Skocz do zawartości

ventura

Forumowicze
  • Postów

    996
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ventura

  1. Sprawdź żarówke czy z nią ok, może ma jakieś fabryczne zwarcie.Pozostaje jeszcze włącznik zmiany świateł i przewód który biegnie od niego do żarówki, albo włącznik jest niedorobiony i załącza długie razem z mijania albo przewód może być gdzieś przyciśnięty i robi zwarcie z masą.
  2. Z tego co widać kupiłeś anglika więc nie pozostaje nic innego jak wymiana kompletnej lampy na europejską, rynek wtórny napewno ma niejeden egzemplaż z odzysku. A jeśli chodzi ci o regulacje żeby zamiast lewego pobocza oświetlało prawe to lepiej zapomnij o tym czym prędzej :notworthy: , reguluje się góra dół i lekko na boki.
  3. Z dorobieniem nie ma problemu. Ale prawda jest taka że ta tarcza będzie jak z gumy bo zapewne wykorzystasz materiał z tarczy samochodowej a te w porównaniu z moto są mizernej jakości.Za 100 zeta można spokojnie kupić jakąłś używke i się nie babrać.A po drugie, równie skutecznie zachamujesz piętami co tą przerabianą samochodówką.
  4. W takim brutalu zwłaszcza przy obecnej temperaturze to wręcz nierelane zagotować taki silnik.Najpierw płyn, może jest go za mało albo faktycznie powietrze tam krąży. A tego termostatu nie ma w oryginale?Bo troche to dziwne moim zdaniem. Może ktoś tam babrał i jest tam załączony tylko mały obieg cieczy.Silnik grzeje się generalnie od ubogiej mieszanki, wczesnego zapłonu lub jak w twoim przypadku ewidentnie coś z układem chłodzenia. Spróbuj pokręcać rozrusznikiem przy odkręconym korku chłodnicy ,może się odpowietrzy. A jeszcze jedna kwestia, co z pompą wodną? Może się upindoliło śmigełko i płyn w ogóle nie krąży. Lepiej to sprawdź zanim zatrzesz silnik, bo ja bym obstawiał tą wersje.
  5. Najpierw sprawdź luzy zaworowe jak chcesz jeszcze nim polatać,bo te modele miały dość miękke zawory i mogą się powypalać. A co z tym rozrusznikiem, kręci i nie chce zaskoczyć czy nie ma siły zakręcić?? A odnośnie zaworów, to kwestia jest w tym że w momencie gdy luz jest za mały lub go wcale nie ma to po nagrzaniu zawór się nie domyka i tym samym nie ma silnik kompresji więc dziwne jak by miał normalnie odpalać.
  6. Mi taką wgniotke prostował gość w Brodnicy i nawet mu się udało, 50 zeta taka przyjemność. Napewno nie ma co tego robić na zimno tylko jak już to dać komuś kto się tym zajmuje. Ale generalnie to sprawa do bezproblemowego uratowania.
  7. " no chyba że to honda to wytrzyma :) :buttrock: :buttrock: " W rzeczy samej :flesje: :) To już nie chodzi o pałowanie 24 na dobe. Kwestia jest nawet w kręceniu silnika powyżej 10000 przy rozpędzaniu. I nikt mi nie powie że japoniec po regeneracji będzie to znosił jak chleb powszedni. Ja osobiście bałbym się że korbowód wyjdzie mi bokiem po takiej naprawie,zwłaszcza w takim potworze jak 1100. A to czy suzuki to wytrzma czy honda to lepiej nie zaczynać, bo zaraz zieloni się odezwą :biggrin: i znowu będzie dym :biggrin: :biggrin:
  8. Poza tym że możesz to poszpachlować i pomalować to więcej nic się nie da z tym zrobić. Ale nie proponuje ci tego robić bo dla sprawnego oka wzbudzi to conajmniej niesmak a teksty typu że rama była spawana będą na porządku dziennym.
