Skocz do zawartości

Luca

Forumowicze
  • Postów

    2447
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Luca

  1. Inna charakterystyka wytracania prędkości, czysli skuteczność. Dwie tarcze i zaciski dwutłoczkowe znacznie szybciej wytracą prędkość niż pojedyńcza tarcza i zacisk jednotłoczkowy. Odprowadzanie ciepła też ma znaczenie jak całe tarcie i wytworzone ciepło idzie na jedną tarczę czy dzieli się na dwie. Blokowanie koła dzieje się raczej przy małych prędkosciach lub przy bardzo gwałtownym naciśnięciu przedniego hamulca bez stopniowego czekania na przesunięcie sie środka cięzkości i dociśnięcie przodu. Normalnie na suchym, czystym asfalcie, jadąc prosto, przy dużej prędkości 150-200km/h i stopniwym nacisku klamki żaden przedni motocyklowy hamulec nie zablokuje przodu, dopiero wtedy może zablokować gdy prędkość spadnie. Mogę się mylić i jest w jakiś moto taki przedni hebel, że przy 200 blokuje koło ale to mnie poprwcie :icon_mrgreen:
  2. Sprawdź szczelność połączenia między cylindrem, gaźnikiem a filtrem. Może gdzieś ciągnie lewe powietrze. Szczelność obudowy filtra powietrza i czystość filtra też mają znaczenie. Jeśli wszystko jest szczelne to jeszcze raz wymień świecę, przewody zapłonowe, fajkę. Jeśli to nie pomoże to będziemy myśleć dalej.
  3. Może być grafitowy lub miedziowy bo po wyschnieciu nadal zapobiega zatarciu, ten do łańcuchów nie nadaje się. Najlepiej jednak specjalna pasta silikonowa do tłoczków hamulcowych. W każdym motoryzacyjnym dostaniesz.
  4. Temat przerabiany wiele razy i jedyne co się opłaca to minimalna zmiana wielkości zębatki. Pozostałe modyfikacje są zbyt kosztowne do efektów. Taniej i przyjemniej jest zmienić moto na mocniejsze jeśli masz niedosyt mocy.
  5. Sprawdź czy tulejki nie pasują z Rometa Z125 lub K125, zatem pytaj w Romecie. Luzy zaworowe najprawdopodobniej na wszystkich zaworach 0,05mm
  6. Bo Chińczyki dokładnie skopiowali to co jest w japońszczyźnie to masz tak a nie inaczej. Cruisery z tym samym silnikiem nie mają już atrapy i spaliny lecą do dwóch oddzielnych wydechów. P.S. Na wszystkie twoje pytania już dawno zostały udzielone odpowiedzi na forum KCM lub BAM Pozdrawiam.
  7. Tak, masz zsynchronizować znaki a jak niewiadomo jak to zawsze jest GMP górny martwy punkt. Wykręcasz świecę i przy pomocy jakiegoś tępego pręta sprawdzasz w którym miejscu tłok jest na samej górze i zawory na danym tłoku (tu jest raczej tylko jeden) są zamknięte, czyli jest wyczuwalny luz. Potem sprawdzasz znaki i już wiesz na przyszłość jak ustawiać znaki do regulacji zaworów. Co do wartości luzów to najprawdopodomniej na ssącym i wydechowym masz 0,05mm ale to lepiej sprawdź jak podaje producent.
  8. No byliśmy umówieni na test ale Pawłowi coś wypadło i nie mógł przyjechać a później na łamach FM Paweł odniósł się w jakiejś dyskusji z nieuzasadnionym uprzedzeniem do chińczyków i stwierdziłem, że nie pozwole mu już wsiąść na mojego Jelonka bo test i tak nie będzie obiektywny. A teraz to już mi sie nie chce nic nikomu udowadniać, ważne, że mam dalej frajdę z jazdy, jadę tam gdzie chcę i poznałem dzięki chińczykowi zarąbistych ludzi śmigających na innych chińczykach i nie tylko. Są nawet tacy co trzymają chińszczyznę jako jeden z motocykli i jazda na chińczyku również ich cieszy, mimo, że w garazu stoi jeszcze wypasiona japonia ale temat nie o tym to nie będe sie ropzpisywał.
  9. Pomysł super ale 3600km w 12dni to będzie zależało od waszej prędkości przelotowej. Nie jest tu ważna pojemność 49,9, tylko, czy skuterki będą jechały 40km/h czy będą bez blokad i 60km/h nie będzie problemem. Przy 40km/h będziecie musieli jechać po 12godzin na dzień i o jakimkolwiek zwiedzaniu będzie można zapomnieć. Dwie trzy osoby na skuterkach zgrane to jeszcze może coś by się dało pozwiedzać ale jeśli będzie więcej osób to ze wszystkim schodzi dłużej, na siku, na przerwę na papierosa, na rozbicie namiotów, na zwinięcie obozu, na posiłek, na zakupy, ze wszystkim schodzi dłużej. Mimo to warto podjąć to wyzwanie, przejedziecie ile się uda i tyle a frajda będzie. Będe trzymał kciuki za wyprawę.
  10. Dokładnie 32500 :icon_mrgreen:
  11. Luca

