Skocz do zawartości

AdamsDH

Forumowicze
  • Postów

    16
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje profilowe

  • Skąd
    Wrocław/Warszawa

Osiągnięcia AdamsDH

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. Zbycho. Hmmm o tym nie pomyslalem bo ja mam przelewy za free juz od dobrych 5 lat wiec zapomnialem ze takie cos istnieje jak oplaty za przelewy. Konto mam w mBanku a tam tak mam ( teraz jest chyba 50gr do innych bankow i 0gr do US, ZUS itp) Wiec moja metoda dobra jak sie ma dobry bank ... :-) Pozdrawiam
  2. Na wstepie dziekuje wszystkim za odpowiedz. Czyli importer tylko placi VAT 24/25. Czyli ok. TUREK. Dlatego chcialbym miec umowe z polakiem a nie z Niemcem bo w razie czego obowiazuje mnie polskie prawo i moge scigac polaka a nie niemca, kotrego na iczy nie widzialem. Po drugie mialem juz kiedys problemu z powodu takiego przekretu jakim jest spisywanie umow pomijajacych posrednikow. Taki posrednik nie placi podatkow za dzialalnosc, ktora prowadzi. Bo dla US jakby go nie bylo. Ale to mnie mniej obchodzi. Wazniejsze jest to, ze w razie jakiegos walka (moto niesprawne - czyt wada ukryta) moge dochodzic pram rekojmii itp od Polaka co jest latwiejsze niz od Niemca bo nie znam prawa niemieckiego oraz niemca od ktorego pochodzi moto. O swoich problemach z posrednikami juz kiedys pisalem wiec nie bede sie powtarzac Pozdrawiam
  3. Ja polecam tzw. SYSTEM ARGENTYNSKI. Ja tak robie wiec wiem, ze sie sprawdza. Nie wiem czy dobrze rozumuje co do dzialania tego systemu ale wiem ze w praktyce hula. A wiec. 1. Dostaje mandat. 2. Czekamy miesiac i okolo tego terminu sprawny urzad skarbowy zaczyna postepowanie (warszawski urzad) -> wroclawski np robi to dluzej :-) 3. Po miesiacu od wystawienia mandatu wplacam na konto podane na formularzu 10 zeta. 4. Po kolejnym miesiacu czynnosc powtarzam. Az do zakonczenia splaty. (najlepiej dac stale polecenie przelewu zeby nie zapomniec) Po co tak kombinowac? Bo min. miesiac trwa postepowanie komornicze. Tzn. Urzad nada na nas komornikowi i gdy ten sie do nas wybiera my wplacamy te 10 zeta. On na dokumencie ma napisane ze musi od nas sciagnac np 500 zeta. Nie moze tego zrobic bo kwota jest nie aktualna bo wplacilismy te 10 pln. W praktyce komornik nie przychodzi bo dostaje co chwile od urzedu uaktualniane dane na temat naszego mandatu. W taki sposob mozna kazdy mandat porozkladac sobie na raty. Ja tak robilem i 200 zeta placilem 20 miesiecy nie odczuwajac tego za bardzo w swojej kieszeni Koszty biurokracji w urzedzie pewnie sa wieksze niz te mandaty, ktore tak placilem. :D A nie placenie moze spowodowac ze komornik zajmie Ci fure jesli masz na siebie zarejestrowana jezeli bedziesz utrzymywac, ze nic innego nie masz. Moze go oddac na licytacje i zajac kwote z mandatu plus odsetki i koszty komornicze a reszte musi Ci oddac. A jezeli masz w miejscu pracy zarejestrowane konto na ktore Ci przelewaja pensje to komornik moze je zablokowac i potracic prosto z konta. Dlatego polecam system argentynski :-)
  4. Dzieki. Ten topik widzialem bo sam w nim sie udzialem :-) Pytam bo chcialbym uniknac tego typu walkow. Ale chcialbym wiedziec czy bede mial jakies dodatkowe oplaty z tego powodu. Czy tylko podatek od kupna czyli 2% wartosci. Aha i jesli kupuje moto niezarejstrowany ale od Polaka co go sciagnal to czytalem, ze ta osoba musi juz miec przetlumaczone dokumenty i zrobiony przeglad. Czy moze sie myle. Nie wiem jak to jest przy takiej sytuacji - prosze o porade
