instruktor - wiesz, ze jezeli cos pojdzie nie tak on jeszcze moze cos zdzialac. Co, tez mi sie przytrafilo - na 2h przy skrecie pojechalem za duzym lukiem bojac sie bardziej polozyc kierowalem sie nieuchronnie na stojaca na przeciwnym pasie toyote. Robert uratowal moje 4 litery. Popchnal moja reke za lokiec i wrocilismy na prawidlowy tor jazdy. gdyby jechal motocyklem obok, albo w samochodzie to pozostaloby mu tylko zbieranie mnie z asfaltu... Znajomi podsmiewali sie ze mnie, ze wydalem od groma kasy na kurs, ze jezdzilem z instruktorem na jednym motocyklu... Mowiac szczerze to gdybym mial wydac drugie tyle to zrobilbym to bo 4 litery mam tylko jedne i cenie je sobie :) uwagi, ktore otrzymalem podczas jazdy ogromnie pomogly mi w nauce jazdy (o nauce jazdy z pasazerem nie wspomne). Oczywiscie takie podejscie do szkolenia jest straszliwie wymagajace od instruktora - w koncu "sklada swoje zycie" w rece poczatkujacego klebka nerwow... coz - cos za cos Jako osoba nie majaca wczesniej kompletnie jakiegokolwiek doswiadczenia z czyms innym jak rower stawiam teze - nauka tylko i wylacznie z instruktorem na plecach. (teraz czekam na zjechanie mnie od gory do dolu) ;) pozdrawiam Jw_23 Edytowane 29 Listopada 2008 przez jw_23 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wolo Opublikowano 29 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2008 Offtop się zrobił, to temat o szkołach w Poznaniu, a nie Wawie, Lublinie czy Częstochowie, wydzielcie sobie też wątek o sposobach szkolenia, bo potem szukający konkretów nt ośrodków szkolenia będą ronić łzy czytając historię zgniatanych jaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 29 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2008 Offtop się zrobił, to temat o szkołach w Poznaniu, a nie Wawie, Lublinie czy Częstochowie, wydzielcie sobie też wątek o sposobach szkolenia, bo potem szukający konkretów nt ośrodków szkolenia będą ronić łzy czytając historię zgniatanych jaj. Zgodnie z sugestią: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?ac...=0#entry1337027 Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekZ Opublikowano 9 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2009 Tez robilem w Wierzbaku i rowniez polecam. Jacek nie uczy już w Wierzbaku. Uczy w Szkole Jazdy Poznanianka. Kontakt do niego 502-498-128 Tez robilem w Wierzbaku i rowniez polecam. Jacek już nie pracuje w Wierzbaku. Pracuje teraz w Szkole Jazdy Poznanianka. Kontakt do niego 502-498-128 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kompan Opublikowano 10 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 Jako że temat wypłynął na wierzch, to się dopiszę. Podobnie jak kilka osób wcześniej, mogę polecić OSK High na Chwaliszewie. * konkretni wykładowcy i instruktorzy, profesjonalni a przy tym fajni goście * nauka jazdy, a nie tylko zdawania egzaminu * można pojeździć na różnych moto, od 125 do 500 * instruktorzy też jeżdżą na moto za kursantem (wiem, była na ten temat dyskusja, ale to raczej plus niż minus) Żeby nie wywoływać kolejnej burzy w temacie - oczywiście można powiedzieć, że w szkoleniu to powinien być standard a nie full wypas. Ale kiedy podchodziłem do egzaminu na A w październiku 2008 (zdany bez problemu), to spotkałem w grupie delikwentów, którzy: - jeździli tylko na Tajfunach, choć egzamin był na YBRach - po kursie nie wiedzieli nic o ruszaniu ze wzniesienia albo o hamowaniu awaryjnym - nie znali i ani razu nie jechali trasą egzaminacyjną - nie wiedzieli nic o przygotowaniu motocykla do jazdy itd. To się w pale nie mieści, że ktoś wziął od tych ludzi kasę za taki "kurs" i wypuścił ich jako "przygotowanych" do egzaminu i poruszania się po ulicach. Myślałem że to trochę legendy sprzed kilku lat, ale okazuje się że nie... A zatem jak najbardziej plus dla porządnych szkół motocyklowych :) Będąc w temacie Pyrlandii - zapytam czy w okolicy są organizowane jakieś kursy doskonalenia jazdy dla motocyklistów? Znalazłem archiwalne info o Torze Poznań, ale to raczej dla ścigantów schodzących na kolano, a nie dla świeżaków chcących się podszkolić w ogarnianiu swojego sprzęta? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spili gonzales Opublikowano 12 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2009 tak się zastanawiam ja ważę 100 kg i gdybym postanowił się rozwalić na kursie to czy siedzący za mną instruktor powstrzymał mnie ? albo jak bym trzymał na maxa mocno kierę to ciekawi mnie jak wykonałby przeciwskręt? albo jak bym spanikował i zamiast hamować odkręciłbym manete i dał w palnik co zrobiłby pan instruktor siedzący za mną? mam 190 cm wzrostu więc instruktor nie ma szans dosięgnąć kiery chyba że ma ręce jak gibon :icon_razz: pewnie jazda z plecakiem ma swoje plusy ale na pewno nie na początku kursu bo to chyba nie ten etap:) jeżeli chodzi o szkoły jazdy to w Poznaniu jest tylko jedna dobra szkoła i kto w niej robił kurs ten wie o jakiej szkole piszę :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 13 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2009 Będąc w temacie Pyrlandii - zapytam czy w okolicy są organizowane jakieś kursy doskonalenia jazdy dla motocyklistów? Znalazłem archiwalne info o Torze Poznań, ale to raczej dla ścigantów schodzących na kolano, a nie dla świeżaków chcących się podszkolić w ogarnianiu swojego sprzęta? http://www.ttsc.pl/index.php?mode=article&...ore&id=65&cid=3 Znajomy jest tam instruktorem. Kursy rozpoczną się na wiosne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kompan Opublikowano 13 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2009 O, dzięki za info, zaglądałem kiedyś na tę stronę, ale jakoś mało szczegółów. Mam nadzieję, że będzie więcej danych, gdy kurs będzie się zbliżać ku rozpoczęciu :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czambauamba Opublikowano 5 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2009 hej W lipcu wybieram się na kurs nauki jazdy. Myślałam, że jest tak duży wybór i problemu nie powinno być. Ale nasłuchałam się wiele opinii od znajomych, którzy twierdzą, że lepiej iść do dobrej szkoły z dobrym instruktorem. Ponoć to ma duże znaczenie. Czy jest ktoś z Poznania ??? Jakie szkoły są wg was godne uwagi. pozdrawiam ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignac11 Opublikowano 1 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2009 Można by było dużo pisać na temat uczenia i szkół... każdy chwali swoje ja uczyłem się w OSK Artur polecam polecam polecam uczą tak że instruktor uczy jadąc obom mnie innym motorem... uczył mnie Emil ale z Arturem miałem jazdy poza miastem .. tam mnie on nauczył wchodzić w zakręty kładąc się na boki, co robić jak ktoś mi zajedzie drogę .. i te głupie hamowanie awaryjne .. gościu jest szalony... jak uczył mojego kumpla Pawła to ten świr przeleciał obok niego na jednym kole.. jest to szalone ale wiem że on naprawdę kocha motory i że uczy z pasji a nie z obowiązku.. Emil jest spokojny ale szef Artur to wariat któremu zawdzięczam zajefajnej nauki..... on nawet na konec lata robi zloty dla swoich kursantów .. w tym roku jestem zaproszony nad jezioro Wrończyńskie .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boa Opublikowano 2 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2009 A to faktycznie fajny klimat musi być :) Cytuj Fotografia ślubna, dziecięca, portretowa, akty, etc... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
martholini Opublikowano 3 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Września 2009 Ja zaliczyłam kurs w OSK Pionier. Zdane za pierwszym razem, super atmosfera i ludzie. Polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przpil84 Opublikowano 16 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2009 Witam, mam pytanko troszkę z innej beczki, za kilka dni mam egzamin i do tej pory nie jestem pewny czy nadal obowiązuje sprawdzenie naciągu łańcucha i spacer z moto czy znajdują się te zadania grupie do losowania? Instruktor uparcie twierdzi ze nie wykonuje się już tego a mi się coś zdaje że jest to nadal obowiązkowe. Proszę o szybką pomoc bo nie chciałbym z takiego powodu popłynąć na egzaminie... Z góry dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piecyk Opublikowano 16 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2009 Witam, mam pytanko troszkę z innej beczki, za kilka dni mam egzamin i do tej pory nie jestem pewny czy nadal obowiązuje sprawdzenie naciągu łańcucha i spacer z moto czy znajdują się te zadania grupie do losowania? Instruktor uparcie twierdzi ze nie wykonuje się już tego a mi się coś zdaje że jest to nadal obowiązkowe. Proszę o szybką pomoc bo nie chciałbym z takiego powodu popłynąć na egzaminie... Z góry dzięki Dobrze Ci się zdaje... Cytuj Pozdrawiam, Daniel PiecychnaSzkolenia motocyklowe w Lublinie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.