Skocz do zawartości

ryhu

Forumowicze
  • Postów

    467
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ryhu

  1. Robią ustawy a nie potrafią intencji precyzyjnie ubrać w słowa i mamy babole. "w wyniku wprowadzenia zmian w pojeździe" - za precyzyjne nie jest. Kwestia od czego liczone jest wprowadzanie zmian. :) Dla urzędnika wcale nie musi to być moc liczona od fabrycznie niezdławionego silnika a np. od "mocy pierwszej rejestracji". Zresztą w przypadku powyższego Bandziora nie ma o czym gadać bo w rzeczywistości ma 85 KM to i tak legalnie jechać na A2 nie można.
  2. Maestro przesiadka na komunikację zbiorową i tak nie nastąpi. Pewna równowaga jest i buspasy tego nie zmienią. To zabieg marketingowy. Ci ci mogą to już jeżdżą MPK: uczniowie, studenci, pracownicy stacjonarni. Ci co nie mogą bo muszą autem to cierpią w korkach i płacą za parking w mieście, albo stać ich na wygodę. "Wpuszczenie" motocykli na buspas nie ma logicznego uzasadnienia. Zwyczajnie uprzywilejowanie jednej grupy wobec drugiej. Tak jak z taxi. Motocykl z założenie jest lżejszy i bardziej mobilny więc nim łatwiej się przemieszczać niż np. kartonem. Interes samorządu jest zazwyczaj przeciwny niż interes obywateli dlatego mamy mi. takie buspasy.
  3. Moto Guzzi California. Przynajmniej nie udaje HD. A w większych pieniądzach to Honda X-4. :)
  4. Buspasy to generalnie jakiś dziwny wymysł. Motocyklem to i tak wiadomo nie ma problemu bo lecisz jak chcesz. Nie wiem komu przeszkadzało np na Bukowskiej czy Puławskiego zrobić normalne dwa pasy i rozładować korki.
  5. Nawet drożej. Sesje po 15 min to za mało bo robi się z tego z 5 efektywnych okrążeń. Na tych warunkach to przyjedzie może z 30 osób. Pewnie o to chodzi. Działanie pozorowane. Na pierwszym małe zainteresowanie, reszta do odwołania. Mam nadzieję, że się mylę.
  6. Co najwyżej może tam wpuścić narciarzy.
  7. To nie samochód z komisu tylko fabrycznie nowy z gwarancją. Przecież nie będziesz go oglądał z mechanikiem czy blacharzem. Możesz kupić z domu i poprosić o przesłanie papierów pocztą, zarejestrować i dopiero po niego pojechać z tablicą pod pachą.
  8. Cennik z błędami. Zresztą całość to tylko półprawda (jak zawsze w "Wyborczej"). Ciekawa jest kumulacja: +50% za czwarte i kolejne ujawnione naruszenie w przeciągu 12mc od pierwszego 2x za teren zabudowany i za wjazd po zgaśnięciu zielonej strzałki można jednorazowo ok. 3k wyciągnąć :biggrin:. Groźny to jest projekt PSL (który też ma szansę przejść): Za jazdę bez uprawnień przewidują: areszt, pozbawienie wolności albo min. 3k grzywny. A za recydywę przepadek pojazdu. Ciekawe co na to rolnicy jak im zaczną ciągnik za 100k zabierać i dzieciaki w więzieniu zamykać w trakcie żniw.
  9. Chyba że tak. Co za kreatywność urzedników :) .
  10. Zależy ile będzie mieć kół . Na A1 jest furtka. Motocykle trójkołowe mogą mieć do 15kW co ciekawe bez ograniczenia pojemności i stosunku mocy do masy. Teoretycznie może mieć 100kg, 20KM. Realnie to jak na razie ani Piaggio Mp3 ani Yamaha Tricity nie wykorzystuje w pełni potencjału tej kategorii nawet co do mocy. Wynikałoby z tego, że stary Junak M10 z koszem spełnia wymagania kat.A1.
  11. Dostaje reprymendę??? :blink: Jak dla mnie to podchodzi pod przekroczenie uprawnień.
  12. Nic się nie polepszy bo to nie jest istota problemu to są działania pozorne. Jedynym remedium na spadek liczby wypadków jest systematyczne i szybkie polepszanie infrastruktury drogowej.
  13. To nie problem, że nie ma klasy sportowej. Jeżeli kilku producentów wypuści takie sprzęty to klasa zrobi się sama. Tak to działa. Problem jest w czym innym. Spadek popularności motocykli supersport ogólnie. Ostatnie kilka lat to taka stagnacja, że szkoda gadać. W zasadzi producenci odpuszczają nawet 600 setki. Litry rozwijają jako wizytówki marki a w 600 zmieniają malowania i optymalizują przebieg krzywej mocy :) . Na przestrzeni 15 lat nakedy klasy średniej poszły do przodu a jednocześnie ich ceny stoją w okolicach 30tyś a sporty poszły do przodu i ich ceny poszły w górę o 25-30%. Dlatego właśnie "nie ma mody" na motocykle sportowe. To jest kwestia absurdalnych cen (50k za 600 czy 70-80k za 1000). Klasy produkcyjne 400 (zero elektroniki) i 750 byłyby trochę tańsze i wolniejsze tylko na papierze. Jeszcze kwestia kat. A2 400setkę można zdusić do A2 a sportowej 600set już nie.