  9. A jakie przebiegi miały te silniki? Podziel to sobie conajmniej przez dwa i będziesz wiedział jaki przebieg możesz maksymalnie uzyskać po naprawie. Swoją drogą, to skoro masz taki zapał do wkręcania to jakikolwiek remont nie wiem czy ma sens, bo z każdym kolejnym może być podobnie.Ja bym pozbył się tego zygzaka w takim stanie i to czym prędzej. Kumpel ma na sprzedaż GIXERA 750 z 95 roku za 6500, to urządzenie możesz śmiało pałować jak masz taki zapał.
  10. Na oko to można sobie głównie krajobrazy podziwiać. Części trzeba pomierzyć a ewentualnie sprawdzić wymiary albo ewentualnie luz jak na wale w 2 takcie. Skoro silnik jest na części to albo jest taki sam jak u ciebie albo dziwnym cudem może być dość przyzwoity jeśli sprzęt był świerzy a miał dzwon.Wysyłkowo to niestety kupowanie kota w worku.A ile warte jest twoje moto rynkowo zakładając że wszystko gra?
  11. Prawde mówiąc ja bym to tylko troche obszlifował papierem i prysnął farbą dla kamuflażu. Klejenie raczej odpada a przynajmniej jeśli chodzi o poksyline itp, bo zapewne odpadnie przy wymianie kapcia.Co do spawania to ciężko powiedzieć, są zwolennicy jak i przeciwnicy.
  12. Najważniejsze żebyś nie odkrecił korków przy rozgrzanym silniku, bo sezon rozpoczniesz od bandaży. Ja po wymianie płynu zawsze pompuje na zilmnym silniku łączeniami,tzn wężami i zawsze jakoś się powietrze wypompuje. Reszte dolewam po nagrzaniu a nastęniu ostygnięciu sprzętu i ten zabieg powtarzam ze 2 razy dla pewności.I nie w każdym silniku da się uzupełniać płyn przez zbiorniczek wyrównawczy.
  13. Co do łańcuszka, to o ile nie widać na oko czy do końca wchodzi na koła zębate to można jeszcze pomierzyć jego długość na ogniwach wg serwisówki. Kół rozrządu się na ogół nie wymienia tylko sam łańcuszek.Ze sprężyną napinacza może też być problem i lepiej nie dorabiać na pałe, jedynie cały kompletny napinacz. A łożyska możesz sprawdzić wyciągając je i wtedy sprawdzić jaki jest luz mięrzy bierznią wewnętrzną a zewnętrzną. Generalnie luzu osiowego ani bocznego być nie powinno. A łożyska do swojego byłego NX650 kupiłem na wymiane w sklepie z łożyskami a nie serwisie hondy, bo według mnie niczym się nie różnią.
  14. Ja z tego co miałem okazje przetestować to wiem tyle że jeżeli oryginalny łańcuch kosztuje 500zeta to taki za 200 wytrzyma góra jeden sezon bo już takie miałem. Dlatego też trzeba zawsze mieć z 200 zeta poślizgu cenowego, bo w tym układzie ten tańszy w rzeczywistści wyjdzie ci 2 razy drożej.W tym układzie jednak co zaznaczyłeś te różnice chyba nie są tak wielkie. 50 zeta chyba cię nie zaboli i możesz kupić któryś droższy.
  15. Skoro łańcuch nie wchodzi do końca na koło to ewidentnie jest poprostu WYCIĄGNIĘTY!! Czyli zużyty tak w wolnym tłumaczeniu :banghead: Kiedyś rechotał mi tak zzr600 i okazało sie że poluzowały się śróby od silnika i niosło się to po całym piecu oraz ramie.Troche dziwna sprawa że rozrząd był już tam wymieniany przy 40000 km, bo normalnie oryginalny powinien to przeżyć bez problemu.Skoro masz zamiar to trzymać to warto zainwestować w jakiś dobry łańcuszek a przy okazji w sklepie sprawdzić jak siedzi nowy łańcuch na kole zębatym, bo może to te koła już mają dosyć.Zresztą nie wiem jak jest w R6 ale na ogół wymienia się sam łańcuch,bo to nam oferują sklepy i potem mogą wychodzić tego typu szopki że nowy łańcuch na starych kołach po roku jest znowu do wymiany.
