Search the Community
Showing results for tags 'Macedonia'.
-
Dlaczego Albania? Pomysł na Albanię zrodził się w tamtym roku, zaraz po powrocie z Istrii. Postanowiłem, że jeżeli uda mi się zmienić motocykl na nowszy, to namówię Lecha na wyjazd do Albanii. Na wiosnę udało mi się zmienić motonga i zaczęły się przygotowania do wyjazdu. W porównaniu do innych krajów bałkańskich informacji o Albanii jest bardzo mało. W księgarni podróżniczej wynalazłem tylko dwa przewodniki po tym kraju. Internet też bardzo zdawkowo opisuje ten kraj. Dużą pomoc otrzymałem od kilku osób z naszego forum, którzy odbywali już wcześniej podróże do Albanii i podzielili się swoimi spostrzeżeniami, doświadczeniem. Dzisiaj jestem już mądrzejszy o ten jeden kolejny wyjazd, dlatego zostawię jakiś ślad po tym wyjeździe na naszym forum, aby tym co pojadą jako następni było łatwiej. Napiszę w dużym skrócie, a dla tych bardziej zainteresowanych pozostawię fotorelację z opisami. http://motoholik.blogspot.com/2014/08/albania-2014-start-15.html Według mnie do Albanii można dotrzeć na dwa sposoby, szybki i nudny lub długi i malowniczy. Długi i malowniczy prowadzi przez Czechy, Słowację, Węgry, Chorwację, Bośnię i Hercegowinę, Czarnogórę i Albania. Co zobaczyć – na pewno Balaton, bardzo dobre miejsce na pierwszy nocleg, należy jednak pamiętać, że to morze węgierskie jest cholernie oblegane przez turystów, więc bez rezerwacji nie ma co się tam pchać. - po wjechaniu do Chorwacji, kierować się na Senj. Tutaj można zacząć ponad 1000 kilometrowy zjazd wybrzeżem Adriatyku, praktycznie aż do samego Sarande w Albanii. Magistrala adriatycka to magiczna droga a leżące wzdłuż niej chorwackie miejscowości są po prostu malownicze i piękne. Gdzieś w połowie Magistrali koło Zadaru można zrobić drugi nocleg. W zależności od posiadanego czasu, można zatrzymywać się i zwiedzać wszystkie te piękne miasteczka, lub jechać dalej na południe, w kierunku Dubrownika. - Neum miasto w Bośni i Hercegowinie, idealna baza wypadowa do Dubrownika (60 km) ceny sporo niższe niż w Chorwacji czy samym Dubrowniku - Dalej na południe w Czarnogórze Boka Kotorska czyli Zatoka Kotorska, uchodząca za najpiękniejszy bałkański fiord, pięknem dorównujący tym z północy - Jezioro Szkoderskie oraz Szkodra w Albanii - oraz przepiękna malownicza droga SH8 ciągnąca się z Vlory aż do Sarandy. My przejechaliśmy tą trasę w 6 dni prawie 3000 km. Druga droga czyli nasza powrotna prowadzi przez Grecję, Macedonię, Serbię, Węgry, Słowację, Czechy Praktycznie w 90% jest to przejazd autostradą, ale da się to zrobić w 3 dni może nawet 2. Nudna, monotonna ale szybka. Dlaczego trzeba zobaczyć Albanię? Ponieważ jest to ostatni europejski skansen, który w gigantycznym tempie ulega przemianom, komercjalizacji i goni resztę adriatyckich i europejskich krajów. Ponieważ Albania, której niesamowite walory turystyczne takie jak położenie, kultura, otwartość na ludzi powoduje, iż ta staje się co raz bardziej rozpoznawana jako kraj turystyczny i przestaje być kojarzona ze skrajnym ubóstwem, zacofaniem i analfabetyzmem. Ponieważ nie zapłacisz tam kartą, a za to zobaczysz jak wygląda bunkier i że co drugi samochód to mercedes. Ponieważ nie ma tam przepisów ruchu drogowego a na autostradach są ronda. Ponieważ to jest chyba jeden z ostatnich momentów aby tam zawitać i zobaczyć Albanię naturalną, jeszcze nie zmienioną, bo za kilka lat stanie się drogim, nastawionym tylko na zysk krajem żyjącym z turystyki. Zapraszam więc na fotoblog z motocyklowej podróży do Albanii. http://motoholik.blogspot.com/2014/08/albania-2014-start-15.html
-
Witam, Zapraszamy chętnych do wycieczki z nami. planujemy trasę: Gdańsk, Słowacja, Węgry, Chorwacja, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Albania, po czym powrót - do ustalenia. Wyjazd planujemy na 25.06.2015-12.07.2015 (12.06 musimy już być w Gdańsku) Jesteśmy parą po 30stce, jedziemy jednym moto - CBR XX W zeszłym roku zwiedziliśmy Rumunie, Bułgarie, Serbie Jesteśmy zdecydowani na wyjazd, szukamy kto ma ochotę na wycieszkę z nami Tempo takie byśmy zdążyli, lecz nastawieni jesteśmy na zwiedzanie, wąchanie, smakowanie, kąpiel w morzu, i w promieniach słonecznych ;). Nic na siłe, nie pędzimy na czas, jedziemy pozwiedzać. Lokum - planujemy prywatne kwatery, lecz zabieramy również mały namiot w razie czego. Może znajdzie się ktoś chętny?
-
Witam wszystkich Szukam chętnych do wyjazdu na Bałkany w sierpniu lub wrześniu 2013. Po zeszłorocznej wyprawie apetyt tylko wzrósł i w tym roku ma chęć na więcej. W zeszłym roku wyglądało to mniej więcej tak: W tym roku chciał bym zwiedzić kilka innych zakątków, ale nie wykluczam przejechania przez niektóre miejsca ponownie, chętnie wrócę w kilka miejsc. Chciał bym pojechać nieco dalej na wschód Rumuni i zahaczyć kawałek Bułgarii. Jak widać na mapie ominąłem w zeszłym roku Bośnię, wiec w tym roku chce pojechać co najmniej do Mostaru. No i jeszcze Albania, koniecznie południe i Góry Północno albańskie. Jak widzicie wszystko jest dość płynne i w do ustalenia. Podróż bez spinania się i nerwówki, smakowanie krajobrazów, zakrętów i lokalnego klimatu. Czas wyjazdu 2-3 tygodnie, noclegi - do ustalenia, wszystkie opcje możliwe. Jeśli znajdą się chętni to myślę że ustalimy jakąś wspólną trasę i zabawa będzie przednia, jeśli nie to i tak wstanę rano ustawie moto w kierunku słońca i pojadę w prawo ;) tam gdzie przewodnik i droga poprowadzą. Nie nastawiam się na wielki off-road, ale w zeszłym roku Fazer doskonale radził sobie nawet z pokonywaniem niewielkich rzek w bród , wiec dla każdego coś się znajdzie :)
-
Planuję wyjazd na południe Europy, proponuję do wyboru dwa kierunki: Rumunia z Bułgarią lub alternatywnie Chorwacja / Bałkany. Mam do dyspozycji jakiś 12 dni urlopu, w dniach 18-30 sierpnia. Proponuję przejazd atrakcyjnymi/malowniczymi odcinkami dróg, po trasie odwiedzenie ciekawych miejsc i po trudach podróży odpoczynek, czyli leżenie do góry brzuchem najlepiej na jakiejś słonecznej plaży. Noclegi w przydrożnych zajazdach, motelach, kempingach może być namiot. Wiem że zostało mało czasu, ale jeśli ktoś lubi tego rodzaju wypady, zbierze się w jeden dzień. Jedyną przeszkodą może być chyba tylko urlop. Czekam na chętnych...