Skocz do zawartości

Tomek Kulik

Spec
  • Postów

    3961
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Tomek Kulik

  1. Teraz szukaj jakiś fajnych sakiew (sakw?) i zapisuj się na wyprawę z nami. Na takim sprzęcie możesz jechać :D
  2. Nie za dużo wymiarów podałeś? Albo ja oczopląsów dostałem...
  3. No niebardzo Jak przerobisz połowę tych silników co ja, to pogadamy. Spotkałem dwusuwa który miał wypluty uszczelniacz od strony zapłonu. Odpalał z pychu, lecz mocy nie produkował. Usterka wystąpiła nagle w czasie jazdy. Usunięcie jej zajęło nam ułamek tego czasu który straciliśmy na zlokalizowanie. P.S. Wiedza podwórkowa jest gówno warta, jeżeli nie jest poparta znajomością teorii i praktyką warsztatową. A Ty nawet teorii nie znasz, o ortografii nie wspominając.
  4. Mnie chodzi o to że dzisiejsza młodzież nie zna języka polskiego. Ręce opadają' date=' oczy bolą, żal dupę ściska gdy czyta się większość postów :D Czy wiecie co znaczy słowo [i']zblokowany[/i]? Oznacza że połaczony z czymś trwale, zwięźle, blisko, tworzący blok - kontekstów jest multum. W tym temacie powinno paśc słowo zablokowany! Może być zdławiony - jedna cholera, lub pa ruski wsio rawno. ZABLOKOWANY, a nie połaczony z czymś. Jest różnica? Jest, wielka! W większości współczesnych motocykli mamy zblokowany zespół napędowy. Silnik ze skrzynią biegów w jednej obudowie są ZBLOKOWANE. Tworzą blok napędowy, mówiąc językiem przedwojennych fachowców. O Waszej ortografii nie będę się powtarzał.
  5. A zapomnieliście o drugiej sześćsetce i dwusuwie 200 cm, który także wjechał na Kasprowy? Na Kasprowym Wierchu były dwie sześćsetki i dwusetka 2T. W lipcu 39 roku.
  6. Wypluty simmering na wale też może być przyczyną. Jednak po stylu wnioskuję (bez urazy) że usunięcie usterki może być poza możliwościami Kolegi. Pomoc kogoś zaprawionego w bojach z dwusuwami będzie potrzebna. W pierwszej kolejności zrobiłbym to co napisał Nitomen - sprawdzić wydech. Czyli odpalić bez tłumika, a jeżeli wystąpi poprawa udrożnić.
  7. Adam ma świętą rację, Paweł też. Wyłączam się z tego tematu.
  8. Doskonałe są bakelitowe trąbki marki Zelmot jakie montowane były dawno temy w dużych fiatach. Zestaw tworzy para: nisko i wyskokotonowy. Klaksony te mają szeroki zakres regulacji tonu. Można ustawić je tak że ludziom czapki spadają. Tylko skąd wziąć nowe?
  9. A potem trzeba dorobić "na partyzanta" końcówkę z węzykiem do odkurzacza i odessać wszystko z cylindra co się da odessać. Jeżeli zostały jakieś ukruszone kawałeczko pocelanki, lub powstaną luźne opiłku podczas zastosowania wykrętaka, to konieczne jest odsysanie. Kiedyś pracowałem w serwisie japońskich aut i mieliśmy odsysacz do takich operacji. Powodzenia.
  10. To już lepiej żeby Koleżanka kupiła R1. Paradoksalnie jest to dużo przyjemniejszy i łatwiejszy w ogarnięciu motocykl niż R6. A może na początek kupić używane GS500F, których trochę pojawiło się na rynku wtórnym? Owiewki ma, geometrię podwozia bardzo idiotoodporną (bez urazy), tani w utrzymaniu, posiadający jeszcze wiele zalet jak na pierwszy motocykl. Czy mogłabyś podać nam swój wzrost, wagę i ilość pompek które robisz za jednym opadem? Pomogłoby to w obiektywnym wypowiadaniu się w niniejszym temacie. Pozdrawiam. Kulik.
  11. Biuro Prawne KGP przy Puławskiej - odpowiedzą dość szybko.
  12. Niestety jesteśmy społeczeństwem o mentalności "jakoś to będzie" i skutkiem proponowanych przez Ciebie ustaleń byłaby rosnąca liczba osób które nie są w stanie się leczyć, tracą pracę i staczają się do rynsztoka. Zajc ma rację. Ja też nie mam zamiaru dokładać się do kosztów leczenia jakiegoś cwaniaka bez wyobraźni. Pewne rzeczy trzeba narzucić społeczeństwu, bo to się per saldo bardziej opłaca wszystkim.
  13. Trochę się pogubiłem. Czy to jest pytanie o pierwszy motocykl w karierze pytającego, czy o pierwszą sześćsetkę po przesiadce z mniejszej maszyny? Będzie łatwiej doradzić.
  14. To na pewno nie on. Supersporty nie jeżdżą w adidasach bo to niebezpieczne.
  15. Z całym szacunkiem, lecz czy Ty wiesz co piszesz? Bak pusty = opary. Do ewentualnego spawania baku płuczemy go ze dwa razy gorącą wodą z detergentem. Następnie zalewamy do pełna czystą wodą i uszczelniamy wszystkie otwory. Do spawania ustawiamy miejsce spawane w najwyższym punkcie. Nie wolno spawać baku który nie jest zalany w 100% wodą, bo wybuchnie.
