mzpower

Ja od 5lat stosuje w MZ zwykłą iskre 95 za 5zł i jestem zadowolony. Kiedyś kupowałem izolatory ale padały. Jak wszystko jest wyregulowane to chodzi na iskrze. Przeważnie od uruchomiena silnika do zgaszenia przejeżdżam od 10 do 90km. Przy podwórkowej jeździe wszystko pada.

Ilość oleju trzeba dobrać doświadczalnie tzn. wlać 1:50 przejechać 20km wykręcić świece i sprawdzić kolor. Jeżeli bedzie jasna to znaczy że za mało oleju. Powinna mieć kolor piaskowy lub jasno-brązowy. 1:50 powinno być ok. Mniej oleju bym nie wlał, ewentualnie wiecej np.1.40 ale to wymaga sprawdzenia koloru świecy.

Ja zauważyłem. Gdy jade samochodem to mi aż tak nie przeszkadza. Wale długimi jeżeli z naprzeciwka a jeżeli wyjedzie przede mnie to podjeżdżam na dupe i trombie jak wściekły. Zauważyłem że jak jade motorkiem to wymuszają częsciej, troche mnie to wkurza bo ostatnio prawie wylądowałem na masce poloneza wyjeżdżającego z parkingu. Nie zdążyłem wychamować szybkie odbicie w lewo mnie uratowło. Zawróciłem pokazałem mu pare "gestów" a koleś udawał że mnie nie widzi. Myśle że nie miałem wtedy wypadku dlatego że motocyklem jeżdże w miare przepisowo ale samochodem to inna bajka. Jak ktoś mnie wku*** to nie popuszcze klakson długie i "gesty" polecą.

A od czego masz ten moduł? Kumpolowi w charcie padał moduł. Było to spowodowane słabym akumulatorem.

Służy do tego specjalny przyżąd wyciskający swożeń z tłoka. Ja "wybijam" DELIKATNIE sworzeń, trzymam jedną ręką za korbowód a drugą młot. To chyba niezdrowe dla wału korbowego ale żadnego skrzywienia nigdy nie zauważyłem. Czasem przy dużym zużyciu swożeń wychodzi palcami.

Wszystkie moje machiny były z papierami. Wole spać spokojnie. Dla mnie motocykl to nie tylko maszyna to też jego dokumętacja. Pierwsze co robie przed zakupem to sprawdzam numery i dowód rejestracyjny. Jeżeli "brak dokumętacji" to to dla mnie nie ma ŻADNEJ WARTOŚCI. Nie popieram przebijania numerów ani kupywania dokumętów. Bez kwitu nie wezme nawet za darmo (miałem taką okazje). Kupywanie bez dokumętów jest objawem szczeniackiej głupoty albo cwaniactwa typu "kupie tanio bez papierów a potem se dokupie kwity za grosze i będzie ok". Jeżeli mnie nie stać na coś to sobie odpuszczam.

Znajomy sprowadził z niemiec skuter Yamahy, czteroletni stan idealny. Kosztował go 2000zł i rejestracja niecałe 600zł. Myśle że sie opłaca bo u nas za byle jaki stary złom chcą 2000zł.

Nie wytrzymałbym tyle a jeżdże 8 lat. Nie wiem czy mi sie wydaje czy tak jest ale jak słysze o wypadkach śmiertelnych to prawie zawsze jest to młody człowiek dosiadający jakiegoś sporta. Boisz sie to nie jeździj nie ma co sie zmuszać. Poprostu niektórzy z tego (motocyklizmu) "wyrastają" a niektórzy nie. Z moich znajomych jeździ 2 a kilku już dawno dało sobie spokój.

Dwusuwów jest coraz mniej. Kiedyś było pełno syren, trabantów,wsek i tym podobnych. Teraz nawet w skuterach i motocyklach terenowych pojawiają sie silniki czterosuwowe. Chyba użytkownicy dwusówów stają sie wymierającym gatunkiem.

