aftys6 Opublikowano 19 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2007 http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,56423,2348002.html nareszcie dal ktos linka do pozadnego artykulu, moze sie wkoncu skoncza tematy z laniem oleju do cylindrow i spuszczaniem piowietrza z gum... szacun i browar :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spawn311 Opublikowano 19 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2007 (edytowane) Witam!Chciałbym przedstawić mój sposób na przezimowanie maszynki.Więc po kolei. Krok 1: Mycie i czyszczenie maszyny - Nic szczególnego woda + szampon z woskiem ( później juz nie woskuje), dokładnie myje maszyne i czyszcze do sucha. Jest to ważne gdyż kroi się kilkumiesięczny postój a błoto i inne syfy mogą zaszkodzić, głównie chodzi tu o lakier. Ponieważ błoto zawiera różne agresywne związki chemiczne ( w deszczu jest cała tablica Mendelejewa ). Plastiki konserwuje środkami w sprayu - czarne elementy specjalnym czernidłem pozostałe środkiem typu PLAK. Krok 2: Zalanie baku "po korek" - wiadoma sprawa unikamy w ten sposób korozji od środka. Czytałem, że niektórzy dolewają środka wzbogacającego mieszankę, ja osobiście tego nie robię. Krok 3: Wydechy zatykam kawałkami szmatki, unikając w ten sposób dostawania się wilgoci. Krok 4: Wymontowanie akumulatora - elektrolit przy niskich temp. może nawet rozsadzić aku, a ja trzymam moto w pomieszczeniu zamkniętym lecz niestety nie ogrzewanym. Aku trzymam w ciepłym garażu i co 3- 4 tygodnie podpinam pod prostowniczek na ok. 0,5 godziny. Krok 5: Ustawienie motocykla na właściwym miejscu - zaleca się izolację opon od podłoża. Najlepszy sposób to stopka centralna a ponieważ takowej nie posiadam więc z pomocą przychodzą mi kawałki styropianu.Zapewniają one takową izolację więc opony są w jakiś posób zabezpieczone. Krok 6: Przykrywam moto - jak wspomniałem nie mam ogrzewanego "gniadzdka" dla maleństwa ;) , więc przykrywam go kocem a na to oddychającym pokrowcem motocyklowym. To tyle na temat mojego sposobu przezimowania maszyny.Oczywiście jest wiele innych, bogatszych wersji. Słyszałem ze niektórzy wymieniają olej i na wiosnę mają świeżutki, ja osobiście robię to własnie na początku sezonu. Niektórzy też konserwują tłoki za pomocą WD40 lub olejem silnikowym (bodajże 20 ml) - ja tego nie robię. Na koniec mogę tylko dodać, że stosując powyższy opis w okolicach marca 2007 wytoczyłem maszynkę zamontowałem aku, pozbyłem się szmatek z wydechów i...... Eureka! --- zamruczała witając się po zimowym śnie :flesje: Jeżeli ktoś ma jakieś inne porady lub uwagi to zapraszam do dyskusji :lalag: Pozdrawiam! Edytowane 19 Listopada 2007 przez spawn311 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PykuCk Opublikowano 19 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2007 a co z przepaleniem go raz na jakis czas? robi sie tak ? moja pierwsza zima Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gnida Opublikowano 19 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2007 (edytowane) Witam!Chciałbym przedstawić mój sposób na przezimowanie maszynki.Więc po kolei.Krok 1: Mycie i czyszczenie maszyny - Nic szczególnego woda + szampon z woskiem ( później juz nie woskuje), dokładnie myje maszyne i czyszcze do sucha. Jest to ważne gdyż kroi się kilkumiesięczny postój a błoto i inne syfy mogą zaszkodzić, głównie chodzi tu o lakier. Ponieważ błoto zawiera różne agresywne związki chemiczne ( w deszczu jest cała tablica Mendelejewa ). Plastiki konserwuje środkami w sprayu - czarne elementy specjalnym czernidłem pozostałe środkiem typu PLAK.Krok 2: Zalanie baku "po korek" - wiadoma sprawa unikamy w ten sposób korozji od środka. Czytałem, że niektórzy dolewają środka wzbogacającego mieszankę, ja osobiście tego nie robię.Krok 3: Wydechy zatykam kawałkami szmatki, unikając w ten sposób dostawania się wilgoci.Krok 4: Wymontowanie akumulatora - elektrolit przy niskich temp. może nawet rozsadzić aku, a ja trzymam moto w pomieszczeniu zamkniętym lecz niestety nie ogrzewanym. Aku trzymam w ciepłym garażu i co 3- 4 tygodnie podpinam pod prostowniczek na ok. 0,5 godziny.Krok 5: Ustawienie motocykla na właściwym miejscu - zaleca się izolację opon od podłoża. Najlepszy sposób to stopka centralna a ponieważ takowej nie posiadam więc z pomocą przychodzą mi kawałki styropianu.Zapewniają one takową izolację więc opony są w jakiś posób zabezpieczone.Krok 6: Przykrywam moto - jak wspomniałem nie mam ogrzewanego "gniadzdka" dla maleństwa , więc przykrywam go kocem a na to oddychającym pokrowcem motocyklowym.To tyle na temat mojego sposobu przezimowania maszyny.Oczywiście jest wiele innych, bogatszych wersji. Słyszałem ze niektórzy wymieniają olej i na wiosnę mają świeżutki, ja osobiście robię to własnie na początku sezonu. Niektórzy też konserwują tłoki za pomocą WD40 lub olejem silnikowym (bodajże 20 ml) - ja tego nie robię.Na koniec mogę tylko dodać, że stosując powyższy opis w okolicach marca 2007 wytoczyłem maszynkę zamontowałem aku, pozbyłem się szmatek z wydechów i...... Eureka! --- zamruczała witając się po zimowym śnie Jeżeli ktoś ma jakieś inne porady lub uwagi to zapraszam do dyskusji