Qadrat

Szum z okolic kosza sprzęgła to normalna rzecz w większości motocykli. Jak cichnie po wciśnięciu klamki to ja bym się nie przejmował. A co do szarpania na niskich obrotach - pewnie to Twoja pierwsza sportowa 600tka ;) Tym się nie jeździ na wolnych obrotach bo zarżniesz silnik, wszystkie podzespoły dostają ostro po tyłku a rozrząd wytrzyma 1/100 tego co powinien. Ten silnik ma moc maks przy grubo ponad 10 000 obrotów, moment też pewnie w podobnej granicy. Odpowiedź się sama nasuwa. To musi mieć obroty, to nie samochód.

Miałem to samo w LC4 640 SM, awaria autodeko. Takie same objawy, później padł na amen i zostało tylko kopanie.

Weź komplet firmy EBC i będzie ok, dobra i sprawdzona firma.

Nie wiem czy wchodzi czy nie wchodzi - dlatego lepiej dołożyć parę zł i kupić 3/8 cala, będzie bardziej uniwersalny. Do RF900 czy F650 1/2 cala nie podchodzi bo jest za gruba.

Jak najbardziej były znane i stosowane w czasach gdy projektowano te boxery ;) Gdy ojciec w 1993 roku kupił we Włoszech 2 letniego Fiata Uno z silnikiem 1.1 60 KM to od nowości był zalewany Mobilem1 Rally 5W50. Potem chodził w Polsce po sklepach z butelką po tym Mobilu bo chciał taki kupić to każdy robił wielkie oczy "oo panie, a co to za olej, my tu tylko LUX-a mamy". To, że u nas coś było nieznane i niedostępne to nie znaczy, że wszędzie tak było ;) No ale to nie temat o olejach tylko o enduro :P

A dlaczego mam pokazywać wnętrze? Silnik nie był jeszcze rozbierany :) Producent taki olej przewidział do tego motocykla więc taki olej był od nowości zalewany. Boxer chłodzony powietrzem. Przez 15 lat w niemieckim serwisie BMW to wlewali, ja też taki leję i jest dobrze. Nie wydaje mi się aby niemieccy inżynierowie, którzy projektowali ten silnik to zrobili użytkownikom po złości i kazali lać minerał o takiej specyfikacji.

Klucz do świec, nasadowy, cienkościenny plus do tego przedłużka. Nie wiem jaki tam masz rozmiar, przeważnie jest to 16 ale doczytaj. Na 3/8 cala, 12 kątny z gumowym chwytakiem (albo droższy z magnetycznym). Uważaj na tanie, wszędzie dostępne nasadki do świec na 1/2 cala, 6 kątne bo niemal pewne, że z racji ich grubości nie dasz rady włożyć go w otwór świecy.

Mojemu właśnie weszło 173 000 km. Od nowości do dzisiaj na tanim mineralnym 20W50 :P Wyjątkowo się zgodzę :D 3TB to krowa, na której w terenie to więcej męczenia niż frajdy. To waży na mokro coś koło 180 kg. Jedyne sensowne zastosowanie tego sprzętu to oponki szosowe typu Tourance czy K60 i jazda co najwyżej po szutrowych drogach. Fajny sprzęt ale nie do lasu. Miałem zarówno DT 125 jak i XT600 3TB. Jak ktoś nie latał niczym mocniejszym to w zdrowej i odblokowanej DT 125 mocy mu na pewno nie zabraknie po miesiącu. Chyba, że ma zapędy na tor MX to DT ze swoim zawieszeniem nie podoła.

Zobacz jaki kolor ma świeca to odpowiesz sobie na pytanie czy go zalewa. Nie wnikam na czym polegał ten serwis ale z dobrym serwisem to on raczej nie miał nic wspólnego. Wyczyść filtr powietrza, nasącz odpowiednim środkiem, wymień świecę, sprawdź czy na fajce i przewodzie nie ma przebicia (dla świętego spokoju profilaktycznie wymień bo to kilka złotych), rozbierz układ przeniesienia napędu, oceń stan talerzy wariatora. Talerze powinny być idealnie gładkie, bez wyczuwalnych rowków. Jak wyczujesz rowek na talerzu to albo papier ścierny i szlifowanie albo nowe. Rolki oraz ich prowadnice w wariatorze powinny być czyste, rolki bez żadnych wytarć czy ubytków. Tam wszystko musi się swobodnie i lekko przesuwać. Sprężyny sprzęgła też mogą być już zużyte, okładziny również. To samo tyczy się sprężyny centralnej. Pasek w jakim stanie? Dalej do sprawdzenia zawór membranowy czy pod światło nie ma prześwitów. Jak to wszystko dokładnie przepatrzysz, wykluczysz wszelkie nieszczelności na łączeniu gaźnika to dalej możesz szukać w gaźniku. Dość często w starszych sprzętach potrafi szwankować i zawieszać się automatyczne ssanie. Sprawdź czy tak nie jest. Jak to dalej nie pomoże to kłania się porządna regulacja gaźnika. Ale zakładam, że skoro skuter po serwisie to ktoś wszystkie opisane przeze mnie czynności wykonał ;)

Gratulacje, piękny :) Chyba jedyna sportowa maszyna, która mi się podoba. Konkurencja idzie w złym kierunku, Kawasaki powraca do "klasycznych" kształtów ;)

Idealny do zmywania kleju po starych winietkach albo usuwania resztek naklejek rejestracyjnych :) Tylko trzeba uważać bo jak kapnie na kokpit to może trochę odbarwić.

Ekstrakcyjna niszczy oringi w łańcuchu. Na inną gumę też raczej dobrze nie wpływa.

