Skocz do zawartości

miki81

Forumowicze
  • Postów

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Kraków

Osobiste

  • Motocykl
    NC700S
  • Płeć
    Mężczyzna

Osiągnięcia miki81

CZYTACZ - zupełny świeżak

CZYTACZ - zupełny świeżak (7/46)

0

Reputacja

  1. Witam, Niestety stało się i czas przyszedł na pierwszą kolizję. Było to jeszcze w listopadzie zeszłego roku jednak sprawa zwrotu ubezpieczenie nie została jeszcze rozwiązana. Pokrótce sprawa wyglądała tak: Kierowca pojazdu skręcił w lewo stojąc w korku i wjechałem w niego omijając samochody. Winę wziąłem na siebie (bez udziału policji) licząc, że z AC będzie szybciej sprawniej i bezproblemowo. Jak się okazało, był to błąd. Niestety człowiek uczy się na błędach, za drugim razem będę mądrzejszy - mam nadzieję, że nie będzie drugiego razu. Ubezpieczyciel od razu zwrócił uwagę, że był to błąd kierowcy samochodu i jak tylko się ze mną "rozliczy" regresem będzie kierował sprawę do ubezpieczyciela samochodu. Po dwóch tygodniach od zdarzenia dostałem info o szkodzie całkowitej i propozycję szybkiej likwidacji szkody na warunkach jak poniżej: Proponowane rozwiązanie: Motocykl to Honda NC700SC ABS Maj 2013 32000km. Podczas podpisywania umowy ubezpieczeniowej w pod koniec maja wartość motocykla to 18500 przy przebiegu 24000 km. Oczywiście wartość motocykla na dzień szkody została zaniżona i to znacznie. Po kilku miesiącach walki z ubezpieczycielem udało mi się zwiększyć wartość motocykla do 18000. Jednak w otrzymanym teraz piśmie (po zwiększeniu wartości motocykla) dostałem nową propozycję zwrotu jak poniżej: I teraz nie bardzo wiem co z tym fantem zrobić. Pierwsze pytanie czy można określić wartość motocykla po szkodzie na podstawie wystawienia motocykla na giełdę? Czy wartości motocykla po szkodzie nie powinien określić specjalista? Motor prawdopodobnie ma skrzywioną ramę i jeśli chciałbym sprzedać go na własną rękę w życiu nikt nie da mi za niego takiej kwoty, jeśli za pośrednictwem to doliczają marżę 15% i zwracają mi różnicę. Niestety dalej jestem do tyłu finansowo i nie wiem co z tym fantem zrobić dalej. Jakieś sugestie? Motocykl prawie identyczny do tego - to samo uszkodzenie - na początku myślałem, że to mój :) http://olx.pl/oferta/honda-nc-nc700s-abs-salon-polska-1-wlasciciel-aso-okazja-CID5-IDd8ZNd.html
  2. miki81

