Skocz do zawartości

Staszek_s

Midnight Visitor
  • Postów

    11094
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    42

Treść opublikowana przez Staszek_s

  1. Wiecie, tak poważnie to decydujące jest tu kryterium wieku. Gdy koło 2000/2002 roku miałem bandita 1200 to ile razy wyjechałem na obwodnicę musiałem zamknąc licznik, przelotowe powyżej 200km/h na trasie były normą. Ale z tego się wyrasta, chociaż jeszcze parę lat temu uważałem, że najlepszą prędkoscią podróżną dla turystyki jest tak ze 150km/h, jednak powtórny egzamin z prawa jazdy przekonał mnie, że błądziłem :) A teraz jestem starszy, powiedzmy nasycony jazdą dla adrenaliny i zwyczajnie mi się nie chce uprawiać partyzantki na drodze, partyzantki w sensie ukrywania się i przechytrzania policji wszelkiej maści, tej umundurowanej i tej ukrywającej sie w nieoznakowanych radiowozach. Więc za w miarę bezpieczne uważam prędkości 120-130km/h, a i te powoli na bocznych drogach stają się ryzykowne, bo coraz więcej jakichś dziwnych wysepek na drodze i co_kilku_kilometrowych ograniczeń do 70... Naprawdę 125ccm zaczyna wystarczać do płynnej jazdy na większości polskich dróg.
  2. A ja w ramach stopniowego przekształcania w stróża może na wiosnę sprzedam moto i kupię sobie skuter 125ccm, np. Hondę Forza. Będę sobie pyrkał leniwie 70-90 km/h po mieście do pracy, a niedzielny wyjazd na rybkę do Helu będzie przygodą a nie nudną motocyklową przejażdżką w sznurze samochodów. A pomyślcie o takim wyjeździe na Mazury lub w Bieszczady. Toż to będzie prawdziwa wyprawa a nie kilkugodzinny przelot!
  3. Jeden z ładniejszych japońskich, (użytkowych nie kolekcjonerskich) nakedów, taki klasyczny w swojej prostocie. Późniejsze wersje mniej mi się podobają.
  4. Gratulacje. Będziecie niewątpliwie ozdobą wielu szlaków :)
  5. Staszek_s

    Dookoła Ukrainy

    Super stronka, gratuluję wojaży.
  6. Niezły, jak z hollywodzkiego filmu.
  7. Staszek_s

    Volvo V50

    Leniwie rozglądam się za niedużym, cichym i estetycznym autem i wpadł mi w oko bliźniak V50 - czyli S40. Szukam w przedziale 30-50 tys. zł, czyli egzemplarze z około 2010 roku, raczej tylko z Polski od pierwszego właściciela. Ciśnienia na zakup nie mam, więc i oczekiwania na razie mam wysokie. Silniki diesla 1.6 od forda, 2.0 chyba francuskie - podobno lepsze, ale benzyny do 2.0 nie wykluczam. Większych pojemności w benzynie nie chcę, bo nie wiem czy zdecyduję się na gaz, a diesli powyżej dwóch litrów (nawet jak są) też nie, nie zależy mi na kosmicznych osiągach, raczej na ekonomice jazdy . Jest jakaś wersja, której bezwzględnie należy unikać, nie wiem, np. automatycznej skrzyni biegów czy czegokolwiek innego?
  8. A ten: http://otomoto.pl/oferta/mercedes-benz-c-klasa-i-wlasciciel-salon-polska-avantgarde-automat-ID6yddO9.html Jak wygląda eksploatacja takiego samochodu na co dzień - auto casco czy części zauważalnie droższe od np. VW czy Hondy lub Toyoty? ​
  9. Staszek_s

    GSX 750 EF 1985

    Ładny, gratuluję zakupu, warto zachować dla przyszłych pokoleń :) Ja powoli dojrzewam do zakupu jakiegoś UJMa ze szprychowanymi kołami (ech, ta honda 750 z czterem rurami wydechowymi), ale ceny tzw. igieł są zatrważająco wysokie.
  10. Sąsiad dwa tygodnie temu kupił takiego CLK tylko słabszą wersję silnika, jakiś 200 kompressor (czy jak to się tam pisze). Tak czy siak, przebieg 160 tys km, zagazowany, od pierwszego właściciela w Polsce, rocznik pojazdu1999. Zero rdzy, ładnie wykończony środek auta, praktyczny srebrny kolor, zadbany, sprzedawał 65 letni były marynarz, kupił też były marynarz - 70 letni. No i za cenę 14 tys zł, wg mnie super auto za takie pieniądze. I jak tu nie zazdrościć emerytom?
  11. A tak z ciekawości czego można spodziewać się po takim aucie? http://otomoto.pl/oferta/mercedes-benz-c-klasa-1-8-benzyzna-gaz-163km-salon-pl-jeden-wlasciciel-bezwypadkowy-ID6y9MmW.html ​
  12. No, ten "mój" nie ma zadnego oznaczenia. Wg tego przytoczonego rozporządzenia powinien być minimum znak pionowy, mam też wrażenie że próg nijak się ma do rysunków z rozporządzenia.
  13. Rowerkiem, powoli i na prostej drodze. Tyle że tak mnie to zaskoczyło, że nie puściłem kierownicy strzelając fikołka i mi rękę zawinęło pod kierownicę, a ta spowodowała punktowy nacisk mojej i roweru masy na łokieć. Efekt - zwichnięcie i albo trzy kości złamane w łokciu albo jedna w trzech miejscach - nie bardzo roumiem opis. W każdym bądź razie efekt zupełnie niewspółmierny do okoliczności. P.S. Klod - jak się nie spodziewasz to koło dobija i przy lekko trzymanej kierownicy skręca, a potem jest to moment gdy lecisz przez kierownicę... na pysk.
  14. Wsio jak wsio - kilka śrub, płytka, za rok wyjęcie tego żelastwa, minimum parę miesięcy rehabilitacji. Stąd pytanie...
  15. Witam, jak w temacie: czy przepisy w jakiś sposób definiują oznaczenie pionowe i poziome tego ustrojstwa? No i czy coś reguluje wymiary? kształt? wysokosć? itp czy jest to wolna amerykanka? pzdr Staszek
  16. Albania, kraje byłej Jugosławii. Tydzień a tym bardziej dwa na Węgrzech to pewnie można się zanudzić.
  17. Hmmm, wg mnie trochę błąd, no chyba że zwiedziliście Alpy to wtedy ok. Bo wrażenie "wysokogórskie", mimo iż na krótkim odcinku, to wyraźnie większe niż przy Transfogaraskiej.
  18. Wąwóz super. Ale mam nadzieję że oprócz Transfogaraskiej zrobiliście też transalpinę, bo warto "odfajkować" :) pzdr Staszek
  19. Jechałem odcinek 130km skuterem kumpla (honda 125ccm). Prędkość "przelotowa" 90-95km/h, można było jeszcze przyspieszyć aby wyprzedzić jakieś auto. Boczna (ale dobra, asfaltowa) droga ze Słupska do Gdańska przez Wicko, Choczewo, Żelazno - idealna na krajoznawczą wycieczkę takim sprzętem. Więc spokojnie współczesnym skuterem/motocyklem pojemności 125ccm można wypuszczać się na kilkusetkilometrowe wycieczki.
  20. Wajzer, raczej nie rozkopali, nie ma więcej przeszkód niż np. dwa lata temu. Co więcej, te "przepusty" piaszczysto-żwirowe w dolnej części Transalpiny powoli zaczynają zaasfaltowywać. P.S. Polecam wędliny i ser sprzedawane na tym najwyżej położonym bazarze na trasie. Smaczne!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...