Pozdrawiam!A nie gniesz troszkę?Temat się już przewijał i z tego co się dało doczytać to wystarczy zalać do pełna czasem przetoczyć żeby gumy się nie zdeformowały zażucić coś od kużu a wiosną aku pod prostownik i hajda. a co z przepaleniem go raz na jakis czas? robi sie tak ? moja pierwsza zima Doczytałem się że przepalanie bez dobrego rozgrzania moto nie jest zbyt kożystne a nawet szkodliwe.Radzę poszperać po forum temat jest poruszany WIELOKROTNIE :flesje: Edytowane 19 Listopada 2007 przez gnida Cytuj A nas wiedzie siedem demonów, co nami się karmią: Na przedzie pycha podąża z tańczącą latarnią, Chciwość wczepiła się w siodło i grzebie po sakwach, Broi pod zbroją lubieżność, pokusa niełatwa. Bandzioch domaga się płynów i straw do przesytu, Wabi rozkoszne lenistwo do łóż z aksamitu, Gniew zrywa ze snu i groźbą na oślep wywija, A zazdrość nie wie, co sen i po cichu zabija... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 19 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2007 a co z przepaleniem go raz na jakis czas? robi sie tak ? moja pierwsza zima cr to będziesz cały rok jeździł! a przepalają bez jazdy tylko kaci i desperaci :] Cytuj http://czcross.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spawn311 Opublikowano 19 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2007 A nie gniesz troszkę?Temat się już przewijał i z tego co się dało doczytać to wystarczy zalać do pełna czasem przetoczyć żeby gumy się nie zdeformowały zażucić coś od kużu a wiosną aku pod prostownik i hajda.Doczytałem się że przepalanie bez dobrego rozgrzania moto nie jest zbyt kożystne a nawet szkodliwe.Radzę poszperać po forum temat jest poruszany WIELOKROTNIE :wink: Chciałem jedynie opisać jak ja to robie. Nikomu nie radze i jako tako nie polecam. Tożto sprawa indywidualna. A jak komuś w czymś pomogłem to miło mi.Co do tego czy "nie gne", to biorąc pod uwagę fakt żę cała operacja zajmuje mi DO godziny czasu, a potem nie zaglądam do moto ( bo i po co ) przez kilka miesięcy... to chyba nie gne, a przynajmnie ja tak uważam.Jeszcze RAZ zaznaczam żeby nie traktować tego jako poradę tylko jako sposób...jeden w wielu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pit Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 albo rozpinaniem łańcuchów hehehe Ja nie trzymam moto w pokoju ;-) Bo jak wchodzę do garażu to strasznie silnie nim pachnie. Nie mówię że jest to nieprzyjemny zapach, ale pewnie jakieś wyziewy z wydechu, silnika, płynów unoszą sie w powietrzu i nie są specjalnie dobre dla zdrowia... Cytuj Moto Psycho Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kenji Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 kolejny temat o zimowaniu moto, panowie szukajcie wcześniej i dopisujcie bo już od dawien dawna na forum jest stosowny temat, kilka dni temu nawet jeden o zimowaniu zamknięto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemek3578 Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 kolejny temat o zimowaniu moto, panowie szukajcie wcześniej i dopisujcie bo już od dawien dawna na forum jest stosowny temat, kilka dni temu nawet jeden o zimowaniu zamknięto.no to czas ZAMKNĄĆ ten :icon_razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wochu Opublikowano 5 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2007 NIe chce zakładać nowego posta wiec pytam tu... ktos napisal, ze spuszcza sie paliwo z gaźników za pomocą jakiejś śróbki... która to ??? bo nie wiem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piterro Opublikowano 5 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2007 NIe chce zakładać nowego posta wiec pytam tu... ktos napisal, ze spuszcza sie paliwo z gaźników za pomocą jakiejś śróbki... która to ??? bo nie wiem...Sposob1.Odkrecasz jakies 2 obroty srubke u dolu komory plywakowej.Kolo niej jest taki kruciec na ktory zakladasz wezyk zeby na silnik nie cieklo. Sposob 2. Odpal silnik i zakrec doplyw paliwa . Paliwko sie wypali i gaziorki beda puste. Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Asmodan Opublikowano 6 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2007 tylko ze sposob z odpaleniem i wypaleniem paliwa nie da 100% satysfakcji poniewaz czesc komory plywakowej bedzie miala jeszcze paliwoPozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kozi Opublikowano 31 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2008 jakie sprawdzone miejsca garażowania (zimowania) znacie, jakie portowce się sprawdzają i nie zbierają wody pod sobą.ile warte jest suche i bezpieczne miejsce na zimowy postój. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 1 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2008 mój garaż, nie wiem co to "portowiec"ca. 10zeta/ miesiąc, ale parkuję tam wszystko...niemazaco ;>jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
franekfilm Opublikowano 1 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2008 nie wiem co to "portowiec""portowiec"- port dla owiec/statków (ang. sheep/ship)Niestety, z racji swojego przeznaczenia wszystkie zbierają wodę.Proszę. Cytuj http://toniekoniecdrogi.wordpress.com/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.