4jku

Czyli że podgłaśnianie radia odradzacie?

Na początek to się zastanów czy chcesz sprzęt do lasu czy na tor. Bo na jedno i drugie, to tylko w erze... Ale 25mth pycenia na torze do odcinki, czy pyrkania po lesie? Jak to pierwsze to szykuj sie na tłok, jak to drugie to jeszcze 3 x tyle przepyrkasz.

No dokładnie tak, zresztą co trzeba mieć w głowie żeby odwijać w ten sposób nic nie widząc... Tłumaczenie "bo samochód przede mną jechał na prawdę wolno, tak bez powodu" doskonale pokazuje z kim mamy do czynienia.

Ja zawsze wysyłam maila. Aha, ja tam nic nie wiem o tym żeby axa to był mbank :)

A na przyszłość zamykaj okna i po problemie ;P

Ja proponuj komplet Repsola: https://www.google.pl/search?q=repsol+naklejki&espv=2&biw=1680&bih=925&site=webhp&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwiYhIi2sczMAhUFESwKHW1oDLoQ_AUIBigB#imgrc=AX6ENFgyYN68pM%3A Myślę że na rjeja będą pasować idealnie! Podeślij fotki!

"I was driving along the dual carriage way that is on a slight incline. The further that I went up the dual carriage way, the harder it became to see; until it almost totally blinded me. At that point, I let off my accelerator to slow down, with the intentions of pulling into the hard shoulder further up the road. Before I knew it, I had rear ended a car that was travelling extremely slow for no apparent reason (Witnesses confirmed there was no traffic in front of him, driver confirmed that he was able to see.) I flipped over the handle bars and the bike flipped with me; breaking my laptop, phone and the bike in one swift process. I managed to crawl out of the incident with only minor bruising and a sore back." Read more at http://www.liveleak.com/view?i=504_1456664921#XjW0rs6bUFgeocEP.99 Ja mam, ja! Mało tego mam też daszek :) Acerbis Active :)

Nie ma za co! ;)

Jako że mam tulejowane exc 200 też jestem ciekaw, ale być może chodzi o to że ktoś kto jeździ na zawodach oczekuje czegoś więcej, ja zapewne bym różnicy nie poczuł.

Może ty masz, a większość 17-latków też ma?

A zerknęliście na ostatnie 300 stron tematu i nie było tam nigdzie odpowiedzi? :)

To już wielokrotnie zostało udowodnione, że taniej i lepiej kupić dwa motury. Podkreślam zwłaszcza słowo TANIEJ.

Całkiem ciekawa propozycja... Tylko czy nie jest to troszkę egzotyczny sprzęt? Hmm... Myślałem że zawężę krąg poszukiwań, ale widzę że będzie wręcz na odwrót :D

Hornet, Bandit czy Fazer - poj. 600. Zależy mi na jak najlepszej trakcji, krótkie przebiegi, jazda miejska, bez szaleństw. Lubię pozycję jak na enduro, ale LC4 SM jest dosyć specyficzne, do tego singiel, chciałbym coś bardziej elastycznego z kulturalnie pracującym silnikiem. Wymieniłem dzisiaj olej w exc 200 i się przejechałem otwierając sezon, i stwierdzam że LC4 640 (którym ganiam już w tym sezonie od 3 tygodni) vs exc 200 to motorynka dla małych dziewczynek, ogólnie czuję że czas na jakąś zmianę :D Ostatecznie w grę wchodzi też Gladius. Słucham bardziej doświadczonych i objechanych kolegów, co radzicie, w którą stronę się kierować?

Nie narzekam :)

Bla bla bla :)

Poszukaj innych np w castoramie

A co allegro może zrobić jak ktoś Ci wyśle cegłę? Nic. Tyle w temacie "ochrony kupujących". Ochraniać to się trzeba samemu archiwizując korespondencję itp.

Jak myślisz, kiedy ten gość się czegoś nauczy i będzie mógł kupić jakąś dwusetę?

Ale o ile dobrze rozumiem, to cały czas walczysz o AC które rządzi się swoimi prawami. Samo podpisanie oświadczenia po zdarzeniu nie stanowi niczyjego przyznania się do winy - to tylko opis zdarzenia. Ja bym próbował wrócić do początku i zająć się OC sprawcy. Swoją drogą, ciekawe czy on zwrócił się do twojego ubezpieczyciela o wypłatę kasy z OC skoro twierdzisz że wziąłeś winę na siebie? W jaki sposób odbyło się to branie winy?

Chyba troszkę za bardzo kupujecie oczami ;) Jak już wcześniej zostało powiedziane, ilość plaka nie wpływa na to co w środku. Sam w zeszłym roku pomagałem sprzedać znajomemu który wyjechał "za chlebem" exc 525. Pewnego dnia po prostu musiał wyjechać i już. Moto jak stało po powrocie z lasu tak zostało, nawet nie zdążył umyć. Tak więc poprosił mnie o pomoc w sprzedaży. Zrobiłem zdjęcia, wystawiłem, nawet Nitomenowi chyba podesłałem fotki, ale się pewno przestraszył bo nie był odpicowany nic a nic :D Do kompletu z moto gratis wszystkie oryginalne plastiki (po zakupie pierwszy właściciel zdemontował i wrzucił do pudełka a sam założył zamienniki), serwisowany u Zbiga (kto z okolic Krakowa to może zna, ceny jak w ASO ale się chłop zna), kolega przed wyjazdem jeszcze kupił nowe moussy michelina za 500zł/szt. Tak czy siak, praktycznie po wystawieniu zero zainteresowania. Wkurzyłem się, poświęciłem parę godzin na umycie, wyplakowanie i zrobienie szałowych zdjęć - 2 dni i moto nie było, kupił pierwszy co przyjechał, a telefony jeszcze przez tydzień odbierałem. Jak się okazało od czasu jak motur nabył, zrobił lagi i objechał 2x Rumunię... Podsumowując, osobiście wolę kupić sprzęt od znajomego (nawet jak nie jest podpicowany, nawet jak coś jest do zrobienia - przynajmniej wiem co) niż błyszczące niewiadomoco od obcego.

Łał! ;)

Przeca mówiłem ;)

Zależy od ubezpieczyciela. ja KX125 ubezpieczyłem w PZU :) na VIN, za pośrednictwem znajomego który sprawdził czy ma to sens.

Ja bym NIE wybrał KXFa, ale nie że coś mi nie pasuje, tylko za dużo się nasłuchałem opowieści.* * - nie poparte żadnymi badaniami. Dobrze piszesz, wydaje Ci się ;)