Skocz do zawartości

M a D a F a K a

Forumowicze
  • Postów

    1372
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez M a D a F a K a

  1. Szkół jest kilka ale jeden cel, co byś robił jedno musisz zawsze zrobić do ok. 1500 km jeżdzisz na zwykłym, podłym, mineralnym oleju, żadnych syntetyków!!!!
  2. Wersja amerykańska 929 nie ma dodatkowych fabrycznych zabezpieczeń antykradzieżowych oprócz tradycyjnej stacyjki, dlatego rozumiem posiadacza tej maszyny w pomyśle założenia dodatkowej elektroniki. Czy wiecie ile złodziej jest w stanie zapłacić za elektrykę 929 przeznaczoną na rynek USA?
  3. Łysy, pamiętaj po tych kilku piwkach, aby nie wychodzić przez zamknięte drzwi!!!! :twisted:
  4. Regulacje 270 zł Uszczelnienie 100 zł Ewnetualne części (sssssssyczenie) 50zł
  5. Potwierdzam, NGK dla wzbogaconych mieszanką silników są nieodpowiednie, tym bardziej tyczy się to 2T i nie chodzi tu o stopień wysilenia silnika tylko o podatność świec NGK na przebicia w przypadku nagromadzenia się większej ilości nagaru na izolatorze wew. Z tąd właśnie pochodzą przypadki zepsucia świecy tego producenta w przypadku zalania silnika. Tęsknię za ISKRA-ą!!!
  6. Symptomy oznaczają "grupszą" robotę dla grubego portfela. Wymień silnik to będzie najtańsze i najszybsze. Jeśli pierścienie są zużyte to i cała reszta też będzie do roboty i 2 tyś zł z głowy. Jeżeli to był "szybki" remont chwilę przed sprzedażą to juz nic nie będzie do uratowania! Trzecie wyjście to zamiast oleju, moto-doctor i ogłoszenie "nie katowany turystycznie używany, sprzedam pilnie z powodu wyjazdu...."
  7. Jeśli masz rzeczywiście wałki do wymiany to ja bym zaryzykował kupno kompletnej głowicy za 250 zł, nawet jako magazyn części zamiennych. Bez rozbiórki głwicy prawie nie można stwierdzić faktycznego jej stanu. Rutynowe czynności przed założeniem używanej głowicy to: - zabielenie powierzchni styku z uszczelką, celem wyrównania powierzchni, - przeszlifowanie i dotarcie zaworów i gniazd zaworowych, - kontrola luzu w prowadnicach zaworowych ew, ich wymiana - wymiana uszczelniaczy zaworowych, jesli są, na nowe! Koszty w przypadku wszystkich opcji to 100-150 zł od cylindra
  8. W serwisie na 100% powiedzą, że komputerek i że padł! Naprawią elektryczną perdułkę która zajmie im 3 godziny, zero materiałów, wymienią ECU dla niepoznaki z bliżniaczego modelu który akurat stoi na warsztacie abyś pomyslał, że rzeczywiście komputer był do wymiany, Tobie powiedzą, że zrobili i tak po kosztach specjalnie dla Ciebie i wyskoczysz jakieś 2 500 zł. Nie daj sie oszukać!!!!!!!
  9. Lampka wskazuje błąd, to już wiesz. Informacja o błędzie znajduje się w tzw. pamięci ulotnej komputera. Resetujesz to tak, rozłanczasz klemy od aku (pierwszy minus) na 30 minut, po tym czasie łączysz je ze sobą, po czym normalnie podłanczasz do aku. Powinno pomóc jeśli nie to nie gorączkuj się i przy najbliższej okazji wepnij się do komputera w serwisie naprzykład.
  10. 1 mm wystarczająco, przy fabrycznych tolerancjach wykonywania ram motocyklowych wynoszących 3 mm. Plamka lasera użytkowego ma średnicę 1 mm! Biorąc pod uwagę dokładnośćć osadzenia lasera, ram pomcniczych, detektorów i ich tolerancje wykonawcze, osiągnięcie bezwzględnej dokładności 1 mm jest w praktyce nieosiągalne dla metody laserowej. Temat w praktyce przerobiony!!! Metoda tradycyjna, optyczna, jest dokładniejsza, laserowa zaś znacznie szybsza - cała tajemnica lasera!!!!!
