Witam od nie dawna jestem(byłem) szczęśliwym posiadaczem hondy xlr 125r z 1999 roku. Po 2-tygodniowych walkach z odpaleniem go w końcu mi się udało, ale zauważyłem że akumulator nie trrzyma tak jak powinien (tzn. szybko sie rozładowuje) Akumulator buł ładowany całą noc a gdy rano go odpalilem wszystko było oki lecz po 30 minutach akumulator znów był słaby.Wczoraj wieczorem podłączyłem go pod prostownik i zostawiłem dziś rano gdy wszedlem do garazu prostownik był spalony i motor nie chcial palic cos musialo sie w nim spali ale nie wiem co moze mi pomozecie w tej nietypowej sprawie. Dodam ze mam tylko elektryczny starter nie mam kopniaka.