  14. RC390 waży dużo bo to Duke z owiewkami ze stalową ramą. Zresztą 400setka sportowa może być spokojnie jednomiejscowa bo do jazdy we dwóch się nie nadaje. Liczba cylindrów to bardzo istotna sprawa w kwestii kultury pracy, charakteru oddawania mocy i mocy jednostkowej. RC390 kosztuje 24k zł i to znacznie niższa klasa sprzętu (jak pisałem Malezja). Nie wiem o jakich 35k Euro piszesz ale tyle to kosztują motocykle Moto3 a nie drogowy. 35k zł wydaje się realne dla takiego motocykla. W 2000r ZXR 400 kosztował 31600 zł a 600stki sportowe 40k zł (np. ZX6r cena katalogowa 40600zł, R6 39900zł). 150kg na sucho jest jak najbardziej realne. ZXR 400 w 1991r. ważył 159kg ze szklanymi lampami, dwa razy większymi owiewkami niż dzisiejsze sporty, ups jak z nowego litra, wielkim stalowym wydechem, i do tego był teoretycznie dwumiejscowy. Sztywnością też zapewne przewyższa RC390. Masz częściowo rację z tą opłacalnością ale nie do końca bo tą samą miarę można zmierzyć 600 do 1000. Była by tańsza choć nieproporcjonalnie do mocy. Rzecz w tym, że sportowe motocykle mają obecnie kosmiczne moce do masy i w drogowym użyciu wątpliwe jest wykorzystywanie osiągów 600 o litrze nie mówiąc. Brakuje oferty sportowych motocykli nie na tor tylko do jazdy na drodze w cenie średniej klasy nakedów (Z750, Bandit 600). Klasa sportowej nie potrzeba patrz: ZX6R 636, Ducati 848, GSXR 750.
  15. panjapa22 już dokonał wyboru więc piszę dla innych. ZXR 400 to dużo lepszy wybór na początek niż dwucylindrowa 500.Równo oddaje móc od dołu, nisko siodło i środek ciężkości, w gratisie dobre hamulce i zawias. Jedyny minus to b. mały zakres ruch kierownicy (duży promień skrętu). Mam doświadczenie z ER5 i ZXR 400 i ten drugi paradoksalnie jest łatwiejszy w obejściu, pomimo że wyraźnie szybszy (ale tylko jak tego chcesz). Przy sportowej 400 nie licz też na bezawaryjność, to nie turystyk czy scouter tylko zabawka na niedzielę więc można to zrozumieć. Dla tych co nie chcą sporta to na pierwsze lepiej XJ 600 lub Bandziora. Nie bardzo widzę uzasadnienie dla stosowania twinów poza enduro (zreszto tu i tak lepszy singiel lub V). To że teraz to namiętnie ładują w nowe dla młodych to ekonomia, wyrachowanie i pijar nic innnego. Jak widzę nową Ninię 300, R3 czy nawet KTM RC 390 to aż żal się robi w którym kierunku to zmierza. Chcą robić Malezę to niech teraz konkurują z Hyosungiem. Nie moszna normalnie wypuścić 400 czterocylindrowej na wtrysku za 35tyś, 80KM, 150kg, z przyzwoitym osprzętem zamiast paść się gównem.
  16. Konsekwencje tych zmian nasuwają ciekawą sugestię: Skoro mając kat. B można teraz jeździć motocyklem (do 125ccm) to dlaczego mając kat. B i robiąc A trzeba zadawać egzamin teoretyczny. Wcześniej uzasadniano to tym, że na motocykl jest część pytań innych. Tylko teraz to traci sens bo te inne pytanie dotyczą motocykli w równym stopniu bez znaczenia czy to motocykl 125ccm, 650ccm czy 1000ccm. Wychodzi, że konieczność powtórnego zdawania teorii jest tylko dla wyciągania pieniędzy.
  17. Na trzecim wolnym 10 zawodników mieści się w 0,6s. Dobrze, że nie biała.
  18. Ten cały kodeks wykroczeń drogowych i prewencyjne karanie to jakaś kpina, która nie służy niczemu innemu jak reperowaniu budżetu i stwarzaniu sztucznych miejsc pracy dla funkcjonariuszy drogówki. Dawanie mandatów i pkt. karnych to zabawa w kotka i myszkę a nie poprawa bezpieczeństwa na drodze. W ogóle nie należy karać wykroczeń bo to jest jakaś chora prewencja i dawanie dzieciom klapsów. Zasady ruchu drogowego kierowca musi znać i albo się do nich stosuje albo nie. Z pełną odpowiedzialnością. Tzn. jak łamie przepisy jego sprawa, ale jak wyrządzi komuś krzywdę łamiąc przepisy to odpowiada za przestępstwo umyślne. Poszedł by jeden z drugim na 25 lat za zabójstwo to by się zmieniło wiele. Tak samo ze szkodą w mieniu. Jak rozbiłeś komuś samochód łamiąc przepisy to brak odpowiedzialności z tytułu OC i płać. Prawa jazdy jak dla mnie wcale nie musi być. Kto uważa, że umie niech jedzie. Jak wypił i uważa, że ogarnia niech jedzie. Tylko nie ma potem, że on nie chciał i że prosi o zawiasy. Doe.ać i koniec. Proszę nas w końcu traktują jak dorosłych ludzi panie "Kąkol" i spółka.