    Bałkany wiosna 2015

    Byłem we wrześniu (od 7-mego do 20-tego) zeszłego roku. Trasę wybierałem tak aby omijać autostrady i drogi płatne: Kraków - Słowacja - Węgry - Rumunia (nocleg Oradea) - Serbia (nocleg w Belgradzie) - Bośnia i Hercegowina - Czarnogóra (nocleg w Barze, wyjazd do Albanii) - potem do góry Chorwacją (noclegi w Dubrowniku, Splicie, Rijece, Zagrzebiu) - Węgry (nocleg w Budapeszcie) - Słowacja i Kraków. Razem wyszło ponad 4000 km. Jechałem sam i była to moja pierwsza wyprawa. Noclegi miałem zaklepane wcześniej w Oradei, Zagrzebiu i Belgradzie resztę noclegów w Czarnogórze i Chorwacji szukałem na miejscu. Jeśli chodzi o drogi to wydaje mi się, że OK ale jak wspomniał jeden z kolegów zrobienie 300 km na górskiej trasie jest dość czasochłonne. Nie wiedząc o tym wcześniej ustaliłem sobie przejazdy właśnie po 300-500 km (jedna 600 km) i powiem tak - widoki super (nie to co autostradą) ale czasu schodziło od 7 do 9 godzin dobrej jazdy dziennie - nawigacja pokazywała dużo krótsze czasy więc można na tym popłynąć. Tyłek i ręce po paru dniach dawały już znać przy takich trasach (ja jechałem na Hondzie NC750S). W tym roku planuję jechać na dłuższą trasę na przełomie sierpnia i września (około miesiąca) i z trochę mniejszym tempem pozwiedzać dużo więcej - jest gdzie jeździć, jest co podziwiać, jest gdzie odpoczywać - więc warto! Jeśli coś mogę, dać namiary na noclegi w Oradei, Belgradzie, Barze i Budapeszcie - w miarę tanie i dobre - bez luksusów ale z zamykanym parkingiem na moto. W Chorwacji nie ma co dawać bo tam noclegi są do wyboru do koloru.
  3. Jestem już w Oradei i dzisiaj jadę do Belgradu. Na stacji przy granicy powiedzieli, ze na motor nie muszę mięć vinety. W navi wpisałem trasę drogami bezpłatnymi i bez problemu wyznaczyło. Natomiast czytam teraz w internecie, ze na granicy wyjazdowej sprawdzają ciągłość vinet? Jak to w końcu jest, muszę kopić? Będę wdzięczny za szybka odpowiedz ponieważ o 12:00 jadę w trasę. Dzieki
  4. Cześć, Jak w temacie, wybieram się w tym roku z okolic Krakowa do Chorwacji (okolice Splitu) przez Słowację, Węgry, Bośnię i Hercegowinę. Powrót na północ przez Słowenię. Jadę sam, noclegu szukam na miejscu. Wyjazdy raczej wcześnie rano, trasy dzienny 400-500 km max. Prędkość turystyczna (100-120 km/h max), będę starał się omijać autostrady i drogi płatne. Łączna długość trasy (3000-4000 km) w zależności od tego jaka będzie pogoda. Wyjazd ok 6:00-7:00 rano z Krakowa. Motor Honda NC700S z dwoma kuframi - Ktoś chętny? :) P.S. Mile widziane uwagi (co zabrać, co omijać, gdzie warto jechać, na co uważać) EDIT Plan na pierwsze 3 dni: http://www.google.pl/maps/dir/Krak%C3%B3w/Strada+Ion+Luca+Caragiale+15,+Oradea,+Rumunia/Belgrad,+Serbia/Bar,+Czarnog%C3%B3ra/@44.9568825,20.9621821,6z/data=!4m29!4m28!1m5!1m1!1s0x471644c0354e18d1:0xb46bb6b576478abf!2m2!1d19.9449799!2d50.0646501!1m5!1m1!1s0x474647c33f4ab81d:0x8856aa130302fd9b!2m2!1d21.920481!2d47.055438!1m5!1m1!1s0x475a7aa3d7b53fbd:0x1db8645cf2177ee4!2m2!1d20.466667!2d44.816667!1m5!1m1!1s0x134e73eeb192bc07:0xf2645fc8c9b10246!2m2!1d19.1!2d42.1!2m2!1b1!2b1!3e0 Wyjazd z okolic Krakowa 07.09.2014 ok. godz. 7:00, w Oradei ok. godz. 15:00 ( ~450km). Znalezienie noclegu, trochę pozwiedzać, coś zjeść... W poniedziałek rano wyjazd do Belgradu, trochę krótsza trasa niż ta do Oradei (~350 km). W Belgradzie na pewno muzeum Tesli, trochę zabytków, jedzonko. Wtorek znowu dłuższa trasa z Belgradu w okolice Baru (~470km). W okolicach Baru planuję zostać ok. 3 dni. Trochę poplażować, pojeździć po okolicy itd.
  5. Też myślałem o Bałkanach w tym roku i chętnie bym się przyłączył ale w okresie 17 kwietnia - 4 maja. Ktoś chętny w tym terminie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...