Skocz do zawartości

zimowanie motocykli, przygotowanie do zimy (zima)


bronx
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Chciałbym przedstawić mój sposób na przezimowanie maszynki.

Więc po kolei.

 

Krok 1: Mycie i czyszczenie maszyny - Nic szczególnego woda + szampon z woskiem ( później juz nie woskuje), dokładnie myje maszyne i czyszcze do sucha. Jest to ważne gdyż kroi się kilkumiesięczny postój a błoto i inne syfy mogą zaszkodzić, głównie chodzi tu o lakier. Ponieważ błoto zawiera różne agresywne związki chemiczne ( w deszczu jest cała tablica Mendelejewa ). Plastiki konserwuje środkami w sprayu - czarne elementy specjalnym czernidłem pozostałe środkiem typu PLAK.

 

Krok 2: Zalanie baku "po korek" - wiadoma sprawa unikamy w ten sposób korozji od środka. Czytałem, że niektórzy dolewają środka wzbogacającego mieszankę, ja osobiście tego nie robię.

 

Krok 3: Wydechy zatykam kawałkami szmatki, unikając w ten sposób dostawania się wilgoci.

 

Krok 4: Wymontowanie akumulatora - elektrolit przy niskich temp. może nawet rozsadzić aku, a ja trzymam moto w pomieszczeniu zamkniętym lecz niestety nie ogrzewanym. Aku trzymam w ciepłym garażu i co 3- 4 tygodnie podpinam pod prostowniczek na ok. 0,5 godziny.

 

Krok 5: Ustawienie motocykla na właściwym miejscu - zaleca się izolację opon od podłoża. Najlepszy sposób to stopka centralna a ponieważ takowej nie posiadam więc z pomocą przychodzą mi kawałki styropianu.

Zapewniają one takową izolację więc opony są w jakiś posób zabezpieczone.

 

Krok 6: Przykrywam moto - jak wspomniałem nie mam ogrzewanego "gniadzdka" dla maleństwa ;) , więc przykrywam go kocem a na to oddychającym pokrowcem motocyklowym.

 

To tyle na temat mojego sposobu przezimowania maszyny.

Oczywiście jest wiele innych, bogatszych wersji. Słyszałem ze niektórzy wymieniają olej i na wiosnę mają świeżutki, ja osobiście robię to własnie na początku sezonu. Niektórzy też konserwują tłoki za pomocą WD40 lub olejem silnikowym (bodajże 20 ml) - ja tego nie robię.

 

Na koniec mogę tylko dodać, że stosując powyższy opis w okolicach marca 2007 wytoczyłem maszynkę zamontowałem aku, pozbyłem się szmatek z wydechów i...... Eureka! --- zamruczała witając się po zimowym śnie :flesje:

 

Jeżeli ktoś ma jakieś inne porady lub uwagi to zapraszam do dyskusji :lalag:

Pozdrawiam!

Edytowane przez spawn311
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!Chciałbym przedstawić mój sposób na przezimowanie maszynki.Więc po kolei.Krok 1: Mycie i czyszczenie maszyny - Nic szczególnego woda + szampon z woskiem ( później juz nie woskuje), dokładnie myje maszyne i czyszcze do sucha. Jest to ważne gdyż kroi się kilkumiesięczny postój a błoto i inne syfy mogą zaszkodzić, głównie chodzi tu o lakier. Ponieważ błoto zawiera różne agresywne związki chemiczne ( w deszczu jest cała tablica Mendelejewa ). Plastiki konserwuje środkami w sprayu - czarne elementy specjalnym czernidłem pozostałe środkiem typu PLAK.Krok 2: Zalanie baku "po korek" - wiadoma sprawa unikamy w ten sposób korozji od środka. Czytałem, że niektórzy dolewają środka wzbogacającego mieszankę, ja osobiście tego nie robię.Krok 3: Wydechy zatykam kawałkami szmatki, unikając w ten sposób dostawania się wilgoci.Krok 4: Wymontowanie akumulatora - elektrolit przy niskich temp. może nawet rozsadzić aku, a ja trzymam moto w pomieszczeniu zamkniętym lecz niestety nie ogrzewanym. Aku trzymam w ciepłym garażu i co 3- 4 tygodnie podpinam pod prostowniczek na ok. 0,5 godziny.Krok 5: Ustawienie motocykla na właściwym miejscu - zaleca się izolację opon od podłoża. Najlepszy sposób to stopka centralna a ponieważ takowej nie posiadam więc z pomocą przychodzą mi kawałki styropianu.Zapewniają one takową izolację więc opony są w jakiś posób zabezpieczone.Krok 6: Przykrywam moto - jak wspomniałem nie mam ogrzewanego "gniadzdka" dla maleństwa , więc przykrywam go kocem a na to oddychającym pokrowcem motocyklowym.To tyle na temat mojego sposobu przezimowania maszyny.Oczywiście jest wiele innych, bogatszych wersji. Słyszałem ze niektórzy wymieniają olej i na wiosnę mają świeżutki, ja osobiście robię to własnie na początku sezonu. Niektórzy też konserwują tłoki za pomocą WD40 lub olejem silnikowym (bodajże 20 ml) - ja tego nie robię.Na koniec mogę tylko dodać, że stosując powyższy opis w okolicach marca 2007 wytoczyłem maszynkę zamontowałem aku, pozbyłem się szmatek z wydechów i...... Eureka! --- zamruczała witając się po zimowym śnie Jeżeli ktoś ma jakieś inne porady lub uwagi to zapraszam do dyskusji Pozdrawiam!

