Skocz do zawartości

franekfilm

Forumowicze
  • Postów

    444
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O franekfilm

  • Urodziny 02/04/1969

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Warszawa

Osobiste

  • Motocykl
    Suzuki DL 650
  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://podrozemotocyklowe.wordpress.com/

Ostatnie wizyty

269 wyświetleń profilu

Osiągnięcia franekfilm

ZARAŻONY MOTOCYKLAMI - pyrkający w orzeszku

ZARAŻONY MOTOCYKLAMI - pyrkający w orzeszku (18/46)

0

Reputacja

  1. I to są właśnie konkrety, wielkie dzięki. R203 widziałem na Twoich fotach. To był moment, kiedy stwierdziłem Maroko- tak. A drogi z Marakeszu do Agadiru z tego, co widzę na mapie są dwie: A7 i NB. Idą przez dłuższy czas obok siebie, jest jakaś różnica między nimi? Pzdr, Franek
  2. Jedziemy motongami, rundka połączona z rekonesansem. Jeden z nas Maroko zjeździł, ale quadem, więc pojęcie o trasach jest. O drodze P4105 już znalazłem info- fajna, winklowa, asfalt. Co do zwiedzania- osobiście nie jestem miłośnikiem chodzenia, zwiedzania itp. Co nie znaczy, że nie zejdę z motocykla, żeby zrobić parę kroków w ciekawe miejsce. Ogólny plan to jeździć zwłaszcza, że będziemy planować trasę dla motocyklistów, którzy z chodzeniem mają duży problem.
  3. Chłopaki po Rumunii w blokach startowych, ciągle pytają gdzie i kiedy znowu? Sami szukają tras jak np. alpejskie przełęcze ( tu planujemy udział w Złombolu 2015), tymczasem z uwagi, że "taki mamy klimat" myślimy o kawałku lata w środku zimy. Padło na Maroko, które wielu z Was ma obcykane w każdą stronę. Jedziemy w marcu zrobić rekonesans i poszukać lajtowych a fajnych dróg, na których niepełnosprawni motocykliści nie będą walczyć o przetrwanie. Zacznę od siebie. Relacja z przygotowań i trwania wyprawy na naszej stronie: https://toniekoniecdrogi.wordpress.com/maroko-2015/ , co ciekawego znajdę to opisuję, ale nie ukrywam, że liczę na informacje od kolegów znających trasy w Maroko. Np. kolega Ernest "Neno". Informacji w necie jest mnóstwo, opisów konkretnych dróg również, ale wyłuskać z tego ważne dla nas informacje nie jest łatwo. Oczywiście nie idę na skróty pisząc: "Panowie, dawajcie ślady z GPS, route plany itd". Każdy wkłada w organizacje wypraw kupę roboty, czasu, zarwanych nocy, wiem coś o tym. Przydatne będą informacje typu: chcemy pojechać drogą http://goo.gl/maps/MfmgK. Po czym widzę w necie zdjęcie gościa, który jedzie tą drogą, ale szutrem, a miał być asfalt. Było to w 2011 roku. I tu ważne info by się przydało: czy coś się zmieniło? Darować sobie, czy można atakować? Albo: http://goo.gl/maps/dxRMl I pytanie: czy droga P4105 to mina? Czy Kulawy przejedzie? W pamięci mam teksty po rumuńskim odcinku pewnej drogi, wolałbym uniknąć słów powszechnie uważanych za niecenzuralne. Ja wiem, że "co cię nie zabije, to cię wzmocni", ale akurat w tym przypadku wolę nie eksperymentować. Dzięki za wszelkie wskazówki, Franek
  4. Już wkrótce kolejny przegląd filmów z wypraw motocyklowych, organizowany przez Gładzia- Pawła Głaza z Radiator-Mototurystyka: http://www.radiator-mototurystyka.pl/6170/6170/, gdzie pokażemy film z podróży Kulawej Drużyny. Tymczasem krótkie przedstawienie ekipy: W przygotowaniach marcowa wyprawa do Maroko:
