Seba

Albo lepiej pochyl motor na prawo, a nawet połóż go na boku i wtedy nie ma konieczności spuszczania oleju. :idea:

Zębatka na lewym czopie wału korbowego mogła się odkręcić. Mógł też się zerwać klin (w tym elemencie nie ma niestety stożka). Wystarczy odkręcić lewy dekiel i przykręcić to koło, polecam od razu wymienić klin i podkładkę zabezpieczającą. Nie ma to jak DDR :lol:

Nie znam szczegółów. Wiem tylko, że miało to miejsce w Olsztynie lub okolicach i brała w tym udział także jakaś ciężarówka. Nie wiem czyja wina, nie wiem kto to był, nic więcej jak na razie nie wiem. Malina > to był jeden wypadek w którym ucierpiały dwie osoby.

Jeden dzisiaj wyszedł ze szpitala, drugi ma dzisiaj pogrzeb. Jak widać - skuterem też można.

nie no chyba jaja sobie robisz??? planowanie Ci sie marzy??? On nie mówi o planowaniu tylko docieraniu jej z cylindrem. cyp>> jak najbardziej popieram.

Chyba (chyba :!: ) znalazłem rozwiązanie tego problemu :twisted: Miałem dokładnie to samo. Byle dziura, byle obtarcie rękawem, byle co i lusterko przestawione. Znalazłem na to sposób - nie wiem czy w innych motorach jest to możliwe. Odkręciłem drążek lusterka przy kierownicy. Lusterko na kulce pociągnąłem do samego oporu, do wewnątrz, do samego końca. Poluzowany drążek przesunąłem do przodu o odpowiedni kąt. Wykonując to patrzyłem w lusterka. W ten sposób wyregulowałem lusterko prętem a nie kulką. Teraz na kulce pozostaje tylko część regulacji :!: Nawet jak w dziurze czy czymś takim mi się lustro przestawi to mogę je poprawić w mgnieniu oka. Lusterko ma tylko dwa stopnie swobody podczas gdy normalnie ma 3 :!: Warto spróbować.

Brednie :!: W żadnym motorze nie ma wycieków' date=' ale jednocześnie wyciek może być w każdym. Jeśli jest wszystko poskładane tak jak się należy i powierzchnie dobrze przygotowane to gwarantuje zero wycieków. To jest kwestia dyskusyjna. Wszysko zależy od tego czy poprzedni właściciel ładował kase w orginalne części czy w jakieś gówna. Nie jest idealny. Nic nie jest idealne. Ja znam. Szlifowanie przerywacza co 2 - 4 tys. km. No chyba że z elektronicznym zapłonem - wówczas nic tylko pozazdrościć. No a oprócz tego przerywacza to faktycznie można przejechać te 15 tys. bez żadnego grzebania. No, może jeszcze naciąganie łańcucha i filtr powietrza. Również polecam.

Jak to się rozregulowywuje :?: Robi się wcześniejszy, późniejszy, czy może raz tak a raz tak :?:

Najpierw kup odpowiedni podwójny przycisk, trochę kabla 0,75 mm^2 a potem dorwij schemat i łap za lutownice. Jak chcesz schemat to pisz mi pw

No ale należy zwrócić uwagę na to że każde takie dopasowanie powoduje zmniejszenie grubości tarcz (szybsza konieczność wymiany oraz słabszy docisk sprężyny). Ponad to sprzęgło na dotarciu może się łatwiej przegrzać więc po co ryzykować skoro można docierania uniknąć :?:

Jak jest wciśnięty to znaczy że masz simsona powyżej 89 roku. NIe było w nich mrugania swiatłami bo weszły nowe przepisy. Jeśli miałbyś dwa przyciski to ten od klaksonu będzie ten który jest do niego podłączony ,czyli obojętnie który. ps. też mam tylko jeden (rok 1989)

Przyrdzewiała tu i ówdzie albo mnie się zdaje...

jeśli są spalone żarówki to te które nie są spalone mrugają szybciej. Sprawdź również połączenia kabli. Od klaksonu odłącz kable i przy wciśniętym przycisku dotknij je króciutko do siebie. Jeśli porządnie zaiskrzy to badł ci klakson a jak nie to sprawdź kable. Najpierw popatrz a jak będzie potrzeba sprawdzenia kabli to napisz - wyślę ci schemat instalacji. qrwa, pisane w pośpiechu, mogą byc błędy