  5. Witam. Przepraszam za kolejny temat o rejestracji moto. Niestety na moje pytanie nie znalazlem wczesniej pytania. Czytalem juz o tym co i jak ze sprowadzaniem moto z niemiec. A moje pytanie dotyczy tego co zrobic jak sie kupuje moto od handlarza. Wiem, ze najczesciej kupuje sie moto juz sprowadzone ale umowe podpisuje sie z Niemcem :-) Tzn osoba handlarza nie istnieje w tej tranakcji. Wtedy nie ma problemow z tym ze tlumaczyc brief i inne dokumenty musi ten kto kupil moto od niemca. Ale moje pytanie dotyczy tego czy kupujac moto od Polaka, ktory kupil moto od Niemca ale jeszcze nie rejestrowal bryki, juz musze miec przetlumaczone dokumenty itd. Chcialbym podpisac umowe z osoba, od ktorej kupuje motor niz z Niemcem. W razie problemow nie musialbym sie palowac do Niemiec itd. A wiec czy Polak, ktory ma podpisana umowe z Niemcem, moze mi sprzedac moto i ja bede mogl bez problemow zarejestrowac motocykl wg. normalnych zasad dotyczacych sprowadzonego moto z UE. Czy moze bedzie to duzo wiecej zachodu? Z gory dziekuje
  6. Narazie pozostaje mi gdybanie... szykuje sie do konca roku z kupnem moto. Dlatego pytam. Potezny nie jestem dlatego mam watpliwosci. Ale podoba mi sie wizualnie i technicznie (2 gary, kardan itd) Nie mam mozliwosci posmigac na takim. (dostepne mam tylko gpz500 i GSX600) ale wolalbym nakeda. Dziekuje za porady i zobaczymy co z tego wyjdzie... Pozdrawiam
  7. Guti. Ale zastanawiam sie nad ta waga i tym "ze sie wali" w zakretach. Nie bardzo wiem co to znaczy. Domyslam sie tylko, ze moze poglebiac sam zakret. Czy dobrze mysle? A co do wagi. Poprostu sie boje, ze bede mial duzo problemow z opanowaniem moto ze wzgeldu na duza wage. GS wazy kolo 170 kg a to 70kg mniej. Czyli wiecej niz ja :-)
  8. Chcialbym zapytac posiadaczy (bylych i obecnych) czy VX nadaje sie na pierwszy motorek? Interesuja mnie "nakedy" (ten troche podchodzi pod chopera). Myslalem nad takim moto ale boje sie jego wagi. Gotowy do jazdy wazy cos kolo 240 kilo. To duzo powonujac z takim gieesem :-D. VX przekonuje mnie silnikiem i kardanem ale nie wiem czy poradze sobie z jego masa. Sam waze tylko 65 klio :-/ . Smigam czasem na siostry GSX 600 (220kg) i wiem ze ten nie nadaje sie na pierwszy (dla mnie) bo za ciezki i za mocny. Prosze o opinie uzytkownikow. Pozdrawiam
  9. Mi ladnie odeszla naklejka myjka cisnieniowa. Ustawilem na maksymalne cisnienie i pod katem od rogu naklejki zaczynalem ja zmywac. Jak juz gor odejdzie to potem idzie gladko. Sposob polecam. Nie wiem czy zawsze bedzie tak latwo czy moze mialem takie szczescie. Sposob uzywalem tylko jeden raz. :roll:
  10. Witam. Od jakiegos czasu mam zamiar kupic moto GSF 400. Jako, ze bedzie to moj pierwszy sprzet chcialbym prosic o rade i pomoc. Czytalem mase topicow o kupowaniu pierwszego moto itp/itd. Wiem mniejwiecej co brac pod uwage wybierajac itd. Moje pytanie dotyczy serwisu tego motocykla z lat '91 - '95. Chcialbym wiedziec jak tam wygladaja regulacje gaznikow i lozow zaworowych? Czy robi sie to na "plytki" czy moze jakos inaczej. Bandit ma 4 gary wiec i regulacji wiecej niz w takim np gs'ie 500. Jestem studentem wiec mam ograniczone fundusze i chcialbym wybrac taki motor, ktorego nie bede musial regulowac za mase kasy co 3k km. Co do gaznikow itp to moge liczyc na pomoc siostry i szwagra. Ale do nich mam 400km :-) Licze sie z tym, ze po kupnie bede musial troche poserwisowac silnik i inne czesci. Niestety nie stac mnie na nic nowszego niz '93. Dlatego chcialbym sie dowiedziec czy czesci do tego modelu sa latwo dostepne w Polsce. Dziekuje i pozdrawiam
  11. Witam. Polecam normalny licznik rowerowy. Trzeba zobaczyc jaka predkosc max moze pokazac licznik. Ale sa takie co maja do 299 wiec mozna jes spokojnie zaadoptowac. Moja siostra ma taki przyklejony przy zegarach. Pokazuje max , srednia itd. Co wiecej mozna go ustawic tak dokladnie, ze pokazuje predkosc rzeczywista a nie ta z bledem z orginalnego licznika. Zaplacila za licznik firmy VDO (przewodowy) okolo 110 zeta. Wiec rzecz niezbyt droga