A ja gdzieś mam napisane że przerwa wynosi 0.3mm. Zmienając przerwe na przerywczu zmieniasz punkt zapłonu. Dlatego reguluje sie najpierw przerywacz (platynki) a potem wyprzedzenie.

W mojej miałem zjechaną tulejke wchodzącą w i nie dało sie dobrze wyregulować zawsze ciągneło.

Ja za MZ nie dałbym tyle. Tą kupiłem za 1100zl a poprzedną etz 250 za 1400zl ale jak od pierwszego właściciela to może jest w dobrym stanie. Jeżeli był normalnie eksploatowany to silnik powinien być nierozbierany. moja też tyle miała, silnik "skończył" sie przy przebiegu 34000km czyli po 7000. Miesiąc temu byłem z kumpem obejrzeć sprzeta. Kupił ETZ 250 za 900zl z pełną dokumętacją. Odradzałem mu bo silnik wydawał dziwne odgłosy (wał korbowy). A tępy właściciel upierał sie że jest 5000km po remoncie. Pewnie zrobił regeneracje w stodole :-D :-D :-D

Jeżeli ma papiery i jeździ (biegi nie wyskakują, silnik dobrze ciągnie) to ja bym kupywał za te kase to okazja. A jeżeli brak dokumętacji to "dowidzenia panu".

Moim zdaniem nie są. Gdy ja jeździłem simsonem (4biegi) kumpel wyciągnął chyba z jakiegoś złomu 3 biegowego. Troche mnie zdziwiło gdy zaczeliśmy sie ścigać. Tamten miał takie samo przyspieszenie i był minimalnie wolniejszy. Tak przyspieszenie jest nieporównywalne. Niektóre simsony są zdławione jadą na maksa 60-62km/h i wtedy ogar może wyprzedzić simsona. (sprawdzone w wielu testach) Jak masz do kupienia 3 biegowego i jest w dobrym stanie to bierz. Zamiast kombinować z przeróbkami skrzyni można pobawić sie ze zmianą zębatki zdawczej wchodzi (jak dobrze pamiętam) od 15 do 17. Wtedy wybór należy do ciebie prędkość albo przyspieszenie.

Mi też sie podoba orginalna jawka. Wcale nie jest śmieszna.

Jeżeli ma zdrowy silnik to jeździj. Znam kolesia który sprzedał coś takiego za 700zł (proponował też mi). Nastepny właściciel nie pojeździł nawet miesiąca bo padł silnik (do końca chodził nieźle). Ciekawe ile kosztował remont :-D :-D Naszczęście mnie to nie interesuje. Ja tam wole MZ. Jak silnik padnie to sie nie przejmuje. Naprawiam i kolejne 20 000km przede mną.

Sprawdź szczotki w alternatorze.

Polecam MZ etz (wszystkie modele) z elektronicznym zapłonem.

Wolałbym używany ale cieszący się dobrą opinią. Sprawdzony. W razie czego serwis i części załatwiasz bez problemu a tu nie wiadomo. Dla mnie też. Interesuje mnie JAK DŁUGO pojeździ a nie JAK SZYBKO.

Może sie zacina.

Zgadza sie. Ja zdejmowałem za pomocą dwóch śrubokrętów, trzeba mieć troche siły w łapach. Czego sie nie robi gdy nie ma narzędzi a jeździć sie chce :-) Oczywiście to "wiejski" sposób nie polecam.

Obroty za duże. Miałem taki sam problem. Zapłon elekroniczny więc nie ruszałem. Kręciłem gaźnikiem ale to nie nic nie dawało. Jak ustawiłem w miare dobrze (poprzedni właściciel zakręcił na maksa wkręt od mieszanki) to nie schodził z obrotów. Wkręt regulacji biegu jałowego był za dużo wkręcony bo inaczej gasła. Kupiłem nowy tłumik bo tamten był paskudny i zapchany. Wyregulowałem przerwe na świecy i teraz chodzi super. Gaźnika nie dotykałem ze trzy miesiące. Obroty na światłach i bez są takie same około 1100obr/min. Pracuje równo już po przejechniu 2km. pozdro