Skocz do zawartości

koroviov

Forumowicze
  • Postów

    978
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez koroviov

  1. koroviov

    GPZ 500 SILNIK

    Mam cylindry i tłoki. Tyle, że były tulejowane. Zrobiłem jakieś 2 może 3 tysiące i rozleciałem panewkę na wale.
  2. hahahaha a przecież wiadomo, że nawet na radomiu jeździ się TYLKO dwójką
  3. To w ogóle są jaja. Nie ma sportowych klamek, nie robi zakładki, a sprzęgło obsługuje całą dłonią. Takie filmy powinny być zabronione. ;)
  4. No to trzeba będzie wystawiać. Była swego rodzaju moda na kolano to teraz będą buty dziurawić.
  5. Nie miałem na myśli filmu, a raczej dyskusję jaka się tu na forum toczy.
  6. Generalnie chodzi o to, że chciałeś uzmysłowić szerszemu gronu, że motocykl mimo mniejszych gabarytów potrzebuje za zwyczaj więcej miejsca niż samochód. Co - jak sądzę - można w naukowy sposób udowodnić rozrysowując wektory działających sił bezwładności, rozłożenie masy, zwiększanie się szerokości jednośladu w zakręcie i takie tam. Cel szczytny jednak nie trafiłeś chyba na właściwy grunt. Lepiej popitolić o niczym.
  7. Znowu mamy zderzenie teorii z praktyką. I niestety wychodzi na moje. Jeżeli ktoś robi coś dobrze (jeździ bardzo szybko) a nie pokrywa się to z dotychczasową teorią (prawdami objawionymi) to trzeba opracować nową teorię.
  8. Nie ma się co denerwować Qrim. Nawet jeśli zepsuje i zbeszcześci te zwłoki to jest usprawiedliwiony. Chce mu się jeździć i dąży do celu w słuchny sposób. Chce sobie coś poskładać. To lepsze niż siedzenie na facebooku i marudzenie, że nie ma kasy na nowego ściga w kolorze zielonym.
  9. Nędzna metafora z tym serduchem. Powinno mieć wspólne wykorbienie.
  10. Szkoda, że nie jestem wystarczająco zamożny by Ci ją dać. ;) Za to jeżeli Ty zrobisz na radomiu czas poniżej 42 s. swoją Hondą, to dam Ci się powozić SV-ką hehehe
  11. Dobra. Ponieważ Sherman wyznacza trendy jako najszybciej rozwijający się zawodnik to muszę publicznie złożyć deklaracje następującej treści: Jeżeli zejdę na mojej SV-ce poniżej 1.50 w poznaniu to kupuje nowy motór (w sensie że stary, ale "prawdziwy". 600) Jeżeli nie zejdę poniżej 1.55 to sprzedaję motor i usuwam konto z FM.
  12. Mam sentyment do tego modelu. Urodziłem się na takiej. Tzn. Mama była w 9 miesiącu ciąży, a właściwie 2 tyg po terminie i kiedy wracała z pracy (nie do pomyślenia obecnie) mój dzielny ojciec wyjechał po nią na takiej właśnie WSce. Przewiózł ją całe 2 km do domu i mamie wody odeszły. Więc pojechali prędko wueską - a jakże - do szpitala i chwilę później przyszedłem na świat. WSK stoi w garażu.
  13. To ja mam jakąś inną. Dwie godziny naprawy cały rok jeżdżenia. Może trzeba bardziej sie przykładać. Sprzęt prosty i niezawodny.
  14. Najbardziej lubie takie coś: "bo jak mam swój styl". Każdą koślawość można wytłumaczyć. Nic mi do tego jak ktoś jeździ. Ale chyba lepiej uczyć się na czyichś błędach, a nie swoich.
  15. Dobrze powiedziane. Równie dobrze możemy podyskutować o boksie. Jak należy trzymać gardę, jak zadawać ciosy i jak utrzymywać dystans. I tak sobie możemy teoretyzować. W końcu jednak przychodzi chwila kiedy trzeba wejść miedzy liny i mimo, że wszystko dobrze wiemy to wcale nie tak łatwo jest wcielić to w życie. Radom jest jak waga kogucia. Jeśli wystoisz tam 12 rund to po wyjeździe do Poznania nie będzie kompromitacji. Ale gadać zawsze warto.
  16. I to jest jedyny powód żeby jechać na Poznań. Bo ogólnie wszędzie jest lepiej, taniej i przyjemniej. No ale trzeba sprawdzić ile w poznaniu, bo nie ma punktu odniesienia. A przecież Radom to dziadostwo, nędza i strata czasu. Podobno.
  17. Kivi nie powiedział Ci wszystkiego. Najszybsze są ... zielone ;)
  18. No to agregat prądotwórczy. Albo lepiej. Zasilanie z alternatora i przetwornica.
  19. Dziewczyna nie będzie wiarygodna ze względu na szczególny stosunek osobisty do przedmiotu oceny (ale się wymądrzyłem). Zapytaj sąsiadkę ;)
  20. Że wety kupiłeś to wiem, a zimówki masz? Bo o tej porze to zazwyczaj na nartach jeszcze jeżdże
  21. A może jak ktoś umie jeździć to mu takie rzeczy głowy nie zaprzątają?...a może poszli do lasu..
  22. A wrocław? Jak wiadomo "Wrocław od zawsze poddaje się ostatni"
  23. Element ryzyka jest zawsze. Człowiek rozumny potrafi je ocenić i minimalizować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...