    Junak 350

    Spotkałem się już z ceną 11900 PLN ale tylko z ceną i obrazkiem bo moto w realu jeszcze nie widziałem. Z resztą, byłem teraz na targach motocyklowych i wszystko już chińszczyzną zajeżdza, era czystej japonii już upadła, plastiki fantastiki i chromy kiermaszowe, zapewne z Chin zdominowały rynek.
  12. Luca

    Junak 350

    Jak zawsze w naszym kraju znawców i fachowców jest pełno i każdy ma swoje zdanie. Dajcie chociaż 5 minut by ktokolwiek mógł się tym przejechać i wystawić jakąś opinię. A co do nazwy to szkoda, że została sprzedana koreańczykom i od tej pory to praktycznie wszystko już można nazwać Junak, nawet skuter. Tego Junaka co był już nigdy nie będzie, nawet jak by ktoś stworzył na najlepszych japońskich podzespołach, to i tak nie będzie to nasz Polski Junak, tylko zwykła japońszczyzna z przyklejoną nazwą Junak lub jakiś składak z cząści z całego świata a tu mamy trochę poprzerabianego chińskiego Regal Raptor z nalepką Junak. Jednym się ten motorek może podobać, innym nie ale naszego starego rodzimego Junaka nic nie zastąpi.
  13. Luca

    Moto turystyka

    A są gdzieś w necie opisane wyprawy tego Norwega?
  14. No szkoda, że nie ma tu takich, bo można by było urwać temat raz na zawsze. Jedynie twoja wypowiedź wnosi jakiś pośredni konkret. Najlepiej gdyby było kilka osób, które jeździło na tymże Orlenie i dało konkretny przykład, że moto przejechało tyle i tyle a potem wylądowało u mechanika z takich a nie innych powodów. Wiadomo, że olej olejowi nie równy i różnie w różnych silnikach postępuje proces zużycia ale dalej brak jest konkretnych udokumentowanych testów, które by określały, że na danym oleju dany silnik wytrzyma jakiś konkretny przebieg. Sądze, że dla każdego takie informacje były by bardzo cenne. Realnie taką wiedzę mogą stworzyć tylko użytkownicy na własnych doświadczeniach. Już pisałem wcześniej, leje półsyntetycznego Lotosa 10W/40 a wymieniam co 4tyś, choć w serwisówce jest co 2tyś, bo slinik nie posiada filtra dikładnego oczyszczania. Motocykl przejechał około 32tyś i silnik nie wykazuje na razie oznak zużycia, choć większość znawców twierdzi, że chińczyk dawno powinien być na złomie. Mimo wszystko do drogiej szlifierki nie wlałbym Lotosa. Drogie moto to i drogi olej a jak tanie to i olej tani. Za tą wypowiedź proszę moda -10%, bo ktoś posłucha tego ,,doświadczonego" mechanika i zniszczy sobie silnik.
  15. Zadam jedno proste pytanie po jakim przebiegu zaczną stukać panewki w cbr 600 f2 jesli będziemy zalewać silnik olejem orlenowskim 10W/40? Jest ktoś w stanie na to pytanie odpowiedzieć? Pytanie drugie. Jaka różnica będzie w przebiegu jeśli silnik będzie jeździł na oleju Castrola 10W/40 lub Motula? Najwyraźniej większość doskonale wie, sądząc po wypowiedziach. Ja tam chętnie bym posłuchał kogoś kto jeżdził na takim oleju Orlena i kiedy mu padł silnik właśnie z powodu tego oleju, bo takie puste gadanie nic nie wnosi.
  16. Również używam samochodowego niedrogiego oleju półsyntetycznego Lotos 10W/40, ponieważ wyznaję zasadę, że jak tanie moto to i tani olej a jak drogie to i olej drogi, ale zawsze zgodny z zaleceniami producenta. Co do wartości i przydatności oleju Orlena do danego motocykla to jedynie test długodystansowy może być wiarygodny. Jeśli specyfikacja oleju jest zgodna z tym co producent podaje to jest znikome prawdopodobieństwo, że zaraz zaczną panewki stukać, czy pozacierają sie tłoki, chyba, że olej jest naprawdę totalnym badziewiem i specyfikacja nie jest zgodna z prawdą, tylko wyssana z palca. Silnik ma prawo działać poprawnie i nic nie powinno się dziać, poza tym, że diabeł tkwi w szczegółach i po prostu na tańszym oleju (czyli mniej zaawansowanym technologicznie) silnik przejedzie mniej kilometrów, np na tanim oleju przejedzie 60tyś km a na drogim markowym 100tyś. Najgorzej jak używamy oleju nie zgodnego z zaleceniami producenta, np może to być nawet drogi olej syntetyczny 0W/30 użyty w wysokoobrotowym silniku motocyklowym chłodzonym powietrzem, nie zapewni mu właściwej ochrony w wyższych temperaturach pracy. Drugim, najczęściej spotykanym przykładem jest brak okresowej wymiany oleju, np bardzo dużo jednośladów ściąganych z Włoch na to cierpi.
  17. Luca

