Staszek_s

Sighisoara to w mojej ocenie fajne miasteczko do pospacerowania popołudniem i wieczorem. Czyli - warto tam dotrzeć i zatrzymać się na nocleg. Jest małe (starówka) i obejrzysz wszystko w dwie godzinki. Ale warto.

Pewnie rodzice mu dali kasę na wsad... A tak na poważnie, dobrze że go złapali. Jeden mniej, przynajmniej na jakiś czas.

A nie, to ok. Jak wyczytałeś to na innym forum, to masz wiarygodne dane.

Mógł jeszcze sam zarobić, np. dilerką narkotyków...

Skąd wiesz, że kupił mu rodzic? Skąd wiesz, że rodzic wiedział co syn kupił za ewentualnie przekazane mu pieniądze? Ja jako małolat dostałem od mamy pieniądze na motorower, kupiłem za to jakąś cezetę crossową, mama oczywiście nie wiedziała co tam trzymam w piwnicy. Tu mogło być podobnie.

Kup seicento czy ten starszy. Ma wystarczająco dużo miejsca z przodu i wystarczająco z tyłu na zakupy. No i na pewno znany wszystkim "szopowym" mechanikom w okolicy (bo przecież nie będzie korzystał z ASO). Pomijając niezbyt elegancki styl wypowiedzi powyżej może warto odżałować jeszcze kilka stówek ekstra i sprawić tacie kompleksowe badania pod kątem sprawności w orientacji i szybkości reakcji.

Tamka, pozamiatałaś. Nigdy bym nie uwierzył, że to ten kraj.

Było pytać? :)

Pół kilo koki w hurcie np.?

Ale nachał...

DL 650 nijak się ma do pojęcia szybkiej turystyki. Zupełnie inne zastosowanie - turystyka wygodna, ale kontemplacyjna. Jedocześnie DL 1000 wydaje mi się motocyklem trochę technologicznie tkwiącym w poprzedniej epoce. Pomysł Triumpha 1050 wydaje mi się trafionym, zupełnie nie bałbym się serwisu itp. To już marka obecna w Polsce tak samo jak każda inna. VFR 800 to bardzo dobra opcja, alternatywa dla Sprinta 1050. Jednak to motocykle stricte szosowe. Jak szukasz uniwersalnego typu Dl, rozważ Tigera 1050.

Pozostaje jeszcze Madstad - takie akcesorium do regulacji szyby we wszelkich możliwych płaszczyznach (trochę z przymrużeniem oka).

Jest taki wynalazek jak givi airflow. Wygląda jak wygląda, ale wg opinii użytkowników stanowi jak na razie "ostatnie ogniwo" w dziedzinie komfortu płynącego z użytkowania akcesoryjnej szyby. Podobno dużo lepsza ochrona przed wiatrem niż zestaw szyba + deflektor.

Posiadam szybę z deflektorem i gdybym teraz miał kolejną kupować, kupiłbym akcesoryjną turystyczną (np. Givi serii ST) z "wywiniętym" rantem, nie bawiłbym się w deflektory. Z moich doświadczeń (ale na różnych motocyklach-konfiguracjach) wynika, że jednolita szyba z odpowiednim aerodynamicznym "wywinięciem" sprawuje się równie dobrze co deflektor, a nie powoduje dyskomfortu patrzenia przez linię szyba-deflektor.

Również polecam Daytony. "Dorzynam" trzecią parę, wytrzymują wszystko, łącznie z wielokrotnym praniem w pralce (nie straciły wodoszczelności). Ale ponieważ rozglądam się leniwie za kolejnymi, więc przymierzałem i te Spirity. I tu zaskoczenie: nie mogłem ich założyć, w podbiciu po prostu nie dałem rady. Modele droższe, jak travel star czy road star, mają inaczej rozwiązane "poluzowywanie" buta. Warto więc przymierzyć te Spirity przed zakupem...

http://www.kupie-sprzedam.info.pl/index.php4?siteid=555804 ...ten mi wyświetla...

Ej, zróbcie jakiegoś Rybola!

Limo, a ten alarm w kłódce nie robi "psikusów" typu wycie bez potrzeby? Bo kiedyś miałem takie coś firmy Xena i ciągle się wzbudzało...

Cholera, ma dryg. Taki ciężki motocykl. Imponujące.

Jeżeli nie zależy Ci na szybkiej turystyce we dwoje, DL 650 będzie dobrym wyborem, zwłaszcza dla Pasażerki. I równie dobrym Honda Deauville (wał i lepsza ochrona przed wiatrem od DL-a). Z kasków to chyba "szczękowce":, Shoei, Schuberth C3 czy jakiś wyższy model Nolana. Osobiście wybrałbym któryś z tych dwóch pierwszych. Ubrania - dobrze aby miały wypinaną membranę, sprawdza się w upałach. Rukka (chociaż tu dość zaboli kieszeń, jak ma być wyższy model), Halvarsson, z rękawic np. Held. Buty super to Daytona, ale cena trochę zaporowa. Buty też fajnie jakby miały gore-tex, będą wodoszczelne.

Prawda jest taka, że teraz w samych Łomiankach można godzinę dodać, jak się niefartownie trafi. Ale tak mi się zebrało na wspomnienia, fajne czasy były jak żaden samochód z wideorejestratorem nie jeździł.

W latach 90-tych i w godzinach rannych/nocnych trasa Warszawa-Gdańsk to było ok. 3h, rekord 2,45 (Toyota Celica w 1992), ale jw, w nocy i dość szybkim samochodem. 2h wydają mi się abstrakcyjnym osiągnieciem. Wtedy ruch był znikomy ale i droga była inna, nie było obwodnic czy dwupasmówki pod Elblągiem. KaeSie, do Niemiec jeździłem często a w 1991 do Szczecina dwa razy w tygodniu, nie wyobrażam sobie 2h do Kołbaskowa, zapomniałeś chyba że tam też nie było żadnych obwodnic, a więc wlokłeś się przez Słupsk, Sławno,Sianów, Koszalin, Karlino, Płoty itd. 350km w 2h - nie przesadzaj, nawet złodziejom aut z Trójmiasta dłużej schodziło...

Robi wrażenie. BTW: wbijają jeszcze biedne wueski na pal i podpalają na zlotach ogólnych, czy ten barbarzyński zwyczaj już zaniknął?

"Najwyższa czułość dotyku i doskonała kontrola dzięki technologii Gore-Tex i X-Trafit" - to mnie zmyliło. Dzięki za wyjaśnienie.

To x-trafit to rodzaj membrany? Bo czytając opisy wyglądało na to, że to jakaś powłoka lub struktura wierzchnia ułatwiająca chwyt (ograniczająca poslizg). A w temacie: ma ktoś doswiadczenia z rękawicami Rukka jupiter? Zastanawiam się, w jakim zakresie temperatur są komfortowe?