Skocz do zawartości

Tomek Kulik

Spec
  • Postów

    3961
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Tomek Kulik

  1. w domu :twisted: I jeszcze problemy robi, na Białoruś nie chce puścić :twisted: Dawaj chłopa na kurs, popracujemy nad nim. Jednak to nie może być zły człowiek, przecież na co dzień wytrzymuje z Tobą...
  2. Kupując klucz pamiętajmy że musi mieć gumkę trzymającą świecę. Czyli nad częścią szesciokątną ma być gumowa tulejka która łapie porcelankę świecy. Uchroni to nas przed upadaniem świecy na beton lub wydłubywaniem jej palcami z gniazda. Choć w virówce nie powinno być kłopotu z dostępem. Powodzenia.
  3. Nie schlebiaj amerykanom i ignorantom którzy nic nie potrafia i wszystko negują. Dłubałem w technikum malucha z kumplami. Kilka skrzyń nam wybuchło' date=' jeden silnik wybuchł (korbowód), przegubów nie liczył nikt. Jednak maluch o mocy 40 KM objedzie na KJS'ie auto które ma 100 KM. [b']Po co robić takie eksperymenty warsztatowe z maluchem? Po to żeby ignorant miał zagadkę![/b] Docieranie na zimno ma sens i jest wskazane. Nie zawsze się to robi, bo nie zawsze są ku temu warunki i czas. Jednak mając warunki - grzechem byłoby nie skorzystać. Trwałość pierścieni docieranych na zimno jest wyższa niż docieranych na gorąco z jednego powodu: nie występują lokalne przegrzania pierścienia docieranego do gładzi cylindrowej. Nowy pierścień przylega do gładzi nierównomiernie. Docieranie powoduje że ściera się te miejsca które mocniej naciskają na gładź, skutkiem czego pierścień dotarty wywiera równomierny nacisk na gładź na całym swoim obwodzie. Dlatego lepiej żeby całośc nie była dodatkowo podgrzewana przez procesy spalania. wsio. Co do fury za 1000 zł która ma 100KM, to wolę jeździć rasowanym maluchem. Taniej i pewniej.
  4. To może nieśmiertelna GS500E byłaby dobra na pierwszy motocykl? Ino za mała gdy facet ma powyżej 180 cm wzrostu.
  5. Mam skórzane spodnie HG z nogawkami na cholewy i ochraniaczami na biodrach i kolanach. Kolanowe wymieniłem na inne bo fabryczne były za delikatne. Portki mają obecnie ponad 1500 godzin przebiegu na dupie w różnych warunkach i jakość wykazują bardzo dobrą. Skóra wyprawiona książkowo, szwy się nie prują, krój bardzo wygodny. Ogólnie brak zastrzeżeń. Jedynie ostatnio rozwaliłem suwak w kieszeni, jednak przez własną niezgrabnośc. Ponadto noszę dwie kurtki cywilne firmowane przez HG i są bardzo wygodne i dobrze wykonane. Sklep na Mariensztacie ma wielką zaletę - można się targować i jeszcze fakturę wystawią. Różne opinie krążyły na forum o tym sklepie, jednak ja jestem zadowolony.
  6. No to może na Boże Ciało? Sesja szkoleniowa połączona ze zwiedzaniem Trójmiasta i okolic. Najpierw ja będę się mądrzył o technice jazdy, a potem miejscowi pomądrzą się o walorach okolicy i zabytkach Gdańska. Naszykujcie program zwiedzania starówki w Gdyni, nigdzie w necie nie mogę wyszukać...
  7. Korzystałem ze szprych firmy Bartnik i nie byłem zadowolony. Materiał gówniany - jakieś St3 maksymalnie. Koło się rozłaziło po stu kilometrach i było centrowane kilka razy, aż wyczerpało się rozciąganie materiału i szprychy zaczęły strzelać. Tragedia. Do odbudowy zabytka który prawie nie będzie jeździł - mogą być. Do intensywnej jazdy- nie bardzo.
  8. Jestem za. Ustalajmy teraz datę. Nie mam na razie konkretnych planów na wiosenne łykendy, poza majówką. Proponowałbym zrobić imprezę wcześnie - marzec lub kwiecień. Co to za domki o których wspominano?
  9. Nie cierpię komunistów i innych betonów za to co robili z polskim przemysłem. Gnoili polską myśl techniczną i nie pozwalali na wdrożenia wielu ciekawych pomysłów. Jednym z haseł Płatnych Zdrajców Pachołków Rosji było: Zachód sam skręca sobie stryczek na którym zawiśnie. Niet dysputy...
  10. Lepsze to, niż siedzenie na dupie i gapienie się w telewizor. Popieram. Upominam tylko o zachowywanie środków ostrożności, asekurację i zabezpieczenie medyczne lub choć paramedyczne. Myślę że pomysł jest warty naśladowania.
