4jku

Ale się nakręcacie... Rany, gość sobie chwali pierdzika, widać mieści się w grupie docelowej produktu, jest zadowolony... Idealnie, ja się cieszę jego szczęściem i tyle. Ja np. bym nie chciał takiego za darmo (podobnie jak wszelkiej maści szlifierki itp. nawet bym patykiem nie dotknął) bo jeżdżę tylko i wyłącznie od święta i to dla funu i jeżdżę w klasie którą lubię i "czuję". Wam też się nie podoba romet, ale dla jednego się liczy czy idzie na koło a dla drugiego że spali 2l a nie 6. Być może ktoś dzięki temu tematowi zdecyduje się na chinola i również będzie zadowolony... A być może po roku zwyzywa autora od chu***, bo się zacznie sypać :) Kto wie. Tak czy siak, uważam że przesadzacie, ewidentnie widać że zima idzie ^^

Co najwyżej możesz ubezpieczyć. Ale jak nie masz prawka to i tak nic Ci z tego...

Nie chciało mi się całości pisać, ale skoro dociekasz to uzupełnię: zdarzenie miało miejsce w środku części egzaminu "na mieście". Kazał mi zjechać na parking, powiedział że musi "podejść na myjnię". Myślę, wtf, no ale każe to jadę. Jak zaparkowałem to zgasił mi samochód, pokazał niby gdzie ma iść tak żebym odwrócił głowę i zaciągnął po cichu ręczny. Wysiadł, przeciągnął się i wsiadł z powrotem, a potem rzekł: "zapomniałem że dzisiaj sobota (albo niedziela - nie pamiętam) i jest zamknięte". Oddał klucze i kazał jechać dalej. No a parę minut później uwalił mnie za dotknięcie krawężnika oponą przy zawracaniu. Tak więc śmiem twierdzić że to nie było normalne i po prostu chciał mnie uwalić za byle co. Cóż, jednak skoro tam byłeś i widziałeś to się nie będę sprzeczał to pewno mi się coś po*ebało i jestem przewrażliwiony.

Ktoś musi. Ja pamiętam jak mój egzaminator złośliwie odwracając moją uwagę cichaczem zaciągał mi ręczny. Odwrócił uwagę rozmową, prawą ręką zgasił silnik, a lewą naciskając przycisk od ręcznego żeby nie było słychać pstrykania zaciągnął ręczny. Plan się nie powiódł, ale uwalił mnie za co innego. Przy zawracaniu "na 3" dotknąłem oponą krawężnika (no bo niby czemu nie?), on na to że tam mógł ktoś stać, ja odpowiedziałem że wtedy bym widział, bo ludzie zazwyczaj mają więcej niż 10cm wzrostu. Nie przekonałem go.

To co opisane na prawdę jest zrobione, jeździliśmy razem, to był jego pierwszy motur. O ile pamiętam zarejestrowany bo chyba nawet czasem do pracy nim jechał. Jeżdżone sporadycznie... Za takie pieniądze uważam że warto, ale to nie jest nowy sprzęt i do nowości wiele mu brakuje ;)

Znana mi sztuka: https://www.olx.pl/oferta/kawasaki-kmx-125-zarejestrowany-okazja-CID5-IDhIeGz.html#0cf8d53003

kmx125

Szczerze to myślałem że w erze smartfonów wielkich jak patelnie temat gpsów umrze jak diznozaurusy...

Zadaj pytanie na piśmie do ubezpieczyciela i czekaj na odpowiedź. Wszystko na papierze (może być wirtualny), nic na gębę - nawet jak "rozmowy są nagrywane" bo potem (jak w moim przypadku) "rozmowy nie udało się odnaleźć".

Po litrze oczywiście dobrze jest skoczyć chociaż po połówkę, ewentualnie jeśli liter na dwoje to można myśleć o położeniu się spać. Przepraszam ale bardziej nie pomogę, bo się nie znam :) :flesje: Chciałem tylko nabić posta, skoro luźna rozmowa ^^

W sumie tak, ale budżet go nie puszcza na coś sensownego... Prawda taka że kasy mało, i powinien brać cokolwiek w dobrym stanie ;P

Nie prawda. Porównaj sobie kx125 i exc125. Jakby postanowił że kupi cebrę, albo goldwinga do lasu, to też by go nikt nie odwiódł bo to jego kasa i on sie będzie męczył zamiast jechać z uśmiechem na ustach, ale naszym forumowym obowiązkiem jest próbować mu wytłumaczyć że źle robi ;)

300 2t to dosyć ciekawa propozycja jak dla kogoś kto zaczyna jeździć w terenie... Alternatywnie może KX500? :) A na poważnie, jeśli chcesz 2t to szukałbym setke ale enduro. Michoa pisał dlaczego:

Ja też :) Pyta czy to źle że ciągnie a nie pcha, też jestem ciekawy bo tak robię :) Wydaje mi się że to może mieć coś wspólnego z tym że zaczynałem jeździć od leśnego enduro :D

Mi pomogło wysunięcie lag o jakieś 1,5cm

https://www.youtube.com/watch?time_continue=86&v=emnttRn9mvc

Wg wyroku sądu najwyższego z roku (2012?) mówiąc w skrócie: ubezpieczyciel ma obowiązek wypłacić odszkodowanie a to czy sobie ktoś naprawi to jego sprawa. Ubezpieczenie ma wyrównać szkodę, jeśli więc ktoś woli mieć kasę w ręce i zepsuty samochód to jego wybór i nic nikomu do tego. Dodatkowo wg wyroku, propozycje typu "napraw sobie i daj faktury to Ci oddamy kasę" też są niezgodne z prawem. Oczywiście w większości wypadków na oryginalnych częściach. Doktoryzowałem się nad tym jakiś czas temu walcząc o wypłatę odszkodowania. Edit: Aha i nie każdy bierze kasę, przynajmniej nie zawsze. Jak za wymianę drzwi mi HDI policzyło 1400zł, i nie zgodzili się na moją propozycję 3000, to bez gadania zostawiłem samochód w ASO - cena 5400zł

exc 125

Przymierzam się trzeci raz... Jak na razie się nie udało ;)

Jest sens z dzieciakiem jechać ośmioletnim?

Jak masz do 30 lat sprawdź tutaj: https://www.youcandrive.pl/direct/forms/calculation/newKom/CalculationRegisterS1.seam?&gclid=Cj0KEQjwo5--BRCS8ceLjv-XppUBEiQAGp15EKt9k0PS7wmVqdLbnov7nMaB7rA5nx-mMF18DURMwAwaAqzK8P8HAQ&tduid=c7de4225649156278ed2a005a630b5a9&affId=1540406 Jak jeszcze się łapałem wiekowo to nie znalazłem nic tańszego. Pierwszą umowę zawarłem przed trzydziestką, a później przedłużałem co rok. W zeszłym roku płaciłem składkę za silnik 2.0 363zł przy max zniżkach.

Dlatego odpowiedzi w tym temacie to rzadkość. Generalnie można wklejać odpowiedzi ze stron wcześniejszych :)

Właśnie miałem napisać że windykować to jeszcze musi być z czego. Znam niestety przypadek funkcjonowania firmy już prawie 5 lat, dziesiątki nakazów zapłaty, i jeszcze żaden komornik nie podołał (poza jakimiś szczątkowymi kwotami z kont bankowych).

Spoko, czyli już wszystko wiesz. Wysłane z mojej pralki.

http://otomoto.pl/oferta/bmw-f-650-cs-scraver-z-gwarancja-motonita-ID6y8wxh.html Ktoś zna tą firmę? Albo może ktoś zna kogoś z Grodziska?