No to po kolejności. Mamy nieskończenie wiele położeń pływaka. Do regulacji musimy wyróżnić trzy: pływak maksymalnie w dole, pływak maksymalnie w górze i trzecie trochę trudniejsze do opisu. Regulacje przeprowadza się poprzez doginanie lub odginanie dwóch "języczków". Jeden z nich mieści się między bańkami (ten który bezpośrednio współpracuje z zaworkiem iglicowym). Drugi jest ustawiony do niego pod kątem około 100 st. i jest skierowany w górę. Bardzo ważne jest aby nie wyginać baniek, wyginamy tylko te języczki :!: Dwa powody: 1 - Bańki mają niezwykle mały zakres regulacji, a gdy przekroczymy ten zakres pływak będzie uderzał w gaźnik. 2 - Przy odginaniu baniek istnieje ryzyko oderwania ich. Naprawa poprzez lutowanie nie jest prosta i niesie ze sobą dodatkowe konsekwencje. Zaczynamy regulacje od dolnego położenia pływaka czyli od takiego położenia kiedy pionowy języczek opiera się o korpus. W takim położeniu należy zmierzyć odległość między górną krawędzią bańki a powierzchnią przylegania uszczelki. Ten wymiar powinien wynosić 33,5 mm i powinien być identyczny niezależnie od tego którą bańkę mierzymy! Oczywiście istnieje pewna tolerancia wymiaru, która jest uzależniona od konkretnego egzemplarza zaworka iglicowego. Najczęściej istnieje możliwość zmniejszenia tego wymiaru nawet do 32 mm. Zwiększania z kolei nie polecam, pływak może ulec uszkodzeniu. Położenie trzecie mamy gdy pływak dotyka zaworka i zamyka go ale nie wciska sprężyny (tzw. amortyzatora drgań). Pomiaru dokonujemy identycznie jak w poprzednim przypadku. Mierzymy od górnej krawędzi bańki do powierzchni styku z uszczelką. Ten wymiar powinien mieć 29 mm. Tu tolerancja nie jest już zależna od zaworka!! Ten wymiar powinien być przestrzegany wyjątkowo! No i pozostało połorzenie drugie (fajna kolejność co? :lol: ) Pływak maksymalnie w górze zaworek zamknięty a amortyzator drgań wciśnięty. Tutaj nie można określić jaki jest prawidłowy wymiar. Wszystko zależy od konkretnego zaworka. Należy jedynie zwrócić uwagę aby w tym położeniu pływak nie dotykał korpusu bańkami. Wibracje mogły by spowodować podniesienie poziomu paliwa a nawet uszkodzenie pływaka! Jeśli wymiar trzeci jest prawidłowy to przy położeniu drugim wszystko powinno być w porządku. To chyba na tyle :?

Odbierz pocztę, posłałem ci schemat. Jak coś niejasne to pytaj :!: Ps. sorki że tak późno

No to na urodzinki proponuję kupić sobie porządne nożyce do drutu :twisted: Hej! to przecież już za miesiąc może śmigać na dowodzie osobistym :!: I po co kąbinować z kartami?? Nie zdążą ci wydać karty moto przed skończeniem 18 - a wtedy już Ci nie jest potrzebna

Ten pasek jest cały czas naciągnięty mniej wiecej tak samo. Polega to na tym, że gdy zwiększa się przednie koło, jednocześnie tylne koło się zmniejsza. Uzyskujemy zmiane przełożenia bez zmiany naciągu paska. To tak w uproszczeniu.

Nie za niska :!: Ja sobie nie życzę aby on jechał szybciej ode mnie :!: :) :lol: :lol:

Czy najlepszy :?: Raczej nie. Na pewno nie.1) Niezwykle pracochłonny 2) Jak już pisałem - od częstego rozkręcania i skręcania gaźnik się niszczy (krzywi) a ponadto niszczą się uszczelki więc taka regulacja jest także kosztowna. Niby kilka złotych to nie dużo ale przecież można to samo zrobić za 0 zł. A jak wyregulować :?: Mam dokładne wartości ile "bańki" powinny mieć odstępu od korpusu. Podam Ci je jak je znajdę bo mi gdzieś wcieło.

Zbędne. Jeśli ładnie wkomponujesz to było by fajne lecz ZBĘDNE :!: