Staszek_s

A ożenisz się z nią?

Odnaleźli bez żadnego "znaleźnego" czy Właściciel wcześniej coś zapłacił za znalezienie?

Rewelacyjny opis! Uratowałaś mi dwie godziny z nudy w pracy w dzisiejszym dniu :)

Za to Ty w co drugim poście wyrzygujesz te kilka groszy, które wpłaciłaś. Ile można drążyć taki delikatny temat?

Jak dla mnie rewelacja, przyznaję że szczerze zazdroszczę tego wyjazdu i konsekwencji w działaniach. Myślę, że czas powoli zmieniać nick Yeuopie, dezaktualizuje się on w szybkim tempie. pzdr Staszek

Janek, trzymaj te fotkę w zanadrzu, teraz tyle konkursów na FM, w którymś na bank wygrasz!

Abstrahując od wyprawy nie poznaję kolegi. Yeuop, jak Ty się wyrobiłeś forumowo/towarzyszko, szok! :)

Dlaczego?

...a może siedzi w studni?

Wracając do varadero, wężykuje z kuframi bocznymi, bez umiarkowanie. Ale to nowsze, na wtrysku, ma za szóstkę typowy nadbieg i naprawdę trudno mu "zarzucić" nadmierną elastyczność. Na zakręty jest ok, ale wg mnie lepszy "silnikowo" byłby zdecydowanie bandit, którego do 20 tys zł kupisz wg mnie w najlepszym stanie, porównując do innych, proponowanych tu motocykli. Co do opinii Limo, trzeba by porównywać te motocykle między sobą, nie z CBR, która należy do innego typu motocykli.

Najwyżej będziesz pompował przy włączonym silniku...

Jak ma jechać 160-180 km/h bez bólu i jeszcze przy tym dynamicznie wyprzedzać, to chyba szukałbym FJR1300, pytanie tylko, jaki egzemplarz można kupić w zakładanym budżecie. Jeżeli to za mało na zadbany egzemplarz tej Yamahy, kupiłbym bandita 1250. Varadero, Tiger, TDM czy duży V-Strom z całą pewnością nie są komfortowymi motocyklami przy takich prędkościach (przynajmniej w odniesieniu do FJR), jak również odbiegają od niej dynamiką.

Szczerze mówiąc trochę się, Wam, moderatorom dziwię. Jak jakiś młody motocyklista wpadnie podekscytowany z jakimś banalnym pytaniem ,temat od razu wędruje do oczyszczalni, a tu wpada z reklamą jakiś "biznesmen", bez przywitania, bez zapoznania się z forum (i forumowiczami), z chamskimi odzywkami, a temat jeszcze wisi...

Super relacja.

BTW - jak jest z tymi wkładkami antyprzebiciowymi, warto dopłacać do tej "najgrubszej". Schwalbe ma jakieś trzy stopnie tych wkładek, sam kewlar (450g), "pianka" 3mm i pianka 5mm, gdzie niby gwarantują, że np. pinezka już nie przebije :). Ale taka opona do turystycznego roweru waży już pond 950g... Z drugiej strony, jak rower waży około 20kg, to może dodatkowy kilogram już nie robi różnicy?

Jeżeli dana "kultura" jest u siebie, niech robi co chce. Jeżeli próbuje narzucić swoje zasady innej, to jest to nie fair.

Mnie zawsze zastanawiają zalecane różne interwały wymian oleju w standardowych samochodach, a to co 10.000km, a to 20 czy 25. Co oznacza prawdopodobnie, że te 25 tys. jest zupełnie bezpiecznym przebiegiem. A w ciężarówkach, które pracują w cięższych (chyba) warunkach pewnie co 40 tys.?

Buber, żartowałem oczywiście :) A w temacie rasizmu - nie cierpię wywyższania/poniżania innych tylko dlatego, że ktoś urodził się w danej rodzinie czy danej nacji.

A przeżyłeś też to "swoje"?

A mnie bardzo zaciekawił eksperyment Heńka. Heniek, czy mógłbyś uszczegółowić o przebieg przez ten okres 4 lat?

A Ty, MałaMi, rozumiem że jesteś autorytetem w tych kwestiach?

No i, droga Mi?

Fredo, czyli jednak rozsądny chłopak z niego?

Nie wolno uciekać po chodniku, to niezgodne z prawem przecież.

Ja klubowe, ale Franc ma marlboro...