M a D a F a K a

Dobra, dobra, biedy to ty nie miałeś, w dziurawych skarpetach ma leżaczku nie leżałeś. :icon_razz:

No ładnie, siedmioosobowy tim, będzie ostro! Mogę prosić o więcej szczegółów, kto, na czym i w jakiej klasie?

Nie oto kaman. Mentos był pionierem, potem nastali inni, kto był bardziej prawdziwy? Ten bardziej lubiany na forum czy ten co miał jakąś wizję? Ja dorównuję Mentosowi bo podrywam koło na dwie trzecie wysokości tego co on wyczyniał, może być?

Tiaaa, słynny film o uciekającej Nysce z Mentosem w środku i koniem z tyłu i kto był prawdziwym stunterem tępiony czy tępiący. ... a ja nie lubię Kawasaki.

No nie, nie wierzę ile komuny tkwi jeszcze w polakach. Człowiek ma pieniądze i ochotę to niech kupuje sobie stunt dziwkę i robi z nią co chce. Dla mnie może nakręcić 8 terabajtów materiału i zapchać nim jutuba. I co z tego. Polata dwie godziny na kole i mu się znudzi i co z tego? Może nawet wyrwie dwie dupy na swojego psa, zazdrościcie mu? Czy to dres czy lanser lub inny koleszka dla którego erłan w serii jest nie trendy, jakie ma to znaczenie dla każdego z was. Chooy kogo obchodzi co robi człowiek z zarobionymi przez niego pieniędzmi, chyba, że wyrwał tego psa z pod twojej dupy. Luzik panowie, luzik. A... jeszcze jedno stuntpoland jest ok. Pisze tam parę gości co mają kilka tematów motocyklowych w małym palcu.

Tu przykład: polski I D E A L N Y Samochodzik widziałem jak przyjechał do polandu, szok, stał u jakiegoś siurasa ze trzy lata pod płotem, rdza, mech i porosty. Kupiony z myślą o częściach, za 500 euro, a tu polerka, lakierowanko co niektórych części, kołpaczki na zardzewiałe felgi i mamy proszę państwa igielkę!

Te teorie o przebiegach minus 50 tysi biorą się zapewne ze śledzenia tendencji trwałości nowoczesnych kopciuchów w samochodach, która spadła conajmniej o połowę. Japonia produkuje nadal świetne silniki i to jest bezdyskusyjne. Gorzej wygląda np. odporność ram na przyjęcie sił gnących i skręcających. Wietrzę tu jakiś spisek handlarzy nałogowo zaniżających przebiegi. Biorę za wypowiedź pełną odpowiedzialność bez ściemy. Zgodzę się z jednym, współczesne napędy są napewno delikatniejsze co nie równa się mniej trwałe.

Otóż wszystkie przekraczają 50 tysi, nawet te z toru - oczywiście stock`i

Miałem ST i powiem, że regulator przed modernizacją modelową to kupa, zmień od nowszego modelu, użebrowany umieszczany na takim metalowym mostku pod siedzeniem, dokładnie pod kierowcą. Do tego zaimplementuj diodowy wskaźnik napięcia w instalacji dla monitorowania stanu na bieżąco i ciesz się z eksploatacji tego wspaniałego motocykla jakim jest ST. Ogranicz spalanie paliwa stosując setup gaźników przeznaczony na CH, ja osiągałem spalanie na poziomie 5,5 l/100km.

Uważam, iż szczyt rozwoju wyścigów w naszym kraju mamy już za sobą. Startuje coraz mniej zawodników, najlepsi idą za granicę, a np (dr)dzizus coś mówi, że już mu się nie chce :), dostępny w zasadzie jest jeden tor z prawdziwego zdarzenia co ogranicza rozwój.

Turystycznie, w 2,5 rundach rookie, numero 8.

Nie brałem jeszcze do tej pory udziału w tak mocno obsadzonym wyścigu (poziom zawodników). Porównajcie czasy ROOKIE do 600 i powyżej. Coś z pretendentów: Pretedndent Pretendent - last lap

Dla zainteresowanych, jestem w stanie opracować numeryczny rzut nitki Toru Poznań do zaimplementowania np do AutoCad-a. Pozostaje tylko kwestia dokładności, a raczej szybkości odbiornika GPS, przy ustaleniu pozycji motocykla przy np 200km/h.

Subaru - niezniszczalne napędy, niezniszczalny silnik, "japoński" (fuj) środek, 2.0 za mały, minimalnie odpychać sie musi 2.5, większe od średniej spalanie

Nie tak dawno posiadałem XTZ 750 z przebiegiem 130 tys, zimą zakupiłem nowy łańcuszek w oryginale, rozebrałem moto i stwierdziłem, że zarówno łańcuszek, ślizgi jak i koła współpracujące są w bardzo dobrym stanie. Reasumując, jeśli w silniku pracuje oryginalna część to wymiana jej co 60 tys mija się z zupełnie z celem.

Swego czasu (gdy lubiłem miejsko-dresiarki blircht za dwa złote) w garażu stał LEON z 186 km wersją tegoż napędu. Dla mnie bez rewelacji! Spalanie na +, ale nie jest to sportowy silnik! Nadaje się do pasków i innych średniaków o spokojnej naturze, gładkie przyspieszenie, dobra kultura pracy, bez emocji! Ten zrozumie o co chodzi kto się przejedzie prychającą DELTĄ integrale najlepiej w wersji EVO!

Megasqurit jest wielki ale mało miejsca w moto na niego i nie jest za bardzo odporny na wilgoć. Do założyciela wątku, po amatorskim wszczepieniu wtrysku silnik może pracować gorżej niż na sprawnych gaźnikach, zwłaszcza w porcji przechodzenia między zakresami obciążeń małych do średnich. Przechodziłem osobiście przez setup 929 do sc28, motocykl pracował prawie normalnie ale temat załamał się na dobraniu odpowiedniego airboksa i wiem jedno, japonia ma zaje.... dobrze dobrany ten element. Konkluzja - wtrysk amatorsko - TAK tylko w przypadku instalacji pod turbo, w przypadku wolnossaka wtrysk NIE ze względu na koszty i mizerne efekty.

Tzw, ssanie nie domyka się całkowicie, sprawdź po pierwsze czy jest luz na lince od tego urządzenia.

Moim zdaniem Śliwa popełnił błąd taktyczny w ROOKIE 600 robiąc 1.44. Co oznacza koniec jazdy w tej klasie i przejście do superstock 600, a tu trzeba się zabrać ostroo do roboty, bo będzie w drugiej dziesiątce!

Shrek masz szczęście, załapałem się! :icon_twisted:

Delikatne regularne ciche stuki pod obciążeniem w tych modelach są całkowicie normalne, mówię to ja niedawny użytkownik sc28-33 :icon_question:

RF-a ma jeszcze kilka innych słabych punktów. Nie rozumiem do czego ma służyć motór, do głaskania? Wsiadasz i pełna łychaa! Jeśli sprzęt pada to znaczy, że został skopany przez żółtych w fazie przedprodukcyjnej i powinien trafić na śmietnik historii :icon_razz:

Wokół "fortepianów"'' wiele jest szumu wokół ciśnienia oleju, ja w "swoich" nie miałem z tym problemów, obecna xtz z 130 tys na liczniku nie wykazuje w tym względzie niedomagań.

Olej z tej dziury wypływać musi "od razu", po krótkiej chwili dotyczy zimnego silnika.

Może to nie pedagogiczne ale ja robię w tym roku myk polegający na wytworzeniu i zamontowaniu db killer-a na potrzeby odbioru technicznego, a potem powrót do '''normalności".