Vanilla Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 (edytowane) Nikt taki się nie wypowie, bo rzekoma szkodliwość gaszenia z guzika to mit i bujda na resorach. Co do "nieregulaminowego" używania guzika, to fakt - jest z tego wiele radochy =] A konkretów jak zwykle brak. edit: A moduły lecą od zasyfionych styków na różnych kostkach, a nie od gaszenia guzikiem. Edytowane 26 Kwietnia 2010 przez Vanilla Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Nikt taki się nie wypowie, bo rzekoma szkodliwość gaszenia z guzika to mit i bujda na resorach. Co do "nieregulaminowego" używania guzika, to fakt - jest z tego wiele radochy =] A konkretów jak zwykle brak. edit: A moduły lecą od zasyfionych styków na różnych kostkach, a nie od gaszenia guzikiem. I tutaj masz 110% racji. A zasyfione kostki świadczą tylko o niechlujstwie właściciela :biggrin: tak samo jak blachy zamiast klocków i gąbka do kąpieli zamiast drogiego filtra powietrza. Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pe_wee Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Myślę że sprawą wieńcząca temat jest fakt iż w instrukcji moto pisze wyraźnie ze jest to przełącznik do gaszenia moto. http://img231.imageshack.us/img231/2997/blax.jpg A oto fragment mojej instrukcji do FZ6... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 http://img231.imageshack.us/img231/2997/blax.jpg A oto fragment mojej instrukcji do FZ6... Jesteś szczególnym wyjątkiem motocyklisty z tego forum bo czytałeś instrukcję obsługi motocykla a inni wolą się produkować na forum nie mając motocykla :biggrin: Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pe_wee Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Fakt, że przy rysunku jest napisane że przycisk służy do gaszenia moto. Ale, że tylko w sytuacji awaryjnej to trzeba doczytać troszkę niżej... :buttrock: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BANANvanDYK Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Zdarzają się wyjątkowe przypadki kiedy przy dużej prędkości zapali się kontrolka ciśnienia/poziomu oleju natychmiast odcinasz zapłon AWARYJNYM WYŁĄCZNIKIEM ZAPŁONU bo jeżeli sięgniesz do stacyjki to jest duża możliwość opuszczenia jezdni w kierunku rowu lub co gorsza pod ciężarówkę na przeciwnym pasie ruchu. Tutaj ma Pan absolutną rację, awaryjny wyłącznik zapłonu jest bardzo ważny, dlatego sam nadużywam go celem wyuczenia sobie odruchu bezwarunkowego na wypadek jakiejkolwiek awarii. Nawet w Simsonie zamiast przycisku rozrusznika mam przycisk gaszenia silnika. Raz mi pomógł kiedy zaczęła się zacinać linka gazu. Nie zapomnę jazdy na chińskim skuterze w którym przed skrzyżowaniem głupi kondon na gaźniku zablokował przepustnicę. Nie widziedziałem jak się zatrzymać, hamulce nie dawały rady i musiałem jedną ręką szybko sięgnąć do stacyjki. Wracając do sprawy elektroniki, zasilanie do zapłonu/wtrysku/pompy paliwa płynie zawsze przez stacyjkę a następnie przez awaryjny wyłącznik zapłonu, czasami nawet przez przekaźnik układu "hazard". To czy wyłączy się stacyjką czy wyłącznikiem zapłonu to dla podzespołów elektronicznych bez znaczenia. Mogę zaprezentować dwa przypadki w których instalacja została bezmyślnie wykonana i w tych przypadkach zalecane byłoby dodatkowe założenie awaryjnego wyłącznika zapłonu. 1. Motorki Hondy typu MBX, MTX i jakieś stare skutery z początku lat '80 wyposażone w regulator DC w których wyłączanie stacyjką powoduje skok napięcia na zasilaniu oświetlenia które wówczas nie było jeszcze regulowane (później stosowane były regulatory AC-DC). Wyłącznie silnika z wysokich obrotów grozi przepaleniem żarówek 2. Simsony z elektronicznym układem ładowania i kierunkowskazów, głupia konstrukcja, prąd ładowania przepływa przez stacyjkę. Przy wyłączeniu silnika z wysokich obrotów powoduje skok napięcia i spalenie układu. Teraz kosztuje on 35zł ale kiedyś to były koszty rzędu 100zł. 7,352 osób lubi to. