Skocz do zawartości

Kaszpir

Forumowicze
  • Postów

    440
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kaszpir

  1. U mnie przy 130 jest dokładnie tak samo jak przy 60 czy 100 km/h. Lekko wiać zaczyna dopiero powyżej 150. Wszytko to, to konsekwencja wyboru looserskiego :wink: motocykla jakim jest jeżdżąca kanapa RS. Przy okazji pozdrawiam wszytkich "twardzieli" na nakedach :D
  2. Zaznaczam, że moja opinia opiera się na tym co przeczytałem na przeróżnych forach użytkowinków BMW, sam jeżdżę R1100. Wg nich różnica w mocy jest odczuwalna dopiero przy prędkościach zbliżonych do maksymalnych lub przy takich przyspieszeniach czyli w normalnej eksploatacji nieistotna. Wersja R850 jest ogólnie niedoceniana, szczególnie w Polsce gdzie "prawdziwy motocyklista" ma minimum litra pod 4 literami :D. Inna sprawa to dostęp do częsci zamiennych gdyż R850 są raczej białymi krukami na polskich drogach. Życzę udanych poszukiwań, BMW jest naprawdę OK :D Pozdrawiam
  3. http://www.yamahaxj.pl/forum/viewtopic.php?p=13477
  4. Kolega w tym sezonie przesiadł się z XX na GSX 1400 i niestety przy dłuższych trasach (> 100 km) i prędkościach powyżej 120 km/h narzeka na ból barków i szyi. Stwierdził, że po sezonie będzie największym ABSem w okolicy (Absolutny Brak Szyi). Poza tym jest baaaardzo zadowolony z tego motocykla... Pozdrawiam
  5. Mogę tylko tą opinię potwierdzić. Pacjentem była Toyota Carina. Niewielka nieszczelność więc dodany specyfik ją zatkał, a przy okazji tak pięknie zakleił nagrzewincę wnętrza, że nadawała się tylko do wymiany. Tak, że nie polecam marketowych wynalazków. Moim zdaniem, jak napisał ktoś wyżej, jechać do ludzi znających temat niech zadecydują czy warto i czy są w stanie to naprawić. Pozdrawiam
  6. Ja XJ zmieniłem na BMW R1100RS. Fakt musiałem troche (w sumie niewiele :) ) dopłacić, żeby XJ z '98 zmienić na Bawarkę z '96. Ciężko tu mówić o jakichś porównaniach, BMW to inna klasa motocykla i inna jakość. Motocykl marzenie zarówno w mieście jak i długich trasach. A spalanie w porównaniu z XJ wzrosło raptem o ok. 1 l/100 km. XJ paliła ~5, a BMW ~6 na 100 więc różnica do zaakceptowania. O Fazerze też myślałem, ale zwyciężyła "wygodna kanapa" w niemieckim wykonaniu :wink:. Pozdrawiam
  7. A czy przypadkiem nie pomyliłeś biegunowości przy podłączeniu prostownika? Łatwo wtedy usmażyć i prostownik i akku. Pozdrawiam
  8. Nie do końca. Mam motocykl z chłodzeniem powietrzno-olejowym i mam wskażnik temp. oleju/silnika. Przy czym do ustalania momentu wyłączenia ssania wskażnik ten nie jest konieczny. Pozdro
  9. A czy nie jest po prostu tak, że "lepszejsze" motocylke mają układ "rura w rurze" i zewnętrzna część nie mająca bezpośredniego kontaktu ze spalinami nie nagrzewa się tak mocno. W każdym razie mojej krowie pierwsze 15 cm kolektorów jest niebieskie. Pozdro
  10. Kupię Citroena C15, 5 osób. Kontakt i szczegóły: [email protected]
  11. Kojarzy mi się z Diebstahlwarnanlage czyli po naszemu alarm :)
  12. Moja była Felicja 1.3 paliła w mieście ok. 8 l LPG na 100 km. Dynamiką to to nie grzeszyło, ale ten silniczek dobrze tolerował gaz. 150 kkm bez awaryjnie na LPG. Gdyby nie wypadek to jeździł bym nią dalej. Trudno o ekonomiczniejszy samochód jeżeli do kosztów paliwa doliczymy śmiesznie tanie części eksploatacyjne.
  13. Jeżdże takim starym wtryskiem, który ma ssanie, a właściwie pseudossanie. Jego rola ogranicza sie do lekkiego uchylenia przepustnic, aby zwiekszyć obroty i nic poza tym. O zwiększona dawkę paliwa dba sterownik silnika na podstawie odczytów temperatury (u mnie powietrza i oleju). Równie dobrze mogę lekko odkręcić manetkę i efekt będzie dokładnie taki sam. O ile wiem w VFR 800 kolegi jest dokładnie tak samo. Pozdro
  14. Spróbuj zapytać Panów z http://www.motocyklebmw.pl Skorzystałem z ich usług jakiś czas temu i jestem zadowolony, tak z motocykla jak i z podejscia do tematu (po kilku kkm konieczna była wymiana łożysk w skrzyni biegów, zrobione to było w ramach gwarancji, od ręki, z dostawą gotowego motocykla pod dom). Pozdrawiam
  15. Ubiegły sezon przejeździłem z kufrem z zabudowanym 2 STOPEM. Mimo kilku policyjnych kontroli motocykla i jazdy za/przed/wyprzedzania radiowozu nikt nigdy się do tego dodatkowego światła nie przyczepił. Na samej lampie, przynajmniej u mnie nie ma żadnych oznaczeń homologacyjnych (tak kufer jak i dedykowany stop to Givi). Pozdrawiam
