M a D a F a K a

Może być od 126p, 125p, FSO, trabanta, wartburga, vw i zastavy, lub gsxr1100, yamaha fj, fzr 1000 i inne, jednofazowy czytaj samochodowy.

MOBIL 1 w warunkach torowych przetestowałem kilka lat temu na CBR900rr, silnik po całym sezonie był rozebrany, nie stwierdziłem negatywnego wpływu oleju "samochodowego" na "wysilony" silnik motocykla. Jedynym ciekawym faktem było stwierdzenie słabej jakości płytek zaworowych firmy Hot Cams, które to najzwyczajniej w świecie się rozklepały :eek: , a szlifowane oryginały nie :icon_eek:

Kotleś, teoretyzujesz, fantazjujesz, weź się lepiej do roboty, określenie właściwych luzów nie jest takie trudne i większy wpływ będzie miała temp. "zimnego silnika" niż ten Twój film olejowy i ułożenie się płytek. Weź to chłopie na logikę i zastanów się nad sobą. Do tego zwrot "fazy rozrządu" nie jest przez Ciebie używany właściwie - to fakt.

Edhaust - dawaj nr tel na PW bo potrzebę do Ciebie mam.

Dawaj to teraz polska , z tym, że ja bym zrezygnował z kostki i zastosował konektory "luzem".

Nie. Kucizna w przypadku tłoków ma swoje wady. W zasadzie ten element nadaje się do silników mocno obciążonych cieplnie w tym rejonie ma przewagę nad oryginałami. W codziennej eksploatacji nie wchodził bym w to rozwiązanie ze względu na kulturę pracy LC4, tłok sobie lubi podzwonić na zimno, a o całkowitym zaniku kultury pracy nie wspomnę.

Co do tłoka to do zadań normalnych to oryginał ELKO, do specjalnych może być wossner, tylko że z wibratora LC4 wyrośnie masakrator powodujący odpływ krwi z mózgu i zaburzenia widzenia.

z tym, że ZX10 nie dożyje ostrego gumowania.

Pomierzyć luz tłok cylinder jeśli ok przehonować i założyć NOWE pierścienie o ich ustawieniu nie wspominam

Dozowalność rzecz subiektywna, zestaw jak wyżej ale na "gumiakach" oplot redukuje wyczucie progu działania.

90% sprzętów amortyzuje poprzez układ dżwigni wymuszające pewną progresję pracy całego zawieszenia, zatem wymiany elementu pomiędzy markami (modelami) jest delikatnie mówiąc niecelowe. Lepiej zainwestować i pozostawić ciaczki tu: HRG POZNAŃ, Dominik Szymański użytkownik tego forum zrobi z tym elementem co trzeba.

Koleżko my tu rozmawiamy o życiu i nie przytaczamy cytatów z prehistorycznych rozporządzeń odnoszących się do czasów dwusuwów z RWPG. Żaden pojazd z mojego garażu nie zostanie wypuszczony powyżej mojej żelaznej normy, którą podałem wcześniej, taka regulacja jest po prostu zdrowsza dla operatora, a każda regulacja kończy się na analizatorze, w moim wypadku wyposażonym w sensor CO. Po prostu ja to robię a inni o tym tylko piszą fantazjując.

CO poniżej 1,5% z mojego doświadczenia zdecydowanie ułatwia rozruch na ciepło, chłopie 4% nie przekraczał dobrze wyregulowany 125p :banghead: . Takie spalanie w YZF podpowiada o dość przypadkowym złożeniu gaźników. Co do szerokopasmówki w Polandzie do zdobycia już za 650 zł z wyświetlaczem ale bez możliwości robienia logów.

Główny grzech serwisów gdy oddaje się im konia to zaniedbanie, synchronizacja nie załatwia absolutnie nic w regulacji gaźników. Jedyna rada kolego to podjedź do kumatego gaźnikowca, niech zestroi je na nowo. Jeśli źle pali na ciepło, to wystarczy podjechać do pierwszej lepszej stacji diagnostycznej na analizator spalin i sprawdzić je na wolnych obrotach, stanie się jasność. Tak na szybko zawartość CO2 musi być poniżej 1,5%.

No dobra, może nie motocykl, ale jestem właśnie po docierce świeżo złożonego silnika w moim BMW kilerze, zrobionej według starej sportowej szkoły na wysokich obrotach i oleju 15w40. W efekcie ze 137km mocy nominalnej opisanej przez producenta jest już 150+ :lalag:

Jako były użytkownik africa twin killer`a w postaci XTZ 750, mówię, iż numer ze śrubką w głowicy jest zbędny, ponieważ służy ona do kontroli ciśnienia oleju (czy jest), ponieważ modele te nie posiadają nawet namiastki kontrolki. Także wymiana sprowadza się do czysto tradycyjnych zabiegów z naciskiem na zalanie zbiornika ściśle określoną ilością oleju podaną w serwisówkach lub na louis.de i kontroli stanu po rozgrzaniu silnika.

Jeśli pompa od sc28/33 to jest z "automatyką" i nie będzie problemów przy zasilaniu gaźników w gs500.

Również, problemu z odkręcaniem śrub przy tarczach w thundercat/ace/r1/i pochodnych nie stwierdzono.

Żadna traska, żadne grzanie, świeczki wykończyła zła regulacja gaźników, do poprawki, dodam ze swej strony, że olejaki aby nie zabijały świec na wolnych obrotach potrzebują maksymalnie jak się da(w granicach akceptowalnych przez użytkownika) ubogiego zestrojenia wolnych obrotów. Jest coś na rzeczy jeżeli producent w gaźnikach slingshot zastosował b. mało wydajny układ "ssania"

Skuteczna walka z 2EE polega na wymianie na 2e2, a jeszcze taniej na mono. Pany, każdy biadoli, że co nowe to syf, a w temacie jakie macie fury troi mi się w głowie od wynalazków wypchanych elektroniką. Moje stanowisko dobre auto to takie na które nie wydamy więcej niż 5000 pln-ów, droższe to kategoria rumuńskich prostytutek, za nim się zorientujesz szczyszczą cię do dna. Golf mk1 najlepszy przykład na pragmatyzm rolniczy w samochodach osobowych, a dziś trzyma cenę wysokoooo.

Tak dla przyszłości, przy używaniu różnej klasy dynometrów, mechaniku pamiętaj, że przed właściwą aplikacją kluczyk należy "rozruszać" na ok 20% większym momencie niż na tym zalecanym. Tyczy się głównie aluminiowych połączeń 6mm (np. łożyskowanie wałków).

Coś dla miłośników Calibry:

Koledzy nie mają doświadczenia warsztatowego, tam gdzie pomoc, tam i browarek, wiadomo nie jeden, do browarka jakaś pizza... i się zaczyna, a do domu trzeba taksówką :flesje: . Zawsze tak jest, więc co mogę robię sam, a z silnikiem powoli i sam wskoczy i ręce całe.

Chłopaku, bierz się do roboty, silnior to około 70kg, nie ma tragi, ja sam daje radę przy pomocy hydraulicznego podnośnika na kółkach.

Nie zgodzę się, że silnik XX-a to nowoczesna konstrukcja japońska. Patrz przypadki olejowe CBR1000RR, problemy z górą w CRF, częste wymiany tłoków w 4t KTM-a, wiecznie przewalone panewki gsx-r 600 K7 w górę, problemy z wypinającymi się zaworami w DAYTONA 675, itp, itd. W ogóle problemy prądowe w prawie wszystkich współczesnych japońcach, niedopracowanie tego prostego tematu przez tyle lat występowania alternatorów trójfazowych to istna kpina z klienta.