  11. Porównując organoleptycznie walory trakcyjne CBR600 każdej edycji, z Yamahą R6, widać że Honda jest dużo mniej nerwowym motocyklem. Bezkompromisowa geometria Yamahy, na którą składa się bardzo małe wyprzedzenie przedniego koła i ostry kąt pochylenia widelca, powoduje duże skłonności do shimmy i nerwowe reakcje przy gwałtownych zmianach pochylenia maszyny. Receptą na to jest amortyzator skrętu - większość użytkowników R6 już go ma. Ponadto sposób produkowania mocy przez R6 powoduje że jest to narowista maszyna, potrafiąca zrobić psikusa na śliskiej nawierzchni. Tutaj zgadzam się z jednym z przedmówców, R1 jest dużo łatwiejsza i bezpieczniejsza w jeździe. Jeżeli jednak nasza Koleżanka chce sześćsetkę - lepiej kupić CBR'kę. P.S. Z całym szacunkiem i sympatią do Koleżanki, ale fakt uczęszczania do samochodówki nie ma nic do rzeczy. Znam osoby po liceum plastycznym które lepiej radzą sobie przy stole warsztatowym od posiadaczy dyplomu technika. O niektórych ekonomistach nie wspominając...
  12. Nie musisz znać się na mechanice. Lepiej poznaj trochę historii motoryzacji, dziejów motocykli i samochodów. Wtedy nie bedziesz plotła takich głupstw. Pozdrawiam i życzę wymarzonej maszyny. Kulik.
  13. Opcja szukaj nie gryzie. Co do ilości palców, to zależy to od siły koniecznej do wyłączenia sprzęgła i sytuacji. W moim małym enduraku sprzęgło pracuje bardzo lekko i używam dwóch palców - wskazującego i grzecznościowego. Pozostałe palce gwarantują pewny chwyt kierownicy niezbędny w terenie. W GS500 używam trzech palców, najmniejszy wraz z kciukiem trzyma kierownicę, bo tutaj sprzęgło jest twardsze. Jeżeli dochodzi do przycinania palców, to znaczy że linka sprzęgła jest źle wyregulowana - zbyt duży luz jest na niej. Wsio.
  14. Jestem za kamizelkami lecz przeciw przepisom nakazującym. Jeżdżę w kamizelce, lecz dostałbym cholery gdyby okazało się że jakiś urzędas opłacany z podatków traci czas i papier na stanowienie przepisu nakazującego jazdę w niej. Nasza chora administracja państwowa, w Warszawie i Brukseli, ma hopla na punkcie regulowania wszystkiego co się da, przy pomocy aktów prawnych. Wiecie jak to się nazywa? FASZYZM!. Kamizelka poprawia bezpieczeństwo bierne bardziej niż się niektórym wydaje. A jeżeli ktoś się dziwnie gapi, to niech nie słucha tak dużo Ojca Dyrektora, ino więcej książek czyta o kulturach i obyczajzch na świecie. Pier**lić plebejskie gusta i poglądy - lecz nie okazywać tego - nie być takim samym.
  15. Mam taki łańcuch w GS500 na zębatkach PBR przód i Larsson tył. Zestaw zrobił już 16 tys km i jeszcze ze cztery zrobi do wymiany. Bez zastrzeżeń.
  16. Madee, nie czekaj do wiosny. Jo upletł dla wos łańcuchy na koła, bo wy miastowe wse sie wywalacie... Z zazdrości to całą noc nie spałem :roll:
  17. Jeżeli w GS500 wytniemy tą rurkę, to wyraźnie pogorszy się dół a niewiele polepszy góra. Kolega przerabiał z moją pomocą. Po pierwszej jeździe uznaliśmy ze nie warto było... :oops:
  18. ŚRUBY Przez u zwykłe. Cholery można dostać czytając niektóre wypowiedzi. Mechanicy od siedmiu boleści, książek fachowych nie czytają a potem byki stawiają. Nie ma się co dziwić, że odkręcające się śruby są takm wielkim problemem. Pomijam interpunkcję w większości powyższych postów...
  19. Spokojnie dasz radę. Ja jadę na GS500 agrotjuning. Jadą też osoby początkujące, dla których będzie to pierwszy wyjazd dłuższy niż do baru i serwisu. Ponadto na szosie białostockiej nie da się szybko jechać i zarazem bezpiecznie. Przelotowa w zeszłym roku oscylowała wokół 110 km/h.
  20. Idź do banku i pogadaj o wydaniu zgody na piśmie na wyjazd motocyklem poza Unię. Tyle że to koszty straszne: notariusz + tłumacz przysięgły białoruskiego. Spytaj jeszcze o szczegóły w konsulacie w Gdańsku. Chyba w zeszłorocznym temacie podawane były adresy konsulatów RB. Patrz link w pierwszym poście.
  21. Ważny jest wpis w dowodzie rejestracyjnym. Jeżeli jesteś tylko Ty, bez zastawu bankowego lub jakiejś współwłasności - nie ma problemu.
  22. Tomek Kulik

    Rat Max

    De gustibus non disputandum est. Pisałem z pamięci. Chyba moja polonistka tu nie zagląda...
  23. Niestety, odpada wpisanie Sokoła jako instytucji zapraszającej. Otóż działacze tego bardzo starego klubu sportowego, podpadli władzy i odsiedzieli trochę w pierdlu za "obalanie ustroju siłą". Mają także na pieńku za walkę z wynaradawianiem Polaków. Czyli słabe plecy. Staram się teraz o zaproszenie na piśmie od MC Gryzzly Grodno. To są gospodarze imprezy, Polacy mieszkający na Grodzieńszczyżnie od urodzenia, bajkersi z fantazją. Jak dostanę list to poinformuję na forum o dalszych naszych krokach. Cierpliwości. Kamandir Kulik.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...