  16. O ile pamiętam w mojej byłej XJ po włączeniu zapłonu było słychać kilka cyknięć pompki. A jak sprawdzić? Zdjąć wężyk idący do gażników i włączyć zapłon, będzie widać :). Możesz też podać kilka impulsów "na krótko" z akku lub jakiegoś 12V zasilacza. Pozdro
  17. Mam rozpiskę wtyczek kodujących dla R1100 i R1150 (w języku niemieckim, ale "nie władający" ze słownikiem sobie poradzą). Chętnym mogę podesłać na maila. Pozdro
  18. W rozpisce wtyczek kodujacych, którą mam nie ma niczego co jest przeznaczone dla K&N. Powinieneś mieć wtyczkę złotą (GOLDGELB) zwierającą pin 30 (masa) z 87. I tylko taka jest przewidziana dla europejskiej wersji R1150GS. Jedna z wtyczek (91ROZ) pozwala na pracę silnika na kiepskim paliwe, często jest to łączone z dławieniem motocykla do 25kW i ograniczaniem obrotów. Może w jej srodku nie ma połaczeń i efekt jest taki jak u Ciebie. Pozdro
  19. No co Ty! Ja nie narzekam na nic :icon_razz: wyraziłem tylko swoje zdanie na temat DiTD Pozdro :icon_razz:
  20. Nie, mówię np. o 1.9 TDI 110 KM (pompa wtryskowa) w B5, którym jeszcze czasem jeżdżę, aktualny przebieg to 280 kkm. Był nowy więc wiem co było robione. Sprężarka jest fabryczna, przepływomierz, a tym bardziej koło 2-masowe. Silnika od nowości nie dotykał jeszcze żaden mechanik, bo się coś sp......o :buttrock:. Silnik nie dymi, oleju nie bierze i pali o litr mniej niż Mazda w podobnych warunkach. Dynamiką też Maździnę biję na głowe dzięki regulowanej turbinie i braku turbodziury, a niby tylko 10 kucy więcej. Ma tylko 1 wadę, już kilka razy miałem do niego włam bo ktoś miał ochotę na cudzą własność - dlatego kupiłem Mazdę :clap:. Z racji pracy mam kontakt z mechanikami z Polkowic gdzie powstają 1.9 TDI i są testowane. Wg. nich to naprawdę niezłe silniki, w przeciwieństwie do 1.6 CR, które je już niedługo zastapią ;). Pozdro PS. A moja Mazda po opisanych wcześniej przygodach w tej chwili jeździ świetnie, spalanie zawsze < 6 l/100KM, dynamika OK, pali na dotyk i nie szarpie na zimno :icon_mrgreen:
  21. Pierwszego nie mogę wykluczyć, natomiast przebiegu jestem pewien. Niestety uszkodzenia wałka rozrządu wynikają z złej technologi wykonania, słaby i brudny olej tylko przyspiesza wyrok :lalag: Szarpanie na zimno DiTD to w 90% przypadków uszkodzenie zaworu SPV i początek końca pompy wtryskowej. Naprawa w jedynej sensownej firmie czyli Mabi to koszt > 3 kpln. Obym nie był złym prorokiem, ale niestety V-power i inne polepszacze samopoczucia na krótko załatwiają sprawę. Pozostałe 10% to zatkany lub nieszczelny filtr paliwa. Sprawdź czy nie masz odłączonego lub naciętego przewodu do czujnika temp. na bloku. Wprowadza to sterownik w arktyczną zimę i na długo maskuje uszkodzenie pompy zwiększając dawkę paliwa na zimno. Metoda ta jest powszechnie znana na DiTD. Polecam forum Mazdaspeed i dział Diesel. Jeżdże dużo i tylko "na gnojówę". Miałem kilka samochodów i moje zdanie jest takie: VW robi Diesle zdecydowanie lepsze niż Mazda, są oszczędniejsze i mniej kłopotliwe. Natomiast "buda" i wyposażenie w japońcach odpowiadają mi bardziej. W Maździe 6 dalej jest problem z wałkami rozrządu i uszkodzeniami CR, w TDI z pompowtryskiwaczami nie słyszałem o takich kłopotach podczas normalnej eksploatacji. Zresztą już niedługo VW będzie musiał ze względu na normy spalin zrezygnować z techniki PD i będzie taki sam syf jak gdzie indziej, szczególnie na polskim, wątpliwej jakości paliwie. Pozdrawiam
  22. Kolega miał identyczną sytuację. W Poznaniu się nie dało przez ten nieszczęsny wpis, za to w Gnieźnie na kumpla poszło "od ręki", potem tylko przerejestrowanie. Dodam, że motocykl był na 100% bezwypadkowy. A niby jedno mamy prawo, jednak interpretacja zależy tylko od urzędniczej fantazji.
  23. Ale tu jest to samo (cytuje z opisu): "Dozowanie smaru w zależności od warunków zewnętrznych od 0 do 2 kropli smaru na minutę" a cena x10 w porównaniu do konstrukcji DIY. Pozdro
  24. Niekonieczne. Dostałem od, jak to nazywasz "handlarza" komplet przetłumaczonych dokumentów i taką cześć odprawy jak u niego była konieczna do rejestracji. Niestety w Poznaniu uparli się, że chcą mieć całość (czyli w 90% pusta makulatura) więc po 3 dniach "handlarz" dosłał poświadczoną notarialnie kopię oryginału wraz z tłumaczeniem (odprawa była robiona w Niemczech). Zależy jak się trafi... :buttrock: :)
  25. Miałem podobny problem. Niestety skończyło sie tym, że czekałem na potwierdzoną notarialnie kopię kompletnej odprawy celnej. Więc nie pozostaje chyba nic innego jak skompletować wymagane dokumenty :buttrock: Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...