  16. Nie będę ściemnial że znam konkretne przykłady dla konkretnych silników. Fabryka ma warunki do docierania na zimno i wytłumaczyliśmy sobie jakie są tego korzyści. Czyli mając warunki do przeprowadzenia takiego zabiegu, szkoda byłoby nie zrobić tego. Popatrzmy jednak realnie na warunki warsztatowe lub garażowe. Złożony silnik trzeba czymś obracać przez godzinkę z obrotami na poziomie 200-300/min. Zatem musimy jakoś zapewnić napęd wału korbowego. Kumpel który jeździł dużo gokartami mówił że stawiali wózek na stół pod którym był silnik elektryczny z szajbą na płaski pas. Pas zakładali na koło wózka i silnik się docierał na zimno. Przykręcano do cylindra kolanko zatkane szmatą i nie wkręcano świecy zapłonowej. Chodzi o to że skrzynia korbowa zalewana była pewną ilością oleju który był wypluwany wraz z opiłkami. Zatem w kolanku zbierały się syfy z olejem, a co z otworem na świecę? Otóż na głowicy kładziona była czysta szmata złożona w kostkę i mocowana drutem do cylindra. Po to żeby olej wypluwany górą nie zapaskudził wszystkiego dookoła. Jednocześnie ilość oleju była uzupełniana kanałem dolotowym do skrzyni korbowej. Silnik po godzinnym kręceniu na zimno był płukany z grubsza i przedmuchiwany powietrzem. Następnie uzbrajany w osprzęt i wyciągany na tor. Osobowe auto ciągnęło wózek na holu aby uruchomić sprzęta. Potem już było krótkie docieranie silnika na gorąco. Krótkie, zeby tylko wszystko się ułozyło, bo trzeba pamiętać że trwałość wysilonych silników kartingowych nie była za wysoka. Proszę przemyśleć to co napisałem, bo to nie jest prosta sprawa stworzyć warunki w garażu do dotarcia wstępnego silnika. Powodzenia.
  17. Nie martw się wielkością sprzęta. Wszak pięćsetką już trochę jeździłeś, ino z nogami do tyłu. Gratuluję i zapraszam na wyprawy. Zaglądaj do działu Podróże. Tomek. P.S. Właściwy motocykl do kasku...
  18. Uszkodzenie panewek nie oznacza konieczności szlifowania wału. Ten motocykl jest z epoki gdzie japończycy używali najlepszych materiałów. Trzeba zmierzyć średnicę czopów, ocenić ich stan i wtedy pomyśleć. Pierścienie drabiane to średni pomysł. Zadzwoń do Suzuki Motor Poland w Warszawie przy ul. Jagiellońskiej i zapytaj o Michała Dudka. Niestety nie dysponuję teraz numerem, musisz poszukać przez informację tepsy. Ten spec poszuka w ofercie i sprawdzi czy jest możliwość ściągnięcia fabrycznych pierścieni z Japoni lub USA. Czasami jakaś część leży gdzieś na zadupiu na drugim końcu świata i trzeba sprawdzić który magazyn ma ją na stanie. Czyli interesuje nas też średnica cylindra mierzona z dokładnością do jednej dychy. Powodzenia.
  19. Większość osób używających terminu zamulenie silnika, nie ma pojęcia co to za zjawisko, na czym polega i jakie zjawiska zachodzą w silniku. Takie pieprzenie dla pieprzenia, jedni udają że coś wiedzą, a inni przytakują udając że rozumieją. Teza że zamulony silnik zawsze będzie zamulony, jest tak samo prawdziwa jak utożsamianie liczby oktanowej z kalorycznością paliwa. Otóż zamulenie polega na zarastaniu kanałów, kolektora, innych elementów wydechu, nagarem. Po prostu odkłada sie nagar i zasrywa całą drogę spalin od gniazda zaworowego do końca wydechu. W jednych miejscach narosty są większe a w innych mniejsze. Jak docierają silniki spece od rajdów i wyścigów samochodowych, jak np. Jacek Chojnacki? Otóż najpierw silnik długo jeździ na tanim mineralnym oleju, jednak przy małym obciążeniu i niskich obrotach. Słaby olej powoduje że szybciej dochodzi do dotarcia mechanicznego współpracujących części: czopy, panewki, gładzie, pierścienie, itd. Natomiast niewielkie obciążenie i obroty pozwalają uniknąć lokalnych przegrzań docieranych części. Głównie chodzi o układ pierścienie-tłok-cylinder. Skutkiem ubocznym tego procesu jest zarastanie wydechu nagarem, co powoduje zamulanie silnika, mówiąc kolokwialnie. Po zakończeniu tego etapu następuje wymiana oleju na dobry jakościowo, poprawę wszelkich regulacji i silnik dostaje w dupsko. Oczywiście cały czas pilnowana jest temperatura wody i oleju, Jednak na tym etapie dochodzi do wypalenia nagaru i udrożnienia kanałów wydechowych. Wsio.
  20. Patrząc na niektórych moich kursantów, to myślę że jest to całkiem niezła maszyna :buttrock:
  21. Najprawdopodobniej był to skutek źle poprowadzonej linki gazu, lub zbyt małego luzu na lince. Chyba raczej to pierwsze. Pierwsze koty za płoty.
  22. Czyli wychodzi na to że wyspawałem sobie klatkę do GS500, mocowaną w czterech punktach po każdej stronie. Jak zrobię fotki to zapodam. Wykorzystałem stare gmole niewiadomego przeznaczenia, starą kierownicę, płaskownik na mocowania i ze 20 elektrod fi3 różowych. Pozostaje teraz tylko ogradować całość, oszlifować papierem ściernym i pomalowac proszkowo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...