  19. Klientów to skolącym od tego raczej przybędzie, bo ubywać to za wiele nie ma co. To nie ta klientela co na A1. Trzeba mieć 3 lata B czyli min 21lat. Jest duża szansa granicząca z pewnością, że część jeżdżąc takimi skuterami zatęskni za dużym motocyklem i zrobi A.
  20. Najważniejsze by ta regulacja weszła w życie, z automatami czy bez, zanim jakiś nadgorliwy pismak zacznie bić pianę, że legalizują huligankę na motocyklach bez prawa jazdy. 90% tych 125 w ruchu to i tak skutery. Ta ustawa nie jest kierowana do motocyklistów tylko ludzi, którzy chcą się tanio i sprawnie przemieszczać lokalnie: działkowcy, studenci, pracujący w centrum miast. Generalnie pomysł trafiony bo za kasę na poziomie komunikacji miejskiej daje nieporównywalną swobodę i szybkość. Do tego nie buczy, nie pluje olejem jak 50. Moszna też jechać z prędkościami samochodowymi nie narażając się na częste bycie wyprzedzanym.
  21. W tej jednej sprawie się zgadzam z mrbravo. Jeżeli policja zatrzymała 1200 praw jazdy a sąd uznał za zasadne odebranie uprawnień 140 kierowcą, to po której stronie tutaj jest bezprawie? Nie rozumiem jaki związek ma rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego do wyrządzenia krzywdy bliźniemu. Ludziom zabiera się prawa jady prewencyjnie za jadę pod wpływem, za uzbieranie punków karnych, a terach również wg. subiektywnej oceny policjanta. Co roku jest 35 tyś wypadków na drogach i jakoś odnoszę takie dziwne wrażenie, że większość sprawców tych wypadków nie straciło praw jazdy. W sprawie Roberta N. żałosne jest to, co robi policja i media. Mówi się o zabraniu prawa jazdy, grzywnie 5 tyś zł a nawet więzieniu do 3 lat. Tak prewencyjnie, bo przecież nikogo nie zabił, nikogo nie potrącił, nawet nie wyrządził szkody w mieniu. Proces poszlakowy w celu ujawnienia wykroczeń drogowych. Super na równi z gangsterem co handluje ludźmi, zabija i napada na kantory.
  22. Exilled otworzył temat i nie pojawił się na forum od maja 2012. Pewnie prawka na A też nie zrobil, a teraz to na kat. A już nie może. :sad: Ale ciągnąc dywagacje to nie rozumiem Korovin czemu F4 polecasz na początek a zxr400 nie. Co z tego że zxr ma ostrą charakterystykę a cbr nie? F4 łagodnie rozwija moc w stosunku do takiej R6, ale to inny pułap mocy wobec zxr.. Zxr400 ma 65KM czyli tyle co F4 przy 7 może 8 tyś obr. a max moment 36Nm czyli mniej niż GS 500. Do tego rozwija go dopiero przy 12tyś obr. Kawa owszem pociągnie mocniej na samej górze ale to i tak będzie dynamika na poziomie środka zakresu obrotów 600ty. Mocna góra nie jest taka trudna w obejściu bo jest opcjonalna. Gorszy dla początkującego jest mocny dół przy złych redukcjach i jak szarpnie zaraz po starcie np przy takiej SV. cbr f4 (na swoim przykładzie): + łatwo kupić w przyzwoitym stanie + dobry dostęp do częśći + mała awaryjność - za mocna na 1oo, za bezpłciowa na docelowy (3 moto zanim dojdziemy do tego co chcesz = koszty operacyjne) - uniwersalna (choć na początku to +) - za nisko podnóżki jak na sporta - słabe zawieszenie zxr 400: + rozwojowy a da radę na początek + dobre zawieszenie, dobre hamulce + b.lekki i zwrotny + wygląd + powoli unikat + jak objeździsz to od razu zmieniasz na docelowy + wysoko podnóżki, nisko kierownica (na początku to -) - za mały dla dużych - trudno kupić w dobrym stanie - słaby dostęp do tanich części
  23. MM przekozaczył i skomplikował sobie sprawę bo teraz musi walczyć do końca i nie wyeb.c. Ciekawe czy go ukarają za nie zjechanie z toru od razu?
  24. Kluczowe jest to na ile osób potrzebujesz auto. Jak na dwie to alternatywą jest nieterenowy pickup np. Dacia Logan i bez przyczepki. Dla tych co lubią 150KM+ z przyczepą klasyk gatunku
×
×
  • Dodaj nową pozycję...