A nie gniesz troszkę?

Temat się już przewijał i z tego co się dało doczytać to wystarczy zalać do pełna czasem przetoczyć żeby gumy się nie zdeformowały zażucić coś od kużu a wiosną aku pod prostownik i hajda.

 

a co z przepaleniem go raz na jakis czas? robi sie tak ? moja pierwsza zima

 

Doczytałem się że przepalanie bez dobrego rozgrzania moto nie jest zbyt kożystne a nawet szkodliwe.

Radzę poszperać po forum temat jest poruszany WIELOKROTNIE

:flesje:

Edytowane przez gnida

A nas wiedzie siedem demonów, co nami się karmią: Na przedzie pycha podąża z tańczącą latarnią, Chciwość wczepiła się w siodło i grzebie po sakwach, Broi pod zbroją lubieżność, pokusa niełatwa. Bandzioch domaga się płynów i straw do przesytu, Wabi rozkoszne lenistwo do łóż z aksamitu, Gniew zrywa ze snu i groźbą na oślep wywija, A zazdrość nie wie, co sen i po cichu zabija...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie gniesz troszkę?

Temat się już przewijał i z tego co się dało doczytać to wystarczy zalać do pełna czasem przetoczyć żeby gumy się nie zdeformowały zażucić coś od kużu a wiosną aku pod prostownik i hajda.

Doczytałem się że przepalanie bez dobrego rozgrzania moto nie jest zbyt kożystne a nawet szkodliwe.

Radzę poszperać po forum temat jest poruszany WIELOKROTNIE

:wink:

 

Chciałem jedynie opisać jak ja to robie. Nikomu nie radze i jako tako nie polecam. Tożto sprawa indywidualna. A jak komuś w czymś pomogłem to miło mi.

Co do tego czy "nie gne", to biorąc pod uwagę fakt żę cała operacja zajmuje mi DO godziny czasu, a potem nie zaglądam do moto ( bo i po co ) przez kilka miesięcy... to chyba nie gne, a przynajmnie ja tak uważam.

Jeszcze RAZ zaznaczam żeby nie traktować tego jako poradę tylko jako sposób...jeden w wielu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo rozpinaniem łańcuchów hehehe

 

Ja nie trzymam moto w pokoju ;-) Bo jak wchodzę do garażu to strasznie silnie nim pachnie. Nie mówię że jest to nieprzyjemny zapach, ale pewnie jakieś wyziewy z wydechu, silnika, płynów unoszą sie w powietrzu i nie są specjalnie dobre dla zdrowia...

Moto Psycho

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

NIe chce zakładać nowego posta wiec pytam tu... ktos napisal, ze spuszcza sie paliwo z gaźników za pomocą jakiejś śróbki... która to ??? bo nie wiem...

Sposob1.Odkrecasz jakies 2 obroty srubke u dolu komory plywakowej.Kolo niej jest taki kruciec na ktory zakladasz wezyk zeby na silnik nie cieklo. Sposob 2. Odpal silnik i zakrec doplyw paliwa . Paliwko sie wypali i gaziorki beda puste. Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...