  11. Ble, ble, opowieści sprzedających gdy silnik nierówno chodzi to napewno "gażniki do regulacji", gdy silnik tłucze to: "zawory do regulacji" lub "łańcuszek do wymiany". Otpuść sobie ten zakup, koniecznie!!!!!!!!!! Jeżeli by było takie proste jak mówi sprzedający dawno by to zrobił!!!
  12. Generalnie się ram nie spawa to wszyscy wiemy. Obie firmy z Bielska-Białej (ta co wydaje certyfikaty) i ta z dolnego śląska nie są firmami profesjonalnymi, jak to się niektórym wydaje, że wydadzą tysiączka to mają do czynienia z profesjobnalistą. Za 100 zł JA wystawię "profesjonalny certyfikat" każdemu chętnemu, numer konta mailem. Osobiście mam zaufanie do spawanych ram bo oddaje je człowiekowi który spawa aluminum już 15 lat, czasem pękają ale obok spawu. Nigdy nie dzieje się to nagle więc historie wypadkach są z mchu i paproci. Pół Polski jeżdzi na smarkanych ramach, a 1/3 forumowiczów na nietkniętych. Wolę Ziutka z PGR-u, jego spawarkę i mój sprzęt geodezyjny niż laserowy pomiar ramy za 1000 zł !!!!Robię pomiary ram za 100 zł z dokładnością do 1mm!!!!
  13. 400 Bandit, dziesięcioletni, jesli nie kupiony od "znanych" rąk, na 100% będzie na tyle zmęczony, iż jego eksploatacja pociągnie Cię mocno po kieszeni. Model gażnikowo b. kapryśny, ich prawdziwa regulacja nie jest taka łatwa, wrażliwy na zmiany ciśnienia atmosferycznego, a nawet wilgotności. Jako pierwszy motocykl ZDECYDOWANIE odradzam, nie to, że by był złym modelem, ale eksploatacja w sensie ekonomicznym w stosunku do Bandit 600 pozostaje na tym samym poziomie. Także Twój wybór to BANDIT 600, przy odrobinie szczęścia kupisz go za 6 tyś do opłat.
  14. W sportowym motocyklu kolektor wydechowy ok. 10 cm od wyjścia z głowicy ma temp. ok 300 st C na wolnych obrotach. Przy pełnym obciążeniu (oddawanie pełnej mocy), temp. może dochodzić do 900 st C. Największa temp. jest przy zbijaniu się spalin w miejscach łączeń 4w2 lub 4w1.
  15. Zwykły łożyskowy smar doskonale spelnia swoje zadanie i spokojnie można przy nim pozostać
  16. Są dostępne specjalistyczne takie niby bandarze nasączone żywicami. Twardnieją w wysokich temp. ale nie na kamień! Owijasz obolałe miejsce, zabezpieczasz zaciskami lub awaryjnie drutem i z głowy. Z doświadczenia wiem, iż ten patent wymyślony na potrzeby doraźnej naprawy wydechu, przetrzyma wszystko, a na pewno naprawiany element. Wada, mała estetyka naprawianego miejsca. Odporne na dragania
  17. 300 zł za komplet uszczelek to niedopuszczalne. Najlepiej zakupić materiał na uszczelki w sklepie z częściami do ciężarówek (sprzedawane w arkuszach o różnej grubości), zakupić okrągłe wykrojniki (komplet) za 20 zł i uszczelki oprócz pokrywy zaworów dorobić samemu, a jakość nie będzie ustępować tym za 300 zł. Silikon tak, ale jednostronnie. Jeżeli masz trudność z dostaniem materiału świetne efekty daje uwaga... kalka techniczna.