  5. Tym razem o weteranach, których udział w wyprawie do Rumunii był gorącym tematem w w wielu motocyklowych kręgach. Junakiem???? Do Rumunii???? Jak to ujął właściciel: "motocykl jest kapryśny, ja jestem niepełnosprawny..." Drugi pojazd to K-750, do którego mam szczególny sentyment. Podobnym zaczynałem moją przygodę z motocyklami w latach 80-tych: Podobny sprzęt wziął udział w projekcie "To nie koniec drogi". Ponieważ właściciel jest częściowo sparaliżowany, ma niedowład prawej części ciała i porusza się o kulach, pojazd jakim może się poruszać to motocykl z koszem. Pojechaliśmy w ciekawym składzie, w składzie, w który mało kto wierzył. Ze mną, jako organizatorem na czele. Dobrze, że chłopaki litościwie odpuścili wszelkie zakłady, jakie robiliśmy przed i w trakcie wyprawy, bo musiałbym na golasa biegać po centrum Warszawy... Przed Wami spotkanie z weterańskim odłamem Kulawej Drużyny Pierścienia, Tłoka i Cylindra:
  6. O końcu drogi, która się nie kończy. To możliwe tylko w kraju pachnącym wampirem...
  7. Bardziej impresja niż opowieść z podróży Kulawej Drużyny, nawet nie fragment filmu, który dojrzewa na stole montażowym:
  8. Dzień przed startem wyprawy rozmawialiśmy z człowiekiem, od którego zaczęła się moja "przygoda" z niepełnosprawnymi. Łukasz Szeliga, Prezes Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych, olimpijczyk, instruktor narciarski, trener kadry Polski w narciarstwie alpejskim, zapalony rowerzysta. Bardzo serdeczny i przyjacielski gość pokazujący, że można żyć dalej tak, jak przed wypadkiem motocyklowym.
  9. Witam. Zapraszam do oglądania materiałów z wyprawy do Rumunii Kulawej Drużyny Pierścienia, Tłoka i Cylindra- niepełnosprawnych motocyklistów, dla których niepełnosprawność to nie koniec drogi. Filmy na kanale youtube to krótkie relacje z każdego dnia podróży, całość czyli film dokumentalny w trakcie montażu. https://www.youtube.com/user/toniekoniecdrogi
  10. Póki co, to sami z siebie bierzemy przykład ;). Planujemy już kolejną wyprawę, na weteranach będziemy zdobywać alpejskie przełęcze. Dziś ostatni wpis w zakładce "PROJEKT". Projekt był projektem do momentu, kiedy ruszyliśmy na wyprawę. Strona "To nie koniec drogi" będzie poświęcona podróżom niepełnosprawnych motocyklistów, nie jednorazowej wyprawie kilku straceńców ;) Włączamy się w prace nad zmianami przepisów w ośrodkach szkolenia kierowców, bo do tej pory nie ma przepisów dotyczących niepełnosprawnych, którzy chcą zdawać prawko na motocykl. Na koniec wzmianka o naszej podróży na antenie TVP SPORT: http://sport.tvp.pl/17060555/magazyny/pelnosprawni/wideo/pelnosprawni-pokonali-2000-km-mimo-wielu-barier Dzieje się!
  11. A zamiana na Ducati ST2? Przyszłoroczne plany motocyklowe powodują, że patrzę w stronę mniej asfaltowych turystyków ;)
  12. Dawno nic nie wrzucałem, co nie znaczy, że Kulawa Drużyna rozwiązana. Wręcz przeciwnie ;) W planach przyszłoroczny wjazd na Großglockner zaprzęgami z koszem, Junakiem i Awo. Oraz naprawdę duuuuża wyprawa... Film dokumentalny z Rumunii na stole montażowym, tymczasem wspominamy spotkanie z motocyklistą z PL, które nastąpiło dokładnie w tym miejscu Transalpiny. Nie jedynym w trakcie wyprawy, ale o samotnie podróżującym GoldWingowcu będzie więcej w filmie.
  13. Pierwsze wrażenia z wyprawy opisałem na blogu http://podrozemotocyklowe.wordpress.com/2014/09/23/projekt-to-nie-koniec-drogi-motocyklowa-wyprawa-do-rumunii/ A za kilka dni jedziemy do Krakowa opowiedzieć o wyprawie. Zapraszamy!
  14. Wróciliśmy! Zero strat w ludziach i motongach, nakręcone około 2500 km i 300GB materiału filmowego. Doświadczyłem bardzo emocjonalnej wyprawy, zupełnie innej od dotychczasowych podróży motocyklem. Wkrótce film dokumentalny oraz szczegółowa relacja na stronie projektu "To nie koniec drogi", póki co zapraszam na kanał na youtube: https://www.youtube.com/user/toniekoniecdrogi, oraz facebookową stronę wyprawy: https://www.facebook.com/toniekoniecdrogi?ref=hl
×
×
  • Dodaj nową pozycję...