  12. Witam. O Fazerach nic nie powiem bo nie jezdzilem. Tak jak pisalem smigalem tylko na trzech motorkach pomijajac Czesie (CZ) Wiec moje doswiadczenia sa ubogie jak mysz koscielna :-) GPZ to fajny motorek smigalem 500 i 350 (mojej siostry) oba dosc niskie i dosc "lekkie" Takie mialem wrazenie. Ja do nauki bralbym 350. Niska i wydaje mi sie dosc dluga. Ja mialem na celu tylko wyluszczyc co mysle o mocnych motorach na "zas". A co do konkretnych modeli to niech wypowiadaja sie inni co maja porownanie i wiedza na co zwracac uwage. Pozdrawiam
  13. Co prawda nie smiagam jeszcze "legalnie" na motorku ale pozwole sobie na swoja opinie. Prawko kat. B mam 6 lat i okolo 180000 km przejechanych. Zaczynalem malym samochodzikiem (Corsa 1,6 GSI), jak na takie autko to moc dosyc spora. Tez myslalem, ze moc mam opanowana. Zawsze sie tak mysli (juz po 2 tygodniach) kiedy sie przyzwyczaimy do mocy, do "odejscia" itd. Dopiero zaczynamy zdawac sobie sprawe z tego ilu rzeczy nie wiemy i jak kiepsko jest z nasza technika jazdy jak sie cos zaczyna dziac. Jakis poslizg, sytuacja kryzysowego hamowania czy w ostatecznosci wypadek. Nie zawsze z naszej winy. Ja potracilem goscia co do dzis pewnie jest kaleka bo mial polamana miednice. Wybiegl co prawda zima po pijaku na srodek drogi. Ale zdaje sobie sprawe z tego, ze gdybym mial lepsza technike moze moglbym go ominac. Nie bylo w tym mojej winy bo predkosc mialem przepisowa ale zawsze mozna probowac omijac. Dopiero po takiej sytuacji nabieramy pokory. Ja zapisalem sie na rozne kursy doszkalajace (szkola Opla itp). To taka refleksja ale jak czytam, ze masz 16 lat i zastanawiasz sie czy honde CB czy moze CBR kupic to zastanawiam sie czy chcialbym Cie spotkac na drodze. Nie przecze ze jestes rozsadnym gosciem. Dlatego bez urazy. Ja mialem okazje jezdzic na gs500, gpz 500 oraz gsx600 Na 2 ostatnich moge smigac czesciej i wiem ze taki np gsx600 to maszyna nie dla mnie. Na pierwszy motor napewno nie. Nie mysl tylko o mocy. Ale tez o wadze motoru, zwrotnosci itp. Na poczatek lepsze sa lekkie, zwrotniejsze Wiem, ze majac do wybory cb i cbr wolalbys szybszy, mocniejszy i w ogole naj ale to chyba wynika glownie z Twojego wieku. :-) (bez urazy) Uwazam, ze scigacze jak CBR itp nie wybaczaja tylu bledow co mniejsze motorki. A nie wierze w to, ze bedziesz smigac do np 4000 obrotow :-) Bo tak sie nie da. Mozesz mnie uznac za kogos kto tylko teoretyzuje. Ale sam majac 17 lat myslalem, ze umiem juz wystarczajaco duzo ale tak naprawde po kilkunastu latach praktyki mozna tak powiedziec i lepiej sie uczyc bezpiecznie. A statystyki pokazuja najlepiej. Najwiecej wypadkow jest nie od razu gdy jeszcze pamietamy i respekcie dla mocy tylko po 4 - 6 tysiacach kilometrow gdy juz przychodzi zludna mysl, ze juz duzo sie potrafi. Sorry, za jakies moralizatorskie gadki ale moze ktos cos z tego wyniesie. A tobie zycze udanego wybory tak miedzy CB a CBR jak i udanego egzemplarza :-) Powodzenia
  14. Ja tak niestety sprzedalem samochod. Gosc ode mnie go kupil a jak sprzedawal go komus innemu to dopiero spisal umowe jakbym to ja osobiscie sprzedawal tej 3 osobie. Ma to na celu ukrycie realnego dochodu handlarza. Jego dzialalnosc nie istnieje przez co nie musi placic podatku od swojego zarobku. Nie mialbym do niego pretensji gdyby nie to ze sprzedawalem samochod firmowy. Wiec musialem od sprzedazy zaplacic podatek. Wiec przy takim rozwiazaniu zaplacilem wiekszy podatek niz jakbym podpisal umowe z handlarzem. ( oczywiscie sprzedalem taniej niz potem handlarz :-) - bo on z mojego "wraka" zrobil nowke sztuke ) Dlatego nie polecam takich transakcji. Aha i bedzie nam trudniej dochodzic swoich praw jesli cos bedzie nie tak. Bo handlarz sie wyprze i powie, ze on nie mial nic z tym wspolnego i zostaje nam juz dogadywanie sie z Niemcem.... Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...