Staszek_s

Z wiosennym nic nie wypaliło, teraz mamy już zaklepane noclegi na początek lipca, potem Mołdawia i powrót przez Rumunię.

Kto marudził? Monter? Agatka? Ty?

Zanim zakupisz oxfordy i pomyślisz o innym przełączniku poczytaj lub poszukaj schematu Oxfordów. Do przełącznika hondowskiego idą trzy kabelki, do oxfordowskiego wiązka gdzie kabelków jest o wiele więcej, w dodatku jak wyciągałem te oxfordy okazało się, że dodatkowo jest tam jeszcze jakaś "centralka", do której też idzie wiązka kabli. Nie wiem czy warto się w to bawić jak zakładasz potem podmiankę sterownika. Tzn. oczywiście to nie problem pociągnąć nowe zasilanie do nowego przełącznika i podpiąć pod niego same manetki, ale tak czy siak podwójna robota wyjdzie w razie "W"

Właśnie wyrzuciłem oxfordy, wytrzymały dwa sezony i około 20 000km. Nawalił regulator grzania. Daytony miałem lata temu, nic złego się z nimi wtedy nie działo. A obecnie zakupiłem akcesoryjne hondowskie, miałem kiedyś założone w hondzie varadero i super się sprawowały. Kosztują normalnie około 800-900 złotych, ale na allegro znalazłem od Motoport Częstochowa nówki za 350zł (teraz honda ma nowszy model, może stąd okazja trafić przecenione). Polecam i myślę że warto poszukać.

Może zabarłożyły i nadal tam są.

Ale nie zapomnij przedtem rozglądnąć się w prawo i lewo po klawiaturze, bo możesz crash liter zrobić!

Luzik, tak sobie napisałem, żeby złagodzić przygraniczne napięcie :)

A jakby tam jeszcze były pasy i akurat przechodziłaby wasza matka, to już w ogóle.

Strasznie zazdroszczę żonie tego polo, a już tego innego wygodniejszego to ojej! Zatrułeś mi święta :( P.S. U nas w Polsce mamy takie powiedzenie :przechwalasz się jak łysy bramą.

Nawet podobnie do niego zacząłeś pisać :)

A to sorry, to wszystko wyjaśnia.

Na mieszkańca Kabulu mówi się Afganistan? Nie wiedziałem...

No i się w końcu ładnie wyjaśniło. Vollkasko masz to i policaje uznały winę tamtego. I po co było tyle smęcić o prawej-lewej?

To ja jednak wolę polską metodykę nauki gdzie uczą aby myśleć za innych użytkowników drogi niż tę niemiecką, gdzie nakazują ślepo ufać przepisom... Nie te napisy to dla spolszczonych Niemców, aby uważali. Unia nakazała wymalowanie...

Ja widziałem w Twoim wpisie Kaesie że kolo zapytał, czemu dodałeś gazu. Twoje słowa. Ja widziałem w twoim wpisie Kaesie że kursantka miała skręcić w lewo a patrzyłą w prawo. Twoje słowa. Czyli niczym ślepa kura bez psa przewodnika miała skręcać w ciemno? I tak wygląda rozmowa z Tobą. 1/2 nie zrozumiesz, 1/2 źle opiszesz, pozostała część wypowiedzi ok. Sam policz ile zostało na tę pozostałą część...

Maestro no właśnie nie byliśmy, więc się opieramy na relacji kolegi. Co ci nie pasuje w tym?

1 post na liczniku, phi, też mi przebieg. Ale bmw budzi czerw zazdrości. Gratulacje.

Ale wiesz, ta relacja mogła też wyglądać tak: ...jadę sobie przez osiedle leniwie, poniżej 50km/h, widzę że z prawej jeszcze dość daleko toczy się eLka na niemieckich numerach. Toczy to toczy, zdążę na luzie przejechać skrzyżowanie. Nagle gdy już wjeżdżam na skrzyżowanie, ta eLka przyspiesza i wali kangura prosto na mojego smarta. Odbiłem w lewo ale nic to nie dało, kraach! Patrzę na nich czy nic się im nie stało. Panienka zza kierownicy wysiada - jakaś dziwna, głowę ma jakby permanentnie wykręconą na prawo, nic dziwnego że nie widziała mnie, w końcu nadjechałem z lewej... Instruktor też jakiś zamyślony, pewnie zagapił się w słońce i nie słyszał że w ostatniej chwili trąbiłem (może hałas słoneczny go ogłuszył)? Pytam czemu widząc mnie przyspieszyli zamiast przyhamować (wiem wiem, mają "pierszeństwo" ale żeby w imię tego walnąć z rozpędu?) a ten wydziera się że on i kursantka mają obowiązek patrzeć tylko w prawo, co z lewej ich w ogóle nie interesuje. I co zrobisz? No nic nie zrobisz. Tylko zirytowało mnie, że ten palant jeszcze mi tłumaczy, że miałem odbić w prawo. To co, miałem go staranować?

Wg mnie ok, tylko ma na zdjęciu krzywo umocowane przednie koło :biggrin:

Nie tłumacz się i nie krzycz, miałeś się nie denerwować dzisiaj...

Nie zobaczysz. Ja jestem z Polski i nawet jak mam bezwzględne pierwszeństwo to dojeżdżając do skrzyżowania rozglądam się i upewniam, czy na pewno bezpiecznie będzie przejechać kolejne 5 metrów. Zwłaszcza w zonie gdzie mogą kręcić się dzieciaki na rowerkach np.

Zamień się z nim autami i potem się wymądrzaj Klodzie. Może toto nie miało hamulców skoro ten nieszczęsny z lewej twierdził że przyspieszyli zamiast przyhamować?

Wyście w Niemcowni patrzyli się na prawo i też gówno z tego wyszło. Więc co się czepiasz Rosji i Polski? Poza tym ja nie kwestionuję umiejętności oceny sytuacji przez policję, tylko umiejętności instruktora. Widać że ma polskie korzenie bo rozgląda się kątem oka na wszystkie strony zamiast skupić na jeździe!

Ale to jednak trochę siara. Żeby instruktor nie zapobiegł takiej banalnej sytuacji? Strach się uczyć na prawko w tej Germanii.

Spójrz na to Przemku z drugiej strony, ile negatywnych emocji się uwolniło! Chociaż nie wiem czy kaes będzie boki zrywać jak sobie uświadomi wymowę większości z tych wpisów.