DR miałem za gówniaka, DT też :) DR nie jedzie. Dla 16 latka, który wcześniej latał tylko Ogarem to może przez parę tygodni wystarczy. Zdrowa i odblokowana DT to inna bajka. Ja mialem po remoncie na częściach z górnej półki i szła jak szalona. Po przesiadce na DR350 poczułem tylko mocniejszy dół. Bo DT żeby jechała to trzeba mocno kręcić. Taka DT ma około 30 KM więc już daje radę.

Ostatnio ciągnąłem 25 ton benzyny, która została 10 miesięcy temu zatrzymana u celnych w Suwałkach bo papiery od cysterny się nie zgadzały. W piątek cysterna była już opróżniona do zbiornika w hurtowni paliw ;)

Musisz poczytać specyfikację tego zmywacza do hamulców. Są takie, które nie niszczą gumy i tworzyw sztucznych - a są też takie, na których jest napisane, żeby nie stosować na elementy gumowe czy z tworzywa. O ile dobrze pamiętam to na zmywaczu firmy Boll było napisane, że można stosować na gumę. Ale na lakier to raczej musisz uważać.

Kup coś mało wysilonego, nie wyczynowego to tanio pojeździsz. Przy tak skromnym rocznym budżecie przeznaczonym na taplanie w błocie to nie masz co szukać hard sprzętów bo napęd, opony, dętki (albo musy) pochłoną sporą część tego budżetu a może pojawić się niespodzianka, że trzeba będzie włożyć w sam silnik dobre 3000 zł. Jak na początek to bierz 4T o pojemności w granicach 300 - 500 ccm.

Ja z tą SV nie mam nic wspólnego.

To teraz już sam sobie odpowiedziałeś, że wypada zmienić warsztat. Dzięki ich mądrym radom zrobiłeś sobie podwójną robotę. A teraz to może nawet potrójną bo podejrzewam, że znowu będziesz wszystko rozbierał. Całkiem możliwe, że nowe tarcze już się nadają do kosza. Przekładki też mogą być przepalone jak sobie poślizgałeś sprzęgłem. Jak robimy sprzęgło raz a dobrze to się wymienia wszystko: tarcze, sprężyny, przekładki a jak dodatkowo masz hydrauliczne to płyn w zbiorniczku oraz poprawne odpowietrzenie. No i oczywiście kontrola czy aby na pewno układ hydrauliczny działa jak należy.

Myślę, że jak poprosisz sprzedającego to ustawi ci na liczniku np. 20 000 km i wtedy będzie ok. Jeśli tylko masz sprzęt do pomiaru to jak najbardziej. Trochę ściągania plastików będzie ale jak sprzedający się zgodzi to mierz. Niestety ale takie ryzyko jest wkalkulowane w posiadanie motocykla. Jak jeździ to fajnie ale w razie czego to stówki z portfela wylatują jedna za drugą i nic na to nie poradzisz. Trzeba być przygotowanym, że motocykl to droga zabawka dla dużych chłopców. A co do tej konkretnej - motocykl przyjechał z Francji a tam to się w 99% przypadków odkupuje od ubezpieczalni sprzęty po mniejszych lub większych przygodach. Przyjrzyj się czemu ma nieoryginalne podnóżki (które swoją drogą wyglądają paskudnie). Całkiem możliwe, że znajdziesz ślady spawania setów bo tylny prawy jest przytarty. Zacznij drążyć temat czemu prawy dekiel jest taki pościerany i poobijany. Obudowa pompy wody (termostatu?) też ma dziwne ślady, które nie powstają podczas normalnej eksploatacji. Końcówka od dźwigni zmiany biegów wygląda na wygiętą ale to tylko zdjęcia i może się wydawać. Szukaj pod plastikami śladów napraw (spawanie, klejenie). SV chyba miały jakieś problemy z drugim cylindrem - przegrzewanie czy problem ze smarowaniem, byś musiał poczytać.

Przekładki sprawdzałeś na szkle? Zmierzyłeś grubość? Patrzyłeś czy nie mają przepaleń? Tarcze wymoczyłeś przed założeniem? Wg mnie to wyślizgałeś nowe tarcze, przypaliły się i już nie mają swojej cierności. Skoro była aż tak duża różnica w wysokości sprężynek to nowe tarczki się mocno ślizgały. Sprzęgło jak się robi to od razu cały komplet a nie zabawa w sztukowanie jedno po drugim. Jaki tam olej wlałeś?

To są dość upierdliwe gaźniki do regulacji. Najlepiej to kup po zestawie naprawczym na każdy gaźnik, uszczelnij dokładnie wszystkie nieszczelności, zapodaj nowy filtr powietrza i dopiero działaj z regulacją. Nie sugeruj się ilością obrotów z serwisówki. U mnie o ile dobrze pamiętam to dopiero na 3 i 3/4 obrotu było dobrze.

Jak się przejedziesz na zdrowej i odblokowanej DT 125 to gwarantuję, że jak wcześniej jeździłeś tylko skuterkiem 50 to zsiądziesz z pełnymi gaciami ;)

Astra już nieaktualna, stoi u mnie w garażu ;)

Zawsze robi się parami. Jak do jednej lagi wlejesz nowy olej a w drugiej zostanie stary to one nie będą identycznie pracować. Będzie to skutkować wężykowaniem, nierówną pracą zawieszenia, ściąganiem motocykla podczas jazdy a najbardziej to czuć podczas hamowania.

Jak uszczelniacz jeszcze mocniej puści i podczas jazdy olej pójdzie na tarczę to sam sobie odpowiedz, co będzie dalej. No nie gadaj, że wydatek rzędu 80 zł to dużo (uszczelniacze ok. 50 zł, litr oleju ok. 30 zł).