  16. Co do temperatury to bez przesady panowie. To nie syberia. Ja dziś po postoju od listopada odpaliłem sprzęt chyba za 5 razem ale kręcił bez problemu.
  17. Gdyby pękł łańcuszek to obawiam sie że były by większe fajerwerki z silnika jak tylko kręcenie bez komprechy rozrusznikiem. A tłoki normalnie kręcą?
  18. Rady typu pomacaj wodnym papierem i zejdzie to między ksiązki na półke, a jeżeli od temperatury silnika nic nie odłazi to nie licz że zejdzie od innego podgrzewania.Fabryczne naklejki to koszmar nawet jeśli chodzi o usunięcie nie mówiąc o odzysku.
  19. To normalne zjawisko. Odpowietrzenie skrzyni korbowej poprowadzone jest do filtra a co za tym idzie opary z oleju osadzają się w środku i co jakiś czas wypadało by umyć to benzynką. Ale moim zdaniem ma to i swoje uroki bo ewentualny syf który wpada do puchy nie fruwa tam w środku tylko przykleja się do ścianek.
  20. A ten zbiornik to z czego, alu czy blacha?? Ja metalowy zalewałem wodą i spawałem. W innym układzie można faktycznie polutować, będzie trzymało na wieki.
  21. Przecież wspomiał że 3000 temu ;) . A ta hondzina to z którego roku, na gaźnikach??
  22. A dysponujesz miernikiem? Trzeba obadać jakie jest napięcie na zaciskach akumulatora podczas pracy silnika i gdy np odpalisz światła stopu. Wydaje mi się że może w twoim sprzęcie być brak ładowania a poprzedni właściciel odłączył kontrolke. Ale to jedna z teorii, oczywiście do obalenia ;)
  23. NA allegro lub normalnie w sklepie można kupić zestawy naprawcze linek. Te zestawy to zazwyczaj końcówki linek skręcane na śróbke. Kupujesz jakąłś długą linke przeplatasz przez dwa pancerze ,zakładasz te zestawy naprawcze i masz linke. Co do gazu to się sprawdza ale jeśli chodzi o sprzęgło to nie wróże z takiej kombinacji długiego żywotu.
  24. Najpierw wypadało by powyciągać żarówki z lamp i zobaczyć czy jakiś przewód się nie urwał.A bez odpalania silnika lampy działają??Jeżeli to jest ok, to trzeba by zajżeć do włącznika świateł, może tam jest coś nadpalone. Nastęna rzecz to wyjmij żarówki, odpal silnik, włącz światła i zobacz czy wtedy zgaśnie. To jest twój nowy nabytek czy tak się stało po zimie??A gdy wciskasz stop, kierunki czy też klakson to też silnik gaśnie??
  25. Nie wiem jak wy robicie ale jeszcze nie zdażyło mi się malować czegokolwiek wałkiem. Każda powierzchnia nadaje sie do krycia z pistoletu czy aerozolu pod warunkiem że dobrze się ją przygotuje i nic nie ma prawa odpadać. Ja do silnika z racji temperatury używam głównie farb żaroodpornych w aerozolu bez podkładu. A co do polerki to ci co malują wiedzą jak to wygląda. Po pistolecie nieraz trzeba się napocić żeby cytryne usunąć i nie poprzecierać a nie mówiąc o wałku w dodatku na silniku gdzie jest masa zakamarków. Po polerce papierem 1500/2000 poleruje się następnie maszynowo w odpowiednią prędkością bo ręcznie to można sobie za przeproszeniem. A pasta polerska u mnie najlepiej sprawdza się Farecla oczywiście gąbką, maszynowo i na wode.A jeżeli nie chcesz żeby lakier odpadał to podkład czy też inne powierzchnie przed lakierowaniem robi się papierem 600/800 na wode,bo musi to być odpowiednio "podrapane". A podejrzewam że po twoim papierze 2500 lakier ci za jakiś czas odpadnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...