  18. Mi akurat znajomek przywióżł z UK, ale wiem, że jakaś krajowa księgarnia internetowa je sprowadza, musisz poszukać. 20 funtów to dużo, ale jeśli porównując te nasze pozycje za 40, 50 zł i wiedzę w nich zawartą to HAYNES nie wypada tak żle.
  19. Techniczny angielski nie jest taki trudny, w tych książkach używa się maksymalnie dwustu słów w różnych układach, do tego dochodzi naprawdę wiele rysunków, a ten kto choc trochę otarł się o angielski nie powinien zawracać sobie głowy polskimi pozycjami. Mam część tych książek z linku i polecam je z czystym sumieniem. Jeżeli serwisujesz sam motocykle to inwestycja szybko Ci się zwróci.
  20. Książki Dmowskiego o gażnikach i prądach to to śmiecie nie warte swej ceny, problemy są ledwo zarysowane bez żadnych analiz prowadzących do konkretnej wiedzy. Ja polecam wydawnictwo HAYNES i pozycje pt. "Motorcycle basics techbook", "Motorcycle Workshop Practice Techbook", ceny 15 funtów, nie mało, ale za to zawarte w nich konkretne wiadomości są satysfakcjonujące.
  21. Generalnie klasa 8.8 wystarczy Ci z dużym zapasem, z poszukiwaniem używanych nie ma co przesadzać, można narazić sie na śmieszność. W sklepach metalowych raczej nie znajdziemy śrub z samohamownym kołnierzem łba ale są kleje beztlenowe, które zabezpieczą połączenie przed poluzowaniem. Jeszce jedno, najlepsza wersja to nawęglana - odporna na korozję.
  22. Obawiam się, że ludziom zabraknie pary na samym początku, jesli nie będą mieli określonego jasno celu działania. Wspólne spotkania i wyjazdy nie scementują nas (was) na długo. Potrzebna jest adrenalina, a tą w wypadku motórków dają dwie rzeczy, pieniądze z obrotu nimi i współzawodnictwo. Motórka już nie mam od dwóch lat, po tym jak po raz tysięczny przejechałem się trasą Bolesławiec - Szklarska Poręba z kolegami na "lody i colę", powiedziałem sobie: "na ch.j mi ten sprzęt" skoro nie wykorzystuję jego możliwości nawet w połowie. Motór sprzedałem ruskiemu z Kaliningradu za dolary i mam spokój. Jestem z Bolesławca i czasami dziduję motorkami kolegów.
  23. Despratów nie zabraknie, ze stu wyłonić dziesięciu i zrobić testy szybkościowe w Poznaniu i najlepszego pchnąć z numerem na pole startowe , jest to pomysł który może dać głębszy sens istnienia klubu w Bolesławcu, zrobi coś więcej od organizowania imprez i da ludziom poczucie wyjątkowości.
  24. Wiem, że organizowana jest impreza andrzejkowa dla maneciarzy z Bolesławca i okolic. Miejsce - Rafaello, ul. Starzyńskiego, koszt 100 zł od pary. Klub już podobno jest, słyszałem, że sponsorzy również walą drzwiami i oknami to może... jakaś nsr, tzr, gs lub rs w mistrzostwach Polski 2006? Hmmm.
  25. Jedno co jest pewne do zrobienia w tak długo nie jeżdzonym sprzęcie to przeszlifowanie gniazd zaworowych. Wkradła się tam okrutna korozja powodując nieszczelności i ogólny spadek wydolności silniczka. Po za tym nieruszane uszczelnienia dawno juz sparciały i prawdopodobnie po uruchomieniu, motórek będzie się pocił tu i ówdzie. Kolejnosc czynności: 1. Pokręcenie silnikiem "na sucho" 2. Zbadanie ciśnienia spręzania 3. Ewentualna decyzja o dalszej reanimacji 4. Wymiana uszczelnień i innych gumowych elementów (opony również) 5. Zalanie nowych płynów 6. Gażniki rozłożyć do ostatniej dyszy 7. 600 km, kontrola luzów zaworowych i cisnienia sprężania
×
×
  • Dodaj nową pozycję...