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vatzeque Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Ja pier.... podałem powód, dla którego gasimy kluczykiem już w drugim poście :D i dodatkowo skan z instrukcji FZ6-tki. Szkolenia motocyklowe, Żory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ernestZL Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 no u mnie w serwisówce pisze tak: Engine stop switch Set this switch to “ ” to stop the engine in case of an emergency, such as when the motorcycle overturns or when the throttle cable is stuck. Czyli jakiś powód musi być-ale gadałem z poprzednim właścicielem i gasił go czerwonym guzikiem od 3 lat i nic się nie stało :) ja od dzisiaj będę wyłączał stacyjką... Od wojny, głodu, TVN-u i Platformy, zachowaj nas Panie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sneer Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Ja pier.... podałem powód, dla którego gasimy kluczykiem już w drugim poście : Wiąże się odcięciem zapłonu nagłym zatrzymaniem silnika, gdzie niespalona benzyna może przelecieć przez zawory wydechowe i uszkodzić katalizator - mniej, więcej tak to zapamiętałem z podręcznika serwisowego. A czy użycie stacyjki nie odcina zapłonu? Gdzie jest różnica? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 (edytowane) Yo! Nie ma. To sa mity, ktore tworza ludzie trzesacy sie nad swoimi motocyklami, jakby byly zrobione z tektury. Bankowo producenci motocykli nie daliby uzytkownikom do lap brzytwy i to tak latwo dostepnej, ktora moznaby uszkodzic moto. A nawet jesli to bankowo znalazloby to odzwierciedlenie w warunkach gwarancji. Bankowo rowniez znalazlaby sie informacja w instrukcji moto, pierd*lny czerwony transparent, ze naduzywanie przycisku grozi uszkodzeniem elektroniki. Bujdy na resorach z ta szkodliwosci wylaczania guzikiem. Ale niech kazdy sobie gasi jak mu sie podoba i jak mu sumienie podpowiada. I niech kazdy sobie wierzy w co chce. W zadnym wypadku motocykla tym nie uszkodzi :]. Juz te inzyniery w Japonii sa na tyle sprytne, ze wiedza jak oddac uzytkownikowi produkt idioto-odporny. Pozdro PS Ja mysle, ze najbezpieczniej dla silnika jest gasic rownoczesnie guzikiem i stacyjka :buttrock: Edytowane 26 Kwietnia 2010 przez zbyhu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Ja się męczył nie będę. W mojej serwisówce, gsxr-1000 k4 jest napisane wyraźnie; " w celu wyłączenia silnika używamy przełącznika po prawej stronie"( jest rysunek). Następnie " jeżeli postój ma trwać dłużej, wyłączamy wszystkie odbiorniki prądu, a następnie przekręcamy kluczyk w pozycję i tu w zależności, off, parking/blokada kiery. W celu ponownego uruchomienia... kluczyk, wyłącznik, sprzęgło itd. Dla mnie jest to odpowiedź kompetentna.Inni niech przeżywają problem przez następne 100 stron. p.s. Piotr D. chyba też nie wie, o co chodzi, bo jego odpowiedzi są co najmniej mgliste. Otoz to, wylaczam cale zycie przelacznikiem po prawej stronie kierownicy a nastepnie wylaczam kluczykiem elektryke. Cale to bajduzenie o tym ze cos zlego stanie sie jest jedynie mitem, ktory jest powielany przez ludzi, ktorzy nie maja bladego pojecia o elektryce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yaco Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 (edytowane) Muszę przyznać, że niektóre teksty rozbawiły mnie do łez :clap: Dlaczego w instrukcjach jest napisane, że to czerwone służy do awaryjnego wyłączania motocykla? Ano dlatego, żeby typowy przygłupi amerykański posiadacz motocykla nie nauczył się traktować go jako zwykłego wyłącznika motocykla. Nie powinien tego robić bo: - wyłącznik ten nie odcina wszystkich odbiorników (m. in. świateł, zegarów, wentylatora). Typowy amerykanin szybko