Skocz do zawartości

even8

Forumowicze
  • Postów

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O even8

  • Urodziny 11/02/1971

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Poznań

Osobiste

  • Motocykl
    Suzuki Hayabusa / GS ADV
  • Płeć
    Mężczyzna

Osiągnięcia even8

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. even8

    GS :)

    Dzięki Panowie; 9 tys. nakulane i moto wciąż spisuje się doskonale :) Lubię nim jeździć:)
  2. Ładny sprzęcik... Jeszcze tylko przewody Samco i kilka niebieskich gadżetów Rizomy i będzie bajka! :)
  3. even8

    GS :)

    E tam, gadanie :) Hayka jest piękna w tej swojej podyktowanej aerodynamiką brzydocie; To jeżdżące wydarzenie drogowe - każdy wie co to to i jest fajnie podczas postojów:) Z czasem można ten design nawet pokochać! :) GS jest piękny inaczej...Czy to religia? Moja jeszcze nie, ale mam zadatki na wiernego:) A tak BTW, prawdopodobnie mam gust lekko zwichrowany:)
  4. even8

    GS :)

    O, a tutaj są fotki tych połamanych wahaczy i kilka poglądowych co można zrobić z gs-em:)
  5. even8

    GS :)

    Znaczy to tylko tyle, że jedno do drugiego pasuje idealnie... ot, gówniana prawda...:)
  6. even8

    GS :)

    Też kilka fotek ze złamanym wahaczem na prostej drodze widziałem:) Zaskakujące jest natomiast to, że często też przód motocykla był rozwalony a szyba częstokroć leżała na zbiorniku... Oczywiście to nie był dzwon, tylko po wjechaniu w dziurę, kierownik był tak zły, że walił barana w dziób sprzęta i stąd te pogięte przody! Panowie, litości:)) Wrzućcie jakąkolwiek markę i jej defekty a fotki będą równie ciekawe...
  7. even8

    GS :)

    Panowie, gdybym chciał zjechać świat wzdłuż i wszerz, wybrałbym coś 15-20 letniego o pojemności max.350 ccm. Wymieniłbym najbardziej awaryjne podzespoły na aftermarketowe i w drogę... Ale jestem realistą i wiem, że 80% tras zrobię na ubitej drodze! W głęboki teren nie wjadę przecież gieesem bo gdy się zakopię to prędzej zjedzą mnie wilki lub lokalesi niż otrzymam pomoc czy samodzielnie wyjadę. Podobnie z elektroniką; Przecież gdy ona zaszwankuje, motocykl jest unieruchomiony a wilki lub inne psowate już się czają! :) Podoba mi się linia GS-a i jego gabaryty i to zadecydowało o wyborze tego właśnie sprzęta; A że pękają wahacze? Przecież to nie jest moto, którym kiedyś moje wnuki będą śmigały po bezdrożach! To ma się psuć...oby później niż wcześniej, ale serwis musi mieć robotę! :) Swoją drogą, aby doszło do pęknięcia wahacza, kierownik musiał wykonać spory lot w powietrzu i/lub zdrowo grzmotnąć w twardy kawał czegoś :) A wbrew zapewnieniom marketingowców, ten pojazd nie do tego służy:) Jestem daleki od fetyszyzowania marki BMW, podobnie jak HD czy Ducati. Jeśli w Duce przewody spadną spod baku na silnik i na nim się rozpłyną, to żaden ducatisti nie powie, że to awaria! To zrządzenie losu i roztargnienie Luigiego, który zapomniał podhaczyć je właściwie:)) Podobnie z BMW - pękł wahacz? No patrz, pech, trzeba wymienić :)... na szczęście, wahacz mam z lewej strony - może te pękają rzadziej :) :rolleyes: :biggrin:
  8. even8

    GS :)

    To i ja się pochwalę :) Od jakiegoś czasu próbuję jeździć R1200GS Adventure... Próbuję, to dobre słowo:) Od lat 90-tych, 7 sezonów jeździłem Kawasaki ZZR1100 (82 tys. km), następna była Honda CBR1100XX - 8 sezonów (177 tys. km); I ostatnio znów 7 sezonów Suzuki GSX1300R Hayabusa (62 tys.km). Cały czas ten sam typ motocykla - ciężki, szybki plastik :) Ale teraz, jako, że lata płyną, chcę mieć więcej wygody pod tyłkiem i możliwość zjazdu z czarnego - wybór padł na zwalistego GS'a:) Nawet zaczynam go lubić, choć "nie jedzie", silnik pracuje jak kosiarka do trawy, skrzynia fatalna itp. ...Ale gabaryty tego sprzęta i wygoda jaką zapewnia są bardziej niż dobre :) Tak BTW, jakiś czas temu próbowałem sprzedać haykę na tutejszym forum, a że był to mój pierwszy czy drugi post, uznano, że to forum dla PRAWDZIWYCH motocyklistów, pewnie z miliardem napisanych postów a nie handlarzy, więc hayabusa zostanie u mnie jako zabawka :))
  9. Ja po siedmiu sezonach spędzonych na ciężkim, plastikowym, sportowo-turystycznym Suzuki GSX1300R Hayabusa'2008, przesiadłem się na R1200GS ADV'2014... Na nowo uczę się jeździć i jest to baaardzo ciekawe doświadczenie:) Hayka służyła do dalekich, szybkich podróży po Europie, i była w tym genialna, bez dwóch zdań. Bezawaryjna, łagodna, piekielnie szybka i zwrotna... Jednak moja potrzeba prędkości i adrenaliny z wiekiem maleje, a potrzeby kręgołupa i siedzenia rosną, więc jedyną alternatywą dla mnie był GS; Duży, komfortowy, pozwalający zjechać z twardej drogi na dziurawą dróżkę i zwiedzić kawałek świata niewidoczny z asfaltu! A że jest "przewymiarowany"? Super! Niech będzie i wielkości autobusu! Uwielbiam to w motocyklach:) Sprzęt musi mieć to COŚ co decyduje, że chcesz go, pomimo jego wad, pomimo zarzucanej tobie głupoty, pozerstwa i czego to tam ludzie nie wymyślą:)) Psy szczekają, karawana jedzie dalej! :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...