    Moja podróż do Turcji

    Spoko wyprawa, miło zobaczyć kilka znanych miejsc i powspominać. Te 1200km pod koniec wyprawy za jednym zamachem robi wrażenie, zwłaszcza szacun dla plecaczka za wytrwałość. :clap:
  18. Tylko chcieć i Polska czeka na podbój. 2000km dookoła Polski to trochę okrojona wersja, mi wyszło 4600km. Jak moto padnie to nie ma strachu, będziesz śmigał po Polsce a nie na bezludnej pustyni i w najgorszym razie telefon do laweciarza. Udanej wyprawy życzę i niezapomnianych wrażeń. Jak chcesz sobie poczytać to masz tu linka http://www.klub-chinskich-motocykli.pl/ind...id=78&Itemid=42
  19. Każdemu może się zdażyć banalna wpadka, nawet tym bardzo doświadczonym. Każdy zabierający głos w tym temacie pewnie ma coś na sumieniu z czego pozostali mieli by ubaw :icon_mrgreen:
  20. Identyczne wrażenie odniosłem. Za szybko zjechał na pobocze a tam jak wiadomo jest piach i inne świństwa. Przednie koło się minimalnie uśliznęło i brak doświadczenia się zemścił.
  21. Gdzieś już się spotkałem z patentem zamontowania wentylatora od zasilacza komputerowego. Są bardzo wydajne, tanie, ciche i mają mały apetyt na energię. Można zastosować np dwa jak jeden jest za mało, tyle, że muszą pracować raczej jako nawiew, bo jako wyciąg nie wiem, czy plastik wytrzyma temperaturę. Najważniejsze, że nie obciąży zbytnio instalacji, jest tani i można się pobawić w eksperymentowanie. :icon_mrgreen:
  22. Chyba żaden akumulator by nie przeżył poboru całej energii w ciągu jednej godziny. W tym przypadku podpięcie odbiornika o zapotrzebowaniu 80A było by możliwe tylko na kilkanaście sekund, no może kilka minut jak dobre jakościowo aku. Potem temperatura i wydzielanie gazów zniszczyłyby aku. Bardziej miarodajne było by obciążenie akumulatora odbiornikiem o przepływie 1A przez 80 godzin. Przynajmniej ja to sobie tak zakładam, np w przypadku gdy interesuje mnie ile włączone postojówki sobie poświecą albo na jak długo mogę je włączyć by później jeszcze starczyło energii dla rozrusznika przy odpalaniu.
  23. Jak najbardziej logiczne ale co się dzieje w przypadkach gdy po przegrzaniu np silnika chłodzonego powietrzem, nie chodzi już tak dobrze jak wcześniej (np DragStary). Co się wtedy dzieje nieodwracalnego, że późniejsza praca silnika się zmienia?
  24. Luca

    Diesel trawiący olej opałowy

    Escort diesel 700tyś km to mało? Kolega na wolnossącym tyle wykulał, potem sprzedał i nowy właściciel zrobił remont i nadal się toczył. trzeba pilnować rozrządu i ciężkie palenie w ujemnych temperaturach, to można uznać za wady ale nie trwałość. To, że komuś po 200tyś coś się stało to najprawdopodobniej licznik kilometrów przekręcił się więcej niż dwa razy. Dwa lata temu sam nabyłem takiego escorta, tyle, że z turbiną. Jak szukałem to ciężko było znaleźć takiego, który wyglądał, że ma mało przejechane, mimo, że wszyscy sprzedawcy twierdzili, że jest poniżej 200tyś. Kupiłem z prawdopodobnym przebiegiem 170tyś i wnętrze samochodu jechało jeszcze nozwizną a te które wcześniej oglądałem z niby takim samym przebiegiem miały po 400tyś lub więcej. Mało kto to potwierdzi bo ciężko o właściciela, który by jeździł jednym escortem dieslem przez tyle tysięcy kilometrów od początku. Mi się na razie sprawdza ten samochodzik i średnie spalanie ON pod moją nogą wychodzi 5,5l/100km. Raz na trasie jakimś cudem udało się wypalić cały zbiornik z wynikiem 4,6L/100km ale wtedy nie używałem klimy. Żeby było w temacie to napiszę, że sporo ludzi jeździ na tych silnikach na opałowym i większość jest zadowolona. Ja leje ON i BIO jak natrafię. Moje Tico przejechało prawie 250tyś, z czego 200na gazie. Już kilkakrotnie zarobiło na siebie. Ostatnio jakby odrobinkę osłabło i między zmianami muszę dolać ze 200ml oleju ale nadal dzielnie wozi mnie do roboty. Automatyczne ssanie, czym zimniej, tyb bardziej warczy. Też mnie to denerwuje jak przy -20 wyje jak oszalałe ale jak się nagrzeje to silniczek pracuje jak zegarek, aż miło posłuchać. Najważniejsze, że odpala nawet w trzaskające mrozy i tanio (w cenie biletu na busa) wozi do roboty.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...