rozładuje sobie akumulator i poda producenta pojazdu do sądu. - wyłącznik ten nie zabezpiecza także motocykla przed kradzieżą. Sąd - patrz punkt wyżej. - używając wyłącznika w sposób inny niż zaleca manual (co zostało już przytoczone) można spowodować nieodwracalne uszkodzenia np. tłumika :biggrin: Typowy amerykanin ... sądu... itd... Na szczęście nie żyjemy w tym pięknym kraju, gdzie na nożach trzeba pisać, że są ostre i można nimi doprowadzić do uszkodzenia kończyn. U nas się myśli, zazwyczaj... Nie będę przerysowywał fragmentów schematu - Ci którzy potrafią je odczytać mogą sami zajrzeć do serwisówek zrozumieć jak to działa. Dziwi mnie natomiast przekonanie niektórych osób, że producenci motocykli z premedytacją od wielu lat instalują w swoich pojazdach tajemnicze przyciski autodestrukcji... :banghead: Tzw. engine stop switch odcina zasilanie ECM w taki sposób aby nic nie uległo uszkodzeniu. W wielu, jak nie w większości konstrukcji odłączeniu ulega cały układ zasilania paliwem oraz zapłonowy (razem z wtryskami i cewkami zapłonowymi). Wyłączenie stacyjką jest o tyle lepsze, że odłącza również pozostałe odbiorniki zmniejszając upływ prądu z akumulatora. To tak jak porównywać parkowanie samochodu tylko z wrzuceniem 1 biegu do parkowania razem z zaciągnięciem ręcznego hamulca. Drugie jest lepsze bo pewniejsze, tylko czy konieczne? Patrząc przez pryzmat awaryjności - nic nie przemawia za nieużywaniem czerwonego klawisza. Sam używam stacyjki - zazwyczaj gaszę motocykl po to, aby z niego zsiąść i pozostawić na parkingu. Wysoce niewskazane jest pozostawienie kluczyków w stacyjce :D Skoro i tak muszę przekręcić kluczykiem, to lepiej zrobić to od razu. Po co dwa razy machać łapą. Pozdro Edytowane 26 Kwietnia 2010 przez Yaco Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamikazemario Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Odcięcie prądu to odcięcie i tyle, zapewniam, że ani wyłącznik awaryjny ani stacyjka nie robi zwarcia, a przerywa układ więc są równie bezpieczne. Ja też wychodze z założenia, że nie ma co się przemęczać, machać łapami za dużo i wyłączam stacyjką. :lalag: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
teslasim Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Ja tam nie gaszę ani kluczykiem ani przełącznikiem :icon_razz: bo odcięcie zapłonu w singlu powoduje odbicie korby w drugą stronę i sprzęgiełko rozrusznika wraz z łańcuchem rozrządu dostają po dupie więc założyłem ręczny dekompresator i to jest najlepsza metoda gaszenia silnika :bigrazz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ural_zgora Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Wylacznik na kierownicy w wiekszosci przypadkow jest szeregowo wlaczony za stacyjka. Czesto do tego jest dolozony w szereg jeszcze wylacznik bocznej nozki tzw kosy. Tak jak juz pisano wczesniej uzywajac wylacznika na kierownicy, czy tez kosy wylaczamy posrednio prad plynacy na pompe paliwa (bo zwylke sterujemy przekaznikiem) oraz wylaczamy zasilanie sterownika - zwykle przekaznika zasilania. Uzywajac stacyjke tak jak koledzy pisali wylaczamy dodatkowo wiecej obwodow bo zasilanie zegarow czy swiatel. Takze zadnego zwarcia nie robimy ;) Sam w BMW najpierw przekrecam kluczyk, a pozniej wlaczam ten kill switch. Przy gaszeniu robie na odwrot. Moim zdaniem te cale zamieszanie o "wylacznik awaryjny" i jego zastosowanie wynika z blednego tlumaczenia instrukcji (moim zdaniem najlepsze instrukcje to te w oryginalnym jezyku :icon_biggrin: ). Ktos to przetlumaczyl w ten sposob, ze przelacznik ten powinno sie uzywac tylko w awaryjnych sytuacjach, zamiast ten przelacznik jest wprowadzony po to, aby szybko wylaczyc silnik w awaryjnych momentach (chodzi o sens wprowadzenia wylacznika i jego dzialanie). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi